Czytając tę historyczną książkę, zaczynamy się zastanawiać, czy jednak nie odnosi się ona do czasów jak najbardziej nam współczesnych. Nie chodzi tylko o samo zjawisko zdrady narodowej, ale o metody działania targowiczan. Nasuwa się co chwilę refleksja: to wtedy też już tak było?! Tak, już wtedy np. zastosowano terror wobec wolnych obywateli Rzeczypospolitej, rekwirowano majątki, pozbawiano stanowisk. Targowica od pierwszych dni wprowadziła najsurowszą cenzurę, zlikwidowano natychmiast patriotyczną prasę, obsadzano swoimi ludźmi nie tylko urzędy, ale i sądy. Dokonywano łupiestw i gwałtów. Wystarczyło, że ktoś uchodził za zwolennika Konstytucji 3 maja, a już podlegał prześladowaniu.

Panoszyła się korupcja, głównie rosyjska; przekupstwo obejmowało osoby mające wpływ na bieg spraw w Rzeczypospolitej. Wykorzystywano niezadowolenie różnych dygnitarzy z panującej władzy. Zresztą sam król, człowiek słaby i tchórzliwy, przystąpił w końcu do Targowicy, co przesądziło o klęsce obozu patriotycznego. Stanisław August Poniatowski był z woli sejmu głównodowodzącym polskiej armii i jako taki wydał rozkaz całemu wojsku poddania się rosyjskiej generalicji. Morale wojska polskiego, na czele z księciem Józefem Poniatowskim i gen. Tadeuszem Kościuszką, zostało złamane nie przez nieprzyjaciela, lecz przez króla. A przecież wojsko to początkowo dzielnie stawiało czoła oddziałom imperatorowej Katarzyny II i nie zamierzało się poddawać.

Targowiczanie wraz z Rosjanami udawali, że nie ma żadnej wojny, choć dywizje carskie przekroczyły granice Rzeczypospolitej w kilku miejscach i maszerowały w głąb kraju, zwalczając wszelki opór, tocząc bitwy i grabiąc mienie. Bez tego wsparcia militarnego Targowica by nie zaistniała. W ogóle bez różnorodnego wsparcia z zagranicy konfederacja nie miała szans powodzenia. Zwracając się o pomoc cudzoziemską, z całą świadomością rezygnowali z niepodległości kraju. Uszczęśliwiali ojczyznę rozlewem krwi bratniej, brutalnością wojsk cudzoziemskich, które kazali poczytywać za przyjacielskie – pisze Autor. Targowiczanie podstępnie przedstawiali się jako najszczersi patrioci! Likwidowali swobody – w imię swobód. Jakże dobrze to dziś znamy.

Autor, wybitny historyk i pisarz, często w tym dziele oddaje głos bohaterom dramatycznych wydarzeń, co czyni jego opowieść barwną i autentyczną. Poznajemy przyczyny naszych klęsk narodowych nie tylko wtedy, ale i w okresie nam bliższym, aż po rok 2024. Dzieło prof. Smoleńskiego czyta się świetnie, czasem z wypiekami na twarzy z powodu emocji, jakie wywołuje. 136 ilustracji fantastycznie uzupełnia obraz epoki.

Wstęp

7

Ewenement ustrojowy

9

1. Twórcy konfederacji targowickiej. Dwa sposoby kochania ojczyzny        

12

2. Przygotowania inwazji w celu rozpędzenia zbiegowiska (skopiszcza), przezywającego się sejmem. Organizacja obrony        

46

3. Są ohydą narodu i zdrajcami ojczyzny. Wojska rosyjskie i konfederacje w Koronie

76

4. „Służąc wielkiej monarchini, służę najszlachetniej mojemu krajowi”. Wojska rosyjskie i konfederacje na Litwie

108

5. Bał się wszystkiego, co by mogło jątrzyć imperatorową. Król i środki obrony

139

6. Rejterada wojsk polskich za Bug. Postępy konfederatów

178

7. Akces króla do konfederacji

209

8. „Wolę w mizerii żyć, aniżeli służyć w tym wojsku, z którego najwierniejsi Tobie, królu, odejść musieli”. Sytuacja Stanisława Augusta po akcesie do konfederacji

243

9. „Nieinteresowne Najjaśniejszej Imperatorowej wsparcie zapewnia Rzeczypospolitej szczęśliwy skutek i trwałe bezpieczeństwo”. Powtórny akces króla

268

10. „Nie ma wątpliwości, że nienawidzą nas”. Zjednoczenie konfederacji w Brześciu Litewskim

303

11. Posłów targowicy w Petersburgu mają za zdrajców. Prace grodzieńskie

334

12. „Chwalebność zamiarów konfederacji i wspaniałomyślność imperatorowej. Postępek króla pruskiego powinien być uwielbiany”. Najazd pruski

374

13. Misja Sieversa

411

Zakończenie

431

 

1. Twórcy konfederacji targowickiej

Dwa sposoby kochania ojczyzny

Szczęsny Potocki • Seweryn Rzewuski • Szymon Kossakowski • Branicki • Książę Czetwertyński, Wielhorski, Złotnicki, Moszczeń- ski, Zagórski, Suchorzewski, Kobyłecki, Świejkowski, Hulewicz, Tomaszewski • Ich pobyt w Petersburgu, konferencje z imperatorową i ministrami • Zasady nowej konstytucji polskiej • Akt konfederacji generalnej koronnej • Plan zawiązania konfederacji generalnej litewskiej • Broszura Altestiego

Stanisław Szczęsny Potocki (ur. 1752) na progu życia, nie mając lat dwudziestu, załamał się moralnie wobec śmierci swej żony, którą poślubił z uczucia, a wbrew woli ojcowskiej. Z choroby, o jaką przyprawiła go katastrofa z Gertrudą, nie wrócił już nigdy do stanu normalnego. Wpadł w dziwny stan roztargnienia. Zdarzało się, że rozmowę nagle przerywał i wzrok osłupiały zatapiał w pierwszą lepszą osobę z otoczenia; pogrążał się w absolutnym milczeniu lub wszczynał kwestię niemającą żadnego związku z dawniejszą. Podobno zapomniał o własnym ślubie z Mniszchówną. Panna młoda, gotowa już do ołtarza, znalazła go w koszuli, z jedną nogą w pantoflu, z drugą obutą, grającego na gitarze… Na twarzy Szczęsnego do końca życia malowała się melancholia.

