Bluźnierczy spektakl w Peru: władze bronią wiary, a kardynał... spektaklu

Kardynał Carlos Castillo Mattasoglio.Fot. Romanuspontifex, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons.

Papieski Katolicki Uniwersytet Peruwiański (PUCP) spowodował w połowie bieżącego miesiąca ogólnokrajowy skandal za sprawą przedstawienia planowanego w ramach organizowanego przez studentów Wydziału Sztuk Scenicznych tego uniwersytetu 24. Festiwalu Scenicznego Saliendo de la Caja (Nieszablonowe Myślenie). Już sam plakat spektaklu  – przedstawiający mężczyznę ucharakteryzowanego na wizerunek Matki Bożej – daje wiele do myślenia, nie mówiąc już nic o tytule, który obraża Matkę Bożą. 'Dzieło' eksploruje konflikt między religią a gender poprzez dekonstrukcję różnych obrazów  Matki Bożej i świętych. Wykorzystuje peruwiańskie tańce ludowe, pieśni i teksty religijne i popularne, a także osobiste doświadczenia głównego wykonawcy, który identyfikuje się jako homoseksualista.

Nic więc dziwnego, że perspektywa wystawienia podobnej sztuki spotkała się z żywiołową reakcją tamtejszych katolików, którzy za pośrednictwem mediów społecznościowych licznie dali wyraz swojemu oburzeniu.  Potępiło ją także peruwiańskie Ministerstwo Kultury, Komisja Episkopatu Peru i burmistrz Limy Rafael Aliaga. To pierwsze wydało 16 stycznia oświadczenie, w którym odrzuciło zakwalifikowanie spektaklu do kategorii niesportowego widowiska kulturalnego. Jak wynika z oficjalnego dokumentu, decyzja ta, początkowo zatwierdzona przez Generalną Dyrekcję Przemysłu Kultury i Sztuki, została podjęta bez wiedzy i zezwolenia Wiceministra Dziedzictwa Kulturowego ani urzędu ministerialnego. Ministerstwo stwierdziło, że utwór „atakuje symbole religijne będące dziedzictwem naszego kraju”. W oświadczeniu wskazano, że tytuł dzieła oraz zapowiadający je plakat „narusza podstawowe elementy wiary katolickiej zebrane w Tradycji Świętej, Piśmie Świętym i Magisterium Kościoła”. Ponadto instytucja ta podkreśliła, że ​​rozważa odpowiednie środki naprawcze w tej sprawie.

Biskupi peruwiańscy ze swojej strony również sformułowali obszerny komunikat, w którym wezwali władze PUCP do wycofania poparcia dla bluźnierczego dzieła oraz wystosowania przeprosin wobec narodu peruwiańskiego, w którego tożsamości jest silnie zakorzeniona pobożność maryjna. Burmistrz Limy natomiast nie owijał w bawełnę w swoim poście na X: „Takiego g... nauczają i promują je na PUCP? To obelga dla Kościoła katolickiego i milionów katolików w Peru i na świecie; co KATOLICKIEGO ma ten uniwersytet? Tylko nazwę? Powinni się jej pozbyć i nazwać się inaczej… to SZCZYT”.

Tym bardziej więc niepokoi, a nawet szokuje postawa, jaką zaprezentował kard. Carlos Castillo, arcybiskup Limy (a zatem prymas Peru) i wielki kanclerz PUCP. Purpurat mianowicie wystąpił w obronie bluźnierczego spektaklu! W rozmowie z  rozgłośnią Radio Programas del Perú oświadczył: „W tej sztuce nie ma nic takiego. Uniwersytet jest miejscem rozeznania, wyjaśnienia, refleksji i krytycznej wizji, dlatego dba o to, aby było to robione z jasnością, głębią i bez trywialności (...). Nikt tutaj nie chciał zniszczyć obrazu Maryi, chociaż obraz, który się wyłonił, jest poniżający i wszyscy go odrzuciliśmy: biskupi i wszyscy”. Potwierdził też, że początkowo zawieszony festiwal sceniczny Saliendo de la Caja zostanie wznowiony, wraz z wystawieniem obrazoburczej sztuki. Zdaniem Castillo kontrowersje powstały na skutek zniekształconej reklamy, która nie odzwierciedla pracy przygotowanej przez studentów. Nie szczędził przy tym krytyki pod adresem Ministerstwa Kultury. Zdaniem duchownego tego typu kontrowersje powinny być rozstrzygane przez władze religijne, a nie przez państwo.

Źródło: infocatólica.com, AM