Genocide – zbrodnia ludobójstwa. 1 września 1939 roku hitlerowskie Niemcy napadły na Polskę
Rozstrzelanie 52 mieszkańców Bochni w odwecie za akcję ruchu oporu, 18 grudnia 1939 r. Była to jedna z pierwszych masowych egzekucji na ziemiach polskich podczas okupacji. W rocznicę niemieckiej agresji na Polskę publikujemy fragment wstrząsającej książki prof. Sylwii Galij-Skarbińskiej i prof. Wojciecha Polaka "Zbrodnia i grabież".
Genocide – zbrodnia ludobójstwa
1 września 1939 r. wojska III Rzeszy napadły na Polskę, wcielając w życie niemiecko-radziecki układ zwany paktem Ribbentrop-Mołotow, którego tajny protokół zakładał podział Europy Wschodniej, w tym również likwidację państwa polskiego. Cele wodza i kanclerza Rzeszy Adolfa Hitlera były jasno sprecyzowane: agresywna likwidacja niepodległego państwa polskiego poprzez aneksję i okupację jego terytorium oraz biologiczne wyniszczenie narodu polskiego, uznanego przez pseudonaukowe kryteria nazistowskiej polityki rasowej za „podrzędny”. Naród polski miał być pozbawiony elit intelektualnych i w ten sposób sprowadzony jedynie do poddańczej masy, z której Rzesza miała czerpać siłę roboczą.
Narodowy socjalizm – nazizm, pojawił się w Niemczech po I wojnie światowej, w chwili klęski militarnej tego państwa oznaczającej koniec jego hegemonistycznej polityki. U źródeł nazizmu stał sprzeciw wobec porządku wersalskiego oraz kryzysu, który utorował drogę wzrostowi znaczenia niemieckiej lewicy. Jego podstawą był zlepek różnych idei, które atakowały liberalizm, marksizm i komunizm, system wielopartyjny oraz parlamentaryzm. Koncepcja powstałego ruchu nazistowskiego, rozwinięta najpełniej przez Adolfa Hitlera w Mein Kampf, nawiązywała do starogermańskiej zasady czystości krwi i wojennego ducha. Nazizm głosił kult faktycznego twórcy I Rzeszy – króla Niemiec Henryka I Ptasznika (876–936), a także odwoływał się do mistycyzmu Jana Eckharta (co było nadużyciem). Twórcy ruchu nazistowskiego uważali się za kontynuatorów idei romantyzmu, nawiązywali do idei narodowych i postulatu zjednoczenia wszystkich Niemców, a w ten sposób urzeczywistnienia programu odzyskania należnego im „miejsca pod słońcem” – przestrzeni życiowej (Lebensraum). Nazizm, opierając się na darwinizmie społecznym, uznawał kult siły i walki jako podstawowe prawo społeczne. Nawiązując do filozofii siły i walki Friedricha Wilhelma Nietzschego, a także do militarystycznych i geopolitycznych koncepcji Heinricha von Treitschkego i Karla Haushofera, za jedną z podstaw światopoglądowych przyjął rasizm, uznając „rasę aryjską” za przeznaczoną do panowania, zaś rasę semicką (Żydów) za zagrażającą ludzkości, zwłaszcza Niemcom1.
