Kanada Justina Trudeau: podwojony dług publiczny, biedniejące społeczeństwo i duży wzrost przestępczości
Justin Trudeau w 2018 r. fot. biuro premiera (GODL-India), GODL-India, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=74776267 Dług publiczny Kanady podczas 9-letnich rządów Justina Trudeau wzrósł dwukrotnie – z 616 bilionów dolarów do 1,239 biliarda. Pomimo tych wszystkich wydatków rządowych Kanadyjczycy są w gorszej sytuacji, a poziom życia w kraju klonowego liścia spada.
„Kanadyjczycy nie mogą sobie pozwolić na kolejne piętnaście lat życia na kredyt” – stwierdził w komunikacie prasowym Franco Terrazzano, dyrektor federalny Kanadyjskiej Federacji Podatników (CTF), która przedstawiła wyliczenia długu. „Trudeau musi przestać marnować tyle pieniędzy i zrównoważyć wreszcie budżet, ponieważ niewłaściwe jest marnowanie miliardów na spłatę odsetek od zadłużenia”.
Zadłużenie i plany naprawcze
Pomimo podwojenia długu publicznego rząd Trudeau nie planuje zrównoważenia budżetu do 2040 r., jak wynika z danych uzupełniających Parlamentarnego Biura Budżetowego (PBO).
Obecnie każdy Kanadyjczyk ma dług w wysokości 31 tys. dolarów, jednak odsetki naliczane od chwili obecnej do momentu zrównoważenia budżetu w 2040 r. sprawią, że cyfra ta będzie znacznie wyższa. Do 2040 r. odsetki od długu federalnego będą kosztować podatników aż 847 miliardów dolarów, co oznacza, że każdy Kanadyjczyk będzie winien dodatkowe 18 tys. dolarów.
„Oczekiwanie aż do 2040 r. na zrównoważenie budżetu jest oburzające, a rząd nie osiągnie nawet i tego celu, jeśli gospodarka będzie miała problemy lub politycy nie będą mogli odmówić wprowadzenia nowych wydatków” – powiedział Terrazzano. „Ten rząd dał podatnikom wszelkie powody, by sądzić, że nigdy nie zrównoważy budżetu”.
Spadający poziom życia
Podczas gdy dług publiczny gwałtownie wzrósł, a rząd w dalszym ciągu bez przerwy wydaje pieniądze, poziom życia mieszkańców kraju gwałtownie się pogarsza. Zamiast zająć się tą kwestią, Trudeau w dalszym ciągu wysyła pieniądze podatników na Ukrainę lub wydaje je na przedsięwzięcia ideologiczne, co nie przynosi Kanadyjczykom żadnych materialnych korzyści.
Z lipcowego badania wynika, że aż 46 procentom Kanadyjczyków brakuje kilkuset dolarów do uniesienia swoich zobowiązań finansowych. Podobnie w czerwcu raport rządowy ujawnił, że w porównaniu z 2020 r. aż o 400 tys. więcej Kanadyjczyków żyje obecnie w ubóstwie.
Według Krajowej Rady Doradczej ds. Ubóstwa działającej przy rządzie kanadyjskim szybko rosnące koszty żywności w Kanadzie spowodowały, że wiele osób odczuwa poczucie „beznadziei i desperacji”, nie mając dokąd zwrócić się o pomoc.
Drożejące mieszkania
W tym samym czasie, gdy Kanadyjczycy popadają w ubóstwo, ceny mieszkań gwałtownie poszybowały w górę – z niedawnej analizy wynika, że kanadyjskie gospodarstwo domowe musi obecnie przeznaczyć bezprecedensową kwotę sięgającą aż 63,5 procent jego dochodów, aby pozwolić sobie na kredyt hipoteczny.
Rosnąca przestępczość
Do tego wszystkiego liczba incydentów przestępczych za rządu Trudeau wzrosła o 20 procent, a krytycy obwiniają o to politykę premiera „złap i wypuść”, która pozwala niebezpiecznym przestępcom wyjść na wolność za kaucją. W wyniku tego chociażby mężczyzna z Brampton oskarżony o posiadanie niebezpiecznej broni i napaść z nią w 2022 r. mógł w zeszłym miesiącu napaść na tle seksualnym na 3-latkę.
Jak wcześniej informowało LifeSiteNews, think tank z Ottawy ostrzegł, że kanadyjski system wymiaru sprawiedliwości nie jest w stanie nadążać za wymykającą się spod kontroli przestępczością, która gwałtownie wzrosła w ciągu ostatnich kilku dziesięcioleci do punktu, w którym wskaźnik morderstw w kraju jest najwyższy od 30 lat.
źródło: www.lifesitenews.com; AD
Zapraszamy do naszej księgarni po książki cywilizacyjne:
Dokąd zmierzamy? Wiara, edukacja, tradycja
Niniejsza antologia publicystyki patriotycznej próbuje dać odpowiedź na postawione w tytule pytanie: Dokąd zmierzamy, my jako Polacy? A co za tym idzie – kto nam wyznacza, lub usiłuje wyznaczać, drogę? Jakże często czujemy się zagubieni, zdezorientowani, manipulowani.
Szukamy stałych punktów odniesienia, niezmiennych wartości, na których można by się oprzeć bez obawy, że pobłądzimy.
Roztrzaskane lustro. Upadek cywilizacji zachodniej
Czy to już koniec naszej cywilizacji?
Trzymamy w ręku książkę, która jest jednym z najważniejszych dzieł współczesnej humanistyki, nie tylko polskiej. Wybitny uczony i pisarz, wielki erudyta, prof. Wojciech Roszkowski, dokonuje w niej bilansu naszej cywilizacji. Bilans to dramatyczny.
Bunt barbarzyńców. 105 pytań o przyszłość naszej cywilizacji
Czy cywilizacja zachodnia, do której wszak należymy, już upadła? A jeśli tak, to czy będzie w stanie się podnieść i pod jakimi warunkami? Pytania te nurtują wielu ludzi, także wybitnego intelektualistę i świetnego pisarza prof. Wojciecha Roszkowskiego. Autor rozważał je już w skrzącym się imponującą erudycją dziele „Roztrzaskane lustro”, które stało się bestsellerem ubiegłego roku.
Piękno zdeptane, kult brzydoty
Popularny autor i publicysta Janusz Szewczak znany jest od dawna z nieustępliwej walki z wypaczeniami zachodniej cywilizacji, do której przecież i my, Polacy, należymy od tysiąca lat. Ta książka jest tego najlepszym dowodem. Niektórzy twierdzą, że cywilizacja nasza jest w stanie upadku. Autor jest również tego zdania, ale w przeciwieństwie do wielu pesymistów uważa, że z tego upadku można się jeszcze wydźwignąć.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.