Od szczodrego dnia do Orszaków Trzech Króli. O tradycjach związanych z dzisiejszym świętem

Nasi autorzy

Od szczodrego dnia do Orszaków Trzech Króli. O tradycjach związanych z dzisiejszym świętem

Prowadzony przez Betlejemską Gwiazdę orszak Trzech Króli schodzi ze wzgórza wawelskiego w Krakowie. Fot. Adam Bujak Prowadzony przez Betlejemską Gwiazdę orszak Trzech Króli schodzi ze wzgórza wawelskiego w Krakowie. Fot. Adam Bujak O wielkiej roli parafii katolickich w upowszechnianiu nowych zwyczajów można dowiedzieć się śledząc przemiany uroczystości Objawienia Pańskiego (6 stycznia), znanej powszechnie jako Święto Trzech Króli. Ksiądz Władysław Smoleń pisał: „Misterium Bożego Narodzenia ujawniło się w trzech zasadniczych etapach. Pierwszy ilustrował teologiczny aspekt dziewiczego narodzenia Chrystusa z Marii Panny. Drugi rozpowszechnił przez pasterzy wiadomość o macierzyństwie Marii. Trzecim i najbardziej manifestacyjnym wydarzeniem stał się pokłon Mędrców ze Wschodu, którzy uznali w Dzieciątku oczekiwanego Władcę Świata. (…) Pamiątkę ewangelicznego wydarzenia święcono pod wrażeniem objawienia się nowo narodzonego Władcy nie tylko Żydom, ale przede wszystkim poganom. Dlatego święto otrzymało nazwę Epifanii, czyli Objawienia Pańskiego. Nadano mu najwyższą rangę święta pierwszej klasy z oktawą uprzywilejowaną”.

Skąd jednak królowie? Przecież Ewangelia mówi o magach. Problem ten próbowało rozstrzygnąć wielu autorów. Wydaje się, że najprostszym oraz najbardziej pewnym tłumaczeniem jest odwołanie się do wschodnich zwyczajów, wedle których wiadomo, że magami nazywano tam kapłanów mających dar proroczy. Przypisywano im także mądrość boskiego pochodzenia, często nazywano monarchami i królami. Również symbolika darów, które przynieśli Dzieciątku, mirry, kadzidła i złota, pozwoliła nazwać ich Trzema Monarchami, czyli królami. W oparciu o tradycyjne przekazy ustalono też ich imiona – Kacper, Melchior i Baltazar.

Tradycje i zwyczaje związane ze świętem

W Polsce – a także w innych krajach chrześcijańskich – z dniem Trzech Króli wiązały się liczne tradycje domowe i Orszak Trzech Króli idzie ulicami Jarosławia, styczeń 2017 r. Fot. Adam Bujak Orszak Trzech Króli idzie ulicami Jarosławia, styczeń 2017 r. Fot. Adam Bujak ludowe zwyczaje. Dzień ten zwano szczodrym, był on okazją do spotkań rodzinnych i sąsiedzkich, zabaw, poczęstunków, wręczania darów. Do domów, zwłaszcza na wsi przychodzili kolędnicy z gwiazdą i szopką, oraz przebierańcy – tak zwane Herody, maszkary zwierzęce (turoń, konik, koza, bocian itp.). Przychodzili także „chłopcy przebrani za wschodnich magów, w szatach z wypożyczonych z parafii starych kap i ornatów i w koronach ze złotego papieru. Jeden z nich czernił sobie twarz sadzą, ponieważ według tradycji jeden z trzech Mędrców miał być czarnoskóry”. Częstowano ich specjalnie pieczonymi z tej okazji bułkami i pierogami, zwanymi szczodrakami. W dniu tym mniej lub bardziej bogate dary otrzymywała służba dworska. W Polsce południowej przynoszono zaś do kościołów biżuterię, którą składano na ołtarzach i poświęcano, a następnie odnoszono do domów; miała przynosić właścicielom szczęście i dostatek. Do dziś święci się w kościołach kadzidło (zioła zmieszane z żywicą) oraz kredę, którą pisze się później na drzwiach K+M+B (skrót imion Trzech Króli) oraz datę bieżącego roku. We dworach i bogatych domach mieszczańskich – co było zwyczajem przeniesionym z zachodu Europy – w wieczór Trzech Króli bawiono się w wybory króla migdałowego. „Do wyboru króla migdałowego – pisze Barbara Ogrodowska – służyły ciastka-słodkie rożki, w jednym ukrywano migdał; osoba, która go znalazła, była obwoływana królem na czas karnawału. (…) Parę królewską otaczano szczególnymi honorami podczas zabaw karnawałowych”.