Wszystko w myśl zasad, jakie stworzył Hitler. Kilka dni przed agresją na Polskę, 22 sierpnia 1939 r., na specjalnej odprawie kadry dowódczej w swojej alpejskiej rezydencji Berghof położonej na stoku Obersalzbergu, mówił:
„Naszą siłą jest nasza szybkość i nasza brutalność. [...] Co głosić o mnie będzie słaba zachodnioeuropejska cywilizacja, jest mi obojętne. Wydałem rozkaz i każę każdego rozstrzelać, kto by chociaż jednym słowem usiłował krytykować, iż celem wojny nie jest osiągnięcie oznaczonych linii, lecz fizyczne zniszczenie przeciwnika. W tym celu przygotowałem na razie tylko na wschodzie moje oddziały Totenkopf [Totenkopfverbände, tzw. oddziały „trupiej główki”. W odróżnieniu od Wehrmachtu nie podlegały dowództwu wojskowemu, lecz partyjnemu. Od 1929 r. do końca wojny na czele SS stał komisarz Rzeszy Heinrich Himmler – przyp. red.], rozkazując im zabijać bez miłosierdzia i bez litości mężczyzn, kobiety i dzieci polskiego pochodzenia i polskiej mowy. Tylko w ten sposób zdobędziemy przestrzeń życiową, której potrzebujemy”2.
Miała być to zatem od samego początku wojna bardzo agresywna, wyniszczająca naród polski i inne narody Europy. Droga do zdobywania owej przestrzeni życiowej (Lebensraum) przybrała różne formy eksterminacji: zbrodni pokoleniowej dokonywanej na ludności cywilnej, pokazowych egzekucji, tzw. łapanek, pacyfikacji miast, wsi, osiedli, zbrodni dokonywanych na jeńcach wojennych, zagłady ludności w obozach koncentracyjnych, wycieńczenia przez przymusową, niewolniczą pracę, wysiedleń, rabunku dzieci, wynarodowienia, germanizacji, grabieży oraz celowego niszczenia dóbr kultury i majątku narodowego.Były one konsekwencją niemieckiego programu masowych zbrodni. „Bezimienną zbrodnią” określił ją Winston Churchill (1874–1965), wybitny polityk i premier Wielkiej Brytanii, zaraz po ataku hitlerowskich Niemiec na Wielką Brytanię w lipcu 1940 r.3. Winston Churchill mówił wówczas: „Od czasów mongolskich inwazji na Europę w szesnastym wieku nigdy nie było tak metodycznych, bezlitosnych rzezi na taką skalę albo osiągających taką skalę. A jest to tylko początek. Lada chwila szlakiem krwawych kolein hitlerowskich czołgów nadejdą głód i zarazy. Jesteśmy świadkami bezimiennej zbrodni”.
Rafał Lemkin (1900–1959) – wybitny prawnik polski i amerykański, stworzył pojęcie ludobójstwa (genocide), które wyłożył w swojej monografii wydanej w 1944 r. w Nowym Jorku pt. Rządy państw Osi w okupowanej Europie. Lemkin nie ograniczył się tylko do wskazania genezy i form tej zbrodni, ale także zaproponował rozwiązania, które miały służyć zapobieganiu jej w przyszłości.
Lemkin pojmował ludobójstwo jako zagładę narodu bądź grupy etnicznej, rasowej i religijnej. Ujmował to następująco:
„[Ludobójstwo to] skoordynowany plan różnorodnych działań, mających na celu unicestwienie grupy samej w sobie. Celem takiego planu byłaby dezintegracja instytucji politycznych i społecznych, kultury, języka, uczuć narodowych, religii i podstaw ekonomicznej egzystencji grup narodowych, jak również odebranie bezpieczeństwa osobistego, wolności, zdrowia, godności, a nawet życia jednostek należących do takich grup”4.
Najważniejszym elementem, na którym Lemkin oparł swoją koncepcję, był sam „zamysł” zbrodni – wszelkie działania i czyny zbrodnicze kierowane miały być przeciw określonym jednostkom tylko z powodu ich przynależności do określonej grupy etnicznej czy narodowej.
