Warszawa – dumna stolica naszego narodu nie miała łatwej historii, zwłaszcza w XX w. Równocześnie jednak Warszawa stała się symbolem niezłomnej polskiej niepodległości. Tu w 1918 r. siedzibę znalazły najwyższe polskie władze. Stąd grzmiały w 1939 r. słowa, że polski honor jest bezcenny, a mieszkańcy naszej stolicy powstali w 1944 r. przeciw okupantom, nie mogąc dłużej znieść zniewolenia. Zemsta wroga była okrutna – Niemcy mordowali zarówno polskich żołnierzy, jak i ludność cywilną, a miasto zamienili w morze gruzów.

Mogłoby się wydawać, że są to już dziś odległe dzieje, ale bez przeszłości nie ma teraźniejszości, tak więc nie wolno nam zapomnieć o poświęceniu naszych przodków. Zasługują na naszą pamięć, wdzięczność i hołd. Z dyktowanej tymi właśnie wartościami potrzeby serca powstał ten album. Na jego kartach widzimy najpierw przedwojenną Warszawę – tętniącą życiem europejską metropolię, która następnie znika nieomal z powierzchni ziemi. A jednak dumna i niezłomna stolica zdołała się podnieść, co widać na współczesnych zdjęciach Warszawy wykonanych przez mistrza Adama Bujaka. Ukazują one nowoczesne miasto, które nie zapomniało o swoich bohaterach. Symbolem tego są fotografie pamiątkowych tablic Karola Tchorka oraz innych miejsc pamięci rozsianych po placach i ulicach stolicy. Historycy Wiktor Cygan oraz Witold Rawski słowem kreślą do nich opowieść o pełnej chwały i tragizmu historii polskiej stolicy.

PGE

Spis treści

Pamięć Warszawy  

Czym była Warszawa?  

Czas rozwoju. Warszawa do 1939 r.  

Początek wieku XX  

Gmachy i pałace 

Kościoły 

Pomniki i parki 

Ulice i wybrzeże 

Czas terroru i ruin. Warszawa 1939–1945 r.  

Plan wyniszczenia 

Warszawa w śmiertelnym pierścieniu  

Powstanie w getcie warszawskim  

Powstanie Warszawskie 

Niemiecki aparat terroru  

Grabież 

Czas pamięci. Warszawa po 1945 r. 

Karol Tchorek i jego tablice 

Lata 1939–1944 

Prof. Wojciech Roszkowski

Czym była Warszawa?

Polska odrodzona po 1918 roku była krajem w dużej mierze rolniczym, ale jej największe miasta odgrywały ogromną rolę polityczną i kulturową. Choć nie można zapominać o roli polskich dworów wiejskich, to w miastach skupiały się elity narodowe. W 1921 roku istniało w II Rzeczypospolitej sześć miast o ludności powyżej 100 tysięcy mieszkańców: Warszawa (937 tysięcy), Łódź (452 tysiące), Lwów (219 tysięcy), Kraków (184 tysiące), Poznań (169 tysięcy) i Wilno (129 tysięcy). Wszystkie te aglomeracje szybko się rozwinęły. W 1939 roku stolica liczyła 1 289 tysięcy mieszkańców, Łódź – 672 tysiące, Lwów – 318 tysięcy, Poznań – 272 tysiące, Kraków – 259 tysięcy, a Wilno – 209 tysięcy. Miastami stutysięcznymi stały się ponadto Bydgoszcz, Częstochowa, Katowice, Sosnowiec, Lublin, Gdynia, Chorzów i Białystok. Wzrostowi liczby mieszkańców polskich miast towarzyszyła ich polonizacja.
Warszawa była siedzibą władz państwowych. W Belwederze mieszkał Naczelnik Państwa, a później prezydent Rzeczypospolitej, przy ulicy Wiejskiej zbierał się Sejm i Senat RP, zaś w Pałacu Namiestnikowskim, czyli dawnym pałacu Koniecpolskich i Radziwiłłów, urzędował rząd RP. W Warszawie znajdowały się siedziby ministerstw i większości urzędów centralnych. Po odzyskaniu niepodległości Warszawa zaczęła szybko zmieniać swoje oblicze. Znikały ślady obcego panowania.
Na placu Saskim, czyli obecnym placu Piłsudskiego, rozebrano rosyjski sobór, jako symbol caratu. Spod Pałacu Namiestnikowskiego usunięto gigantyczny pomnik Iwana Paskiewicza, pogromcy Powstania Listopadowego. Już w 1920 roku zaczęto odbudowę mostu Kierbedzia, wzniesionego w latach sześćdziesiątych XIX wieku, oraz mostu Poniatowskiego, zbudowanego w latach 1904–1914, ale zniszczonych przez wycofujących się Rosjan w 1915 roku. Na placu Teatralnym, naprzeciw Ratusza, odrestaurowano gmach Teatru Wielkiego. Odnowiono Zamek Królewski, Pałac Saski z siedzibą Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, Pałac Prymasowski, Pałac Krasińskich oraz inne pałace ozdabiające krajobraz miasta. W latach 1927–1938 wzniesiono modernistyczny gmach Muzeum Narodowego według projektu Tadeusza Tołwińskiego i Antoniego Dygata. Siedzibą Biblioteki Narodowej stała się czytelnia główna Szkoły Głównej Handlowej w budynku zbudowanym według projektu Jana Witkiewicza-Koszczyca przy ulicy Rakowieckiej.
Symbolem prężności nauki było nie tylko odnowienie budynku głównego Politechniki Warszawskiej według projektu Stefana Szyllera z końca XIX wieku, ale rozbudowa campusu Politechniki na obszarze między ulicami Nowowiejską, Noakowskiego, Koszykową i Aleją Niepodległości. Liczne kościoły i pomniki, a także parki i skwery stwarzały atmosferę ciągłości tradycji. W ciągu dwudziestolecia międzywojennego krajobraz miejski wzbogacił się o wiele nowych budynków, z których oko przyciągały zwłaszcza nowoczesne wysokościowce: gmachy „Prudentialu” i Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej (PAST). Tuż przed wojną uruchomiono nowy gmach stacji kolejowej Warszawa Główna na skrzyżowaniu ulic Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich. Wszystkie te wspaniałe obiekty można zobaczyć w pierwszej części książki.
W 1939 roku Polska była ciągle krajem na dorobku. Trzeba pamiętać o milionach bezrolnych chłopów biedujących na wsi, o biedzie w wielu osiedlach robotniczych czy też niezadowoleniu mniejszości, zwłaszcza ukraińskiej. Jednak dla zdecydowanej większości Polaków Polska i jej stolica były ich dumą i nadzieją. Po straszliwych zniszczeniach związanych z I wojną światową oraz najazdem bolszewickim, a także trudnościach związanych z tworzeniem nowego organizmu gospodarczego, inflacją, hiperinflacją i Wielkim Kryzysem, poziom aktywności ekonomicznej przekroczył pod koniec lat trzydziestych stan sprzed wojny, między innymi dzięki aktywnej polityce ministra Eugeniusza Kwiatkowskiego.
Po dwudziestu latach tworzenia nowej państwowości Polacy mogli poszczycić się wieloma sukcesami. Trwała rozbudowa Centralnego Okręgu Przemysłowego, Gdynia stała się największym portem na Bałtyku. Działało wiele nowych szkół wyższych, z których wychodziło już całe pokolenie specjalistów, dojrzewające w niepodległym kraju. Mające patriotyczne oblicze szkolnictwo średnie wykształciło nowe pokolenie odpowiedzialnych obywateli. Jak na biedny kraj, polska nauka, literatura i sztuka kwitły. Polskie Radio, dysponujące największym masztem nadawczym w Raszynie, jednoczyło mieszkańców wokół idei niepodległego państwa. Majowe przemówienie ministra Józefa Becka w 1939 r., transmitowane przez radio, zelektryzowało miliony obywateli.
Losy Warszawy w XX wieku są najbardziej dobitnym śladem tragicznej historii Polski w tym stuleciu. Odzyskana dla niepodległego państwa jako jego stolica, rozbudowywana została wielkim wysiłkiem mieszkańców i cieszyła odradzające się po stuleciu niewoli społeczeństwo. Wszyscy zgodnie przyznawali, że była jedną z najpiękniejszych stolic w Europie. Nie cieszyła się jednak długo spokojem i rozkwitem; Warszawa padła ofiarą bezprzykładnego barbarzyństwa niemieckiej III Rzeszy. Zniszczona została dwukrotnie, najpierw masowymi nalotami i atakiem sił pancernych we wrześniu 1939 roku, a następnie systematycznym niszczeniem po upadku Powstania Warszawskiego jesienią 1944 roku. W ciągu ponad pięciu lat niemieckiej okupacji ludność Warszawy ucierpiała w sposób niewyobrażalny. W rezultacie planowego mordowania ludności żydowskiej znikła cała dzielnica żydowska, stanowiąca przed wojną sporą część powierzchni stolicy. Na początku 1945 roku było to niemal zrównane z ziemią pole ruin. Niewiele więcej pozostało z całego centrum Warszawy, gdzie zniszczenia oceniano na około 80% substancji miejskiej. W wyniku bezprecedensowego terroru – masowych łapanek, rozstrzeliwań i wywózek do obozów śmierci – zginęły dziesiątki tysięcy polskiej ludności miasta. W ramach rzezi Woli i Ochoty Niemcy zamordowali na początku sierpnia 1944 roku około 50 tysięcy bezbronnej cywilnej ludności tych dzielnic. Miejsca egzekucji często przypadkowo schwytanych ludzi są do dziś upamiętnione na terenie Warszawy licznymi tablicami o charakterystycznym kształcie, które są przedstawione i opisane w tej książce.
Warszawa odbudowana po II wojnie światowej stała się zupełnie nowym miastem. Choć pieczołowicie odrestaurowano Stare Miasto i racjonalnie przebudowano kluczowe arterie centrum, rządy komunistyczne nie mogły i nie chciały odrodzić Warszawy jako centrum duchowego Polski. Do miasta wprowadziły się tysiące karierowiczów, którzy organizując aparat władzy totalitarnej stworzyli nowe elity o świadomości wasalnej wobec ZSRR, do których co najwyżej kooptowano chętnych do współpracy ludzi kultury i nauki. Konieczność odrodzenia życia społecznego po wojnie nie została wypełniona cnotami narodowymi ani obywatelskimi. W życiu powojennej Warszawy widać było szczególnie silne ślady katastrofy narodowej, zapoczątkowanej w 1939 roku, ale w sensie duchowym trwającej przez następne dekady stalinizmu, „małej stabilizacji” gomułkowskiej czy „cudu na kredyt” ekipy gierkowskiej.
Patrząc wstecz i wspominając tragedię Polski w XX wieku zilustrowaną w tej książce przez obrazy wojny i okupacji, a także tablice i pomniki upamiętniające ofiary barbarzyństwa niemieckiego, trudno oprzeć się refleksji, co by było, gdyby nie barbarzyński najazd III Rzeszy, a zaraz potem Związku Sowieckiego, jakim państwem byłaby dziś Polska bez tej koszmarnej hekatomby ofiar, kolejnych zniszczeń i komunistycznej rewolucji, która opóźniła nasz rozwój na dwa pokolenia. Przypomnijmy, że w latach trzydziestych polski dochód narodowy na jednego mieszkańca był wyraźnie wyższy niż w Portugalii i Grecji, a podobny do Finlandii i Hiszpanii. W PRL pracowano i rozwijano wprawdzie gospodarkę na sposób ekstensywny, ale zostaliśmy wyraźnie w tyle za Zachodem. Gdzie byłaby Polska dziś bez tych straszliwych doświadczeń i ogromu strat?
Można się zastanawiać, jaki byłby los Polski i Polaków, gdyby ich dumy i nadziei nie zniszczył Hitler na spółkę ze Stalinem. Oczywiście na takie pytania nie ma odpowiedzi, choć w prawie każdej polskiej rodzinie można by podobne pytania zadawać. Uświadamiają one, czym była dla Polski i Polaków makabra wywołana przez Niemcy i sowiecką Rosję. Niezależnie od gigantycznych strat ludzkich i materialnych nie sposób nie pomyśleć o negatywnych przemianach, jakie siłą rzeczy zaszły w polskim społeczeństwie. W wyniku wojny i przesunięcia granic stało się ono bardziej homogeniczne, ale jednocześnie ogromnej jego części wyrwano korzenie. Po dziesięcioleciach widać to wyraźnie w rozkładzie głosów na mapie wyborczej Polski. W dużej mierze zniknęły dawne elity, a nowe powstały w warunkach politycznych PRL, z przyzwolenia obcych.
Tymczasem współczesna polityka pamięci Niemiec zaczyna być coraz bardziej wybielająca historię. W Polsce jeszcze o tym wszystkim pamiętamy, także dlatego, że niektórzy Niemcy nie dają nam zapomnieć.

Czytelników, którzy kupili tę książkę, zainteresowało również:

Opinie o produkcie (0)

do góry

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl