Polskie rycerstwo zwyciężało z Jej imieniem na ustach. Dziś czcimy Najświętszą Maryję Pannę Królową Polski
Ołtarz główny w kościele Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, w którym znajduje się niewielka, ale bardzo stara, datowana na koniec X wieku (!) drewniana figurka Matki Bożej. Fot. Adam Bujak z albumu „Sanktuaria polskie”, wyd. Biały Kruk Od niepamiętnych czasów Polska wyróżniała się spośród innych narodów pobożnością Maryjną, co przejawiało się m.in. w nadawaniu większości kościołów wezwań Maryjnych, obchodzeniu licznych świąt ku czci Matki Bożej, powstaniu kilkuset sanktuariów Maryjnych, wielu własnych nabożeństw, odmawianiu godzinek, pielgrzymkach, udziale w sodalicjach mariańskich, bractwach różańcowych czy sięgającej XIII wieku praktyce oddawania się Maryi w niewolę.
To nie przypadek, że począwszy od zamkowej kaplicy Mieszka na Ostrowiu Lednickim pod Gnieznem, pierwsze budowane kościoły były poświęcone Matce Bożej. Liczne z nich stanowią historyczne sanktuaria. Najstarsze i najpiękniejsze katedry i kościoły w Gnieźnie, Kołobrzegu, Płocku, Włocławku, Sandomierzu, Kruszwicy, Trzemesznie, Łęczycy, Sławnie, Świdwinie, Słupsku, Wiślicy, Rudach Wielkich, na Piasku we Wrocławiu, kolegiata w Gdańsku, Tum pod Łęczycą – sławią od tysiąca lat imię Maryi. Podobnie czyni to najstarszy zabytek piśmienniczy języka polskiego, hymn „Bogurodzica”, będący jednym z najstarszych, a zarazem najszacowniejszych dokumentów w języku polskim. Z biegiem lat nazwano ją carmen patrium (pieśń ojczysta), ponieważ towarzyszyła rycerstwu polskiemu na polach walki, stała się wyznaniem wiary, jakby polskim credo. Między innymi była rycerskim hymnem bitewnym pod Grunwaldem w 1410 r., została przywołana w Księdze Statutów Królestwa Polskiego Jana Łaskiego w 1506 r., wreszcie stała się hymnem narodowym.
Pierwsi królowie żywili głębokie nabożeństwo do Matki Bożej: Bolesław Krzywousty stale nosił Jej wizerunek na piersiach, Łokietek został zaszczycony Jej widzeniem, gdy ukrywał się w skałkach Ojcowa. Jak opowiada Gall Anonim, Bolesław Krzywousty podczas marszu na Kołobrzeg „zarządził odprawienie nabożeństwa do Marii Świętej, co następnie z pobożności przyjął za stały zwyczaj”. A w czasie pokuty po zabójstwie Zbigniewa odmawiał codziennie, między innymi modlitwami, również „Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny”. Liczne wiadomości o kulcie Maryjnym odnajdujemy w czternastowiecznym „Żywocie św. Kingi”, małżonki Bolesława Wstydliwego. Można jeszcze dodać, że szczególnymi czcicielami Matki Bożej byli Jadwiga i Jagiełło, którzy potwierdzili fundację Jasnej Góry. Tradycja łączy m.in. wspomniane sławne zwycięstwo połączonych wojsk polsko-litewskich na polach Grunwaldu z cudowną interwencją Maryi. W ołtarzu polowym Władysława Jagiełły, który zabrał na wyprawę pod Grunwald, miał się znajdować, wedle historycznych przekazów, wizerunek Bogarodzicy z Dzieciątkiem, który jego syn, Władysław Warneńczyk, ofiarował potem do świątyni w Brdowie. Jagiełło zadbał również o restaurację Jasnogórskiego Obrazu, zniszczonego po napadzie w 1430 r.
Podobnie polskie rycerstwo zwyciężało z imieniem Maryi za króla Kazimierza Jagiellończyka – pod Kopystrzyniem nad Tatarami (1487), za króla Zygmunta Starego pod Orszą (1514), za króla Zygmunta III pod Chocimiem nad Turkami (1621), za króla Jana Kazimierza pod Beresteczkiem (1651) i Jasną Górą (1655).
