Dramat Kościoła w Nikaragui trwa. Reżim Daniela Ortegi uwięził kolejnych kapłanów
Katedra św. Piotra w Matagalpa, stolicy najbardziej dotkniętej prześladowaniami diecezji. fot. autorstwa Rommel F. Mend - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=50067549 Od początku sierpnia rząd Nikaragui bezprawnie przetrzymywał co najmniej 13 księży, diakonów i członków zgromadzeń zakonnych w ramach najgorszej fali prześladowań Kościoła od początku roku.
Kolejni księża aresztowani
O niedawnych aresztowaniach 12 duchownych poinformowała Nikaragua Nunca Más (Nikaragua Nigdy Więcej, NNM), grupa założona przez siedmiu nikaraguańskich działaczy na rzecz praw człowieka wygnanych na Kostarykę w 2019 r. Według doniesień większość zatrzymanych pracowała w diecezji Matagalpa, którą zarządza z wygnania bp Rolando Alvarez.
Według doniesień lokalnej prasy, trzynasty kapłan, ks. Harvin Torrez, który stoi na czele seminarium w Matagalpa, został aresztowany 5 sierpnia br.
3 sierpnia NNM wydała oświadczenie, w którym informuje, że „wiele parafii było prześladowanych” i że nie ma informacji na temat aktualnego miejsca pobytu części zatrzymanych księży.
W grupie dwunastu aresztowanych na początku sierpnia znaleźli się:
ojciec Ulises Vega i ojciec Edgard Sacasa, dwaj obecni administratorzy diecezji Matagalpa;
ojciec Marlon Velasquez, wikariusz parafii Santa Lucia w Ciudad Dario;
ojciec Francisco Tercero ze wspólnoty Solingalpa;
ojciec Jairo Pravia i Ojciec Victor Godoy, odpowiedzialni za parafię Niepokalanego Poczęcia Maryi w Sebaco;
urodzony w Meksyku ksiądz Raúl Villegas, który pracował w parafii w Matiguas;
ojciec Antonio Lopez;
ojciec Salvador Lopez;
diakon Ervin Aguirre;
dwóch zakonników - ojciec Silvio José Romero i ojciec Ramon Morras.
Cierpienie całego Kościoła
Co więcej, w styczniu łącznie 15 księży, dwóch seminarzystów i dwóch biskupów – w tym Rolando Alvarez, biskup Matagalpa – zostało wysłanych do Watykanu na wygnanie.
Jak przypomina NNM, Kościół w Nikaragui doświadcza także innych form prześladowań, takich jak zdelegalizowanie rozgłośni radiowej Radio Maria, która w Ameryce Środkowej działa od 24 lat.
„Od 2018 roku reżim Daniela Ortegi i Rosario Murillo unieważnił status prawny co najmniej 419 organizacjom obywatelskim, zarówno katolickim, jak i protestanckim, a także katolikom, zakonnicom katolickim, pracownikom organizacji katolickich i środków komunikacji, a osoby świeckie były również ofiarami przemocy ze strony państwa”, pisze organizacja w swoim liście. Stowarzyszenie domaga się natychmiastowego uwolnienia przetrzymywanych księży i 140 Innych więźniów politycznych, wśród których jest 25 kobiet.
Parafie bez kapłanów
Między lutym 2023 a styczniem 2024 przynajmniej 34 kapłanów zostało wygnanych przez reżim Ortegi, co oznacza utratę jednej piątej z ogólnej liczby księży w Nikaragui. Najbardziej pod tym względem ucierpiały diecezje Matagalpa (obecnie z 70 kapłanów pozostało tam tylko 22), Siuna, Bluefields, Estelí i Managua.
Działacze na rzecz praw człowieka mówią o trwałym i jednocześnie nasilającym się kryzysie i obawiają się o warunki, w jakich przetrzymywani są aresztowani kapłani; obawy te biorą się z tego, że chociażby ks. Marlon Velasquez „został brutalnie porwany przez agentów reżimu w Ciudad Dario i zabrany w nieznane miejsce w Managui”.
