Najstarsza córa Kościoła się budzi? Francuzi wychodzą na ulice, by wspólnie się modlić
Zwrócenie się do Boga poprzez modlitwę jest najlepszą reakcją na napotykane trudności. fot. Pixabay Pojawiła się odpowiedź francuskich katolików na ostatnie akty profanacji podparyskich kościołów i (o zgrozo!) kradzieży poświęconych komunikantów, a także na ostatnie poczynania Emmanuela Macrona w sprawie domagania się zalegalizowania aborcji jako „prawa człowieka”. W całej Francji w każdą środę o godz. 18.00 pod kościołami lub mniejszymi kaplicami zbierają się (na razie kilku- lub kilkunastoosobowe) grupy wiernych, które w ramach akcji „Francja się modli” pragną „zawierzyć Francję wraz ze wszystkimi kryzysami, z którymi się zmaga, Najświętszej Marii Pannie”; z założenia te modlitwy odbywają się w miejscach publicznych.
Wbrew temu, czego można by się było spodziewać, aż do tej pory w całej Francji powstało aż 2300 takich grup modlitewnych, pełniących co tydzień środowe dyżury, nawet wówczas, gdy warunki meteorologiczne nie sprzyjają spotkaniom pod gołym niebem! Wśród modlących się nie brakuje także kapłanów, którzy na koniec modlitw błogosławią zgromadzonych. Francuzi zapowiadają, że będą modlić się tak długo, aż wszystkie kryzysy zostaną zażegnane; nie brakuje także modlitw o pokój na świecie, a także o poszanowanie prawa naturalnego!
„Modlę się o Łaski Boże dla Francji, żebyśmy wyszli z tego wszystkiego, z czym się borykamy”, mówi 60-letnia Anne z Paryża, modląca się z grupą katolików zebranych pod kościołem Świętego Piotra w 7. dzielnicy. Jak się okazuje, takich osób jak ona jest znacznie więcej... Co ciekawe, zgodnie z organizacyjnymi wymogami każda z takich grup musi być chroniona przez policję; jak do tej pory nigdzie funkcjonariusze nie odmawiali udzielenia ochrony.
Źródło: lafranceprie.org; Famille Chrétienne/Élisabeth Caillemer, MM
Publiczne wyznawanie wiary w Chrystusa jest naszym obowiazkiem - przekonuje ks. prof. Janusz Królikowski w swojej książce:
Nie mamy prawa milczeć! Apologia Kościoła
Zbyt wielu z nas milczy. Zbyt wielu najbardziej ceni sobie święty spokój, czyli spokój uzyskany kosztem przeróżnych ustępstw na polu moralności i zasad wiary. Poprawność polityczna nachalnie propagowana przez mass media i wymuszana coraz to nowymi rozporządzeniami prawnymi dotknęła także niektórych reprezentantów i członków Kościoła.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.