USA: Szokująca prawda wychodzi na jaw. Czy przełożeni zmusili waszyngtońskie policjantki do aborcji?
W wyniku okrutnego procederu tzw. aborcji co roku życie traci wiele milionów ludzi. fot. Pixabay Dwie policjantki oskarżyły Wydział Policji Metropolitalnej w Waszyngtonie o zmuszenie ich do poddania się aborcji w celu zachowania swojej pracy.
Na spotkaniu lokalnych władz 19 października br. pracownica biura szefa policji Chanel Dickerson zaznaczyła, że kiedy była kadetem na programie treningowym w 1988 roku, kazano jej abortować dziecko, grożąc w przeciwnym wypadku usunięciem ze służby. 20 października z podobnym oskarżeniem wystąpiła Karen Arikpo, stwierdzając, że w jej przypadku sierżant posunął się tak daleko, że odesłał ją do lokalnego lekarza, który dokonał dzieciobójstwa.
Dickerson, która nigdy nie została matką, dodała, że była świadkiem innych przykładów niewłaściwego zachowania ze strony przełożonych, między innymi kiedy jedna ze służących tam matek poprosiła o zamianę dyżurów, aby móc zaopiekować się dzieckiem, „musiała robić rzeczy, których żadna kobieta chcąca opiekować się swoim dzieckiem nie powinna robić”.
W czasie obu wydarzeń, w 1988 i 1997 roku, burmistrzem Dystryktu Kolumbii był zamieszany w skandale narkotykowe demokrata Marion Barry.
Źródło: Life Site News/Jack Bingham, JO
Wokół nas dzieje się dzisiaj wiele zła. Reakcja nas, katolików, na to wszystko, może być tylko jedna:
Nie mamy prawa milczeć! Apologia Kościoła
Zbyt wielu z nas milczy. Zbyt wielu najbardziej ceni sobie święty spokój, czyli spokój uzyskany kosztem przeróżnych ustępstw na polu moralności i zasad wiary. Poprawność polityczna nachalnie propagowana przez mass media i wymuszana coraz to nowymi rozporządzeniami prawnymi dotknęła także niektórych reprezentantów i członków Kościoła.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.