„V-J Day in Times Square” symbolem „opresji seksualnej”? Kontrowersyjny komunikat podsekretarz departamentu ds. weteranów US Army

Nasi autorzy

„V-J Day in Times Square” symbolem „opresji seksualnej”? Kontrowersyjny komunikat podsekretarz departamentu ds. weteranów US Army

fot. Wikipedia

fot. Wikipedia

Znów zrobiło się głośno wokół ikonicznego zdjęcia-symbolu zakończenia II wojny światowej przedstawiającego marynarza całującego pielęgniarkę na nowojorskim Times Square. W sobotę 2 marca Rima Ann O. Nelson, podsekretarz departamentu ds. kombatantów US Army, opublikowała komunikat, w którym domagała się „usunięcia słynnej fotografii ‘V-J Day in Times Square’ ze wszystkich stron placówek administracyjnych służby zdrowia, w których przyjmowani są weterani”. Kilka godzin po opublikowaniu tego memorandum i rozpowszechnieniu go przez internautów w mediach społecznościowych sekretarz do spraw weteranów Denis McDonough kategorycznie zażądał od podwładnej anulowania opublikowanej decyzji.

Jak pamiętamy, autorem fotografii jest Alfred Eisenstaedt, który w momencie, kiedy marynarz US Navy George Mendoza całował pielęgniarkę Gretę Zimmer Friedman, wcisnął spust migawki, nie spodziewając się, że właśnie zrobił zdjęcie, które stanie się symbolem zakończenia II wojny światowej. Na wieść o kapitulacji Japonii (14 sierpnia 1945 r.) George Mendoza i jego narzeczona Rita Petry dołączyli do ludzi świętujących na ulicach Nowego Jorku. George, idąc ulicą, całował każdą napotkaną kobietę; kiedy znalazł się na Times Square, złapał przechodzącą akurat dziewczynę w pielęgniarskim fartuchu i pocałował ją; widoczna na drugim planie narzeczona marynarza powiedziała później w wywiadzie, że jej nigdy tak namiętnie nie pocałował... W każdym razie fotografia stała się symbolem radości z zakończenia wojny i triumfalnego powrotu żołnierzy US Army. Jednak Rima Ann O. Nelson uznała, że skoro „zdjęcie przedstawia pocałunek, do którego doszło bez zgody kobiety, zatem jest niedopuszczalne, aby było dalej rozpowszechniane, ponieważ promuje molestowanie i agresję seksualną, nie spełnia także wymogów neutralności płciowej [cokolwiek miałby to znaczyć], zatem tym samym stanowi zagrożenie dla zdrowia psychicznego weteranów”.

Sprawa spotkała się z odzewem wspominanego już sekretarza do spraw weteranów: „Pozwólcie, że to wyjaśnię; eksponowanie tego zdjęcia w ośrodkach dla weteranów nie będzie zabronione”, napisał Denis McDonough na platformie X. Odpowiedź przyszła także z Białego Domu: „nie byliśmy świadomi projektu podsekretarz w sprawie zakazu publikowania ikonicznego zdjęcia; opublikowana przez nią deklaracja nigdy nie zostanie zaakceptowana przez prezydenta USA”, zadeklarowała rzecznik prasowy Joego Bidena Karine Jean-Pierre.

Źródło: Le Figaro; Military Times, MM

Bezbożność, terror i propaganda. Fałszywe proroctwa marksizmu

Bezbożność, terror i propaganda. Fałszywe proroctwa marksizmu

Wojciech Roszkowski

Nikt nie zrozumie, co złego dzieje się we współczesnym świecie zachodnim, a więc i w Polsce, nie znając przyczyn. Tkwią one jeszcze w ideach rewolucji francuskiej, a później w coraz bardziej lewicowej filozofii, zwłaszcza Karola Marksa. Poglądy tego ostatniego miały, jak wiadomo, tyleż wielki, co tragiczny wpływ na życie wielu narodów, choć myśliciel z Trewiru (zmarły w 1883 r.) sam tego nie doczekał.

 

Wojna i dziedzictwo. Historia najnowsza

Wojna i dziedzictwo. Historia najnowsza

Andrzej Nowak

Ostatnie lata naszej historii najnowszej toczyły się w cieniu wojny – najpierw tej być może najbardziej bolesnej, choć nie dosłownej, czyli wewnętrznej, w naszym własnym domu. Jej pierwszą ofiarą stała się prawda, ale przecież w jej wyniku doszło także do ofiar śmiertelnych. Potem zaczęła się wojna kulturowa, której front coraz brutalniej naciera na Polskę. W jej wyniku umierają przede wszystkim ludzkie sumienia.

 

Nie mamy prawa milczeć! Apologia Kościoła

Nie mamy prawa milczeć! Apologia Kościoła

Ks. Prof. Janusz Królikowski

Zbyt wielu z nas milczy. Zbyt wielu najbardziej ceni sobie święty spokój, czyli spokój uzyskany kosztem przeróżnych ustępstw na polu moralności i zasad wiary. Poprawność polityczna nachalnie propagowana przez mass media i wymuszana coraz to nowymi rozporządzeniami prawnymi dotknęła także niektórych reprezentantów i członków Kościoła.

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.