USA: Studenci "przytłoczeni" ilością lektur. Kolejne roczniki z uboższym słownictwem i gorszym rozumieniem języka
Kampus Uniwersytetu Columbia nocą. Fot. Max Talbot-Minkin, CC BY-SA 2.0, via Wikipedia Commons Według Nicholasa Damesa, wykładowcy literatury i nauk humanistycznych, pracującego na Uniwersytecie Columbia od 1998 roku, w ciągu ostatnich lat zaszła radykalna zmiana wśród studiującej młodzieży. Jak stwierdził na łamach portalu „The Atlantic”, studenci niegdyś wykazywali entuzjazm wobec zagłębiania się w obszerne teksty i analizowania ich treści; obecnie jest powszechnym zjawiskiem, że od pierwszego dnia zajęć twierdzą, że czują się „przytłoczeni” ilością lektur. „Moi studenci wydają się oszołomieni ideą ukończenia [czytania] kilku książek w jednym semestrze”.
Głosy z innych uniwersytetów potwierdzają tę niepokojącą tendencję. Anthony Grafton, historyk z Princeton, zauważa, że absolwenci szkół średnich ubiegają się o przyjęcie na studia, mając ograniczone słownictwo i rozumienie języka gorsze niż poprzednie pokolenia, co utrudnia im uzyskanie poziomu wymaganego na tego typu uczelniach.
Przyczyną tego może być fakt, że po wdrożeniu programów federalnych takich jak No Child Left Behind i Common Core zmienił się nacisk na cele stawiane przez edukację. Priorytetem stało się nauczanie na krótkich tekstach informacyjnych oraz intensywne przygotowanie do standardowych testów. To przesunęło na drugi plan lekturę i analizę dłuższych tekstów literackich, ograniczając uczniom sposobność do zagłębienia się w złożone narracje i wzbogacenia krytycznego rozumienia literatury. W efekcie nauczyciele w różnych szkołach przestali wymagać od uczniów czytania całych książek, posługując się zamiast tego fragmentami tekstów, artykułami prasowymi i krótkimi wierszami, które to materiały ułatwiają ocenę specyficznych umiejętności jak identyfikowanie głównych idei i przeprowadzanie szybkich analiz. Podejście to, choć praktyczne z punktu widzenia przygotowania standardowych testów, znacznie ogranicza zdolność uczniów do rozwijania głębszego krytycznego myślenia.
Źródło: eldebate.com, AM
Zapraszamy do naszej Księgarni Internetowej po książki podejmujące zagadnienie edukacji:
Dokąd zmierzamy? Wiara, edukacja, tradycja
Niniejsza antologia publicystyki patriotycznej próbuje dać odpowiedź na postawione w tytule pytanie: Dokąd zmierzamy, my jako Polacy? A co za tym idzie – kto nam wyznacza, lub usiłuje wyznaczać, drogę? Jakże często czujemy się zagubieni, zdezorientowani, manipulowani.
Szukamy stałych punktów odniesienia, niezmiennych wartości, na których można by się oprzeć bez obawy, że pobłądzimy.
Wielkie Zatrzymanie
Najbardziej prześladowany w Polsce profesor, Aleksander Nalaskowski, ciętym piórem, z wielką erudycją i przenikliwością rysuje niepokojącą wizję świata XXI wieku. Nasz zabiegany i ogłupiały glob ziemski przestał się kręcić na kilka miesięcy – nastąpiło Wielkie Zatrzymanie, jak trafnie nazywa to Autor. Gdy opadł pierwszy kurz wzniecony pandemią i globalnym zamieszaniem, pojawił się ponoć nowy obraz świata.
Historia i Teraźniejszość. Podręcznik dla liceów i techników. Klasa 1. 1945–1979.
Nowy przedmiot Historia i Teraźniejszość wymaga także nowego podejścia do podręcznika. Autor – wybitny badacz, historyk i ekonomista, człowiek bardzo aktywny społecznie – postawił na narracyjność. W połączeniu z atrakcyjnym stylem pisania powinno przynieść to istotny efekt dydaktyczny, pobudza bowiem ciekawość czytelnika-ucznia.
Historia i Teraźniejszość. Podręcznik dla liceów i techników. Klasa 2. 1980-2015
Nowy przedmiot szkolny Historia i teraźniejszość wzbudził w 2022 roku olbrzymie zainteresowanie – okazał się niezwykle potrzebny. W naszym podręczniku rozczytywała się i wciąż rozczytuje cała Polska, głównie młodzież, ale nie tylko. Wynika to z faktu, że książka napisana została w sposób szczególnie atrakcyjny.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.