Musimy podkreślić, że niszczenie Polaków przez Niemców jako grupy narodowej przebiegało nie tylko poprzez fizyczną eksterminację, ale także poprzez pozbawienie ich większości praw. Terytoria polskie okupowane przez Niemcy zostały podzielone na dwie strefy. Pierwsza to tereny wcielone do Rzeszy (dekretem Adolfa Hitlera z 8 października 1939 r.): Pomorze, Wielkopolska, Górny Śląsk, część województwa łódzkiego z Łodzią, Zagłębie Dąbrowskie, zachodnie powiaty województwa krakowskiego, północna część Mazowsza oraz Suwalszczyzna. Anektowano bezpośrednio do Rzeszy około 93 tysięcy kilometrów kwadratowych zamieszkanych przez około 10 milionów osób. Z pozostałych terenów okupowanych przez Niemcy utworzono tzw. Generalne Gubernatorstwo (dekretem Hitlera z 12 października 1939 r.), podzielone na dystrykty: krakowski, lubelski, radomski, warszawski i galicyjski (ten ostatni od 1 sierpnia 1941 r.). Generalne Gubernatorstwo było strukturą podporządkowaną całkowicie Rzeszy, kontrolowaną w ogromnym stopniu przez czynniki policyjne sprawujące władzę sądowniczą, wykonawczą, a nawet częściowo ustawodawczą. W zakresie niektórych dziedzin życia obowiązywał w niej polski porządek prawny sprzed 1939 r., wiele spraw regulowały jednak drastycznie antypolskie rozporządzenia władz niemieckich.
W związku z utworzeniem przez Niemców nowego tworu administracyjnego konieczne stało się powołanie zwierzchnika Generalnego Gubernatorstwa. Został nim fanatyczny hitlerowiec Hans Frank (1900–1946), który swoją rezydencją uczynił krakowski Wawel.
Tragiczny 1939 rok dzień po dniu opisują w swojej książce historycy Małgorzata i Jan Żarynowie:
Rok 1939. Od beztroski do tragedii
Dla Polski rok 1939 był rokiem przedziwnym; przede wszystkim tragicznym, gdyż agresja na nasz kraj Niemiec dokonana 1 września, a następnie Związku Sowieckiego – 17 września spowodowała śmierć milionów rodaków jak również zamordowała prężnie rozwijającą się II Rzeczpospolitą. Ten straszny rok kojarzy nam się zatem głównie z początkiem II wojny światowej.
Zarówno wcielenie polskich terytoriów do Rzeszy, jak i proklamowanie Generalnego Gubernatorstwa było sprzeczne z konwencją haską IV z 1907 r. o prawach i zwyczajach wojny lądowej (art. 42 i następne) i w związku z tym nielegalne5. I dlatego każdy Niemiec pełniący funkcję w imieniu państwa niemieckiego na terytoriach wcielonych do Rzeszy lub w Generalnej Guberni był w świetle prawa międzynarodowego (uznawanego zresztą przez Niemcy) przestępcą.
Najgorsza była sytuacja ludności polskiej na ziemiach wcielonych do Rzeszy. Historyk związany z Instytutem Pamięci Narodowej, dr hab. Marek Gałęzowski, pisał:
„Wprowadzono niemieckie nazwy miejscowości i ulic, m.in. Bromberg (Bydgoszcz) i Litzmannstadt (Łódź). Polaków pozbawiono praw obywatelskich, nakazano kłaniać się na ulicy Niemcom i ustępować im pierwszeństwa, niepokornych bito i więziono. Zabroniono zmiany miejsca zamieszkania i korzystania z telefonów. Przy wejściach do obiektów użyteczności publicznej – np. parków – umieszczano tablice zakazujące wstępu Polakom i psom (w Kaliszu zgadzano się na wyprowadzanie psów na smyczy, Polakom zaś wejście do parku było surowo wzbronione). Utrudniano korzystanie z opieki zdrowotnej, np. w Łodzi Polacy mieli dostęp tylko do jednego szpitala. Wyjątek czyniono jedynie w wypadku, gdy kobieta domagała się wykonania aborcji. […]
