Co prezydentura Marine Le Pen może oznaczać dla Francji i UE?
Rola Francji w Europie i na świecie sprawia, że każda zmiana w jej polityce wewnętrznej i zagranicznej budzi duże zainteresowanie. Wybór Marine Le Pen na prezydenta w 2027 roku mógłby stanowić poważne wyzwanie zarówno dla samej Francji, jak i dla Unii Europejskiej. Jednak czy faktycznie oznaczałoby to nadchodzącą katastrofę, czy może jest to tylko przesadzona reakcja?
Wyobrażenie o Le Pen jako prezydencie Francji wywołuje obawy, zarówno w kraju, jak i za granicą. Jej działalność polityczna, kontrowersyjne powiązania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem oraz niejasne zamiary co do przyszłości Francji i UE budzą wiele pytań. Jednym z kluczowych punktów jest jej postawa wobec Unii Europejskiej. Le Pen wydaje się być zwolenniczką demontażu UE od wewnątrz, co wzbudza poważne obawy zarówno w Brukseli, jak i w niektórych stolicach europejskich. Jej koncepcje dotyczące zmniejszenia wpływu Unii na Francję oraz podważanie swobód, takich jak swobodny handel i przemieszczanie się, mogą prowadzić do destabilizacji całego bloku.
Plany Le Pen w zakresie polityki zagranicznej, włącznie z możliwym odstąpieniem od francuskiego zaangażowania na Ukrainie oraz dalszą izolacją Francji od głównych graczy międzynarodowych, mogą prowadzić do poważnych konsekwencji dla pokoju i stabilności na świecie. Jednak warto również zauważyć, że obawy te mogą być częściowo przesadzone. Wielu ekspertów zauważa, że Le Pen musiałaby stawić czoła licznej opozycji wewnętrznej, w tym parlamentowi, który mógłby zablokować wiele jej propozycji. Jej kontrowersyjna polityka może spotkać się z oporem ze strony społeczeństwa francuskiego.
Pomimo tych niepokojących perspektyw, warto również zastanowić się, czy Le Pen rzeczywiście miałaby taką samą swobodę działania, jak sugerują niektórzy jej przeciwnicy polityczni. Wybór na urząd prezydenta Francji wymagałby od niej odpowiedzialności, pragmatyzmu i zdolności do współpracy z innymi krajami. Czy byłaby w stanie spełnić te wymagania, pozostaje kwestią otwartą. Perspektywa prezydentury Le Pen budzi obawy, ale także otwiera debatę na temat przyszłości Francji i UE. To wyzwanie, przed którym stoją nie tylko Francuzi, ale cała Europa. Czas pokaże, czy te obawy są uzasadnione, czy może są to tylko przesadzone reakcje na zmiany polityczne.
Źródło: POLITICO Europe, TP
Francuskie samobójstwo
„Francuskie samobójstwo” we Francji biło rekordy sprzedaży: 15 tys. egz. dziennie! Równie silne były napaści na książkę i jej autora; nic dziwnego, skoro wieszczy on schyłek Francji, którego główną przyczyną są/będą kobiety-feministki, ruchy gejowskie i wszystkie inne z nimi spokrewnione oraz muzułmańscy imigranci. Za równie niebezpieczne uznaje „mroczne, podziemne wpływy brukselskich technokratów”.
Bezbożność, terror i propaganda. Fałszywe proroctwa marksizmu
Nikt nie zrozumie, co złego dzieje się we współczesnym świecie zachodnim, a więc i w Polsce, nie znając przyczyn. Tkwią one jeszcze w ideach rewolucji francuskiej, a później w coraz bardziej lewicowej filozofii, zwłaszcza Karola Marksa. Poglądy tego ostatniego miały, jak wiadomo, tyleż wielki, co tragiczny wpływ na życie wielu narodów, choć myśliciel z Trewiru (zmarły w 1883 r.) sam tego nie doczekał.
Komunizm światowy. Od teorii do zbrodni
Książka ta dowodzi, jak szybko może rozprzestrzeniać się zło, jeśli nie napotka od razu zdecydowanego sprzeciwu. Komunizm nie zaczął się od łagrów, mordów i zniewolenia narodów. Zaczął się od teorii – zupełnie utopijnej, ale pozornie niezwykle zatroskanej o dobro całej ludzkości. Wielu dało się nabrać; jak się to skończyło, to Polacy wiedzą najlepiej.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.