Nienawiść do katolicyzmu w Europejskim Trybunale Praw Człowieka ma się dobrze: Francja potępiona za skazanie bluźniącej działaczki „Femenu”
Europejski Trybunał Praw Człowieka po raz kolejny udowodnił, iż nie uważa chrześcijan za ludzi, odmawia bowiem poszanowania ich praw. Właśnie zapadł wyrok w głośnej sprawie bluźnierczej akcji jednej z działaczek Femenu, która w 2013 r. dopuściła się profanacji kościoła pw. św. Marii Magdaleny w Paryżu. Półnaga kobieta z wypisanymi na klatce piersiowej hasłami „Boże Narodzenie odwołane” i „344. dziwka” (chodziło o nawiązanie do słynnego „manifestu 343 dziwek”– feministek domagających się prawa do aborcji), prowokacyjnie „przystrojona” w niebieski welon z imitacją korony cierniowej, przedarła się do prezbiterium. Stanęła tyłem do ołtarza i odegrała makabryczny spektakl, mający być obrazem „aborcji Dzieciątka Jezus”; przerażająca akcja wywołała oburzenie nawet wśród mocno zlaicyzowanych Francuzów, czego dowodem był wyrok skazujący wydany na działaczkę przez francuski sąd, który odwoływał się do „wolności sumienia i religii”. Niestety, Europejski Trybunał Praw Człowieka potępił... Francję za wydanie tego wyroku, orzekając, iż „akcja działaczki Femenu nie miała obraźliwego charakteru wobec wierzących [katolików] ani też nie była wyrazem braku szacunku ani też nienawiści do Kościoła katolickiego”. Trybunał w makabrycznym spektaklu dopatrzył się jedynie „obiektywnie pojętej debaty publicznej nad prawami kobiet, szczególnie nad prawem do aborcji”, domagał się także „poszanowania wolności słowa”. Efekt? Republika Francuska musi wypłacić działaczce odszkodowanie w wysokości 9800 euro. Jak podaje Grégor Puppinck we francuskim dzienniku „Valeurs Actuelles”, obrona osób dopuszczających się hejterskich ataków na Kościół katolicki stała się niechlubną „specjalnością” Europejskiego Trybunału Praw Człowieka; przykładem może być potępienie Litwy za wydanie skazującego wyroku na osoby dopuszczające się publicznych bluźnierstw przeciwko Jezusowi i Najświętszej Marii Pannie.
Jednak, jak zauważa Grégor Puppinck na łamach „Valeurs Actuelles”, Trybunał zupełnie inaczej postępuje w przypadku aktów uznawanych za obrażanie wyznawców islamu; wypowiedź pewnej austriackiej uczonej, która kontakty seksualne Mahometa z 9-letnią Aiszą określiła jako pedofilię, Trybunał zakwalifikował jako „pogwałcenie ducha tolerancji, która jest podstawą społeczeństwa demokratycznego”, a także jako „wywoływanie uprzedzeń” i „zagrożenie dla pokoju religijnego”.
„Sędziowie w Strasburgu nie chcą dostrzegać, iż każdego dnia dochodzi w Europie do profanacji kościołów katolickich, do niszczenia figur świętych i krzyży. Czy nie widzą także narastającej nienawiści do Chrystusa i Jego wyznawców w Europie? Jeśli spróbujemy chociaż wyobrazić sobie świat bez Chrystusa, to nie będzie to nic innego jak totalna wojna i pogrążenie się w skrajnym barbarzyństwie”, podsumowuje Grégor Puppinck.
Źródło: Valeurs Actuelles/Grégor Puppinck, MM
Nie mamy prawa milczeć! Apologia Kościoła
Zbyt wielu z nas milczy. Zbyt wielu najbardziej ceni sobie święty spokój, czyli spokój uzyskany kosztem przeróżnych ustępstw na polu moralności i zasad wiary. Poprawność polityczna nachalnie propagowana przez mass media i wymuszana coraz to nowymi rozporządzeniami prawnymi dotknęła także niektórych reprezentantów i członków Kościoła.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.