Najbardziej powszechnym i skutecznym narzędziem, poprzez które Maryja przemawiała i przemawia do polskiego Narodu, są Jej wizerunki. Przyszły Prymas Tysiąclecia, ks. bp Stefan Wyszyński, mówił w Lublinie 8 września 1946 r.: „Jakby wieńcem obronnych stanic kresowych otoczyła Maryja ziemię polską stolicami cudów i łask, gdzie krzepiła serca, ocierała łzy, uzdrawiała, cieszyła. Od dalekiej północy począwszy, gdzie czuwa «Gwiazda Morza» polskiego – Maryja Swarzewska, poprzez Tucholę, Chełmno, Gostyń, Jasną Górę, Gidle aż po Piekary, gdzie lud śląski pieśnią Maryjną broniąc mowy ojczystej, przez morze krwi przebijał się do wolnej Polski; a dawniej – szlakiem południowym – od Kalwarii Zebrzydowskiej, poprzez stolicę Pani Podhala – Maryi Ludźmierskiej, poprzez Tuchów aż po Jazłowiec, gdzie rozkazy wydaje «Hetmanka Jazdy Polskiej», ukoronowana przez rycerstwo polskie, które każdego roku meldowało się konno, zbrojnie, orężnie swej Pani, wdzięczne za serce okazane żołnierzykowi w jazłowieckiej potrzebie; od stóp Maryi Latyczowskiej, Wygnanki Świętej, która w katedrze łuckiej przytułek i należną cześć znalazła, aż ku stolicy Wielkiej Księżnej Litewskiej – «co w Ostrej świeci Bramie». A sercem serc – Jasna Góra!”. (...)
W końcu wieku XIII w polskich parafiach musiano często kazania poświęcać tematyce Maryjnej, skoro w roku 1285 abp Jakub Świnka nakazywał księżom prócz „Ojcze nasz” i „Wierzę w Boga”, również i „Zdrowaś Mario” wykładać ludowi po polsku. (...) Cześć Bogarodzicy głosiły też różne bractwa religijne, szczególnie tzw. bractwa literackie. W wieku XV mnożą się fundacje kolegiów mansjonarzy o charakterze Maryjnym. Specjalne kolegia rorantystów zaszczepiają tradycję polskich rorat, będących szczególnym przejawem kultu Bożej Matki.
Nie wszyscy wiedzą, że popularne „Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny” śpiewano już z końcem XV wieku. Stanowiły m.in. codzienną modlitwę króla Zygmunta III. Na popularność godzinek miały wpływ mocne, poetyckie słowa, które dla polskiego rycerstwa znaczyły bardzo wiele. Wezwanie w rodzaju: „(…) Ogromna czartu jesteś, w szyku Obóz silny. Bądź chrześcijan ucieczką i Port nieomylny (…)”, było nie tylko elementem Maryjnej tradycji, ale także wyrażeniem wiary w zwycięską moc Maryi i posłannictwo chrześcijaństwa. (...)
Biorąc pod uwagę liczbę sanktuariów w Polsce, nie dziwi, że najliczniejsze są Maryjne (ponad 500), a wśród nich: Matki Bożej Pocieszenia (50 sanktuariów), Matki Bożej Bolesnej (34), Matki Bożej Fatimskiej (30), Matki Bożej Łaskawej (23), Matki Bożej Nieustającej Pomocy (19), Matki Bożej Różańcowej (19), Matki Bożej Szkaplerznej (18), Matki Bożej Królowej/Opiekunki Rodzin (14), Matki Bożej Częstochowskiej (9) i Matki Bożej Ostrobramskiej (6).
Jak silna była polska pobożność Maryjna, świadczy fakt, że nie było w kraju regionu, gdzie nie powstałoby kilka sanktuariów Maryjnych. Były okresy, kiedy ta pobożność zaznaczyła się w sposób szczególny. Na przykład w połowie XVII w. na południu Polski było co najmniej dziewiętnaście cudownych obrazów lub figur w świątyniach. Dwanaście z nich zostało w ciągu następnych wieków koronowanych. Do największych sanktuariów należały Kalwaria Zebrzydowska, Stara Wieś, sanktuarium Matki Boskiej Karmelickiej w Krakowie, Matki Boskiej Dominikańskiej w kościele Świętej Trójcy w Krakowie, Matki Bożej Różańcowej także w Krakowie, Matki Bożej Tuchowskiej, Piety w Limanowej i Czarnym Potoku, Matki Boskiej Pocieszenia w Nowym Sączu, a także sanktuaria w Domosławicach, Gosprzydowej czy Rożnowie.