Prześladowano Kościół katolicki, w którym po opuszczeniu kraju przez prymasa Augusta Hlonda główną rolę nieformalnie odgrywał metropolita krakowski abp Adam Sapieha. Najbardziej brutalne represje dotknęły duchowieństwo na ziemiach wcielonych do Rzeszy. Aresztowano, wywieziono do obozów koncentracyjnych bądź deportowano do Generalnego Gubernatorstwa wszystkich biskupów (represji wobec hierarchów tego szczebla nie stosowano w żadnym innym okupowanym kraju). W Wielkopolsce zmuszono do opuszczenia parafii 97 proc. proboszczów. Większość wywieziono do obozów koncentracyjnych, przede wszystkim do Dachau, gdzie część zginęła. W czasie wojny z rąk Niemców zginęło ponad 1200 księży, głównie z ziem wcielonych do Rzeszy, co stanowiło ponad 18 proc. ich przedwojennej liczby. Prześladowano także Kościół ewangelicko-augsburski. Aresztowano blisko połowę pastorów, część została zamordowana, z osiemdziesięcioletnim Juliuszem Bursche na czele, szczególnie znienawidzonym przez Niemców z powodu manifestowanego polskiego patriotyzmu i deklaracji, skierowanej krótko przed wybuchem wojny do pastorów zdradzających nazistowskie poglądy: ‘Możecie sobie stworzyć własny Kościół, w moim Kościele nie ma dla was miejsca’. Pastor Zygmunt Michelis, na żądanie, by zadeklarował, że jest Niemcem, odpowiedział: ‘Gdybym nawet miał w żyłach krew niemiecką, to wasze pluskwy więzienne dawno już by mi ją wypiły. Jestem Polakiem i chcę do końca życia nim pozostać’. Spośród religijnych przywódców wyznań niechrześcijańskich Niemcy wymordowali niemal wszystkich rabinów – duchownych żydowskich”6.
Warto dodać, że na ziemiach wcielonych do Rzeszy nie wolno było używać języka polskiego (także w kościołach), wydawać druków po polsku, zlikwidowano szkolnictwo polskie, niszczono lub rozgrabiano polskie biblioteki, archiwa, muzea, rugowano wszelkie ślady polskości, niszczono pomniki, konfiskowano polskie majątki i fabryki. Część ludności polskiej zmuszano (rozmaitymi brutalnymi i perfidnymi metodami) począwszy od 1941 r. do przyjmowania tzw. niemieckiej listy narodowościowej – Volkslisty. Jej konsekwencją był przymusowy pobór obywateli polskich do wojska niemieckiego (w sumie 375 tysięcy osób) i śmierć tysięcy Polaków na różnych frontach. Polacy dezerterzy z Wehrmachtu lub wzięci do niewoli przez wojska alianckie przechodzili do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie i walczyli z Niemcami (w sumie około 90 tysięcy żołnierzy).
Niemcy zdawali sobie sprawę, że Kościół katolicki jest ostoją polskości, stąd niszczenie jego struktur realizowali nie tylko poprzez eksterminację kapłanów, zakonników i sióstr zakonnych, ale także poprzez konfiskatę świątyń i majątku kościelnego. W artykule Więcej niż grabież opisano te działania na ziemiach wcielonych do Rzeszy:
„Po aresztowaniu w Łodzi księży w dramatyczny sposób przebiegło niszczenie i grabienie świątyń. Gestapo 9 października 1941 r. doszczętnie ograbiło łódzką katedrę, znacznie uszkodzono wnętrze i ołtarze, szafy, konfesjonały i inne urządzenia kościelne. Młodzież niemiecka wybiła kamieniami witraże.
Katedra została zamieniona w składnicę wojskową. Do podziemi zwieziono kilkanaście wozów nawozu końskiego, a w krypcie grobowej urządzono hodowlę pieczarek. W kościele Bernardynów zorganizowano stajnie, a kompleks zabudowań klasztornych wraz z kościołem Franciszkanów w Łagiewnikach przeznaczono na warsztat samochodowy. W nocy z 10 na 11 listopada 1939 r. zniszczono i usunięto z Placu Katedralnego w Łodzi pomnik Nieznanego Żołnierza. Fala zniszczenia nie oszczędziła cmentarzy. Niszczono grobowce, płyty nagrobne i krzyże. Żelazne ogrodzenia przeznaczono na złom. Budynki kościelne prawie wszystkie zamknięto lub przeznaczono na magazyny, stajnie, garaże.