Czy dziś jeszcze wybiera się króla karnawałowego? Z pewnością nie. Coraz rzadziej też chodzą grupy kolędnicze. Zdarzają się co prawda przedstawienia jasełkowe, ale w kameralnych warunkach parafialnych pomieszczeń. Owszem, odbywają się występy grup kolędniczych… najczęściej podczas gminnych, powiatowych, wojewódzkich, a nawet ogólnopolskich konkursów, w ramach popierania folkloru widowiskowego. To sympatyczny, ale coraz mniej autentyczny i spontaniczny element głównie wiejskiej kultury. Autentyczne i spontaniczne są dziś natomiast Orszaki Trzech Króli, które odbywają się od kilkunastu lat w wielu miastach, miasteczkach i wsiach w Polsce, gromadząc tysiące uczestników. Pokazywane w telewizji budzą wielkie zainteresowanie.

Skąd pomysł na orszaki? 

Orszaki Trzech Króli, czyli rodzaj barwnej, radosnej procesji ulicami miast, której uczestnicy poprzebierani są za postaci z Ewangelii Dzieciństwa Chrystusowego, pojawiły się ponoć najpierw w Hiszpanii w początkach XIX w. Najbardziej kolorowe odbywały się w andaluzyjskiej Sewilli i Granadzie. Zwyczaj ten rozprzestrzenił się następnie na wiele innych krajów świata. Niestety władze komunistyczne w Polsce w 1960 r. zlikwidowały dzień 6 stycznia Trzej Królowie wjeżdżają na wielbłądach na rynek w Jarosławiu. Fot. Adam Bujak Trzej Królowie wjeżdżają na wielbłądach na rynek w Jarosławiu. Fot. Adam Bujak jako wolny od pracy, a tym samym ograniczyły uczestnictwo w nim najszerszych rzesz wiernych. Dopiero od 2011 r. można było ponownie świętować Objawienie Pańskie w dawnej formie, przez co dzień ów, jak i samo święto odzyskały dawną rangę. Nie tyle w sensie liturgicznym, bo tej przecież nigdy nie straciło, ile społeczną; a nawet ją podniosło. Grzegorz Górny tak to komentuje: „Dziś na naszych oczach rodzi się nowa tradycja, zakorzeniona jednak w najstarszym chrześcijańskim święcie. Polacy pragną bowiem świętować i przeżywać wspólnotowo Objawienie Pańskie, szukając autentycznych form wyrazu. Jedną z nich jest Orszak Trzech Króli, który zainaugurował swą działalność w 2009 r. w Warszawie. W ciągu następnych lat objął on swym zasięgiem wiele innych miejsc. W 2014 r. w orszakach zorganizowanych w 177 miastach Polski wzięło udział ponad 700 tys. osób”. Dziś liczba uczestników znacznie przekroczyła milion, a miejsc, w których odbywają się orszaki, nie da się zliczyć.

Orszaki przybierają różne formy w zależności od inwencji organizatorów. Centralnym ich momentem jest scena pokłonu przed Dzieciątkiem Trzech Króli (przybywają nawet na wielbłądach!) oraz ofiarowanie darów Nowo Narodzonemu połączone ze stosownym kazaniem. W orszaku uczestniczą dzieci, młodzież i dorośli w rozmaitych nawiązujących do nowotestamentowej opowieści przebraniach, których głównym symbolem jest królewska korona rozdawana przez organizatorów bądź wykonywana przez samych uczestników.

Przytoczę dla przykładu prasowy opis uroczystości, która odbyła się w podkrakowskiej Skawinie w 2015 r.: „Podczas wczorajszego Orszaku Trzech Króli kwestowano dla Fundacji ‘Dar Serca’. Mędrcy z orszakami przybyli na Rynek w szatach w kolorach symbolizujących: Europę (czerwony), Azję (zielony), Afrykę (niebieski). Tu wszyscy oddali cześć Jezusowi. Licznie zgromadzeni skawinianie mieli na głowach królewskie korony. (…) Orszak zorganizował Zespół Katolickich Szkół i Centrum Kultury i Sportu”. Z ciekawszych pomysłów organizatorów wymienić można: udział w orszaku autentycznych przedstawicieli Afryki i Azji oraz aranżację bitwy między aniołami i diabłami (sługami złego króla Heroda!), utrudniającymi dostęp królom do Jezusa, co oczywiście symbolizuje walkę dobra ze złem.

Kilka lat temu na stronach diecezji warszawsko-praskiej zamieszczono następujące słowa, które uznać można za uznanie wagi nowego zwyczaju, rozwijającego się nad podziw w dzisiejszym laicyzującym się świecie: „Kolorowy Orszak to radosne i pełne kolędowego śpiewu uliczne jasełka. (…) Orszak jest okazją do odbudowania więzi w społecznościach. Odwołaniem się do wieloletnich tradycji polskich. Obudowany jest programami edukacji dla szkół i konkursami aktywizującymi rodziny, wspólnoty i mieszkańców”.