Należy dodać, że pobożność chrześcijańska wytworzyła usankcjonowany przez Stolicę Apostolską zwyczaj nakładania złotych koron na skronie Dzieciątka Jezus i Jego Matki. Pierwsza koronacja w Polsce odbyła się na Jasnej Górze w 1717 r. W XVIII wieku ukoronowano 29 obrazów i figur Maryi. W XIX w. odbyły się tylko trzy koronacje; od 1900 do 1939 r. zaś 28. W okresie drugiej wojny światowej i prześladowania komunistycznego nie koronowano wizerunków Maryjnych – aż do 1958 r. Od tego roku odbyło się 117 koronacji wszystkich obrazów i figur w Kościele polskim. Choć fakt koronacji na mocy dekretu Kapituły Watykańskiej lub dekretu Ojca Świętego świadczy niewątpliwie o zasięgu i nasileniu czci oddawanej Najświętszej Pannie Maryi w danym wizerunku, nie oznacza to, że w innych sanktuariach, gdzie koronacji nie było, nabożeństwo do Matki Bożej jest mniejsze.
***
Tekst pochodzi z albumu "Sanktuaria polskie", wyd. Biały Kruk
Sanktuaria polskie
Sanktuaria katolickie istnieją na całym świecie, ale nigdzie nie notuje się takiego ich rozkwitu jak w Polsce – tak było w dawnych wiekach, tak jest i teraz. Gdy na świecie kościoły są zamykane lub wzorem bolszewickim przekształcane na magazyny, muzea lub galerie wystawowe, w naszym kraju pobożność ludowa kwitnie i nieustannie się rozwija.
Matka Boża
Mamy w Polsce od wieków ogromny skarb. Ta książka tego dowodzi. Tym skarbem jest wielka miłość i cześć dla Matki Bożej, którą nazywamy też Królową Polski. Nie jest to w żadnym razie – tak jak w wielu krajach Zachodu – miłość-relikt zaklęta w dawnych dziełach sztuki, na które patrzy się jak na obiekty muzealne. Jest to miłość żywa i żarliwa, której płomień stale jest podsycany przez następne pokolenia.
Odpowiedź nieba dla ziemi. Lourdes. Objawienia, uzdrowienia, nawrócenia
Wszystkie postaci w tej książce są autentyczne, wszystkie opisane wydarzenia naprawdę miały miejsce. Czyta się ją jednak nie jak chłodny dokument, ale jak pełną dramatycznych zwrotów akcji powieść. Jest to zarazem wielkie świadectwo działalności Pana Boga. Upodobał On sobie niektóre z miejsc na naszej Ziemi, gdzie Jego wyznawcy gromadzą się szczególnie licznie, gdzie leczy On nas i nawraca – mówimy, że czyni tam cuda.
Święta Rodzina
W czasach, kiedy rodzina przeżywa swój największy w dziejach kryzys, gdy jest zewsząd brutalnie atakowana przez nowe ateistyczne trendy i ideologie, najlepszą jej obroną jest przedstawienie pewnego – niezachwianego – wzoru wiary, nadziei i pokoju. Wzorem tym była, jest i bez wątpienia pozostanie dla kolejnych pokoleń matek, ojców i dzieci – Święta Rodzina z Nazaretu.
Totus Tuus
Ogłoszony przez polski parlament Rok św. Jana Pawła II w stulecie jego urodzin (1920–2020) każe zastanowić się nad dziełem naszego wielkiego rodaka. Ks. Karol Wojtyła na drogę swego dorosłego życia wybrał dewizę Totus Tuus, czyli po polsku Cały Twój – zawołanie odnosi się do Maryi, Matki Jezusa. To Jej tak młody kapłan, jak i sędziwy Papież zawierzył siebie samego, Ojczyznę oraz cały świat.
Jasna Góra. Częstochowa (ang) // Jasna Gora. The shrine of Czestochowa.
Jasna Góra, miejsce w Częstochowie, miejsce w Polsce, gdzie - jak to pięknie wyraził Henryk Sienkiewicz - bije nieśmiertelne serce polskiego ludu. Klasztor, sanktuarium, ale i twierdza, której nie zdołali pokonać wrogowie wiary i narodu polskiego. Także główna siedziba Zakonu Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika, czyli paulinów. Już od ponad sześciu wieków opiekują się oni obrazem Matki Bożej, który słynie cudownymi łaskami.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.