W Gnieźnie z archiwum katedry wywieziono tysiącletnie pergaminy, stare rękopisy, cenne księgi. To samo uczyniono z archiwum i muzeum archidiecezji poznańskiej i włocławskiej. Do 1944 r. niemal 1300 kościołów było zamkniętych dla kultu; ponad 500 zamieniono na składy towarowe; katedry w Gnieźnie, Poznaniu i Włocławku zamieniono na sale koncertowe. W diecezji włocławskiej na 318 kościołów 300 zamknięto, a 17 zburzono. Podobne proporcje były w dwóch pozostałych diecezjach z Kraju Warty. Archidiecezja poznańska w chwili wybuchu wojny liczyła 361 kościołów parafialnych, około 330 kościołów pomocniczych i kaplic, w części zakonnych. Z tej liczby kościołów parafialnych zamknięto 345, czyli 90 proc., do tego wszystkie pomocnicze (sześć zburzono) i kaplice. Pozostało tylko 26 kościołów do użytku Polaków, po jednym, dwa na powiat. Przez pewien czas w Poznaniu na 200 tys. katolików pozostawiono dwa kościoły parafialne”7.
W Generalnym Gubernatorstwie (GG) wprawdzie mogły istnieć szkoły powszechne i średnie szkoły zawodowe, ale nie wolno było wykładać w nich historii i literatury polskiej. Zamknięto polskie instytucje kultury, zasoby bibliotek i muzeów zniszczono lub rozgrabiono. Niemcy na tych terenach zburzyli także wiele narodowych pomników. Gazety wydawane w języku polskim przez okupanta wypełnione były nachalną propagandą i nazywane przez Polaków gadzinówkami, zaś polskojęzyczne książki mogły mieć charakter wyłącznie sensacyjny lub rozrywkowy. Część polskich zakładów pracy nie została teoretycznie skonfiskowana, ale właściciele stracili nad nimi kontrolę. Polakom pod karą śmierci zakazano posiadania odbiorników radiowych. Zabronione było też uprawianie sportu przez ludność polską. Rolnikom narzucono rujnujące dostawy obowiązkowe, a w miastach wprowadzono system kartkowy, ustawiony poniżej minimum biologicznych potrzeb człowieka. Niemcom zależało na tym, żeby Polacy jako naród spadli do pozycji niewykształconych, prymitywnych i słabych fizycznie robotników, którzy będą pracować dla dobra „niemieckich panów”, a potem po zwycięskiej wojnie zostaną deportowani za Ural, gdzie powoli wymrą.
Także w Generalnym Gubernatorstwie rozmaitym prześladowaniom poddawano duchowieństwo. Abp Antoni Julian Nowowiejski (1858–1941), ordynariusz diecezji płockiej, został w 1940 r. aresztowany przez Niemców. Po okresie uwięzienia w Płocku i okolicach tego miasta umieszczono go w niemieckim obozie koncentracyjnym w Działdowie, gdzie zginął zapewne 28 maja 1941 r. (prawdopodobnie rozstrzelany w lesie pod Białutami). W obozie w Działdowie został także zamordowany (prawdopodobnie 10 października 1941 r.) pomocniczy biskup płocki, dziś błogosławiony Leon Wetmański (1886–1941). W niemieckim obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen Niemcy rozstrzelali w lutym 1945 r. biskupa pomocniczego lubelskiego bł. Władysława Gorala (1898–1945). Wszyscy trzej hierarchowie znaleźli się w gronie 108 błogosławionych męczenników II wojny światowej, wyniesionych na ołtarze przez papieża św. Jana Pawła II w Warszawie dnia 13 czerwca 1999 r. Pozostali beatyfikowani w tej grupie męczennicy to (z wyjątkiem dwóch osób świeckich) księża, zakonnicy i siostry zakonne – zabici, często w okrutny sposób, po torturach, przez niemieckiego okupanta. Obecnie trwa proces beatyfikacyjny kolejnej grupy polskich męczenników II wojny światowej obejmującej 122 osoby.