Mało rozwinięty umysłowo, nie ogarniał horyzontów rozległych; leniwy, skupiał się zwykle około jednego przedmiotu. W wyborze celów kierował się tradycjami rodzinnymi, częściej interesem i próżnością; w używaniu środków szedł za zdaniem dworaków, z których największy wpływ wywierali na niego nie najmędrsi i nie najżyczliwsi, lecz najuniżeńsi. Nade wszystko powodował się pochwałami i pochlebstwami.

Zatopiwszy się w danej idei, trwał w niej z uporem maniaka. Opanowany przez nią, on, człowiek w gruncie miękki i dobry, stawał się dla przeciwników gwałtownym i zaciętym. Nawrotowi na inną drogę przeszkadzała pycha, którą wychowanie rozwinęło w nim do rozmiarów królewskich.

Nie zaznaczył się niczym wybitnym wtedy, gdy po klęsce rozbiorowej tyle było pola do pracy publicznej. Zabiegał głównie o pomnażanie fortuny.

W zarządzie olbrzymich dóbr ukraińskich, obejmujących wraz ze starostwami 3 000 000 morgów1, a około 130 000 poddanych, kierował się nie względami reformatorskimi, lecz korzyścią osobistą. Z obawą patrzał na sąsiednie gubernie rosyjskie, w których ziemianie w celu zasiedlenia swych majątków ofiarowywali przybyszom przywileje i ulgi. Dla powstrzymania swych poddanych od emigracji zmniejszył pańszczyznę, zadowalał się dwunastoma groszami czynszu za dzień roboczy. Zyskał sobie przez to w kraju opinię dobroczyńcy ludu.

Stał się głośniejszy od r. 1784, gdy darował Rzeczypospolitej 24 armaty z zaprzęgiem i 400 żołnierzy piechoty z utrzymaniem. Ofiarę tę wielbiono w mowach sejmowych i w pismach publicznych. Związki wolnomularskie powołały patriotę na wielkiego mistrza… Wtajemniczeni twierdzili, że w wysławianej hojności magnackiej kryła się myśl… wyjednania u Rzeczypospolitej zezwolenia na ufundowanie rodowej ordynacji2 humańskiej.

W r. 1786 chwalono znowu Szczęsnego za uśmierzenie na Ukrainie buntu chłopskiego i ratunek pospólstwa podczas powietrza morowego.

Aż do czasu Sejmu Wielkiego używał Szczęsny opinii obywatela cnotliwego, nieskazitelnego. Hugo Kołłątaj w listach do Małachowskiego, przyszłego marszałka sejmowego, taką o nim wyraził opinię: „Trzeba JW. Panu silnych pomocników, równie cnotliwych jak mocnych w kredyt; trzeba wymowy, nie tej, która, napełniwszy usta goryczą, zapala niespokojność umysłu, lecz tej, która, przyodziana cnotą, umie dać z siebie przykład, a przykładem innych poruszyć… Poczciwe przedsięwzięcia wspieraj… radą i pomocą cnotliwych. Wezwij Potockiego, generała artylerii, którego czyny powszechność uwielbia. Niech on pierwszy zachęci liczną i zasłużoną familię swoją, ażeby, wchodząc do świątyni Rzeczypospolitej, wszyscy z równym jemu weszli sercem, to jest: przejętym miłością nieszczęśliwej ojczyzny uszanowaniem dla majestatu i duchem najściślejszej jedności”.

Szczęsny jako poseł województwa bracławskiego zjechał na sejm r. 1788 w zamiarze propagowania aliansu Rzeczypospolitej z Rosją, z którą wiązały go różne względy tak majątkowe, jak moralne. W przymierzu Polski z Rosją, będącą wówczas w wojnie z Turcją, widział nie tylko zabezpieczenie swych dóbr ukraińskich, lecz i źródło wielkich zysków osobistych, leżące w dostawach żywności dla armii imperatorowej. Moralnie wiązały Szczęsnego z Rosją pochlebstwa, jakimi imperatorowa raczyła go przy każdej sposobności; nadzieje, jakie podczas zjazdu kaniowskiego3 i później otwierała mu na koronę polską po śmierci Stanisława Augusta. Gdy większość sejmowa, parta wpływami pruskimi, weszła na drogę uwalniania się spod wpływu Rosji, Szczęsny, urażony, opuścił Warszawę, a następnie i kraj. Konstytucja 3 maja, zaprowadzająca sukcesję tronu, pchnęła go najpierw do tajemnych, później do jawnych związków z Rosją.

Pociągnęła go do Petersburga obrażona miłość własna i pycha, podniecane pochlebstwami imperatorowej. Podtrzymywał w nim upór i „nalewał mu głowę” hetman polny Rzewuski (ur. 1743).

 

Opinie o produkcie (0)

do góry

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl