Wakacyjne pielgrzymowanie: chusta z Manoppello - oblicze Chrystusa

Nasi autorzy

Wakacyjne pielgrzymowanie: chusta z Manoppello - oblicze Chrystusa

Chusta z Manoppello w relikwiarzu. Fot. ofmcap.org Chusta z Manoppello w relikwiarzu. Fot. ofmcap.org Święte ślady

Chusta z Manoppello – portret Chrystusa na drogocennej tkaninie nieuczyniony ludzką ręką

Hanna Dobrowolska

Manoppello – tę dźwięczną włoską nazwę kojarzą dziś zapewne wszyscy katolicy. Miejsce to stało się powszechnie znane po wizycie papieża Benedykta XVI, który w 2006 r. jako pierwszy zwierzchnik Kościoła katolickiego nawiedził tutejsze sanktuarium i posługujących tu ojców Kapucynów Braci Mniejszych Niepokalanego Poczęcia. Podniesienie tej niewielkiej świątyni – zaledwie po trzech tygodniach od papieskiej wizyty – do rangi bazyliki mniejszej ugruntowało w wiernych przekonanie o niezwykłości relikwii, do której pielgrzymował papież.

Nieusuwalny ślad

Nie dziwi to spektakularne echo papieskiej pielgrzymki. Boskie Oblicze z Manoppello, nieuczynione ludzką ręką, zostawia ślad nieusuwalny. Każdy, kto stanie na wprost Twarzy Zbawiciela i poczuje na sobie Jego przenikliwe, jakby wyczekujące spojrzenie, nie może pozostać obojętny. Nieme oczekiwanie, a może należy powiedzieć wprost – pytanie unosi się w przestrzeni między Chrystusem i pielgrzymem już na zawsze: „co zrobiłeś, co robisz i czego jeszcze dokonasz – dla mnie?”…

 

Wrażenie osobistego dialogu pielgrzymi zawdzięczają temu, że między nimi a relikwiarzem ze świętym Wizerunkiem nie ma dystansu, można wręcz dotknąć szyby, która tylko o milimetry oddziela nas od Ust i Oczu Zbawiciela. Znika bariera czasu i przestrzeni, nagle znajdujemy się w samym wnętrzu Sacrum, w Świętej Obecności. (...)

Nieduży kościółek

Chusta z Manoppello wystawiona jest w niewielkiej świątyni, położonej około kilometra od sennego miasteczka. Zmierzamy wprost do celu. W palącym słońcu pokonujemy rozległy, zupełnie pusty plac, by wejść do neoromańskiego kościoła o charakterystycznej fasadzie. Jest wyłożona beżowymi i różowymi kamiennymi blokami, które tworzą geometryczny wzór. Ku naszemu rozczarowaniu, świątynia jest jednak zamknięta… Południowa przerwa obiadowa obowiązuje tu jak w całych Włoszech. Siadamy więc w cieniu fasady, na wiodących do świątyni okazałych schodach. Nic nie zakłóca ciszy upalnej sjesty. To oczekiwanie jest nawet potrzebne po długiej podróży. Pomału gromadzi się obok nas grupka osób, czekających podobnie jak my na otwarcie kościoła. Klucz w zamku zgrzyta punktualnie i oto przekraczamy próg świątyni.

Cudowny wizerunek 

Wizerunek Twarzy Jezusa przykuwa wzrok natychmiast! Mimo niewielkich rozmiarów (24 cm x 17 cm) góruje nad całym wnętrzem, jakby unosząc się w przeszklonym relikwiarzu ponad tabernakulum. Chusta połyskuje jednocześnie jakby wewnętrznym światłem i jest przezroczysta. Prześwietlony na wskroś Wizerunek zmienia się w zależności od padającego nań światła, blednie i ponownie wyłania się z tajemniczej przestrzeni, a oświetlony na wprost – niknie. Chwilami staje się wielokolorowy, gdy witraże w prezbiterium rzucają barwne blaski. (...)

Grupa pielgrzymów oddala się w kierunku klasztornego muzeum, więc wchodzimy po schodach ukrytych za ołtarzem, by spojrzeć na Boskie Oblicze z bliska. Z tak bliska, iż niknie bariera szyby, przestrzeń i czas, a kolana uginają się same. Patrzę w otwarte oczy Zmartwychwstałego…

Czuję, jestem pewna, iż ten Wizerunek nie mógł zostać uczyniony ludzką ręką. Jezus w cudowny sposób zakodował na tkaninie Swoje Oblicze ze śladami męki. Zwraca uwagę nabrzmiały prawy policzek i zraniony, zasiniony nos. Ale wzrok przykuwa nade wszystko przenikliwe, choć ciepłe spojrzenie, rozwarte usta z widocznymi zębami – jakby w pierwszym tchnieniu po powstaniu z martwych – i ciemne, bujne włosy wraz z opadającym na czoło kosmykiem. Ów charakterystyczny kosmyk można zauważyć na złotych cesarskich monetach z VII w., co potwierdza, jak silnie był utrwalony ten wizerunek Jezusa nadprzyrodzonego pochodzenia.

