„Rząd robi wszystko, żeby Niemców nie denerwować”. Prof. Wojciech Polak w Radiu Wnet o Bolesławie Chrobrym Wielkim, a dzisiaj wyklętym
Prof. Wojciech Polak, historyk, naukowiec, działacz antykomunistyczny i znakomity autor, był gościem Tomasza Wybranowskiego w programie na antenie Radia Wnet.
Tematem rozmowy była najnowsza książka prof. Polaka „Pierwsze królestwo. Mocarstwo Bolesława Chrobrego”, która w kontekście napisanego również przez prof. Polaka „Blasku Rzeczypospolitej” staje się jego dopełnieniem.
„Ognisko dające ten blask, to ciepło, trzeba było rozpalić, a to robili przede wszystkim nasi pierwsi historyczni władcy, więc Mieszko I i właśnie Bolesław Chrobry, [który] był władcą nadzwyczajnym”, tłumaczy historyk.
„Obchodzimy w tym roku tysiąclecie koronacji Bolesława Chrobrego, ale pamiętajmy, że Bolesław Chrobry to jest jeden z dwóch królów polskich, który zasłużył sobie na przydomek ‘wielki’”, podkreśla prof. Wojciech Polak. „W różnych narodach ten ‘wielki’, ci ‘wielcy’ pojawiają się z takimi przydomkami, nie zawsze do końca zasłużonymi. My byliśmy, [jako] Polacy, bardzo ostrożni w nadawaniu tego przydomka ‘wielki’ i właściwie tylko dwóch królów Polski zasłużyło na ten przydomek. Właśnie Bolesław Chrobry Wielki, bo takie pełne określenie tego króla było i jest stosowane, i drugi Kazimierz Wielki, nieco później”, objaśnia historyk.
W rozmowie odniesiono się także do ignorancji obecnych władz względem 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego, która jest im wyraźnie nie w smak.
„Tym neomarksistom królowie, władcy, przecież to byli królowie chrześcijańscy, to byli królowie z namaszczenia można powiedzieć Bożego na tron, wydają się czymś związanym właśnie z kulturą łacińską, z kulturą chrześcijańską, z prawdziwą kulturą europejską. To tym neomarksistom bardzo dzisiaj obecnie nie pasuje, wręcz uważają takie wspominanie, obchodzenie tych rocznic, czczenie tych postaci za coś bardzo szkodliwego i niepotrzebnego”, ocenia prof. Wojciech Polak.
„Druga sprawa to sprawa dość trywialna, bo to aż głupio mówić jest o tym, że Donald Tusk, obecny premier, w ogóle nie chce obchodzić różnych rocznic narodowych: a to zachoruje, a to jakiś zabieg, a to coś tam, bo nie chce w momentach oficjalnych występować u boku prezydenta Andrzeja Dudy”, uważa autor „Pierwszego królestwa” i dodaje, że oficjalne obchody 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego zdecydowanie powinny się odbyć.
„Amerykanie świętują wiele takich rocznic na wesoło i tu też byłaby okazja, żeby zrobić jakieś parady, żeby zrobić inscenizacje historyczne z wykorzystaniem grup rekonstrukcyjnych i tak dalej; można to było zrobić bardzo przemyślnie i inteligentnie, ale się tego nie robi, bo premier Tusk nie chce stanąć obok prezydenta Dudy na uroczystości i taka jest niestety prawda, takie są niestety realia. Przykre to, trywialne, ale tak jest”, komentuje prof. Polak.
„Tu jeszcze dochodzi pewien aspekt niemiecki w tym wszystkim. Kogo gromił Bolesław Chrobry, nad kim po długich wojnach o Miśnię, Milsko i Łużyce odniósł wielki tryumf, pokój w Budziszynie w 1018 roku? Nad Niemcami, prawda? Niemcy nie lubią, jak im przypominać takie różne rzeczy, więc także chyba nie bardzo im się podoba przypominanie postaci Bolesława Chrobrego, a nasz rząd robi wszystko, żeby Niemców nie denerwować, a nawet nie irytować, żeby wszystko szło zgodnie z ich życzeniami”, zauważa prof. Polak.
Historyk wyjaśnia także, że porównanie postaci Bolesława Chrobrego z ówczesnym cesarzem Henrykiem II wypada na niekorzyść tego drugiego. „To była postać intelektualnie i moralnie przewyższająca tego cesarza, który miał zachowania wręcz prymitywne, dzikie, barbarzyńskie. Ten Bolesław Chrobry, któremu Niemcy chętnie wypominali, że to przedstawiciel narodu dzikiego rzekomo, który niedawno się ochrzcił, i tak dalej. Tymczasem jeżeli na przykład chodzi o cnoty rycerskie, no to Bolesław Chrobry to był prawdziwy chrześcijański rycerz w porównaniu do Henryka II, który nawet na Chrobrego urządził zamach w Merseburgu w 1002 roku. Chrobry ocalał wtedy dzięki Henrykowi ze Schweinfurtu, swojemu przyjacielowi Niemcowi, z którym się bardzo przyjaźnił. Czyli cesarz uciekał się do takich metod, żeby znienacka, ukrycie, skrytobójczo mordować ludzi, których uważał za przeciwników politycznych”, relacjonuje prof. Wojciech Polak, autor „Pierwszego królestwa”.
Oprac. AD
Całą rozmowę można wysłuchać TUTAJ.
Zapraszamy do naszej Księgarni Internetowej po książki prof. Wojciecha Polaka:

Pierwsze królestwo. Mocarstwo Bolesława Chrobrego
Są w dziejach narodów wydarzenia, których wpływ na przyszłe wieki jest nieprzemijający. Dla nas takim wydarzeniem jest bez wątpienia koronacja w roku 1025 na króla Bolesława, księcia Polan, zwanego potem Chrobrym lub Wielkim. Był on zarazem władcą zjednoczonych plemion na rozległych ziemiach, których rozmiar przekraczał obszar dzisiejszej Rzeczypospolitej. Chrobry stworzył państwo, które stało się mocarstwem w ówczesnej Europie.

Blask Rzeczypospolitej. Od X do XXI wieku
Oto dzieło wybitnego i wszechstronnego historyka, które czyta się jak pasjonującą powieść. Sięgając po Blask Rzeczypospolitej, każdy, kto w jednej książce chciałby zapoznać się z historią Polski na przestrzeni całych jej dziejów, ma tę możliwość. A dzieje te są długie, żywe i imponujące. Historia nasza, jak każdego wielowiekowego kraju, obfituje we wzloty i upadki. Może napawać dumą i podziwem, ale też przestrzegać przed niebezpieczeństwami.

Opresja. Ilustrowana historia PRL
Ta książka powstała z dwóch powodów. Po pierwsze, poziom wiedzy o tak przecież nieodległych czasach jak historia państwa nazwanego Polską Rzeczpospolitą Ludową (PRL) jest w naszym społeczeństwie bardzo niski, zwłaszcza wśród ludzi młodych i średniego pokolenia. Są bowiem siły i ośrodki usilnie pracujące nad utajnianiem prawdy o latach 1944–1989.

Nikczemność i honor. Stan wojenny w stu odsłonach
Pisząc o stanie wojennym, można, wbrew pozorom, podkreślać także zachowania pełne honoru i godności. I nie chodzi tu bynajmniej o zachowania gen. Jaruzelskiego, określanego przez niektórych mianem „człowieka honoru”, co należy uznać za rzecz wielce haniebną. Chodzi tu o pełną godności postawę osób gnębionych i prześladowanych, którzy potrafili zachować ją nawet w warunkach ekstremalnych.

Najmłodsi bohaterowie. Historia polskich dzieci X - XXI w. Opowieści o walce i cierpieniu.
Dzieci nie kojarzą nam się ani z wielkimi wyzwaniami, ani z bronią, walką i śmiercią. A jednak… Prawie jedenaście wieków naszej historii obfituje w tysiące przykładów heroizmu tak duchowego, jak i fizycznego polskich dzieci oraz polskiej młodzieży. Niewielu wie, że już Mieszko I musiał zaryzykować wolnością i życiem swego potomka Bolesława, oddając go cesarzowi jako zakładnika.

Żółkiewski. Pogromca Moskwy – biografia
Gdy w Moskwie słyszeli nazwisko hetmana Żółkiewskiego, to blady strach padał na jej mieszkańców. W świeżej pamięci mieli bowiem geniusz wojskowy i furię bitewną dzielnego wodza Rzeczypospolitej, który rozgromił Rosjan wielokrotnie, a pod Kłuszynem wprost zdemolował ich oraz wspomagających Moskali Szwedów.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.