Walka Włochów z nielegalną imigracją. Czy organizacje pozarządowe stawiają się ponad prawem?
Organizacje pozarządowe przyczyniły się do kryzysu migracyjnego współpracując z przewoźnikami, którzy na prowizorycznych łodziach przewożą migrantów z wybrzeży Afryki Północnej.
Finansowane z zagranicy
Pomimo skutecznego rozprawienia się z nielegalną migracją konserwatywny rząd Giorgii Meloni w dalszym ciągu mierzy się z finansowanym z zagranicy organizacjami pozarządowymi, które współpracują z przemytnikami ludzi, aby zabrać jak najwięcej migrantów do Włoch.
Włoskie władze skonfiskowały tzw. statek ratunkowy należący do organizacji Lekarze Bez Granic (Médecins Sans Frontières, MSF) z powodu braku współpracy organizacji ze strażą graniczną podczas misji przewożenia migrantów z terenów Morza Śródziemnego.
Problematyczny statek to Geo Barents, jednostka ratownicza należąca do norweskiej firmy i dzierżawiona obecnie przez MSF. Okręt ten przeprowadza „operacje ratownicze” na Morzu Śródziemnym od czerwca 2021.
Statek kolejny raz zatrzymany
W poniedziałek 26 sierpnia władze włoskie nakazały zatrzymanie łodzi na sześćdziesiąt dni po tym, jak 191 podróżujących statkiem migrantów zeszło na ląd w porcie Salerno niedaleko Neapolu. Kapitan jednostki został ukarany grzywną w wysokości 3300 euro; jednocześnie Rzym oskarżył załogę Geo Barentsa o narażenie życia i niezapewnienie natychmiastowych informacji władzom włoskim podczas nocnej akcji ratunkowej w środkowej części Morza Śródziemnego w ubiegły piątek.
To już trzeci raz, kiedy Geo Barents zostaje zatrzymany. Organizacja pozarządowa złożyła odwołanie od tej decyzji. „Zostaliśmy ukarani za zwykłe wypełnienie naszego prawnego obowiązku ratowania życia”, powiedział Juan Matias Gil, który kieruje akcją poszukiwawczo-ratowniczą MSF na Morzu Śródziemnym.
Kryzys migracyjny
Łodzie, którymi posługują się organizacje pozarządowe przyczyniły się do wystąpienia kryzysu migracyjnego w basenie Morza Śródziemnego poprzez swoje regularne przewożenie migrantów, którzy z pomocą przemytników docierają w te rejony z wybrzeży Afryki Północnej. Partie polityczne sprzeciwiające się masowej imigracji potępiają takie metody uznając je za główny czynnik przyciągający migrantów do Europy.
Rząd Meloni krytykuje kraje, które finansowo wspierają działalność łodzi i wyrzuca im, że nasyłają migrantów na Włochy, zamiast przyjąć ich u siebie. Już w zeszłym roku premier Italii wysłała ostry w tonie list do kanclerza Niemiec Olafa Scholza krytykując w nim przeznaczenie setek tysięcy euro na wspieranie organizacji pracujących na łodziach ratunkowych.
Poza prawem?
„Po raz kolejny organizacje pozarządowe pokazują, że chcą działać według własnych zasad, z pominięciem włoskich praw i ignorując suwerenność państwa, które ma prawo regulować wjazd na swoje granice w oparciu o określone zasady. Jeśli nie będą one przestrzegane, cóż – są sankcje i są inne porty”, skomentował skonfiskowanie Geo Barents włoski konserwatywny dziennik „Il Giornale”.
Konserwatywny włoski rząd przyjął nowe prawo, które ma ukrócić działalność łodzi: w jednym czasie może odbywać się tylko jedna akcja ratunkowa, a po wszystkim okręty mają przybijać do ściśle określonego portu. Ponadto konfiskacie uległy statki, których załogi nie trzymały się ustalonego kursu.
Jak podaje na swojej stronie internetowej organizacja MSF, statki ratownicze dla migrantów – od chwili wejścia w życie nowych przepisów na początku 2023 r. - zostały zatrzymane 23 razy.
Skuteczne działania Włochów
Inne zmiany, jakie w kwestii imigrantów wprowadził gabinet Meloni, to skrócenie procedury azylowej, dokładniejsze procedury weryfikacji wieku, zwiększenie ilości dobrowolnych i przymusowych powrotów oraz umożliwienie dłuższego pobytu w ośrodkach dla imigrantów, co ma zapobiec znikaniu osób, którym nie udało się otrzymać azylu.
Wszystko to sprawiło, że w tym roku liczba przybyłych do Włoch imigrantów spadła aż o 62,4%: według stanu na dzień 12 sierpnia do kraju przybyło 37 000 migrantów wobec prawie 100 000 w tym samym okresie ubiegłego roku.
Źródło: europeanconservative.com, AD
Pomiędzy Wschodem a Zachodem. W kręgu myśli Feliksa Konecznego
Z wszystkich stron słyszymy o wielkim postępie; w medycynie, w technice, w badaniach kosmosu… Równocześnie z wszystkich stron atakuje nas postęp fałszywy, cofający ludzkie życie do czasów pogańskich, ignorujący Boga, unicestwiający sumienia, drwiący z zasad moralnych, zachęcający do praktykowania wynaturzeń.
Bunt barbarzyńców. 105 pytań o przyszłość naszej cywilizacji
Czy cywilizacja zachodnia, do której wszak należymy, już upadła? A jeśli tak, to czy będzie w stanie się podnieść i pod jakimi warunkami? Pytania te nurtują wielu ludzi, także wybitnego intelektualistę i świetnego pisarza prof. Wojciecha Roszkowskiego. Autor rozważał je już w skrzącym się imponującą erudycją dziele „Roztrzaskane lustro”, które stało się bestsellerem ubiegłego roku.
Dokąd zmierzamy? Wiara, edukacja, tradycja
Niniejsza antologia publicystyki patriotycznej próbuje dać odpowiedź na postawione w tytule pytanie: Dokąd zmierzamy, my jako Polacy? A co za tym idzie – kto nam wyznacza, lub usiłuje wyznaczać, drogę? Jakże często czujemy się zagubieni, zdezorientowani, manipulowani.
Szukamy stałych punktów odniesienia, niezmiennych wartości, na których można by się oprzeć bez obawy, że pobłądzimy.
Imigranci u bram. Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI w.
Co trzy minuty gdzieś na świecie ginie jeden chrześcijanin; nie umiera naturalną śmiercią; ginie męczeńsko za to, że nie chciał wyrzec się Pana Jezusa. Świat z tego powodu nie lamentuje, wielcy politycy nie protestują, organizacje pozarządowe tego nie zauważają. Śmierć chrześcijanina - niemal zawsze z rąk muzułmanów – nie oburza mass mediów. Co innego nieszczęścia wyznawców islamu – to powinno nas poruszać.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.