Prof. Ryszard Kantor

*

Powyższy tekst jest fragmentem artykułu prof. Ryszarda Kantora, który ukazał się w miesięczniku WPiS nr 110; śródtytuły pochodzą od redakcji; red. AD.

Wiadomości o premierach nowych książek Białego Kruka i spotkaniach autorskich prosto na Twoją skrzynkę mailową, a do tego jeszcze prezent - bon 50 zł na zakupy w naszej księgarni internetowej! Dołącz już dziś do grona Czytelników Biuletynu Białego Kruka! Aby to zrobić, kliknij TUTAJ.

Zapraszamy do naszej Księgarni Internetowej po miesięcznik WPiS oraz po książki o polskim przeżywaniu wiary katolickiej:

Prenumerata miesięcznika WPIS na rok 2025. Wydanie drukowane

Prenumerata miesięcznika WPIS na rok 2025. Wydanie drukowane

 

Miesięcznik „Wpis” już od trzynastu lat pozostaje wierny swym założeniom i przedstawia Czytelnikom podstawowe wartości, a więc wiarę, patriotyzm i sztukę.
Publikują u nas tak znakomici autorzy, jak m.in.: Adam Bujak, ks. prof. Waldemar Chrostowski, Leszek Długosz, prof. Ryszard Kantor, dr Marek Klecel, ks. prof. Janusz Królikowski, prof. Grzegorz Kucharczyk, dr Monika Makowska, prof. Aleksander Nalaskowski, prof.


Polacy wierni i dzielni

Polacy wierni i dzielni

o. Marian Zawada

Polacy – kim jesteśmy? Kim byliśmy? Kim powinniśmy być w przyszłości? O. prof. Marian Zawada od ponad 40 lat szuka odpowiedzi na te pytania. Szuka – i znajduje. Zastanawia się nad kondycją naszego narodu od momentu jego narodzin w X wieku po czasy najbardziej współczesne. I nieustannie jest pełen zachwytu nad duszą polską, nad jej zdolnością przetrwania nawet największych kataklizmów, nad jej niezłomnością.

Cuda polskie. Matka Boża i święci w naszych dziejach

Cuda polskie. Matka Boża i święci w naszych dziejach

Czesław Ryszka

Na historię naszego kraju należy patrzeć z punktu widzenia człowieka wierzącego, chrześcijanina, jeśli chce się dzieje Polski interpretować uczciwie. Ta książka nie jest suchym dziełem naukowym, lecz zawiera solidną porcję wiedzy o minionych wiekach. Jest napisana barwnie i żywo. Prezentuje autentyczne wydarzenia, konkretne osoby oraz sprawdzone opinie. Obejmuje okres od Mieszka I po współczesność.

Kościół i Naród. Lata trwogi, lata nadziei

Kościół i Naród. Lata trwogi, lata nadziei

Jan Żaryn

Agentura wpływu nazywana nie tak dawno sowiecką, a dziś rosyjską, poczyna sobie śmiało także w III RP. Jej dziełem jest narzucana Polakom od kilkunastu lat przez media głównego nurtu (wszystkie w rękach zagranicznych decydentów) i przez niektórych polityków tzw. polityka wstydu.

Kościół na straży polskiej niepodległości

Kościół na straży polskiej niepodległości

Andrzej Nowak, Martyna Deszczyńska

Kiedykolwiek niepodległość Ojczyzny była zagrożona, Kościół stawał po stronie Polski. Czas próby nigdy nie był jednak większy niż w XIX i XX w., kiedy Polska na 123 lata zniknęła z map świata, a następnie musiała się zmierzyć z zabójczą nawałnicą niemieckiego i sowieckiego totalitaryzmu. Przez te trudne czasy Polska nigdy się nie poddała.

Polska i Krzyż

Polska i Krzyż

Adam Bujak, Andrzej Nowak, kard. Stanisław Nagy, ks. Waldemar Chrostowski, Krzysztof Ożóg

Piękno, niezachwiana moc i potęga Krzyża. Związanie losów Rzeczypospolitej, od narodzin po dzień dzisiejszy, z Krzyżem oraz nieprzemijająca nadzieja pokładana w Chrystusie – to temat tej książki. Wybitni autorzy i uczeni, wielcy patrioci, utrwalają słowem, a mistrz Adam Bujak obrazem wizerunek Polski wiernej Bogu od jedenastu wieków. Bez chrześcijaństwa nie byłoby ani naszego państwa, ani naszego narodu.

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.