Wzór dla ikon

W Manoppello mamy prawzór wszystkich ikon i twarzy Jezusa powstałych w kolejnych dwu tysiącleciach chrześcijaństwa. Pozostawił nam go ON sam, co upamiętniają liczne przekazy ustne i pisemne od czasów pierwszych chrześcijan. Na ekspozycji w muzeum zorganizowanym przy świątyni w Manoppello przywołano wiele dzieł ukazujących wspólne cechy przedstawień Jezusa. To imponujący zbiór dowodów na świętość Volto Santo, jak Włosi nazywają Świętą Chustę, i na jednorodność tradycji chrześcijaństwa.

Obraz, którego nie da się namalować

Wizerunek Jezusa - chusta z Manoppello - eksponowany w kościele Kapucynów powstał na wyjątkowej materii. Bisior to bowiem najdroższa tkanina znana w starożytności. Jej nazwa wielokrotnie – niemal 50 razy – pada w Starym Testamencie, przede wszystkim w Księdze Wyjścia oraz w Księdze Kronik. (...)

Co jednak najważniejsze w tym wypadku, tkanina utkana z bisioru, połyskliwa i przezroczysta jak mgiełka, nie poddaje się malowaniu. Inaczej niż na podobnym do niej nieco jedwabiu – nie można jej pokryć malunkami, a to fakt kluczowy dla pochodzenia Wizerunku z Manoppello. Nie sposób określić techniki, jaką zostało wykonane piękne i pełne detali przedstawienie Twarzy Chrystusa, co uzasadnia określenie „nieuczyniony ludzką ręką”. Święte Oblicze Jezusa powstało bez użycia farby, barwników ani pigmentów; nie znaleźli ich naukowcy badający tkaninę wieloma metodami. Istnieje drugi tak niezwykły „autoportret” na świecie – to wizerunek Matki Bożej z Guadalupe, podarowany św. Juanowi Diego. Bezcenne dary SYNA i Jego Matki dla nas…

Naukowe dowody

Tajemnicze okoliczności powstania i skomplikowane losy Świętego Oblicza przybliża wiele publikacji, wśród nich obszerna praca „Oblicze CHRYSTUSA. Od Całunu Turyńskiego do Chusty z Manoppello” austriackiego redemptorysty o. Andreasa Rescha. Ten duchowny i naukowiec próbuje dociec pochodzenia relikwii, wyjaśnia meandry historycznych wędrówek Wizerunku, prezentuje badania potwierdzające jego identyczność z Całunem Turyńskim. Nałożone komputerowo przedstawienia ukazują twarz tego samego mężczyzny, identyczne są szczegóły anatomiczne, proporcje twarzy i rany. Całun Turyński, ukazujący otwarte rany na ciele Zbawiciela z niewidocznymi, gdyż przykrytymi monetami, oczyma – jest negatywem, zaś Chusta z Manoppello, gdzie rany Jezusa są lekko zabliźnione, a Jego oczy patrzą na nas spokojnie, ale jakże przenikliwie – pozytywem. 

Burzliwa historia relikwii

Chusta z Manoppello po burzliwym okresie pierwszych wieków chrześcijaństwa i przechowywaniu jej w wielu miejscach, m.in. w Kamulii (dzisiejsza południowa Turcja) i Konstantynopolu trafiła w 705 r. do Rzymu i jako „Weronika” została umieszczona w kaplicy zbudowanej przez papieża Jana VII. Uznawana była za jedną z najważniejszych relikwii chrześcijaństwa. Jej nazwa powstała oryginalnie z połączenia greckiego słowa eikon (obraz) oraz łacińskiego przymiotnika vera (prawdziwa), stąd „Weronika” – „prawdziwy obraz”, czyli autentyczny wizerunek Chrystusa. (...)

Przez wieki święty wizerunek – „Weronikę” otaczano wielkim kultem, a po udostępnieniu jej wiernym stała się powodem wzmożonego ruchu pielgrzymkowego do Wiecznego Miasta. W 1208 r. papież Innocenty III wprowadził zwyczaj dorocznej procesji z tą relikwią. (...) 21 marca 1606 r. po raz ostatni wyniesiono „Weronikę”, ukazując obraz ludowi – jak podaje o. Andreas Resch za wcześniejszymi opracowaniami. W nieznanych okolicznościach relikwia zaginęła potem na wiele lat. Pozostała po niej w Rzymie jedynie przechowywana do dziś w skarbcu Bazyliki św. Piotra bogato zdobiona, pusta rama z rozbitą kryształową szybą, co wskazuje na pośpiech podczas wyjmowania Chusty. Cenna rama była darem dla kapituły watykańskiej Bazyliki z okazji Roku Jubileuszowego 1350 od trzech weneckich arystokratów oraz wyrazem ich wielkiej czci dla relikwii.

