Świat Apostołów
liczba stron: | 496 |
obwoluta: | nie |
format: | 19,5 cm x 24,0 cm |
papier: | kreda matowa |
oprawa: | twarda |
data wydania: | 16.01.2025 |
ISBN: | ISBN 978-83-7553-419-1 |
EAN: | 9788375534191 |
Realizacja zamówień zawierających tę książkę po 17.01.2025 r.
Po trylogii „Świat Chrystusa” doczekaliśmy się dopełnienia serii poprzez opowieść o działalności pierwszych siewców naszej wiary – Apostołów.
Zgodnie z poleceniem Zbawiciela rozeszli się oni po Jego śmierci po krańce Ziemi. Tak też prowadzi nas Autor; od dalekich Chin po Galię i Irlandię, koncentrując się rzecz jasna na starożytnym Rzymie. Apostołowie nauczali w trudnych warunkach, narażeni na wielkie niebezpieczeństwa, nieraz przeganiani, nieraz nawet więzieni albo zgoła uśmiercani. Ale zasiane ziarno szybko kiełkowało, wschodziło i wiara chrześcijańska rosła coraz bujniej, nieustannie przybywało wspólnot pierwszych wyznawców.
Nauczanie Jezusowe miało też zupełnie inny stosunek do ówczesnej organizacji społeczeństwa, w tym było mocno krytyczne wobec coraz bardziej rozwiązłych obyczajów, nie uznawało niewolnictwa, głosiło godność każdego człowieka jako dziecka Bożego. Dzieło prof. Roszkowskiego uzmysławia, jak ciężkie zadanie mieli Apostołowie, nawracając pogan.
Dzieło Profesora jest unikatowym w skali światowej ujęciem początków chrześcijaństwa. Bogato ilustrowane.
Wstęp: Wpływ Chrystusa na ludzkie dzieje |
15 |
Biogram Autora |
12 |
Rok 30 |
24 |
Rok 31 |
43 |
Rok 32 |
55 |
Rok 33 |
72 |
Rok 34 |
84 |
Rok 35 |
97 |
Rok 36 |
111 |
Rok 37 |
122 |
Rok 38 |
133 |
Rok 39 |
143 |
Rok 40 |
155 |
Rok 41 |
167 |
Rok 42 |
178 |
Rok 43 |
188 |
Rok 44 |
198 |
Rok 45 |
209 |
Rok 46 |
219 |
Rok 47 |
229 |
Rok 48 |
238 |
Rok 49 |
249 |
Rok 50 |
258 |
Rok 51 |
269 |
Rok 52 |
278 |
Rok 53 |
290 |
Rok 54 |
299 |
Rok 55 |
309 |
Rok 56 |
319 |
Rok 57 |
330 |
Rok 58 |
339 |
Rok 59 |
352 |
Rok 60 |
363 |
Rok 61 |
374 |
Rok 62 |
386 |
Rok 63 |
398 |
Rok 64 |
409 |
Rok 65 |
420 |
Rok 66 |
433 |
Rok 67 |
446 |
Rok 68 |
458 |
Rok 69 |
471 |
Rok 70 |
482 |
W co wierzyć?
W umyśle człowieka od zawsze obecne było pojęcie bóstwa
Człowiek rodzi się bez własnej woli, rozwija się w uzależnieniu od dorosłych, nie ma wpływu na wiele swych cech osobowych, instynktownie dąży do szczęścia, a unika cierpienia, podejmując działania musi wybierać, nie zawsze mogąc przewidzieć, co wyniknie z jego decyzji, wreszcie choruje i umiera, do końca nie mając pewności, czy światem kieruje jakaś wyższa racja, czy nie. Nie mając pewności, człowiek przeczuwa jednak najczęściej jakąś rację wyższą, w jakąś wierzy i jakoś sobie ją wyobraża. Stąd w umyśle człowieka od zawsze obecne było pojęcie bóstwa. Większość ludzi wyobrażała sobie dawniej i wyobraża je sobie teraz na swoją miarę. Nie analizując zjawisk przyrody, wielu ludzi sądzi, że kierują nimi potężne istoty obdarzone nadzwyczajnymi zdolnościami. Ludzie mieli jednak zawsze skłonność do nadawania tym istotom pewnych cech ludzkich. Przedstawiali bogów w postaciach zwierzęcych, ludzkich lub hybrydalnych, opowiadając niesamowite historie o ich działaniach.
W kulturze chińskiej doszło do utożsamienia Niebios z porządkiem świata, a tego ostatniego – z hierarchiczną władzą. Opowieści o bogach, herosach i demonach nie znikły tam jednak i nadal zaludniają wyobraźnię Chińczyków. W kulturze Ariów, którzy swego czasu zalali Indie, wypracowano wizję świata będącego jednością z bóstwem. Wszystkie zjawiska są w tej wizji częścią jednego Brahmana. Poszczególne bóstwa nadal tam jednak występują jako przemieniające się stale byty wyższe od człowieka. Wśród Ariów irańskich pojawił się Zaratushtra – mędrzec, który twierdził, że najwyższe byty boskie są dwa: dobro i zło. Wkrótce jednak panteon irański ponownie zaczęły zaludniać dawne bóstwa aryjskie.
