Dekarbonizacja jest… patriotyczna. Nowa narracja klimatyczna lewicy
Fot. Pexels.com. Ci, którzy nie chcą w pełni poprzeć dekarbonizacji, są teraz niepatriotyczni, zgodnie z najnowszą narracją lewicowców w Parlamencie Europejskim.
W tym tygodniu w Strasburgu Parament Europejski debatował na temat Zielonego Ładu oraz nowego planu nazwanego Czystym Ładem Przemysłowym. Po zniszczeniu europejskiej konkurencyjności w ciągu ostatnich pięciu lat Komisja Europejska proponuje teraz reindustrializację w ramach zielonej polityki. Wydanie większej ilości publicznych pieniędzy (około 100 mld euro) na ten cel jest częścią planu Draghiego mającego na celu odzyskanie „straconego terenu”.
Podczas debaty dostrzec można było zmianę narracji wśród przedstawicieli Europejskiej Partii Ludowej (EPP) i innych ugrupowań na lewo od niej. Z wypowiedzi europosłów wynikało, że dla nich bycie patriotą oznacza wspieranie dekarbonizacji w celu zmniejszenia zależności od zasobów energetycznych z krajów trzecich, takich jak Rosja czy Stany Zjednoczone.
Przemawiający wyraźnie wskazywali na „Stany Zjednoczone Trumpa” i „Rosję Putina”, sugerując, że rozważanie jakiegokolwiek porozumienia gospodarczego z tymi dwoma krajami jest aktem niepatriotycznym — niemal aktem zdrady. Te same osoby, które teraz popierają tę transformację, milczały całkowicie po tym, jak wysadzono rurociągi Nord Stream 1 i 2, i po tym, jak Europa została zmuszona do kupowania skroplonego gazu ziemnego (LNG) z Waszyngtonu po cenie o 40% wyższej niż wcześniej. Teraz, gdy powrócił Donald Trump, nagle stali się żarliwymi europejskimi nacjonalistami i patriotami energetycznymi.
Węgierska europosłanka Enikő Győri skrytykowała brak konkretnych rezultatów poprzednich strategii; w swoim przemówieniu potępiła fakt, że podczas gdy 40% komponentów przemysłowych musi pochodzić z UE, większość paneli słonecznych jest nadal produkowana w Chinach. „Potrzebujemy środków, które pomogą Europie i Europejczykom, a nie dotacji, które podtrzymują gospodarkę opartą na ideologii”, stwierdziła.
Z kolei grupa Renew Europe broniła konieczności transformacji energetycznej, argumentując, że to dekarbonizacja jest kluczem do konkurencyjności. „Nie ma suwerenności bez niezależności energetycznej”, stwierdzili, dodając, że sprzeciw wobec Zielonego Ładu oznacza wspieranie takich potęg jak Rosja lub USA, które finansują swoje gospodarki paliwami kopalnymi.
„Dekarbonizacja nie powinna oznaczać przenoszenia produkcji do innych krajów ani deindustrializacji”, stwierdziła europosłanka Mireia Borrás (VOX/Patriots for Europe); jednocześnie Nicolás González Casares z EPP powiedział, że to Zielony Ład jest siłą napędową europejskiego przemysłu. „Za każdym razem, gdy promujemy paliwa kopalne, głównymi beneficjentami są Putin i Trump”, uznał.
Komisarz europejski Stéphane Séjourné podkreślił m.in. potrzebę zmniejszenia ryzyka uzależnienia od strategicznych surowców, przytaczając jako przykład otwieranie nowych kopalni w Europie w „godnych i zrównoważonych” warunkach pracy. Wygląda na to, że te kopalnie rzeczywiście będą ekologiczne – lub przynajmniej akceptowalne – i „patriotyczne”.
Debata ta pokazuje, że działania Donalda Trumpa za oceanem nie wszystkim w Europie otworzyły oczy, choć głosy krytykujące Zielony Ład są teraz trochę lepiej słyszalne.
Źródło: europeanconservative.com; AD
Zapraszamy do naszej Księgarni Internetowej po książki o współczesnych zagrożeniach:

Bezbożność, terror i propaganda. Fałszywe proroctwa marksizmu
Nikt nie zrozumie, co złego dzieje się we współczesnym świecie zachodnim, a więc i w Polsce, nie znając przyczyn. Tkwią one jeszcze w ideach rewolucji francuskiej, a później w coraz bardziej lewicowej filozofii, zwłaszcza Karola Marksa. Poglądy tego ostatniego miały, jak wiadomo, tyleż wielki, co tragiczny wpływ na życie wielu narodów, choć myśliciel z Trewiru (zmarły w 1883 r.) sam tego nie doczekał.

Komunizm światowy. Od teorii do zbrodni
Książka ta dowodzi, jak szybko może rozprzestrzeniać się zło, jeśli nie napotka od razu zdecydowanego sprzeciwu. Komunizm nie zaczął się od łagrów, mordów i zniewolenia narodów. Zaczął się od teorii – zupełnie utopijnej, ale pozornie niezwykle zatroskanej o dobro całej ludzkości. Wielu dało się nabrać; jak się to skończyło, to Polacy wiedzą najlepiej.

Dokąd zmierzamy? Wiara, edukacja, tradycja
Niniejsza antologia publicystyki patriotycznej próbuje dać odpowiedź na postawione w tytule pytanie: Dokąd zmierzamy, my jako Polacy? A co za tym idzie – kto nam wyznacza, lub usiłuje wyznaczać, drogę? Jakże często czujemy się zagubieni, zdezorientowani, manipulowani.
Szukamy stałych punktów odniesienia, niezmiennych wartości, na których można by się oprzeć bez obawy, że pobłądzimy.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.