U kapucynów z Manoppello

W krótce po zniknięciu relikwii z Rzymu, według relacji z 1645 r., chusta została podarowana kapucynom w Manoppello i od 1620 r. (oficjalnie, zgodnie z aktem notarialnym, od 1638 r.) na stałe jest już w ich posiadaniu. Tam została odkryta ponownie pod koniec XX w. w wyniku badań przeprowadzonych przez niemiecką trapistkę s. Blandinę Paschalis Schlömer (ur. w 1943 r.). To ona zwróciła uwagę na wyjątkowe podobieństwo między Chustą z Manoppello i Całunem Turyńskim.

Dwa oblicza tego samego Człowieka

Przełomem okazał się fragment znaleziony w pismach mistyczki Marii Valtorty (1897–1961) z 22 lutego 1944 r.: „Porównaj oblicze z Chusty z obliczem na Całunie grobowym. To pierwsze jest obliczem Żyjącego, drugie – Umarłego. Lecz długość, szerokość, właściwości fizyczne, kształt, wszystkie cechy są identyczne. Połóż jeden obraz na drugim i zobacz, jak sobie odpowiadają. To Ja jestem. Ja, który chciałem wam przypomnieć, kim byłem i czym się dla was z miłości stałem”.

Po lekturze tych zapisków s. Blandina nałożyła folię z wizerunkiem z Manoppello na twarz z Całunu Turyńskiego. Oba oblicza znakomicie do siebie pasowały. To był początek wieloletniej pracy badawczej i analiz porównawczych. Zgromadzone przez siebie materiały zakonnica wysłała do uznanego eksperta w dziedzinie badań nad Całunem Turyńskim, prof. Wernera Bulsta SJ, który zainteresował badaniami o. Heinricha Pfeiffera SJ, wykładowcę historii sztuki na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. I tak oto świat ponownie dowiedział się o Świętym Wizerunku. „Weronika” została odnaleziona!

Chusta "oddzielnie zwinięta"

Wiele badań podjęto od tamtej pory, jednak samo pochodzenie wizerunku nadal nie jest znane. Dawne apokryfy mówią o cudownym powstaniu obrazu jeszcze za życia Jezusa i ofiarowaniu go królowi Edessy Abgarowi V, choremu na trąd. Według tej tradycji spojrzenie na wizerunek uzdrowiło króla. Inne tropy wskazują na chustę „oddzielnie zwiniętą” w Pustym Grobie, co potwierdzają ślady męki widoczne na twarzy Zmartwychwstałego Jezusa na Chuście z Manoppello. Ten pogląd upowszechnił się współcześnie, szczególnie po opublikowaniu badań porównawczych z Całunem Turyńskim. (...)

Spotkanie z żywym Zbawicielem

To niezwykłe, iż zapomniany przez 400 lat wizerunek przed niespełna 20 laty w jakimś sensie do nas powrócił – na progu XXI w. ponownie objawiło się Święte Oblicze, niczym znak dla atakowanego zewsząd Kościoła. „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” – jakże aktualnie brzmią słowa kończące Ewangelię św. Mateusza.

Dwa razy do roku – w trzecią niedzielę maja oraz 6 sierpnia w święto Przemienienia Pańskiego – prawdziwy Wizerunek Chrystusa przenoszony jest w uroczystej procesji ulicami miasteczka i okolic Manoppello. Tradycja sięga 6 sierpnia 1686 r., gdy po raz pierwszy zorganizowano tam obchody święta Volto Santo. Idący w procesji wierni mają pewność, że Święta Chusta jest darem Zbawiciela i świadectwem Zmartwychwstania. Także pielgrzymi, którzy coraz liczniej przybywają do Manoppello w ciągu całego roku, nie śledzą na ogół wyników naukowych dociekań na temat pochodzenia Chusty ani jej burzliwych losów. Dla nich ważne jest spotkanie z żywym Zbawicielem oraz ta chwila, gdy ich oczy napotkają JEGO spojrzenie, które mówi „Nie lękajcie się!”.

***

Powyższy artykuł w całości ukazał się w miesięczniku "WPiS. Wiara, patriotyzm i sztuka" nr 7-8/2024. Skróty i śródtytuły pochodzą od redakcji; red. AD. 

