WHO w finansowych tarapatach? Organizacja prosi o datki
Siedziba WHO w Genewie. Fot. Yann, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons. Zaledwie kilka dni po podpisaniu przez prezydenta Donalda Trumpa dekretu wykonawczego o wycofaniu Stanów Zjednoczonych ze Światowej Organizacji Zdrowia rozpoczęła się zbiórka funduszy w mediach społecznościowych.
Maria Van Kerkhove, epidemiolog chorób zakaźnych, która pełniła funkcję kierownika technicznego WHO ds. pandemii COVID-19, w czwartek rano opublikowała post na X, prosząc o datki na rzecz Fundacji WHO. Cel zbiórki ustawiono na kwotę miliarda dolarów, na chwilę obecną (wtorek 28 stycznia) zebrano ok. 55 tysięcy dolarów.
Kwota ta to skromny ułamek 706 milionów dolarów, które pochodziły z wpłat USA i których zabraknie w budżecie WHO na lata 2024-2025; suma ta to 18% przychodów organizacji.
Według doniesień prasowych dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus powiedział w czwartek pracownikom, że organizacja wdroży „obniżki kosztów i usprawnienia”, w tym zamrożenie procesów rekrutacji nowych pracowników „z wyjątkiem najbardziej krytycznych obszarów” oraz wstrzymanie inwestycji kapitałowych.
Jak wynika z prezentacji PowerPoint udostępnionej fundacji Daily Caller News Foundation, programy najbardziej uzależnione od dobrowolnych datków Stanów Zjednoczonych obejmują kwestie dotyczące HIV, AIDS i innych chorób przenoszonych drogą płciową (75% globalnych dobrowolnych datków) oraz gruźlicy (61% globalnych dobrowolnych datków).
Zarządzenie wykonawcze podpisane przez Trumpa odwołuje także amerykański personel i wykonawców pracujących dla WHO.
Zgodnie z konwencjami międzynarodowymi Stany Zjednoczone są zobowiązane do wywiązania się ze swoich zobowiązań finansowych wobec WHO za rok budżetowy poprzedzający wystąpienie (na chwilę obecną trwa okres rocznego wypowiedzenia obecności USA w WHO). Biuro Badań Kongresu stwierdziło, że nie jest jasne, w jaki sposób WHO może egzekwować obowiązkowe płatności, chociaż zgodnie z Konwencją wiedeńską o prawie traktatów naród musi spłacić pozostałe zobowiązania finansowe przed wycofaniem się z traktatu.
W podpisanym dekrecie pojawiły się informacje, że powodem wycofania się USA były „niesprawiedliwie uciążliwe płatności ze strony Stanów Zjednoczonych, znacznie nieproporcjonalne do szacowanych płatności innych krajów”, czyli Chin.
WHO otrzymuje oszacowane (obowiązkowe) składki od państw członkowskich skalowane według liczby ludności i PKB danego kraju, a także dobrowolne składki zarówno od organizacji prywatnych, jak i państw członkowskich. Obecnie USA i Chiny płacą porównywalne kwoty naliczonych składek – Chiny mają zapłacić 181 mln dolarów naliczonych składek za lata 2024 i 2025, podczas gdy Stany Zjednoczone miały zapłacić 264 mln dolarów. Jednak w ramach dobrowolnych datków Chiny nie przekazują prawie nic: oczekuje się, że w latach 2024 i 2025 wniosą zaledwie 2,5 mln dolarów. Przed wydaniem rozporządzenia o wystąpieniu oczekiwano, że Stany Zjednoczone przekażą dobrowolne datki w łącznej wysokości 442 mln dolarów.
WHO spodziewała się, że Stany Zjednoczone zapłacą w tym miesiącu szacowany wkład za 2024 r. w łącznej wysokości 130 mln dolarów, ale do tej pory organizacja nie otrzymała tej kwoty.
Chiny są drugą co do wielkości gospodarką świata, jednak ONZ formalnie zalicza je do krajów rozwijających się. Mimo to szacunkowe płatności Chin na rzecz WHO wzrosły w ostatnich latach wraz z rozwojem ich gospodarki, w porównaniu z 53 milionami dolarów, które Chiny przekazały w ciągu dwuletniego okresu budżetowego dziesięć lat temu.
