Dziś kultura zatruta jest przez fałsz. Mocne słowa fińskiej posłanki o wychowaniu dzieci

Nasi autorzy

Dziś kultura zatruta jest przez fałsz. Mocne słowa fińskiej posłanki o wychowaniu dzieci

Dzisiejsze czasy sprzyjają kształtowaniu dzieci w duchu hedonizmu i konsumpcjonizmu, które stoją w opozycji do wychowania. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Pexels.com. Dzisiejsze czasy sprzyjają kształtowaniu dzieci w duchu hedonizmu i konsumpcjonizmu, które stoją w opozycji do wychowania. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Pexels.com. Fińska polityk Päivi Räsänen napisała mocny felieton – mocny dla współczesnych intelektualnych degeneratów – w którym przypomniała oczywiste zasady, jakimi powinien się kierować każdy zdrowy, właściwy podmiot osobowy, oraz jak powinna wyglądać kultura i proces wychowawczy. U współczesnych lewicowych edukatorów felieton ten wywoła agresję.

Päivi Räsänen na początku przypomniała ciekawą historię ze swojego życia. Kiedy była małą dziewczynką, wychodziła pewnego razu ze szkółki niedzielnej i przepełniona słowem Bożym zaczepiła dyrektora więzienia, który jechał na rowerze. Zapytała go: „Czy kochasz Jezusa?”. Niezrażona jego brakiem odpowiedzi, ciągnęła dalej: „Nie można dostać się do nieba, jeśli nie wierzy się w Jezusa”. Mężczyzna skontaktował się z matką dziewczynki i poprosił ją, aby rozważyła zabranie swojego dziecka ze szkółki niedzielnej, aby nie straciło rozumu. Matka jednak nie posłuchała rady i dalej posyłała córkę do szkółki niedzielnej. Samo to doświadczenie ustawia Päivi Räsänen w szeregu ludzi, których trzeba unikać jak ognia – tak myślą dziś wszyscy liberalni lewicowcy. Bo jakże można publicznie zadawać takie pytania ludziom, których się nie zna?

Fińska polityk wspomina te czasy, aby uzmysłowić nam, jak bardzo fałszywe są twierdzenia, że dziecko nie potrzebuje wychowania etycznego i religijnego. Rzecz jasna, przekaz treści zawsze musi być dostosowany do wieku i zdolności percepcyjnych odbiorcy, ale na wychowanie nigdy nie jest za wcześnie. Równie dobrze można by twierdzić, że nie trzeba dziecka od samego początku uczyć języka, bo kiedyś samo sobie wybierze, w jakim języku będzie chciało się porozumiewać z otoczeniem.

Räsänen pisze, że jest wdzięczna rodzicom, że posłali ją do szkółki niedzielnej (protestancki odpowiednik lekcji religii), bo to nauczyło ją patrzeć na świat przez pryzmat wartości obiektywnych.

Polityk stawia mocne pytania odnośnie do fińskiego społeczeństwa, które według niej odcięło się od swych duchowych korzeni i boi się przekazywać wiarę następnemu pokoleniu. Na poparcie swoich tez autorka przywołuje liczby: tylko 1,2 proc. Finów regularnie uczestniczy w nabożeństwach. Dziś ani rodzice, ani dziadkowie nie przekazują wiary młodemu pokoleniu. Ta kiedyś jeszcze tradycyjna więź została bezpowrotnie przecięta.

Päivi Räsänen, która jest posłanką do fińskiego parlamentu od 30 lat, dostrzega, jak bardzo zmienił się system wartości społeczeństwa. Nie jest to niestety zmiana na lepsze, a raczej duchowy upadek. Z wyjątkiem własnej wygody i zasobności portfela niewiele dziś się liczy dla przeciętnego Fina. Więzi społeczne bardzo się rozluźniły. Ale co najbardziej dramatyczne, to fakt, że „droga od społeczeństwa zbudowanego w oparciu o wartości chrześcijańskie do społeczeństwa zlaicyzowanego, pozbawionego wspólnego kodu kulturowego i systemu wartości, jest bardzo krótka”, zauważa fińska posłanka.

Räsänen pisze, że to, że chrześcijańska wizja świata jest wymagająca, mówiąca o grzechu i konieczności nawrócenia, powoduje, że wielu – większość ludzi – nie chce podejmować tej próby wejścia na tę drogę, bo ma obok współczesny świat, który po prostu hołduje własnemu „ja”, bez jakichkolwiek wymagań. Krótko mówiąc – jest to hedonizm, czasem ubrany w piękne słowa o „samorealizacji” i „tolerancji”. Powtarzanym w kółko refrenem hedonizmu jest to, że należy „słuchać własnych uczuć i postępować zgodnie z nimi”.

Dlatego według posłanki największym zagrożeniem dla wychowania dzieci nie jest rzekomy brak wolności, ale hedonistyczne nastawienie rodziców, którzy ulegli fałszywej wizji szczęścia jako „samorealizacji”. To właśnie owa samorealizacja sprawia, że albo w ogóle nie chcemy mieć dzieci, albo traktujemy je jako spełnienie własnych ambicji.

Zmiana wartości i postaw w kierunku indywidualizmu doprowadziła do osłabienia wspólnych ideałów. To, czego kompletnie nie rozumieją zachodnie społeczeństwa, to fakt, że pluralizm może być uzasadniony w wymiarze „makro” (współistnienie obok siebie różnych kultur), ale nie w podejściu wychowawczym. Nie da się wychowywać dziecka „do wszystkiego”. Dziecko potrzebuje jasnego przekazu, solidnych podstaw etycznych i jasno określonych wartości, na których może budować swoje życie. „Pluralizm wychowawczy” prowadzi do moralnej pustki lub zamętu w głowie dziecka.

Według autorki należy wrócić do wychowania chrześcijańskiego, opartego w szczególny sposób na wspólnym przebywaniu z sobą i zainteresowaniu się Drugim. Wychowywanie dziecka na egoistę sprowadzi je na poważne manowce. W Polsce również dostrzec można ten model „wychowawczy”, a raczej antywychowawczy, gdzie uczy się dzieci egoizmu i walki o swoje „ja”. Ten katastrofalny dla przyszłości Polski model jest również promowany przez obecne ministerstwo edukacji, które wprowadza do szkół programy, mające na celu „wyhodowanie”, a nie wychowanie współczesnego Polaka.

Źródło: opoka.org.pl, CNN, SM

Wiadomości o premierach nowych książek Białego Kruka i spotkaniach autorskich prosto na Twoją skrzynkę mailową, a do tego jeszcze prezent - bon 50 zł na zakupy w naszej księgarni internetowej! Dołącz już dziś do grona Czytelników Biuletynu Białego Kruka! Aby to zrobić, kliknij TUTAJ.

Zapraszamy do naszej Księgarni Internetowej po książki o zagrożeniach, przed jakimi stoi dzisiaj Polska:

Dokąd zmierzamy? Wiara, edukacja, tradycja

Dokąd zmierzamy? Wiara, edukacja, tradycja

Adam Bujak, Andrzej Nowak, Jolanta Sosnowska, Leszek Sosnowski, Ryszard Kantor

Niniejsza antologia publicystyki patriotycznej próbuje dać odpowiedź na postawione w tytule pytanie: Dokąd zmierzamy, my jako Polacy? A co za tym idzie – kto nam wyznacza, lub usiłuje wyznaczać, drogę? Jakże często czujemy się zagubieni, zdezorientowani, manipulowani.
Szukamy stałych punktów odniesienia, niezmiennych wartości, na których można by się oprzeć bez obawy, że pobłądzimy.

Zamach na polskość

Zamach na polskość

Adam Bujak, Andrzej Nowak, Grzegorz Kucharczyk, Wojciech Reszczyński, Leszek Sosnowski

Zamach na polskość – zbyt mocne słowa? Tak powiedzą niektórzy.

Bezbożność, terror i propaganda. Fałszywe proroctwa marksizmu

Bezbożność, terror i propaganda. Fałszywe proroctwa marksizmu

Wojciech Roszkowski

Nikt nie zrozumie, co złego dzieje się we współczesnym świecie zachodnim, a więc i w Polsce, nie znając przyczyn. Tkwią one jeszcze w ideach rewolucji francuskiej, a później w coraz bardziej lewicowej filozofii, zwłaszcza Karola Marksa. Poglądy tego ostatniego miały, jak wiadomo, tyleż wielki, co tragiczny wpływ na życie wielu narodów, choć myśliciel z Trewiru (zmarły w 1883 r.) sam tego nie doczekał.

Komunizm światowy. Od teorii do zbrodni

Komunizm światowy. Od teorii do zbrodni

Wojciech Roszkowski

Książka ta dowodzi, jak szybko może rozprzestrzeniać się zło, jeśli nie napotka od razu zdecydowanego sprzeciwu. Komunizm nie zaczął się od łagrów, mordów i zniewolenia narodów. Zaczął się od teorii – zupełnie utopijnej, ale pozornie niezwykle zatroskanej o dobro całej ludzkości. Wielu dało się nabrać; jak się to skończyło, to Polacy wiedzą najlepiej.

Tyrania postępu

Tyrania postępu

Andrzej Nowak, ks. Dariusz Oko, ks. Waldemar Chrostowski, Jerzy Kruszelnicki, Grzegorz Kucharczyk

Kim będziemy za parę lat? Czy w ogóle jeszcze będziemy? Nasza rzeczywistość przypomina sytuację znaną nam z opisów i filmów o katastrofie „Titanica”. Statek zderzył się z górą lodową i zaczyna tonąć, ale pokładowa orkiestra pięknie gra i gra.

Historia cenzury. Od starożytności do XXI wieku

Historia cenzury. Od starożytności do XXI wieku

Jakub Maciejewski

Polacy w ciągu minionych dwóch stuleci zmagali się z bezwzględnie egzekwowaną antynarodową, ale też antyreligijną cenzurą stosowaną wobec nas przez obcych (zaborców, komunistów). Niewiele jednak powstało na ten temat książek, a to jest pierwsze całościowe opracowanie. Czyżby sam temat cenzury był zawsze niewygodny i cenzurowany? – pyta autor niniejszej książki, Jakub Maciejewski.

 

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.