1,23 mld dolarów dla aborcjonistów. Jest raport o działaniach Joe Bidena
Fotel ginekologiczny - zdjęcie ilustracyjne. Fot. Pexels. Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez Restoration of America, w trakcie swojej jednej kadencji Joe Biden przekazał grupom proaborcyjnym ponad 1,23 mld dolarów z pieniędzy amerykańskich podatników.
Z raportu wynika, że największym prywatnym odbiorcą była firma Pathfinder International z siedzibą w Massachusetts, która otrzymała 145 mln dolarów. Pathfinder rzekomo promuje „planowanie rodziny”, jednocześnie „przekształcając” to, co nazywa się „szkodliwymi normami dotyczącymi płci”, i lobbował przeciwko przepisom federalnym, takim jak poprawka Hyde'a, które uniemożliwiają organizacji bardziej bezpośrednie wydawanie środków podatników na aborcję.
88 mln dolarów trafiło do grupy Essential Access Health, która otwarcie sprzeciwia się przepisom pro-life i sponsoruje ustawodawstwo w Kalifornii rzekomo mające na celu „zajęcie się nierównościami w dostępie do środków antykoncepcyjnych dostępnych bez recepty”. Population Services International otrzymało 91 mln dolarów, Family Health International 97 mln dolarów, a Egenderhealth (która została założona w 1937 roku w New Jersey jako Liga Sterylizacji) – 79 mln dolarów.
Największa w kraju sieć aborcyjna, Planned Parenthood, otrzymała stosunkowo skromne 46 mln dolarów, choć liczba ta nie obejmuje setek milionów, które organizacja otrzymuje co roku w formie federalnych i stanowych zwrotów kosztów za tak zwane usługi zdrowotne.
Na szczególną uwagę zasługuje kwota 563 mln dolarów, które administracja przekazała Funduszowi Ludnościowemu Narodów Zjednoczonych (UNFPA), który wspiera liberalizację prawa aborcyjnego, a nawet broni „prawa” do aborcji ze względu na płeć i poparł drakońską politykę jednego dziecka w Chinach.
Podczas swojej kadencji Biden popierał ogólnokrajową, nieograniczoną i dotowaną przez podatników aborcję na żądanie, deklarując, że jego administracja nie będzie egzekwować wieloletniego prawa federalnego zakazującego dystrybucji pigułek aborcyjnych drogą pocztową. Demokraci uznali aborcję za centralny punkt swojego przesłania wyborczego w 2024 r., a wielu Republikanów, w tym powracający prezydent Donald Trump, złagodziło swoje stanowisko w sprawie aborcji w odpowiedzi na postrzeganą politykę w tej kwestii.
„Nowy Kongres z większością Republikanów i prezydent Trump muszą uznać, że uchylenie wyroku w sprawie Roe przeciwko Wade nie było i nigdy nie będzie wystarczające” – powiedział Hayden Ludwig z Restoration. „Samo przywrócenie stanom kontroli nad polityką aborcyjną nie czyni rządu federalnego neutralnym w sprawie aborcji – nie wtedy, gdy Stany Zjednoczone co roku przekazują setki milionów dolarów grupom, które żądają natychmiastowego, nieograniczonego prawa do masakry nienarodzonych w tym kraju i każdym kraju na ziemi. Dopóki ten zawór pieniężny nie zostanie odcięty, lewica nadal sprawuje kontrolę nad całym krajem – i wszyscy jesteśmy winni tego strasznego grzechu”, dodał działacz.
Głos sprawie federalnego finansowania organizacji aborcyjnych zabrał również republikański senator Josh Hawley. Jego zdaniem Donald Trump powinien „nadać ton moralny swojej drugiej kadencji” poprzez „przywrócenie pełnego zestawu polityk pro-life” z pierwszej kadencji, gdy ponownie obejmie stanowisko prezydenta.
Oprócz nominacji trzech z pięciu sędziów Sądu Najwyższego, którzy unieważnili wyrok w sprawie Roe przeciwko Wade, „pierwsza administracja Trumpa za pośrednictwem agencji federalnych wprowadziła szereg zasad i przepisów chroniących życie, które uratowały niezliczone istnienia”, napisał Hawley w artykule, który ukazał się na portalu World. Senator przypomniał także, jak przebiegał demontaż tej polityki przez administrację Joe Bidena.
„Na szczęście nadszedł nowy dzień”, napisał senator. „A prezydent Trump ma władzę, aby ponownie zacząć chronić życie – natychmiast. Powinien odważnie używać tej mocy, aby chronić tych, którzy jej najbardziej potrzebują: niewinnych, nienarodzonych”.
„Żaden priorytet nie powinien być – nie może być – wyższy niż ochrona nienarodzonych dzieci w Ameryce”, uważa Hawley.
źródło: www.lifesitenews.com; AD
Zapraszamy do naszej Księgarni Internetowej po książki o współczesnych zagrożeniach:
Historia cenzury. Od starożytności do XXI wieku
Polacy w ciągu minionych dwóch stuleci zmagali się z bezwzględnie egzekwowaną antynarodową, ale też antyreligijną cenzurą stosowaną wobec nas przez obcych (zaborców, komunistów). Niewiele jednak powstało na ten temat książek, a to jest pierwsze całościowe opracowanie. Czyżby sam temat cenzury był zawsze niewygodny i cenzurowany? – pyta autor niniejszej książki, Jakub Maciejewski.
Komunizm światowy. Od teorii do zbrodni
Książka ta dowodzi, jak szybko może rozprzestrzeniać się zło, jeśli nie napotka od razu zdecydowanego sprzeciwu. Komunizm nie zaczął się od łagrów, mordów i zniewolenia narodów. Zaczął się od teorii – zupełnie utopijnej, ale pozornie niezwykle zatroskanej o dobro całej ludzkości. Wielu dało się nabrać; jak się to skończyło, to Polacy wiedzą najlepiej.
Bezbożność, terror i propaganda. Fałszywe proroctwa marksizmu
Nikt nie zrozumie, co złego dzieje się we współczesnym świecie zachodnim, a więc i w Polsce, nie znając przyczyn. Tkwią one jeszcze w ideach rewolucji francuskiej, a później w coraz bardziej lewicowej filozofii, zwłaszcza Karola Marksa. Poglądy tego ostatniego miały, jak wiadomo, tyleż wielki, co tragiczny wpływ na życie wielu narodów, choć myśliciel z Trewiru (zmarły w 1883 r.) sam tego nie doczekał.
III Rzesza Niemiecka. Nowoczesność i nienawiść
Rzesza Niemiecka istniała tylko w okresie 1933–1945, ale bardzo mocno zapisała się w historii. Mocno i wyjątkowo niechlubnie. Gdy się ją wspomina, przychodzą na myśl druty kolczaste, niemieckie obozy zagłady, wojenna pożoga, grabież, ruiny. Do tego dochodzi pogarda dla tych, których zbrodnicza ideologia nazistowska określała jako „podludzi” i których należało likwidować w imię czystości rasy.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.