Zarządzenie wykonawcze Trumpa podkreśla również uległość WHO wobec władz Pekinu, gdy próbowały one uzyskać dostęp do ściśle kontrolowanych szpitali i laboratoriów w Wuhan podczas pandemii COVID-19, a także innych niejasności i wątpliwości związanych z pandemią.
Niektórzy eksperci ds. zdrowia publicznego ostrzegali, że usunięcie Stanów Zjednoczonych z WHO może ograniczyć Amerykanom dostęp do ważnych danych na temat pojawiających się epidemii.
źródło: LifeSiteNews; AD
Zapraszamy do naszej Księgarni Internetowej po książki o współczesnych zagrożeniach:
Bezbożność, terror i propaganda. Fałszywe proroctwa marksizmu
Nikt nie zrozumie, co złego dzieje się we współczesnym świecie zachodnim, a więc i w Polsce, nie znając przyczyn. Tkwią one jeszcze w ideach rewolucji francuskiej, a później w coraz bardziej lewicowej filozofii, zwłaszcza Karola Marksa. Poglądy tego ostatniego miały, jak wiadomo, tyleż wielki, co tragiczny wpływ na życie wielu narodów, choć myśliciel z Trewiru (zmarły w 1883 r.) sam tego nie doczekał.
Komunizm światowy. Od teorii do zbrodni
Książka ta dowodzi, jak szybko może rozprzestrzeniać się zło, jeśli nie napotka od razu zdecydowanego sprzeciwu. Komunizm nie zaczął się od łagrów, mordów i zniewolenia narodów. Zaczął się od teorii – zupełnie utopijnej, ale pozornie niezwykle zatroskanej o dobro całej ludzkości. Wielu dało się nabrać; jak się to skończyło, to Polacy wiedzą najlepiej.
Utopia europejska. Kryzys integracji i polska inicjatywa naprawy
Wychodząc z pierwotnych koncepcji wspólnoty europejskiej, nawiązując do myśli tzw. Ojców Założycieli, autor Krzysztof Szczerski, politolog i polityk, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego przestrzega - zgodnie z tym, co mówił w polskim Sejmie św. Jan Paweł II - przed redukowaniem wizji zjednoczonej Europy wyłącznie do jej aspektów ekonomicznych, politycznych oraz przed bezkrytycznym stosunkiem do konsumpcyjnego modelu życia.
Pomiędzy Wschodem a Zachodem. W kręgu myśli Feliksa Konecznego
Z wszystkich stron słyszymy o wielkim postępie; w medycynie, w technice, w badaniach kosmosu… Równocześnie z wszystkich stron atakuje nas postęp fałszywy, cofający ludzkie życie do czasów pogańskich, ignorujący Boga, unicestwiający sumienia, drwiący z zasad moralnych, zachęcający do praktykowania wynaturzeń.
Historia cenzury. Od starożytności do XXI wieku
Polacy w ciągu minionych dwóch stuleci zmagali się z bezwzględnie egzekwowaną antynarodową, ale też antyreligijną cenzurą stosowaną wobec nas przez obcych (zaborców, komunistów). Niewiele jednak powstało na ten temat książek, a to jest pierwsze całościowe opracowanie. Czyżby sam temat cenzury był zawsze niewygodny i cenzurowany? – pyta autor niniejszej książki, Jakub Maciejewski.
Dokąd zmierzamy? Wiara, edukacja, tradycja
Niniejsza antologia publicystyki patriotycznej próbuje dać odpowiedź na postawione w tytule pytanie: Dokąd zmierzamy, my jako Polacy? A co za tym idzie – kto nam wyznacza, lub usiłuje wyznaczać, drogę? Jakże często czujemy się zagubieni, zdezorientowani, manipulowani.
Szukamy stałych punktów odniesienia, niezmiennych wartości, na których można by się oprzeć bez obawy, że pobłądzimy.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.