Alkohol a ryzyko zachorowania na raka: co trzeba wiedzieć?
Fot. Pixabay.com. Na początku tego roku amerykański specjalista chirurgii ogólnej Vivek Murthy opublikował szokujący raport, w którym ostrzegał, że alkohol zwiększa ryzyko zachorowania na co najmniej siedem rodzajów raka, i wezwał do umieszczania na butelkach napojów alkoholowych ostrzeżeń o raku, tak jak na paczkach papierosów. Raport ten wzbudził duże zainteresowanie, jednak świadomość powiązań między alkoholem a rakiem nie jest nowa; po raz pierwszy alkohol został nazwany czynnikiem rakotwórczym 35 lat temu, a dowodów na ten związek cały czas przybywa.
Mniej jasne jest natomiast, przy jakim poziomie picia ryzyko zachorowania na raka zaczyna wzrastać i jak rozpatrywać to podwyższone ryzyko w kontekście innych skutków alkoholu — w szczególności zaciekle dyskutowanego twierdzenia, że niskie lub umiarkowane spożycie alkoholu poprawia zdrowie serca u niektórych osób.
Wiele badań wskazuje na to, że alkohol powoduje raka; szczególnie duże badanie z 2015 roku, w ramach którego analizowano prawie pół miliona zachorowań, dowiodło, że ryzyko zachorowania na kilka nowotworów wzrastało wraz ze wzrostem spożycia.
Badania tego rodzaju mają jednak swoje wady; osoby pijące więcej często palą więcej tytoniu, a osoby pijące mniej często mają więcej zdrowszych nawyków. Ponadto naukowcy wiedzą, że uczestnicy badań najczęściej podają zaniżone ilości wypitego przez siebie alkoholu. Jednym z utrudnień jest także to, że w badaniach i wytycznych dotyczących alkoholu ilość alkoholu w „standardowym” drinku różni się w zależności od kraju: standardowy drink w Stanach Zjednoczonych zawiera 14 g etanolu, w Kanadzie 13,45 g, w Australii 10 g, a w Wielkiej Brytanii 8 g. Inny problem to znalezienie odpowiedniej grupy kontrolnej osób niepijących; często są to bowiem osoby, które przestały pić, niekiedy dlatego, że ich zdrowie zaczęło się pogarszać.
Prowadzono jednak także m.in. badania na zwierzętach, w których zidentyfikowano mechanizmy, poprzez które alkohol powoduje raka: najlepiej potwierdzonym jest ten, że etanol rozkłada się na aldehyd octowy, który jest toksyną uszkadzającą DNA, co prowadzi do powstawania komórek nowotworowych.
Za najbardziej ostateczne w tej kwestii uważane są dwie syntezy badań; jedna pochodzi z Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem (IARC), oddziału Światowej Organizacji Zdrowia, która zaklasyfikowała picie alkoholu jako rakotwórcze dla ludzi w 1988 r. — zaliczając je do tej samej kategorii co dym tytoniowy i azbest — i powtórzyła ten pogląd w 2007 r.
Druga synteza pochodzi z Global Cancer Update Programme, trwającego programu mającego na celu ocenę całości dowodów na powiązania między rakiem a aktywnością fizyczną, masą ciała i dietą (w tym alkoholem) przy użyciu systematycznych przeglądów i panelu specjalistów; raport programu z 2018 r. stwierdził, że istnieją mocne dowody na to, że napoje alkoholowe zwiększają ryzyko wystąpienia kilku nowotworów.
Na podstawie takich syntez naukowcy zgadzają się, że alkohol zwiększa ryzyko wystąpienia co najmniej siedmiu rodzajów raka: jamy ustnej, gardła, krtani, przełyku, piersi (u kobiet), jelita grubego i wątroby. Naukowcy podejrzewają, że w miarę gromadzenia większej ilości danych do listy dodane zostaną inne rodzaje raka.
W raporcie naczelnego chirurga wykazano, że około 17 na 100 kobiet, które nie piją nic lub piją mniej niż jeden standardowy amerykański drink tygodniowo (14 g etanolu), zachoruje na raka z powyższej listy w ciągu swojego życia. Przyjęto to jako wyjściowy poziom ryzyka. Liczba ta wzrosła do prawie 22 na 100 u kobiet, które piją średnio dwa drinki dziennie (28 g etanolu). Dlatego pięć kolejnych kobiet zachoruje na raka z powodu wyższego poziomu spożycia alkoholu. U mężczyzn jest to 10 przypadków raka na 100 osób dla tych, którzy nie piją lub wypijają mniej niż jeden standardowy drink tygodniowo, do około 13 na 100 dla tych, którzy średnio wypijają dwa drinki dziennie. Różnica płci wynika z faktu, że rak piersi stanowi dużą liczbę nowotworów przypisywanych alkoholowi u kobiet, ale nie u mężczyzn.