Zdecydowana większość działań Niemców na terytoriach okupowanych miała charakter ludobójstwa. Jego często bardzo drastyczne przejawy i przykłady opisujemy poniżej. Po raz pierwszy ludobójstwo zostało określone prawnie w 1945 r. w akcie oskarżenia przeciwko głównym przestępcom wojennym III Rzeszy przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze. Do języka prawnego termin „ludobójstwo” wszedł za sprawą Konwencji ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa podpisanej 9 grudnia 1948 r., której projekt był współtworzony przez wspomnianego już Rafała Lemkina.
1 Zob.: R. Wojtyszyn, Faszyzm i nazizm w myśli Ludwiga von Misesa oraz Friedricha Augusta von Hayeka, „Studia nad Faszyzmem i Zbrodniami Hitlerowskimi”, 2009, nr 31, s. 27–28; Nazizm, strona internetowa „Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN”, https://sztetl.org.pl/pl/slownik/nazizm (dostęp: 24 V 2019). Zob. szerzej: M. Maciejewski, Ruch i ideologia narodowych socjalistów w Republice Weimarskiej, Warszawa–Wrocław 1985; tenże, Niemieckie elity a hitleryzm, Wrocław 1994; tenże, Pod znakiem swastyki, Kraków 2005; E. Jäckel, Hitlera pogląd na świat, Warszawa 1974; tenże, Panowanie Hitlera, Wrocław 1989; H. Olszewski, Nauka historii w upadku. Studium o historiografii i ideologii historycznej w imperialistycznych Niemczech, Warszawa 1982; F. Ryszka, Państwo stanu wyjątkowego. Rzecz o systemie państwa i prawa w Trzeciej Rzeszy, Wrocław 1985.
2 Cyt. za: T. Kułakowski, Gdyby Hitler zwyciężył..., Warszawa 1959, s. 22–23.
3 Cyt. za: D. Dróżdż, Zbrodnia ludobójstwa w prawie międzynarodowym, Warszawa 2010, s. 26–27.
4 R. Lemkin, Rządy państw Osi w okupowanej Europie, Warszawa 2015, s. 110.
5 Dziennik Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej z 1927 r., nr 21, poz. 161, Konwencja dotycząca praw i zwyczajów wojny lądowej.
6 M. Gałęzowski, Polska w czasie II wojny światowej, w: Od niepodległości do niepodległości. Historia Polski 1918–1989, http://www.polska1918–89.pl/niemiecka-polityka-okupacyjnana-ziemiach-polskich,29.html (dostęp: 1 VII 2019).
7 Więcej niż grabież, strona internetowa „idziemy.pl”, 21 XI 2017, http://www.idziemy.pl/ kultura/wiecej-niz-grabiez/2/ (dostęp: 9 VII 2019).
Historię tak bardzo skrzywdzonej przez II wojnę światową Warszawy opowiada niezwykły album z fotografiami mistrza Adama Bujaka:
Pamięć Warszawy
Warszawa – dumna stolica naszego narodu nie miała łatwej historii, zwłaszcza w XX w. Równocześnie jednak Warszawa stała się symbolem niezłomnej polskiej niepodległości. Tu w 1918 r. siedzibę znalazły najwyższe polskie władze. Stąd grzmiały w 1939 r. słowa, że polski honor jest bezcenny, a mieszkańcy naszej stolicy powstali w 1944 r. przeciw okupantom, nie mogąc dłużej znieść zniewolenia.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.