Węgrzy nawiedzili Czarną Madonnę podczas Narodowej Pielgrzymki na Jasną Górę
Najsłynniejszy na cały świat wizerunek polskiej Czarnej Madonny i najbardziej czczony w Polsce – Cudowny Obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Fot. Adam Bujak z albumu „Matka Boża”, wyd. Biały Kruk W dniach 25-26 czerwca odbyła się Narodowa Pielgrzymka Węgrów na Jasną Górę. Pierwsze takie wydarzenie miało miejsce 13 lat temu i zostało zorganizowane w duchu podkreślenia, że polsko-węgierska przyjaźń zakorzeniona jest nie tylko w położeniu geograficznym czy wspólnej historii, ale także w wierze w Jezusa Chrystusa.
– Polsko-węgierskie tradycje i historia mają bardzo silne więzi – powiedział biskup János Székely z węgierskiej diecezji Szombathely, dodając, że właśnie wiara łączy nas od wieków. Hierarcha wyjaśnił także, że pielgrzymka przyjechała specjalnym pociągiem, w którym przygotowano miejsce na modlitwę i przystąpienie do spowiedzi i w którym nie ma przedziałów, by uczestnicy łatwiej mogli budować ze sobą wspólnotę.
- Mamy wrażenie, że Europa zaczyna tracić swoje serce i wartości intelektualne oraz moralne. Zależy nam, by przywozić tutaj jak najwięcej młodych ludzi i rodzin, aby mogli czerpać z „żywego źródła” – tłumaczył biskup i dodał, że Węgrzy mogą wiele nauczyć się od Polaków w kwestiach wiary, bo w Polsce wiara jest głębiej zakorzeniona. Zdaniem biskupa Székelyego Polacy i Węgrzy wspólnie mogą zachować wiarę w Europie.
W wyjeździe wzięli udział także przedstawiciele węgierskich władz państwowych. – Wśród rządu węgierskiego też są osoby wierzące, nic dziwnego, że biorą udział w takim wydarzeniu – tłumaczył marszałek Zgromadzenia Narodowego Węgier, László Kövér. – Od 2011 roku, na prośbę organizatora, stałem się głównym patronem pielgrzymów – wyjaśnił, dodając, że wyjazdy zaczęły się wtedy, kiedy Węgry oddawały prezydencję w Unii Europejskiej Polsce. – Po przekazaniu tej prezydencji stwierdziłem, że dobrze będzie zorganizować właśnie w tym czasie pielgrzymkę, ponieważ to stało się symbolem jedności Polaków i Węgrów w Europie – wyjaśnił polityk.
– My, Węgrzy, co roku pielgrzymujemy na Jasną Górę, żeby wyrazić hołd i cześć wobec Matki Boskiej i bardzo się cieszę z tego powodu, że w tym roku ponownie możemy tu wrócić, tym razem pociągiem – powiedział Konsul Generalny Węgier w Krakowie, Tibor Gerencsér, ciesząc się z licznego udziału Węgrów w wyjeździe. Udziału tak licznego, że zamiast autobusów, które były za małe, trzeba było zorganizować pociąg.
Głównym celem corocznego wyjazdu jest zawsze Częstochowa i Jasna Góra, ale pielgrzymi co roku odwiedzają również inne miejsca w Polsce; w tym roku do Tarnowa (ważnego dla Węgrów ze względu na znajdujący się w nim grób Józefa Bema), Wadowic i Starego Sącza dołączył Kraków.
Jak zauważają uczestnicy, coroczne pielgrzymowanie do Matki Bożej przynosi dobre owoce, widoczne jeszcze podczas wyjazdu. – I wczoraj, i dzisiaj wiele osób przystąpiło do Sakramentu Pokuty i Pojednania – przyznał o. Botond Bator, paulin posługujący w węgierskim Siedmiogrodzie, dodając, że było wiele osób, które poprosiły o spowiedź po dłuższym czasie niespowiadania się. – Największą radością jest patrzeć na ich przemianę duchową – ocenił o. Bator. Zdaniem zakonnika jednym z owoców pielgrzymki jest również i to, że Polacy i Węgrzy wspólnie pokazują Europie, jak ważna jest wiara.
