Matka Boża

Album ukazuje ziemskie życie Dziewicy z Nazaretu utrwalone w obrazach i rzeźbach, które uwiecznił obiektywem swego aparatu Adam Bujak podczas licznych podróży po Polsce i świecie

Autorzy: Adam Bujak, Jolanta Sosnowska

liczba stron: 200
obwoluta: nie
format: 24 x 30 cm
papier: papier kredowy
oprawa: twarda oprawa
data wydania: 05.03.2019
ISBN: ISBN 978-83-7553-263-0
EAN: 9788375532630
Zarejestruj się aby otrzymać rabaty* 25% na pierwsze zamówienie oraz 20% na kolejne! Darmowa dostawa na terenie Polski powyżej 200zł.
*Rabaty nie łączą się z pakietami i innymi promocjami oraz nie dotyczą cen podręczników.

Dostępność: duża ilość

Mamy w Polsce od wieków ogromny skarb. Ta książka tego dowodzi. Tym skarbem jest wielka miłość i cześć dla Matki Bożej, którą nazywamy też Królową Polski. Nie jest to w żadnym razie – tak jak w wielu krajach Zachodu – miłość-relikt zaklęta w dawnych dziełach sztuki, na które patrzy się jak na obiekty muzealne. Jest to miłość żywa i żarliwa, której płomień stale jest podsycany przez następne pokolenia.

Uciekamy się w Polsce do Bożej Rodzicielki także na początku XXI w. i wcale się tego nie wstydzimy, wręcz przeciwnie – jesteśmy z tego dumni nawet w czasach postprawdy i podstępnej walki z Kościołem. Ten jedyny w swoim rodzaju album ukazuje ziemskie życie Dziewicy z Nazaretu utrwalone w obrazach i rzeźbach, które uwiecznił obiektywem swego aparatu Adam Bujak podczas licznych podróży po Polsce i świecie.

Oglądamy zatem w albumie wizerunki Maryi, Matki Bożej, która wskazuje nam Drogę do Syna, Matki Czułej, Karmiącej, Miłosiernej, Łaskawej, Bolejącej, Niepokalanej, Wniebowziętej, Różańcowej, Wspomożycielki Wiernych, Apokaliptycznej itd. Nie ma przy tym znaczenia, czy są to dzieła sztuki znane z wielkich sanktuariów, czy znajdujące się gdzieś w niedużym kościółku, gdyż „wiara i czucie” inną kierują się miarą. Poznajemy także bliżej Świętą Rodzinę.

Gdy w krajach zachodnich coraz częściej słyszy się – „obiekt niegdyś uważany za cudowny”, w Polsce mówi się – „obraz słynący łaskami”, „obraz cudowny”. Z tego możemy być dumni. Wizerunków maryjnych stale nam przybywa. Stale przybywa też nowych sanktuariów. Trudno wprost oprzeć się wrażeniu, że Maryja „specjalizuje się” u nas w wielu coraz to nowych dziedzinach, żeby wspomnieć tylko Orędowniczkę Oczekiwanego Macierzyństwa, Opiekunkę Rodzin Robotniczych czy Matkę Bożą Pomordowanych na Wschodzie. Pięknym i poruszającym jak zwykle fotografiom Adama Bujaka towarzyszy esej Jolanty Sosnowskiej o życiu Najświętszej Panienki i najważniejszych typach Jej przedstawień w sztuce, a także zawierające wiele ciekawych informacji bogate podpisy komentujące fotografie.

Książka ta to niezbity dowód, że Matka Boża jest także naszą Matką, Matką każdego z nas.

