Dlaczego Boże Ciało obchodzimy akurat dzisiaj? Ks. prof. W. Chrostowski o znaczeniu uroczystości i związanych z nią obrzędów
Procesja eucharystyczna w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej w podlaskiej Sokółce, gdzie w naczyniu z upuszczonym przez kapłana komunikantem pojawiła się Cząstka Ciała Pańskiego. Fot. Adam Bujak z albumu „Eucharystia”, wyd. Biały Kruk Osobne miejsce w pobożności katolickiej zajmuje uroczystość Bożego Ciała. W pewnym sensie bilansuje wszystkie wcześniejsze okresy roku liturgicznego, poczynając od Adwentu, jako oczekiwania na przyjście Mesjasza, po uroczystość Zesłania Ducha Świętego - jako narodziny Kościoła. Na progu kilkumiesięcznego tzw. okresu zwyklego, którego treść stanowią usystematyzowane nawiązania do życia i działalności Jezusa, uroczystość Bożego Ciala eksponuje ustawiczną i trwałą obecność Chrystusa, który pozostając „z" nami, pragnie pozostać również „w" nas. Integralnym składnikiem świątecznych obchodów są procesje do czterech ołtarzy, specjalnie przygotowanych poza świątynią czy kaplicą na ulicach i pośród domów, połączone z czytaniami biblijnymi dotyczącymi tajemnicy Eucharystii, oraz uroczyste błogosławieństwo wiernych Najświętszym Sakramentem. Te obrzędy wrosły w ducho- wy krajobraz Polski tak bardzo, że stały się integralną częścią rodzimej kultury, przypominając, że religia nigdy nie była, nie jest, ani nie może być sprawą prywatną człowieka. Jest natomiast jego sprawą osobistą, to znaczy każdy z nas dokonuje wyboru swej religii i sposobu wyrażania czci Bogu, lecz dokonawszy wolnego wyboru ma obowiązek publicznego wyznawania wiary. Z tego wynika potrzeba dawania świadectwa i ewangelizowania, zgodnie z nauczaniem Pawła: „Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb i pijecie kielich, śmierć Pana głosicie, aż przyjdzie" (1 Kor 11,26).
Przedłużenie dorocznego świętowania stanowi oktawa Bożego Ciała: przez osiem kolejnych dni, z udziałem dzieci, które w danym roku przyjęły Pierwszą Komunię świętą, odbywają się dookola świątyń tradycyjne procesje z Ciałem Pana umieszczonym w monstrancji, wyrażające cześć wobec Najświętszego Sakramentu. Celebracja, adoracja i kontemplacja Jezusa staje się szczególną szkołą duchowości i modlitwy, podkreślając i utwierdzając chrześcijańskie korzenie kultury europejskiej i polskiej. Wokół Eucharystii skupia się i rozwija chrześcijańska duchowość i modlitwa jako owoce i przejawy świętości. Określenie "święty", jako polski odpowiednik hebrajskiego gadosz, mającego sens "inny", "odmienny", wskazuje na przezwyciężenie tego, co wyłącznie świeckie na rzecz oddzielenia się i zwrócenia ku Bogu. Skoro chrześcijańska sztuka modlitwy polega na kontemplacji oblicza Bożego, w Eucharystii ukazuje się ono jako oblicze Boga, który stał się człowiekiem, a po swej śmierci pozostał z nami na zawsze, udzielając się nam i nas sobą karmiąc.
Sprawowanie Eucharystii może mieć bogatą oprawę liturgiczną, towarzyszącą zwłaszcza uroczystej celebracji, której przewodniczy papież i biskupi. Osiem pielgrzymek apostolskich Jana Pawła II do ojczyzny, a także pielgrzymka Benedykta XVI, utrwaliły się w pamięci Polaków m.in. dzięki wspaniałej celebrze oraz świadectwom w postaci ołtarzy i miejsc wybranych do sprawowania Eucharystii. Jednak zachowuje ona powagę i wielkość również wtedy, gdy jest sprawowana w niewielkim kościele czy kaplicy, z udziałem wspólnoty parafialnej czy zakonnej, a nawet przez samotnego kapłana. Celebrowanie Eucharystii zostało przez wieki wzbogacone słowami, gestami i obrzędami, które z jednej strony są trwałe, a z drugiej uzewnętrzniają rozmaite aspekty rodzimej wrażliwości i kultury. Nie tylko na rozmaitych kontynentach, lecz także w różnych regionach poszczególnych krajów, co dotyczy także Polski, celebrowanie Mszy św. ma specyficzne rysy, odzwierciedlając lokalne uwarunkowania i potrzeby.
Katolicka pobożność eucharystyczna nie poprzestaje na aktywnym uczestnictwie we Mszy św. Uznając trwałą obecność Chrystusa w konsekrowanym chlebie i winie, pragnie oddawać Mu cześć również poza Mszą św., przede wszystkim we wspólnotowej i osobistej adoracji. Dzieje się tak podczas publicznego wystawienia Najświętszego Sakramentu w kontekście podniosłych nabożeństw, zwłaszcza podczas tradycyjnego Czterdziestogodzinnego Nabożeństwa. W ramach poszczególnych diecezji wszystkie parafie, w wyznaczonej kolejności, troszczą się o całodzienne wystawienie Najświętszego Sakramentu i adorowanie go przez wiernych tak, by w ciągu całego roku trwało nieustanne uwielbienie eucharystycznego Chrystusa. Podczas adoracji wierni pogłębiają swą zażyłość z Bogiem, wchodząc w głębię życia Bożego. Jan Paweł II zachęcał: „Pozostawajmy długo na klęczkach przed Jezusem Chrystusem obecnym w Eucharystii, wynagradzając naszą wiarą i miłością zaniedbania, zapomnienie, a nawet zniewagi, jakich nasz Zbawiciel doznaje w tylu miejscach na świecie" (Zostań z nami, Panie, nr 18).
Stały element duchowego krajobrazu Polski stanowią uroczystości Pierwszej Komunii świętej. Nieprzypadkowo odbywają się one w najpiękniejszym miesiącu roku - maju, wskazując na związek Maryi z Eucharystią. Widok specjalnie ubranych na tę okoliczność i rozmodlonych dzieci, zarówno podczas przyjmowania Eucharystii pierwszy raz w życiu, jak i podczas uroczystych procesji, czy po prostu w drodze do kościoła lub do domu, przywołuje wspomnienia własnego dzieciństwa, nastraja do refleksji i zobowiązuje do wierności wartościom, które były nam ukazywane przez rodziców i wychowawców jako najważniejsze drogowskazy życiowe.
***
Powyższe rozważanie ks. prof. Waldemara Chrostowskiego pochodzi z albumu "Eucharystia", wyd. Biały Kruk
Eucharystia
Wokół Najświętszego Sakramentu rozbudowana została wspaniała liturgia i obrzędowość; od Pierwszej Komunii św. poprzez barwne, rozmodlone procesje, aż po bogatą działalność sanktuariów eucharystycznych. Hostia (co po łacinie oznacza: ofiara), z pozoru zwykły, okrągły opłatek - po konsekracji staje się prawdziwym ciałem Chrystusa. Dlatego też zamieszkuje we wspaniałych świątyniach, w przepięknych tabernakulach, w relikwiarzach będących prawdziwymi dziełami sztuki.
Polacy wierni i dzielni
Polacy – kim jesteśmy? Kim byliśmy? Kim powinniśmy być w przyszłości? O. prof. Marian Zawada od ponad 40 lat szuka odpowiedzi na te pytania. Szuka – i znajduje. Zastanawia się nad kondycją naszego narodu od momentu jego narodzin w X wieku po czasy najbardziej współczesne. I nieustannie jest pełen zachwytu nad duszą polską, nad jej zdolnością przetrwania nawet największych kataklizmów, nad jej niezłomnością.
Polska i Krzyż
Piękno, niezachwiana moc i potęga Krzyża. Związanie losów Rzeczypospolitej, od narodzin po dzień dzisiejszy, z Krzyżem oraz nieprzemijająca nadzieja pokładana w Chrystusie – to temat tej książki. Wybitni autorzy i uczeni, wielcy patrioci, utrwalają słowem, a mistrz Adam Bujak obrazem wizerunek Polski wiernej Bogu od jedenastu wieków. Bez chrześcijaństwa nie byłoby ani naszego państwa, ani naszego narodu.
Kościół i Naród. Lata trwogi, lata nadziei
Agentura wpływu nazywana nie tak dawno sowiecką, a dziś rosyjską, poczyna sobie śmiało także w III RP. Jej dziełem jest narzucana Polakom od kilkunastu lat przez media głównego nurtu (wszystkie w rękach zagranicznych decydentów) i przez niektórych polityków tzw. polityka wstydu.
Przymierze z Bogiem. Obrazy Kościoła w Piśmie Świętym
Czyż nie jest to bardzo trafny komentarz do naszych czasów: „Wszystko wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko wolno, ale nie wszystko buduje”. Te słowa napisał blisko dwa tysiące lat temu św. Paweł Apostoł – nic nie straciły na aktualności. Tak samo zresztą jak i całe nauczanie Chrystusa, którego dziełem jest nasz Kościół.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.