W obronie prześladowanych
Ks. Erick Díaz, obecnie przebywający na wygnaniu w Stanach Zjednoczonych, zamieścił w serwisie X informację, że wszystkie tego typu zdarzenia miały miejsce „wtedy, kiedy świat patrzył na wydarzenia w Wenezueli”.
„Prawie całe nasze duchowieństwo zostało wygnane, uwięzione, parafie pozostawiono same sobie. Księża są niewinni. Dość prześladowań religijnych”, zaapelował duchowny.
Alvaro Leiva Sanchez, szef Nikaraguańskiego Stowarzyszenia Obrony Praw Człowieka (ANPDH) z wygnania w Kostaryce twierdzi, że reżim Ortegi nie uznaje ograniczeń w swoich działaniach i wciąż będzie wysyłał tą samą wiadomość tym, którzy jeszcze ośmielają się odezwać krytycznie.
„Kościół nie jest wyjątkiem w tej sytuacji. Dziś mamy Kościół zdziesiątkowany po zatrzymaniach i deportacjach tak wielu duchownych, którzy nie zrobili nic poza wspominaniem o łamaniu praw człowieka w Nikaragui”, uważa działacz.
Leiva twierdzi też, że Watykan nie udziela Kościołowi w Nikaragui potrzebnego mu wsparcia.
Źródło: catholicherald.co.uk, AD
Nie mamy prawa milczeć! Apologia Kościoła
Zbyt wielu z nas milczy. Zbyt wielu najbardziej ceni sobie święty spokój, czyli spokój uzyskany kosztem przeróżnych ustępstw na polu moralności i zasad wiary. Poprawność polityczna nachalnie propagowana przez mass media i wymuszana coraz to nowymi rozporządzeniami prawnymi dotknęła także niektórych reprezentantów i członków Kościoła.
Tragedia Aleppo. Monumentalny album Adama Bujaka
Niewyobrażalne i bezmyślne zniszczenie oraz setki tysięcy niewinnych ofiar – ich symbolem stało się w ostatnim czasie syryjskie Aleppo. Jego mieszkańcy wielokrotnie z żalem mówili, że świat o nich zapomniał. Kto jak kto, ale my – Polacy – dobrze powinniśmy pamiętać i rozumieć owo uczucie opuszczenia i zapomnienia przez wszystkich, czego symbolem stała się zburzona doszczętnie przez Niemców podczas II wojny światowej Warszawa.
Imigranci u bram. Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI w.
Co trzy minuty gdzieś na świecie ginie jeden chrześcijanin; nie umiera naturalną śmiercią; ginie męczeńsko za to, że nie chciał wyrzec się Pana Jezusa. Świat z tego powodu nie lamentuje, wielcy politycy nie protestują, organizacje pozarządowe tego nie zauważają. Śmierć chrześcijanina - niemal zawsze z rąk muzułmanów – nie oburza mass mediów. Co innego nieszczęścia wyznawców islamu – to powinno nas poruszać.
Kościół i Naród. Lata trwogi, lata nadziei
Agentura wpływu nazywana nie tak dawno sowiecką, a dziś rosyjską, poczyna sobie śmiało także w III RP. Jej dziełem jest narzucana Polakom od kilkunastu lat przez media głównego nurtu (wszystkie w rękach zagranicznych decydentów) i przez niektórych polityków tzw. polityka wstydu.
Bezbożność, terror i propaganda. Fałszywe proroctwa marksizmu
Nikt nie zrozumie, co złego dzieje się we współczesnym świecie zachodnim, a więc i w Polsce, nie znając przyczyn. Tkwią one jeszcze w ideach rewolucji francuskiej, a później w coraz bardziej lewicowej filozofii, zwłaszcza Karola Marksa. Poglądy tego ostatniego miały, jak wiadomo, tyleż wielki, co tragiczny wpływ na życie wielu narodów, choć myśliciel z Trewiru (zmarły w 1883 r.) sam tego nie doczekał.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.