I. Życie Maryi


II. Najczęstsze motywy ikonograficzne

Święta Rodzina - Sancta Familia 

Matka Boża Karmiąca - Maria Lactans 

Matka Miłosierdzia, Madonna Płaszcza Opiekuńczego - Maria Mater Misericordiae 

Matka Boża Wskazująca Drogę - Hodegetria 

Matka Boża Czuła - Eleusa 

Madonna Bolejąca - Stabat Mater 

Maryja Zasiadająca na Tronie - Maesta 

Madonna Apokaliptyczna - Madonna Apocalypsis 

Matka Boża Różańcowa - Mater Sacratissimi Rosarii 

Matka Boża Wspomożycielka Wiernych - Mater Dei Auxilium Christianorum 

Maryja Niepokalanie Poczęta - Immaculata 

Matka Boża Wniebowzięta - Assumpta 

Samotrzeć

Koronacja 

Matka Boża

Niezliczone dzieła sztuki powstałe na całym świecie – wiszące w świątyniach, muzeach, prywatnych domach, plenerze i przestrzeni publicznej, a także prezentowane na wystawach, pokazują wielkie znaczenie kultu Matki Bożej na przestrzeni wieków. To fakt zdumiewający i wprost nie do przecenienia, jak bardzo postać Maryi i Jej przymioty rozpalały wyobraźnię pisarzy, poetów, teologów, filozofów i artystów przez wszystkie wieki chrześcijaństwa. Jak bardzo inspirowały i popychały ich do tworzenia wspaniałych dzieł, które nie tylko zachwycają, ale też poprzez ów zachwyt nad pięknem zbliżają ludzi do Boga.
Bo piękno na to jest, by zachwycało
do pracy – praca, by się zmartwychwstało
– pisał Cyprian Kamil Norwid w „Promethidionie”. W tym sensie można by powiedzieć, że praca nad dziełami sztuki sakralnej służy zdobywaniu sobie Nieba, podobnie jak ich kontemplacja służyć może pracy nad sobą, nad stawaniem się coraz lepszym chrześcijaninem – prawdziwym wyznawcą i czcicielem Boga w Trójcy Jedynego, naśladowcą Chrystusa.