W Mezopotamii, Egipcie, a później w całym świecie śródziemnomorskim bóstwa ponoć rządzą losami ludzi jako osobowe przedstawienia sił przyrody, wchodzące ze sobą i ze światem w przeróżne skomplikowane relacje. Ludzie tych kultur widzą świat jako scenę materii nieożywionej, śmiertelnych roślin, zwierząt i ludzi oraz nieśmiertelnych bogów. Tak jest na ogół wśród Greków, Rzymian, Celtów, Słowian, Germanów i innych ludów, gdzie opowiada się tysiące różnych historii o losach wszystkich tych bytów. Spotykając w innym kraju wiarę w bogów o odmiennych imionach, ludzie porównują ich ze znanymi sobie bóstwami, szukając podobieństw. Tak więc heros w rodzaju Herkulesa występuje pod różnymi imionami w wielu krainach, podobnie jak bogini miłości Afrodyta lub Wenus, bóg wojny Ares lub Mars, bogini płodności Demeter i wiele innych bóstw. W Egipcie na przykład utożsamia się Zeusa z Amonem, Apolla z Horusem, a Izydę z Astarte lub Artemidą.
Na tym tle wyróżnia się wiara Izraela. Od kiedy półtora tysiąca lat temu Abram, syn Teracha z Ur, doznał olśnienia, Izrael wierzy w Boga Jedynego, wiecznego, niewidzialnego stwórcę świata, uosobienie wszechmocy i zasad, które ujawnił w postaci dziesięciu przykazań, a na bożków czczonych przez ludzi patrzy z pogardą i zgorszeniem. Wiara Izraela w Boga, którego nie da się przedstawić, jest też niezrozumiała dla innych ludów. Wiara Izraela bardzo różni się od wiary w rozmaitych bogów, jednak stosunek człowieka do bóstwa przybiera różne formy także niezależnie od tego, co jest przedmiotem kultu: bogowie czy Bóg Jedyny. Każdy bowiem człowiek ma skłonność do oswajania bóstwa i traktowania go po swojemu. W rezultacie stosunek człowieka do bóstwa może przybrać różną postać.
Jedną z typowych postaw ludzi wobec bóstwa jest szacunek wynikający z poczucia słabości. Stosunek taki można nazwać poddaństwem wobec bóstwa. W opinii bardzo wielu ludzi bogowie są częścią tego świata, tyle tylko, że są bytami znacznie potężniejszymi od ludzi. Wedle tych opinii bogowie żyją swoim życiem, mają niezwykłe zdolności, ale są nierzadko skłóceni, a ich stosunek do ludzi jest podobny stosunkowi ludzi do siebie wzajemnie: czasem pełen współczucia i pomocny, ale bardzo często obojętny, pozbawiony uczuć, a nawet mściwy. Postawa poddaństwa wobec bogów skłania także ludzi do uznania, że wybitne jednostki, które przez swoje nadzwyczajne działania były w stanie określić życie milionów ludzi, mają coś z bóstwa i zasługują na ubóstwienie.
Inna postawa wynika z podobnego poczucia słabości, ale przynosi odwrotny skutek; skoro człowiek jest słaby i niepewny, musi znaleźć siłę w sobie i dorównać bóstwu. Jest to postawa niezgody i buntu, której ulegają często ludzie wykształceni lub posiadający dużą władzę. Dążąc do poznania i zrozumienia świata albo mając duży wpływ na losy innych ludzi, są oni bardziej skłonni do sceptycyzmu wobec wpływu bóstwa na losy świata, a nawet wobec istnienia bogów.
Jeszcze inni ludzie traktują bogów jak stronę podpisującą umowę. Człowiek składający Eskulapowi ofiarę z koguta ma nadzieję na wyzdrowienie. Kiedy jednak choroba nie ustąpi, bardzo często wyraża niezadowolenie jak kontrahent, który zapłacił za usługę, ale jej nie otrzymał. Nierzadko ofiara jest związana z rodzajem szantażu, gdy ofiarodawca mówi: „Miej litość dla tej chorej dziewczynki. Jeśli ona umrze, będzie to twoja wina”1.
Dla większości wyznawców rozmaitych bóstw wiara jest rodzajem środka uspokajającego. Ponieważ w życiu wiele jest niepewności, a sens życia i los człowieka po śmierci nie są jasne, ludzie tacy uważają, że lepiej się na wszelki wypadek zabezpieczyć. Lęk przed śmiercią jest dodatkowym czynnikiem. Człowiek umierający na ogół nie myśli o nagrodzie lub karze za swe czyny, lecz raczej lęka się bogów, którym mógł, chcąc lub nie chcąc, wejść w drogę. Praktyki religijne są dla takich ludzi czymś podobnym do amuletu, mającego chronić przed „złym okiem”.