Przypomnijmy, zakon paulinów do Polski trafił właśnie z Węgier; to stamtąd w XIV w. duchowni w białych habitach dotarli do Częstochowy i założyli klasztor na Jasnej Górze. Nasza wspólna historia zna również wspólnych świętych i błogosławionych, łączą nas także tradycje i kultura, a wszystko miało zacząć się już około roku 1000, kiedy to, wedle zapisków w „Kronice polsko-węgierskiej”, do Rzymu przybyły delegacje z Węgier i z Polski. Papież Sylwester II nakazał wtedy wysłannikom, by oba narody zachowały przyjaźń i nie zwracały się przeciwko sobie.
W sposób formalny wszystko zostało przypieczętowane w 2007 roku, kiedy to 12 marca parlament węgierski ogłosił 23 marca Dniem Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, a cztery dni później to samo uchwalił Sejm RP.
Źródło: jasnagora.pl, AD
PAKIET Orzeł, lew i krzyż. Historia i kultura krajów Trójmorza. Tom 1 i 2 za 138 zł
Orzeł, lew i krzyż. Historia i kultura krajów Trójmorza. Tom 1
Od Szczecina nad Bałtykiem do Triestu nad Adriatykiem w poprzek całego kontynentu zapadła żelazna kurtyna – tymi słynnymi słowami Winston Churchill opisał nową rzeczywistość geopolityczną po drugiej wojnie światowej. Ten kawałek świata nazywany bywa Międzymorzem, zaś dzisiaj coraz częściej można spotkać się z nazwą Trójmorza (Czarne – to trzecie morze).
Polacy wierni i dzielni
Polacy – kim jesteśmy? Kim byliśmy? Kim powinniśmy być w przyszłości? O. prof. Marian Zawada od ponad 40 lat szuka odpowiedzi na te pytania. Szuka – i znajduje. Zastanawia się nad kondycją naszego narodu od momentu jego narodzin w X wieku po czasy najbardziej współczesne. I nieustannie jest pełen zachwytu nad duszą polską, nad jej zdolnością przetrwania nawet największych kataklizmów, nad jej niezłomnością.
Cuda polskie. Matka Boża i święci w naszych dziejach
Na historię naszego kraju należy patrzeć z punktu widzenia człowieka wierzącego, chrześcijanina, jeśli chce się dzieje Polski interpretować uczciwie. Ta książka nie jest suchym dziełem naukowym, lecz zawiera solidną porcję wiedzy o minionych wiekach. Jest napisana barwnie i żywo. Prezentuje autentyczne wydarzenia, konkretne osoby oraz sprawdzone opinie. Obejmuje okres od Mieszka I po współczesność.
Matka Boża
Mamy w Polsce od wieków ogromny skarb. Ta książka tego dowodzi. Tym skarbem jest wielka miłość i cześć dla Matki Bożej, którą nazywamy też Królową Polski. Nie jest to w żadnym razie – tak jak w wielu krajach Zachodu – miłość-relikt zaklęta w dawnych dziełach sztuki, na które patrzy się jak na obiekty muzealne. Jest to miłość żywa i żarliwa, której płomień stale jest podsycany przez następne pokolenia.
Panorama Siedmiogrodzka
Monumentalne malowidło z 1897 r. ukazujące zdobycie Sybinu w 1849 r. przez powstańców węgierskich pod dowództwem polskiego generała Józefa Bema, na którym przedstawiony został również jego adiutant, węgierski poeta romantyczny Sándor Petőfi. Dzieło nie doczekało się stałej ekspozycji jak Panorama Racławicka. Zostało więc pocięte przez malarza na wiele oddzielnych obrazów, które do dziś wędrują po całym świecie.
János Pilinszky. Kamień i chleb. Wybór poezji i prozy
János Pilinszky (1921–1981) należy do najbardziej cenionych węgierskich pisarzy XX w. Jeszcze za życia uznano go za czołowego reprezentanta swego pokolenia, otaczając niemal kultem. Jego twórczość, zwłaszcza tajemnicza i przejmująca poezja, wywierała na Węgrów jakby nadprzyrodzony wpływ.
Sándor Petőfi. Lutnia i miecz
Sándor Petőfi żył krótko, niespełna 27 lat. Zginął jako adiutant gen. Józefa Bema w okrutnej bitwie z przeważającymi wojskami rosyjskimi pod Szegeszwarem, w gorący lipcowy dzień 1849 roku. Ten młody bohater nie odszedł jednak w zapomnienie, bowiem pozostawił po sobie obfitą spuściznę literacką, która do dziś stanowi tyleż patriotyczną, co romantyczną inspirację Węgrów. Zważywszy na wiek poety, bogactwo jego twórczości jest zdumiewające.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.