„Charlie Hebdo” znów uderza w katolików. Francuski tygodnik organizuje bluźnierczy konkurs
Siedziba kontrowersyjnego pisma "Charlie Hebdo" po ataku z 2015 r., kiedy pilnowały jej służby. Obecnie redakcja pisma mieści się już w innym miejscu. fot. David Monniaux, CC BY-SA 3.0, via Wikipedia Commons Znany z co najmniej kontrowersyjnych, a na pewno oburzających sposobów na przyciągnięcie uwagi czytelników francuski tygodnik „Charlie Hebdo” w odpowiedzi na protesty katolików związane z opublikowaniem przez periodyk wyjątkowo obraźliwej karykatury Najświętszej Marii Panny ogłosił konkurs pt. „Rire de Dieu”, czyli „Śmiejmy się z Boga”.
Z regulaminu konkursu wynika, że chodzi o „zażartowanie” ze wszystkich religii, można jednak się domyślić, że jest to akcja skierowana głównie przeciwko katolikom. Trudno bowiem w tym miejscu nie przypomnieć, że po opublikowaniu przez „Charlie Hebdo” karykatury Mahometa muzułmanie dokonali krwawego zamachu na redakcję tygodnika, w wyniku którego zginęło 12 osób (7 stycznia 2015 r.). W każdym razie ogłoszony konkurs ma mieć zasięg międzynarodowy i jest skierowany „do wszystkich profesjonalnych karykaturzystów i rysowników prasowych, a w szczególności do tych, którzy mają dość życia w społeczeństwie kierowanym przez Boga i religię, mają przesyt tak zwanym ‘dobrem i złem’, a także mają dość wszystkich przywódców religijnych, którzy narzucają im, jak mają żyć”, głosi regulamin konkursu.
Jak podaje dziennik „Valeurs Actuelles”, linia programowa „Charlie Hebdo” nic się nie zmieniła, nawet po wspomnianym zamachu. „Gdybyśmy zrezygnowali [z dotychczasowej linii postępowania] to zrezygnowalibyśmy sami z siebie”, powiedział redaktor naczelny Charlie Hebdo, Gérard Biard, w wywiadzie udzielonym niedługo po zamachu. Opublikowano nawet numer specjalny, z karykaturą Mahometa z kałasznikowem ubranego w zakrwawioną szatę i z podpisem „to już rok, a morderca nadal pozostaje na wolności”.
Po opublikowaniu przez „Charlie Hebdo” prowokacyjnie 16 sierpnia bieżącego roku karykatury Najświętszej Marii Panny z Lourdes obrzucanej przez niewidoczne osoby najbardziej wulgarnymi wyzwiskami, francuscy katolicy zareagowali słusznym oburzeniem. Protestował m.in. biskup Bayonne Marc Aillet, nazywając publikację karykatury „nikczemnym działaniem, które w żadnym wypadku nie może być usprawiedliwione wolnością słowa” i słusznie zarzucając paryskiemu tygodnikowi „nawoływanie do nienawiści na tle religijnym”. „To prawda, że atakując katolickie świętości, niczym nie ryzykujecie”, napisał bp Aillet pod adresem redakcji „Charlie Hebdo”. Na stronie „Tribunne Chrétienne” opublikowano list protestacyjny przeciwko paryskiemu tygodnikowi: „Wolność słowa i ekspresji artystycznej nie może być traktowana jako pretekst do atakowania katolickich świętości. Chodzi o Najświętszą Marię Pannę, ale prawdę mówiąc, żadna kobieta nie zasługuje na to, żeby ktokolwiek atakował ją takimi wyzwiskami”. Petycja została podpisana przez 25.000 osób.
Źródło: Valeurs Actuelles, MM
Zapraszamy do naszej Księgarni Internetowej po książki ułatwiające bronienie się przed atakami na naszą chrześcijańską cywilizację:
Francuskie samobójstwo
W targanej kryzysem społecznym i ogromnymi napięciami wewnętrznymi Francji następuje właśnie historyczna zmiana politycznych nastrojów. Zmiana, która nie pozostanie bez wpływu na całą politykę europejską, w tym na Polskę. Po tym jak w wyborach do Parlamentu UE prawicowe Zjednoczenie Narodowe zdobyło nad Sekwaną, Loarą, Garonną i Rodanem ponad dwa razy więcej głosów niż blok prezydenta Emmanuela Macrona, ten ostatni rozpisał przedterminowe wybory.
Pomiędzy Wschodem a Zachodem. W kręgu myśli Feliksa Konecznego
Z wszystkich stron słyszymy o wielkim postępie; w medycynie, w technice, w badaniach kosmosu… Równocześnie z wszystkich stron atakuje nas postęp fałszywy, cofający ludzkie życie do czasów pogańskich, ignorujący Boga, unicestwiający sumienia, drwiący z zasad moralnych, zachęcający do praktykowania wynaturzeń.
Piękno zdeptane, kult brzydoty
Popularny autor i publicysta Janusz Szewczak znany jest od dawna z nieustępliwej walki z wypaczeniami zachodniej cywilizacji, do której przecież i my, Polacy, należymy od tysiąca lat. Ta książka jest tego najlepszym dowodem. Niektórzy twierdzą, że cywilizacja nasza jest w stanie upadku. Autor jest również tego zdania, ale w przeciwieństwie do wielu pesymistów uważa, że z tego upadku można się jeszcze wydźwignąć.
Bezbożność, terror i propaganda. Fałszywe proroctwa marksizmu
Nikt nie zrozumie, co złego dzieje się we współczesnym świecie zachodnim, a więc i w Polsce, nie znając przyczyn. Tkwią one jeszcze w ideach rewolucji francuskiej, a później w coraz bardziej lewicowej filozofii, zwłaszcza Karola Marksa. Poglądy tego ostatniego miały, jak wiadomo, tyleż wielki, co tragiczny wpływ na życie wielu narodów, choć myśliciel z Trewiru (zmarły w 1883 r.) sam tego nie doczekał.
Pandemia grzechu, czyli śmierć nauczycielką życia
Czy zdajemy sobie sprawę z tego, dokąd prowadzą nas najnowsze trendy światopoglądowe? Postnowocześni ideologowie, pseudonaukowcy oraz zgenderyzowani politycy chwycili w swoje ręce stery w wielu krajach i wiodą ludzkość w tragiczną otchłań. Zgodnie z jeszcze oświeceniowymi, a potem z marksistowskimi, leninowskimi i nazistowskimi zaleceniami także dzisiejsi utopiści godzą się z tym, że na drodze do świata bez skazy muszą być ofiary.
Roztrzaskane lustro. Upadek cywilizacji zachodniej
Czy to już koniec naszej cywilizacji?
Trzymamy w ręku książkę, która jest jednym z najważniejszych dzieł współczesnej humanistyki, nie tylko polskiej. Wybitny uczony i pisarz, wielki erudyta, prof. Wojciech Roszkowski, dokonuje w niej bilansu naszej cywilizacji. Bilans to dramatyczny.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.