Najczęstsza jest więc postawa, którą nazwać można zabobonem. Opiera się ona na przekonaniu, że siły nadprzyrodzone można obłaskawić przy pomocy zabiegów magicznych. Na przykład w Egipcie zaklęcia wydają się silniejsze niż bogowie Izyda, Ozyrys czy Horus; w potrzebie Egipcjanin sięga do zaklęć i praktyk magicznych, które mają dać mu ochronę, powodzenie i szczęście. W wielu prostych sprawach stosowane jest popularne zaklęcie: „Phnounebe’, Phnounebe’, daj mi siłę, Io’ Abrasax, gdyż ja jestem Abrasax”. Należy je wypowiedzieć siedem razy, zaciskając kciuki2. Na ukąszenie skorpiona też stosuje się zaklęcie. Żeby móc wiele wypić i nie stracić przytomności, należy zjeść pieczone płucka świni, natomiast jeśli mężczyzna chce mieć wiele stosunków z kobietami, musi zmielić małą szyszkę sosny z dwoma ziarnami pieprzu, zmieszać to z dwiema uncjami słodkiego wina i wypić tę miksturę lub też zmielić pieprz, wymieszać go z miodem i obłożyć sobie członek tym smarem3.
W Egipcie stosuje się zawiłe praktyki, aby osiągnąć pożądany cel za sprawą siły tajemnej. W tym celu trzeba na przykład zachować czystość przez siedem dni przed pełnią księżyca nie jedząc mięsa i potraw gotowanych i odkładając połowę posiłku do naczynia z fajansu, nad którym spożywa się owe posiłki. Podczas pełni księżyca należy iść samemu na wschodni skraj osiedla czy miasta lub domostwa i wyrzucić na ziemię owe pozostałości. Przedtem należy umieścić w ziemi pod ostrym kątem zieloną trzcinę o długości dwóch kubitów, przywiązać do niej włos ogiera i umieścić na nim żuka. Potem trzeba zapalić nieużywaną jeszcze lampę i umieścić ją pod żukiem, ale tak żeby płomień go nie spalił. Następnie trzeba wrócić do domu bardzo szybko, tak by Ono nie zdążyło wrócić tam wcześniej i odciąć drogi. Jeśli to się uda, należy siedmiokrotnie wymówić słowa: „O ty, z drewnianą szyją i twarzą z gliny, przybądź do mnie, bo ja jestem Sabertoush, Wielki Bóg w niebie”4. Urok czasem działa, czasem nie… Pozostaje tylko pytanie, co to za siła może to sprawiać.
Rzadka była postawa pokory wobec bóstwa. Wobec jego potęgi człowiek pokorny prosi o pomoc, ale nie żąda, nie stawia warunków, nie oczekuje natychmiastowego spełnienia prośby. Odwiedza świątynie, modli się i praktykuje ofiary, starając się o przychylność wybranego bóstwa i wierząc w jego dobrą wolę, tak jak w epigramie Adaiosa: „Owcę, bezrogą jałówkę, okrągły placek w koszyku, tobie, Demeter, która o skiby się troszczysz, poświęca Kreton tu, na klepisku, gdzie tyle wymłócił zboża i uradował oczy bogatym żniwem. Spraw to, wielostopowa, aby ziemia co roku sypała Kretonowi jęczmień i pszenicę”5. Jednak wśród możnych tego świata, którzy bogów traktują co najwyżej jak partnerów w interesach, postawa taka, pełna bojaźni bożej (deisidaimonia), jest uważana za „przesąd”, a ludzie starający się o osobisty kontakt z bóstwem – za prostaków, niemal niewolników, czekających w pokorze na znak pana. Postawa pokory zdarza się wśród Greków, Rzymian czy Egipcjan, choć znacznie częściej wśród wyznawców Boga Jedynego w Izraelu, którzy znacznie lepiej rozumieją dystans między śmiertelnym stworzeniem a jego stwórcą.
Najrzadsza jest postawa ufności. Wśród wyznawców różnych bożków jest to stosunek prawie niespotykany. Zdarza się natomiast wśród pobożnych Izraelitów, którzy nie tylko przyjmują na serio nakazy i zakazy mojżeszowego Prawa, ale także wierzą, że Bóg Jedyny pragnie prawdziwego dobra człowieka. Tę pokorną ufność w Jego dobroć wyraził psalmista w jednym z najpiękniejszych tekstów Izraela:
„Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego.
Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć: orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoje imię.
Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza.
Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników; namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity.
Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia i zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy”6.
Ci z Izraelitów, którzy są świadkami Jeshuy i którzy uwierzyli, że jest On Synem Bożym, mają jednak modlitwę, jakiej nauczył ich On sam, a która jest wyrazem prawdziwego stosunku stworzenia do Stwórcy:
„Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje! Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego!”7.
Opinie o produkcie (0)