Błogosławiona między niewiastami

„Pozdrowienie Anielskie”, czyli najbardziej popularna i najbardziej skuteczna modlitwa Maryjna „Zdrowaś, Maryjo”, nie tylko streszcza posłannictwo Niepokalanej, ale też jest do dzisiaj niewyczerpanym źródłem inspiracji dla wielorakich dzieł sztuki poświęconych Matce Bożej. Św. Ambroży (337–397), Ojciec i Doktor Kościoła, wyjaśnia, co znaczy, że Maryja jest „błogosławiona między niewiastami” – „Zaprawdę błogosławiona, gdyż wyższa od kapłana (Zachariasza). Gdy kapłan zawiódł, dziewica naprawiła błąd. Nic dziwnego, że Zbawiciel, chcąc odkupić świat, zaczął swe dzieło od Maryi. Ona, przez którą przygotowało się zbawienie wszystkich, była pierwsza, która skorzystała z owocu zbawienia”.
Maryja, pisze z kolei św. German (ok. 496–576), „naprawdę została wybrana i wyniesiona ponad wszystkich, nie z powodu najwyższych domów czy wysokich wzgórz, ale dlatego, że przewyższa wszystkich blaskiem swych boskich, wspaniałych cnót, swą nadzwyczajną czystością”. Jest najczystszą, niepokalaną Matką Boga, „w której zamieszkał Ten, który jest rzeczywiście Królem nad królami i Panem nad Panami”, w której „zamieszkała cieleśnie pełnia Bóstwa”.
Jakże wiele arcydzieł sztuki sakralnej, rzeźb i obrazów, powstało z inspiracji postacią Maryi! Tworzyli je tak wybitni artyści światowi jak choćby Donatello, Giotto di Bondone, Rafael, Michał Anioł, Lorenzo Ghiberti, Andrea Mantegna, Hans Memling, Peter Paul Rubens, Giorgio Vasari czy Albrecht Dürer, ale także wspaniali polscy twórcy, z których wymieńmy choćby Stanisława Wyspiańskiego, Jana Matejkę, Adama Chmielowskiego, Jacka Malczewskiego, Józefa Mehoffera czy Jana Stykę.
Średniowieczni twórcy polskiej sztuki sakralnej w większości nadal pozostają anonimowi, choć ich dzieła do dziś zdobią nasze świątynie, klasztory czy obiekty muzealne. W XIV i XV w. powstały zachwycające do dziś „piękne Madonny”, czyli drewniane polichromowane figury przedstawiające Matkę Bożą z Dzieciątkiem, czego słynnym przykładem jest Madonna z Krużlowej. W tym ujęciu Madonna ukazana jest jako młoda dziewczyna o wyidealizowanej twarzy i smukłej, pełnej wdzięku sylwetce, lekko wygiętej na kształt litery S, ubrana w rozłożystą, udrapowaną kaskadowo szatę. Nic nie wiemy o artyście, który ją wyrzeźbił, tak jak nie znamy nazwiska rzeźbiarza innego wspaniałego gotyckiego dzieła – Piety z Lubiąża. Najbardziej znanym w Polsce i na świecie artystą tego okresu, który największe swe dzieła stworzył w Krakowie, jest pochodzący z Norymbergi genialny Wit Stwosz (ok.1448–1533), twórca słynnego Ołtarza Mariackiego. Przybywszy w 1477 r. do Krakowa, gdzie spędził prawie 20 lat, zrezygnował z obywatelstwa norymberskiego i oddał się na wiele lat tworzeniu dłutem wielkiej, ewangelicznej opowieści o Maryi, Matce Jezusa.
Z początkiem XVI stulecia nadszedł w Polsce złoty okres dla malarstwa miniaturowego, czyli małych rozmiarowo dzieł sztuki, które zdobiły manuskrypty, wśród nich bogato iluminowane „Graduał Jana Olbrachta” oraz „Pontyfikał Erazma Ciołka”. W nich również odnajdujemy wizerunki Matki Bożej czy też sceny z Jej życia. Wybitnym twórcą miniatur owego czasu był cysters o. Stanisław Samostrzelnik (1490–1541), który z powodzeniem uprawiał również malarstwo ścienne; jest autorem m.in. polichromii w kościele i klasztorze cysterskim w Mogile, kiedyś pod Krakowem, teraz w jego obrębie.
Dzieła o wybitnych walorach artystycznych zwykle bardziej fascynują znawców – zarówno amatorów, jak i tych zajmujących się sztuką zawodowo, artystów, historyków, konserwatorów oraz koneserów i kolekcjonerów. Żeby zrozumieć arcydzieła, docenić ich kunszt, zachwycić się niuansami, potrzebna jest głębsza wiedza, patrzenie „mędrca szkiełkiem i okiem”, lata studiów i porównań. Tymczasem tak się składa, że obiekty powszechnego kultu, wizerunki, które zasłynęły łaskami na cały świat, które są najbardziej i najżarliwiej omodlone, prawie nigdy za wybitne dzieła sztuki nie uchodzą. Najczęściej też mało znany jest, lub pozostaje w ogóle nieznany, ich twórca. Wymieńmy tu choćby figury Matki Bożej z Loreto, Fatimy, Altötting, Świętej Lipki, Ludźmierza czy Mariazell, cudowne obrazy – Jasnogórski, Kalwaryjski, Piekarski, Szczyrzycki czy Gietrzwałdzki. Przedstawienia dewocyjne czczone w najsłynniejszych sanktuariach przemawiają głównie do serc, służą skupieniu się na modlitwie, rozmowie z Matką. Wpatrując się w nie, łatwiej nam nawiązywać kontakt z Niebem – łatwiej prosić o łaski, żalić się, żałować za grzechy, dziękować. Łatwiej odrywać naszą duszę od codzienności, by choć na chwilę wzniosła się ku Bogu.
Imponujące nagromadzenie w tej książce przedstawień Maryi robi ogromne wrażenie i skłania do głębszego poznania tajemnic życia Matki Bożej, do ich medytowania. Są to bowiem dzieła namalowane i wyrzeźbione przez artystów różnej miary, ale wszystkie ku Jej chwale. Myślę, że twórcy ci byli nie tylko obdarzeni wyjątkowymi talentami, ale również byli Jej wielkimi czcicielami, bo wizerunki Maryjne oprócz śladów artyzmu noszą też znamiona głębokich religijnych uczuć i pobożności. Gdyby malowane były z innym zamiarem i intencją, wyglądałyby inaczej. Jednak, jak słusznie pisał św. Jan Paweł II w „Liście do artystów” z 1999 r.:
„Wszyscy artyści zdają sobie sprawę, jak głęboka przepaść istnieje między dziełem ich rąk, nawet najbardziej udanym, a olśniewającą doskonałością piękna, dostrzeżonego w chwili twórczego uniesienia: wszystko, co zdołają wyrazić malując, rzeźbiąc i tworząc, jest jedynie przebłyskiem owej światłości, która na kilka chwil zajaśniała oczom ich duszy. (…) Piękno jest kluczem tajemnicy i wezwaniem transcendencji. Zachęca człowieka, aby poznał smak życia i umiał marzyć o przyszłości. Dlatego piękno rzeczy stworzonych nie może przynieść mu zaspokojenia i budzi ową utajoną tęsknotę za Bogiem, którą św. Augustyn, rozmiłowany w pięknie, umiał wyrazić w niezrównanych słowach: ‘Późno Cię umiłowałem, Piękności tak dawna, a tak nowa, późno Cię umiłowałem’.”
Powstające w średniowieczu wizerunki idealistyczne, oparte na sztuce bizantyjskiej, ukazywały Maryję jako niedościgły dla nas wzór cnót, dobra i piękna. Zachęcały do obcowania z pięknem i dobrem, inspirowały do patrzenia w Niebo, kierowania swych myśli i westchnień ku Bogu, naśladowania Maryi i Jej Boskiego Syna. Tota pulchra es, Maria – cała jesteś piękna, Maryjo – głosi tytuł nabożnej pieśni z IV w., która brzmi po polsku:

Całaś piękna jest, Maryjo,
i zmazy pierworodnej nie ma w Tobie.
Tyś chwałą Jeruzalem.
Tyś weselem Izraela,
Tyś chlubą ludu naszego,
Tyś orędowniczką grzeszników.
Módl się z nami,
przyczyniaj się za nami,
do Pana naszego Jezusa Chrystusa.

Modląc się do Maryi, odwołujemy się do Jej miłosierdzia. Zachęca nas do tego świadomość, że ufnie przyjęła Zwiastowanie, porodziła Syna, ponosząc wszystkie trudności i konsekwencje tego niezwykłego Macierzyństwa, które znalazło swe apogeum w niewyobrażalnym wprost współcierpieniu z Umęczonym i Ukrzyżowanym za nasze grzechy. Zachęca nas do tego także wiara, że Matka Boża, która z duszą i ciałem wzięta została do Nieba, oręduje tam za nami, którzy do Niej się uciekamy.

 

Jolanta Sosnowska

fragment wstępu

"Miłość nadprzyrodzona", Robert Tekieli, Gazeta Polska Codziennie

Właśnie dociera do naszych rąk album poświęcony Matce Bożej, ikonie Miłości, przedstawienia, które zostały nam tu ukazane, mówią o Miłości. Maryja jest ikoną. Jej wizerunki są ikonami sztuki. Na tysiącu przedstawień widzimy Matkę Boską. Za każdym razem wskazuje na Syna. Błogosławiona jest między, między niewiastami. Dotyka świętości.

(...) Uciekamy się w Polsce do Bożej Rodzicielki także na początku XXI w. i wcale się tego nie wstydzimy, wręcz przeciwnie - jesteśmy z tego dumni nawet w czasach post-prawdy i podstępnej walki z Kościołem. Ten jedyny w swoim rodzaju album ukazuje ziemskie życie Dziewicy z Nazaretu utrwalone w obrazach i rzeźbach, które uwiecznił obiektywem swojego aparatu Adam Bu- jak podczas licznych podróży po Polsce i świecie. Oglądamy w albumie wizerunki Maryi, Matki Bożej, która wskazuje nam drogę do Syna, Matki Czułej, Karmiącej, Miłosiernej, Łaskawej, Bolejącej, Niepokalanej, Wniebowziętej, Różańcowej, Wspomożycielki Wiernych. Nie chce się wierzyć, ale z roku na rok tych przedstawień jest coraz więcej.

(...) Album Adama Bujaka mówiący o Matce Bożej jest świadectwem. Dotykiem estetycznej transcendencji. Dowodem na istnienie bytu Świętości, której nie jesteśmy w stanie dotknąć. Bożej epifanii. Miłości matczynej. Wyższej niż piękno. Adam Bujak, autor większości fotografii, mówi nam o prostocie. Kochasz to służ. Ja jestem Służebnica Pańska. Starajmy się naśladować Dziewicę z Nazaretu. Jakkolwiek jest to trudne.

Czytelników, którzy kupili tę książkę, zainteresowało również:

Opinie o produkcie (0)

do góry

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl