Przystosowanie Marsa do życia łatwiejsze niż sądzono? Są nowe wyniki badań
Mars w czerwcu 2001 roku (po lewej) i podczas burzy piaskowej we wrześniu 2001 (po prawej), zdjęcia Kosmicznego Teleskopu Hubble’a. fot. Wikimedia, domena publiczna. Małe pręty wykonane z dostępnych na Marsie substancji mogą wyłapywać ciepło i ogrzewać w ten sposób planetę.
Wizje mniej czy bardziej realne?
Jednym z klasycznych wątków występujących w dziedzinie science fiction jest umożliwienie ludziom życia na Marsie: ogrzanie naszego zimnego planetarnego sąsiada może dać ludzkości nowe możliwości. Cały ten pomysł okazuje się nie tak bardzo oderwany od rzeczywistości – wynika z właśnie opublikowanych badań.
Umieszczanie małych cząstek w atmosferze Marsa może ogrzać planetę o więcej niż 10 stopni Celsjusza w perspektywie czasu liczonego w miesiącach, co wystarczy do tego, by woda na Czerwonej Planecie pozostawała w stanie ciekłym. Wymaga to stosowania ok. 2 milionów ton odpowiednich cząstek na rok, jednak można je wykonać z tego, co jest dostępne w marsjańskim pyle.
Kosztowne pomysły
Choć na ten moment przyjmuje się, że woda na Marsie była miliardy lat temu, to to, co pozostało z niej do dzisiaj, jest zamrożone w pokrywie lodowej i ukryte w ziemi. Przy wąskim pasie atmosfery i słabym dostępie do Słońca temperatura na Czerwonej Planecie wynosi średnio –62 stopnie Celsjusza, czyli mniej, niż w większości miejsc na Ziemi, dlatego przystosowanie Marsa do życia wymaga przede wszystkim podniesienia tej wartości.
Badacze uważają, że mogliby ogrzać Marsa poprzez wykorzystanie mechanizmu, który – rzekomo – na Ziemi miał doprowadzić do globalnego ocieplenia i poszukują substancji, która, wprowadzona do atmosfery w dużych ilościach, zatrzyma ciepło. Próbom poddawane były do tej pory takie związki, jak chlorofluorowęglowodory czy płytki z aerożelu krzemionkowego umieszczane na powierzchni gleby, jednak ogromną wadą okazał się być koszt zastosowania tych rozwiązań łącznie z ich przeniesieniem na Marsa.
Mikropręty z marsjańskiego kurzu
Jak tłumaczy Samaneh Ansari, doktorantka Uniwersytetu Northwestern (USA) i członek zespołu prowadzącego nowe badania, jej grupa postanowiła zbadać pod tym kątem to, czego na Marsie jest w bród: pył. Kurz pokrywający powierzchnię Czerwonej Planety zawiera bowiem dużo żelaza i glinu, co nadaje planecie charakterystyczny kolor. Z tych metali naukowcy przygotowali mikroskopijne pręty o długości 9 mikrometrów – dwa razy większe, niż najmniejsze cząstki marsjańskiego pyłu i jednocześnie mniejsze, niż brokat dostępny w sklepach.
Następnie Ansari przygotowała symulację dotyczącą tego, jak takie cząstki będą oddziaływać ze światłem. Rezultaty przerosły oczekiwania, bo zaprojektowane cząstki mocno pochłaniają promieniowanie podczerwone z powierzchni Marsa i rozpraszają je z powrotem w obrębie planety, co jest kluczowe pod kątem ewentualnego wywoływania efektu cieplarnianego.
Symulacja ogrzewania Marsa
W kolejnym etapie naukowcy z Uniwersytetu w Chicago (USA) i Uniwersytetu Centralnej Florydy (USA) wprowadzili parametry cząstek do komputerowych modeli klimatu Marsa i zbadali, jak wpłynie na niego coroczne wstrzykiwanie 2 milionów ton prętów na wysokość od 10 do 100 metrów nad powierzchnią planety, gdzie burzliwe wiatry unoszą je na wyższe wysokości i usuwają z atmosfery 10 razy wolniej niż naturalny pył marsjański.
Okazało się, że w ten sposób można ogrzać Marsa o ok. 10 stopni Celsjusza w czasie mierzonym w miesiącach i to przy 5000 razy mniejszym zapotrzebowaniu na „środek ogrzewający” niż w przypadku analizowanych przez inne zespoły badawcze gazów cieplarnianych. Co ważne, surowce do produkcji badanych mikroskopijnych prętów znajdują się na samym Marsie, więc problem przetransportowania ich z Ziemi w tym przypadku nie istnieje.
To dopiero początek wyzwań
Oczywiście badacze przypominają, że zwiększenie temperatury planety, to tylko jedna z rzeczy, które trzeba byłoby zrobić, by człowiek mógł zamieszkać na Marsie. Do pozostałych kwestii należą m.in. ilość tlenu w atmosferze (na Marsie jest to tylko 0,1%, podczas gdy na Ziemi 21%) oraz ciśnienie atmosferyczne (na Czerwonej Planecie jest ono 150 razy niższe niż u nas, co oznacza, że ludzka krew zaczęłaby na Marsie wrzeć).
Te kwestie jednak nie powstrzymują Ansari i jej zespołu od dalszych badań. Grupa planuje wyprodukować zaprojektowane mikropręty i przetestować je w laboratorium również pod kątem wpływu różnych kształtów, rozmiarów czy zmiany ich składu.
źródło: science.org, AD
Prenumerata miesięcznika WPiS na cały 2024 rok - wydanie drukowane + wydanie elektroniczne
Roczna prenumerata papierowej i elektronicznej wersji miesięcznika WPIS - najciekawszy i najbogatszy miesięcznik na rynku co miesiąc w Twojej skrzynce pocztowej i jednocześnie na Twojej skrzynce mailowej!
Najbogatszy – z uwagi na bogactwo treści i tematów, wspaniałą fotografię i grafikę, wyjątkowe edytorstwo. „Wpis” czytają i rekomendują największe autorytety w naszym kraju! Do grona naszych autorów należą m.in. Adam Bujak, ks.
Dokąd zmierzamy? Wiara, edukacja, tradycja
Niniejsza antologia publicystyki patriotycznej próbuje dać odpowiedź na postawione w tytule pytanie: Dokąd zmierzamy, my jako Polacy? A co za tym idzie – kto nam wyznacza, lub usiłuje wyznaczać, drogę? Jakże często czujemy się zagubieni, zdezorientowani, manipulowani.
Szukamy stałych punktów odniesienia, niezmiennych wartości, na których można by się oprzeć bez obawy, że pobłądzimy.
Historia i Teraźniejszość. Podręcznik dla liceów i techników. Klasa 2. 1980-2015
Nowy przedmiot szkolny Historia i teraźniejszość wzbudził w 2022 roku olbrzymie zainteresowanie – okazał się niezwykle potrzebny. W naszym podręczniku rozczytywała się i wciąż rozczytuje cała Polska, głównie młodzież, ale nie tylko. Wynika to z faktu, że książka napisana została w sposób szczególnie atrakcyjny.
Historia i Teraźniejszość. Podręcznik dla liceów i techników. Klasa 1. 1945–1979.
Nowy przedmiot Historia i Teraźniejszość wymaga także nowego podejścia do podręcznika. Autor – wybitny badacz, historyk i ekonomista, człowiek bardzo aktywny społecznie – postawił na narracyjność. W połączeniu z atrakcyjnym stylem pisania powinno przynieść to istotny efekt dydaktyczny, pobudza bowiem ciekawość czytelnika-ucznia.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.