Natomiast trwa dyskusja na temat „bezpiecznej ilości” alkoholu dla zdrowia.
Jeśli chodzi o raka piersi u kobiet, wykazano, że ryzyko zachorowania na raka było nieznacznie wyższe u osób, które wypijały pół drinka (5 g etanolu) dziennie — był to najniższy badany poziom. Wspomniany już raport Global Cancer Update Programme z 2018 r. stwierdza, że każda ilość alkoholu zwiększa ryzyko raka jamy ustnej, gardła, krtani, przełyku i piersi. Stanowisko World Cancer Research Fund International, które jest podobne do stanowiska Światowej Organizacji Zdrowia, jest takie, że nie ma „bezpiecznego” poziomu, który nie zwiększa ogólnego ryzyka zachorowania na raka.
W przypadku niektórych innych typów nowotworów zespół GCUP stwierdził, że podwyższone ryzyko było najbardziej widoczne przy nieco wyższym poziomie spożycia alkoholu. Ryzyko raka jelita grubego wzrosło powyżej 30 g etanolu dziennie (ponad dwa standardowe drinki amerykańskie), a ryzyko raka wątroby wzrosło powyżej 45 g dziennie (ponad trzy standardowe drinki amerykańskie). Niższe poziomy alkoholu mogą nadal zwiększać ryzyko rozwoju tych nowotworów, ale nie było wystarczających dowodów, aby to stwierdzić.
Inne badanie z 2019 roku oszacowało, że w przypadku osób niepalących picie jednej butelki wina tygodniowo wiązało się ze zwiększonym bezwzględnym ryzykiem zachorowania na raka w ciągu całego życia o 1% w przypadku mężczyzn i 1,4% w przypadku kobiet. (Tak więc, jeśli 1000 mężczyzn i 1000 kobiet wypija butelkę wina tygodniowo, szacuje się, że 10 mężczyzn i 14 kobiet w wyniku tego zachoruje na raka). Odkryto, że jest to równoważne paleniu przez mężczyzn pięciu papierosów tygodniowo i przez kobiety dziesięciu. (Wypicie trzech butelek tygodniowo odpowiadało paleniu ośmiu papierosów przez mężczyzn i 23 przez kobiety — więcej niż paczki).
Według raportu naczelnego chirurga alkohol jest trzecią najczęstszą przyczyną raka, której można zapobiec, po paleniu i otyłości, w Stanach Zjednoczonych; podobna sytuacja jest w innych krajach o wysokich dochodach.
Trwają badania nad tym, czy wiek, w którym ktoś zaczyna pić, ma znaczenie dla ryzyka zachorowania; najprawdopodobniej też wzrasta ono wraz z wiekiem, bo w miarę starzenia się organizmu spada jego zdolność do metabolizowania alkoholu.
Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że alkohol odpowiada za 4,7% wszystkich zgonów na świecie.
Jednocześnie większość badaczy twierdzi, że wszelkie możliwe korzyści zdrowotne z picia alkoholu są przeważone przez zwiększone ryzyko zachorowania na raka i inne choroby powyżej niskiego poziomu spożycia alkoholu.
Na podstawie wyników badań poszczególne kraje stworzyły swoje wytyczne odnoszące się do spożywania alkoholu. Na przykład w Kanadzie stwierdza się, że żadna ilość alkoholu nie jest dobra dla zdrowia, ale ludzie prawdopodobnie unikną konsekwencji związanych z alkoholem, jeśli wypiją jeden do dwóch standardowych drinków tygodniowo (do około 27 g etanolu). Jest to klasyfikowane jako niskie ryzyko, określane inaczej jako 1 na 1000 szans na przedwczesną śmierć z powodu stanu związanego z alkoholem; ryzyko to wzrasta do 1 na 100 przy piciu umiarkowanym, tj. trzech do sześciu drinków tygodniowo (do około 81 g etanolu). Powyżej tego poziomu ryzyko wzrasta z każdym kolejnym drinkiem.
źródło: nature.com; AD
Zapraszamy do naszej Księgarni Internetowej po książki o zagrożeniach, z jakimi musimy się dzisiaj mierzyć:

Pandemia grzechu, czyli śmierć nauczycielką życia
Czy zdajemy sobie sprawę z tego, dokąd prowadzą nas najnowsze trendy światopoglądowe? Postnowocześni ideologowie, pseudonaukowcy oraz zgenderyzowani politycy chwycili w swoje ręce stery w wielu krajach i wiodą ludzkość w tragiczną otchłań. Zgodnie z jeszcze oświeceniowymi, a potem z marksistowskimi, leninowskimi i nazistowskimi zaleceniami także dzisiejsi utopiści godzą się z tym, że na drodze do świata bez skazy muszą być ofiary.

Piękno zdeptane, kult brzydoty
Popularny autor i publicysta Janusz Szewczak znany jest od dawna z nieustępliwej walki z wypaczeniami zachodniej cywilizacji, do której przecież i my, Polacy, należymy od tysiąca lat. Ta książka jest tego najlepszym dowodem. Niektórzy twierdzą, że cywilizacja nasza jest w stanie upadku. Autor jest również tego zdania, ale w przeciwieństwie do wielu pesymistów uważa, że z tego upadku można się jeszcze wydźwignąć.

Pomiędzy Wschodem a Zachodem. W kręgu myśli Feliksa Konecznego
Z wszystkich stron słyszymy o wielkim postępie; w medycynie, w technice, w badaniach kosmosu… Równocześnie z wszystkich stron atakuje nas postęp fałszywy, cofający ludzkie życie do czasów pogańskich, ignorujący Boga, unicestwiający sumienia, drwiący z zasad moralnych, zachęcający do praktykowania wynaturzeń.

Wojna i dziedzictwo. Historia najnowsza
Ostatnie lata naszej historii najnowszej toczyły się w cieniu wojny – najpierw tej być może najbardziej bolesnej, choć nie dosłownej, czyli wewnętrznej, w naszym własnym domu. Jej pierwszą ofiarą stała się prawda, ale przecież w jej wyniku doszło także do ofiar śmiertelnych. Potem zaczęła się wojna kulturowa, której front coraz brutalniej naciera na Polskę. W jej wyniku umierają przede wszystkim ludzkie sumienia.

Kierunek Targowica. Polska 2005 – 2015
Polska w roku 2005 przeżyła reset lewicowych i liberalnych rządów; wydawało się, że postkomuniści przegrali i już nie wrócą. A jednak zaledwie po dwóch latach wszystko się odmieniło i już w 2007 roku III RP znalazła się na najlepszej drodze do nowej gospodarczej i moralnej targowicy. Jak do tego mogło dojść i ile zła musiało się jeszcze wydarzyć, nim Polacy w 2015 r.

Konfederacja targowicka
Czytając tę historyczną książkę, zaczynamy się zastanawiać, czy jednak nie odnosi się ona do czasów jak najbardziej nam współczesnych. Nie chodzi tylko o samo zjawisko zdrady narodowej, ale o metody działania targowiczan. Nasuwa się co chwilę refleksja: to wtedy też już tak było?! Tak, już wtedy np. zastosowano terror wobec wolnych obywateli Rzeczypospolitej, rekwirowano majątki, pozbawiano stanowisk.

Dokąd zmierzamy? Wiara, edukacja, tradycja
Niniejsza antologia publicystyki patriotycznej próbuje dać odpowiedź na postawione w tytule pytanie: Dokąd zmierzamy, my jako Polacy? A co za tym idzie – kto nam wyznacza, lub usiłuje wyznaczać, drogę? Jakże często czujemy się zagubieni, zdezorientowani, manipulowani.
Szukamy stałych punktów odniesienia, niezmiennych wartości, na których można by się oprzeć bez obawy, że pobłądzimy.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.