Wiadomości o premierach nowych książek Białego Kruka i spotkaniach autorskich prosto na Twoją skrzynkę mailową, a do tego jeszcze prezent - bon 50 zł na zakupy w naszej księgarni internetowej! Dołącz już dziś do grona Czytelników Biuletynu Białego Kruka! Aby to zrobić, kliknij TUTAJ.

WPIS 07-08/2024 (e-wydanie)

WPIS 07-08/2024 (e-wydanie)

 

Pojawił się już najnowszy, wakacyjny podwójny numer „Wpisu”. Jak każdego miesiąca przygotowaliśmy dla Państwa wyselekcjonowany zbiór felietonów powiązanych z aktualną tematyką, podobnie jak całą serię artykułów historycznych nawiązujących do bieżących rocznic. W związku z 80.


 

Prenumerata miesięcznika WPiS na cały 2024 rok - wydanie drukowane + wydanie elektroniczne

Prenumerata miesięcznika WPiS na cały 2024 rok - wydanie drukowane + wydanie elektroniczne

 

Roczna prenumerata papierowej i elektronicznej wersji miesięcznika WPIS - najciekawszy i najbogatszy miesięcznik na rynku co miesiąc w Twojej skrzynce pocztowej i jednocześnie na Twojej skrzynce mailowej!
Najbogatszy – z uwagi na bogactwo treści i tematów, wspaniałą fotografię i grafikę, wyjątkowe edytorstwo. „Wpis” czytają i rekomendują największe autorytety w naszym kraju! Do grona naszych autorów należą m.in. Adam Bujak, ks.


 

Cuda polskie. Matka Boża i święci w naszych dziejach

Cuda polskie. Matka Boża i święci w naszych dziejach

Czesław Ryszka

Na historię naszego kraju należy patrzeć z punktu widzenia człowieka wierzącego, chrześcijanina, jeśli chce się dzieje Polski interpretować uczciwie. Ta książka nie jest suchym dziełem naukowym, lecz zawiera solidną porcję wiedzy o minionych wiekach. Jest napisana barwnie i żywo. Prezentuje autentyczne wydarzenia, konkretne osoby oraz sprawdzone opinie. Obejmuje okres od Mieszka I po współczesność.


 

Polacy wierni i dzielni

Polacy wierni i dzielni

o. dr hab. Marian Zawada

Polacy – kim jesteśmy? Kim byliśmy? Kim powinniśmy być w przyszłości? O. prof. Marian Zawada od ponad 40 lat szuka odpowiedzi na te pytania. Szuka – i znajduje. Zastanawia się nad kondycją naszego narodu od momentu jego narodzin w X wieku po czasy najbardziej współczesne. I nieustannie jest pełen zachwytu nad duszą polską, nad jej zdolnością przetrwania nawet największych kataklizmów, nad jej niezłomnością.


 

 

Polska i Krzyż

Polska i Krzyż

Adam Bujak, Andrzej Nowak, kard. Stanisław Nagy, ks. Waldemar Chrostowski, Krzysztof Ożóg

Piękno, niezachwiana moc i potęga Krzyża. Związanie losów Rzeczypospolitej, od narodzin po dzień dzisiejszy, z Krzyżem oraz nieprzemijająca nadzieja pokładana w Chrystusie – to temat tej książki. Wybitni autorzy i uczeni, wielcy patrioci, utrwalają słowem, a mistrz Adam Bujak obrazem wizerunek Polski wiernej Bogu od jedenastu wieków. Bez chrześcijaństwa nie byłoby ani naszego państwa, ani naszego narodu.

 

 

Kalendarz 2025 Św. Jan Paweł II. Modlitwa

Kalendarz 2025 Św. Jan Paweł II. Modlitwa

 

Elegancki kalendarz, na który składają się wyjątkowe fotografie naszego wielkiego rodaka św. Jana Pawła II pogrążonego w modlitwie, po mistrzowsku sportretowanego przez Adama Bujaka, jednego z najwybitniejszych fotografów na świecie.


 

PAKIET Świętości, upadki i nawrócenia tom 1+2 za 118 zł

PAKIET Świętości, upadki i nawrócenia tom 1+2 za 118 zł

 

Historia chrześcijaństwa. Świętości, upadki i nawrócenia, Tom 1 Od narodzin Jezusa do upadku Konstantynopola wyd. 2022
Żeby mieć argumenty, trzeba posiąść wiedzę. Żeby skutecznie bronić Kościół, trzeba poznać jego historię. Najlepiej taką, która wyszła spod pióra wybitnego pisarza i przekonanego wyznawcy, a nie zdeklarowanego lub zamaskowanego wroga.


 


Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.