Najpierw brexit, teraz COVID-19. W Irlandii Północnej brakuje artystów
Mądra i wartościowa rozrywka jest niezbędnym elementem naszej codzienności. Czy będzie miał kto ją zapewnić? fot. Pexels Pandemia Covid-19 i wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej doprowadziły do opuszczenia terytorium Wielkiej Brytanii przez pracowników europejskich ze wszystkich sektorów. Obecnie kraj cierpi na niedobór kadr w hotelarstwie, restauracjach, usługach, a nawet pojawiają się problemy z zaopatrzeniem w paliwo i produkty w supermarketach z powodu braku kierowców samochodów ciężarowych, co wpływa na łańcuch dostaw. Ale w Irlandii Północnej również brakuje klaunów. Jak powiedział BBC David Duffy, współwłaściciel Duffy Circus, epidemia koronawirusa spowodowała powrót wielu artystów do ich krajów pochodzenia podczas pierwszej blokady w marcu 2020 r., tak więc wezwał ludzi w każdym wieku mieszkających w regionie do podjęcia decyzji o rozwoju zawodowym jako klauni.
Duffy Circus wkrótce zacznie występować w Irlandii Północnej, po wielu miesiącach przerwy, ale boryka się z niedoborem artystów. Wielu z tych, którzy wyjechali, nie planuje powrotu, a ci, którzy są chętni, mają trudności z uzyskaniem niezbędnych wiz, co jest biurokratyczną procedurą, którą muszą zrealizować nawet artyści z krajów UE, którzy wraz z Brexitem utracili prawo do swobodnego poruszania się. Dlatego Duffy Circus stara się dotrzeć do ludzi w domach, aby mogli oni wziąć udział w przesłuchaniach mających na celu rekrutację do nowego zespołu.
Latem 2020 roku cyrkowcy wysłali list do premiera Borisa Johnsona z prośbą o wsparcie finansowe. W tym czasie rząd ogłosił pakiet pomocy w wysokości 1 mln 570 tys. funtów dla sektora sztuki, w tym teatrów, muzeów i galerii, ale według Związku Właścicieli Cyrków (ACP), zespoły cyrkowe zostały pominięte w tym planie.
Źródło: ABC.es/Ivannia Salazar, AM
Pandemia zmieniła świat, jaki znaliśmy. Próbę analizy tego zjawiska podejmuje w swojej nagrodzonej FENIKSEM 2021 książce prof. Aleksander Nalaskowski:
Wielkie Zatrzymanie
Najbardziej prześladowany w Polsce profesor, Aleksander Nalaskowski, ciętym piórem, z wielką erudycją i przenikliwością rysuje niepokojącą wizję świata XXI wieku. Nasz zabiegany i ogłupiały glob ziemski przestał się kręcić na kilka miesięcy – nastąpiło Wielkie Zatrzymanie, jak trafnie nazywa to Autor. Gdy opadł pierwszy kurz wzniecony pandemią i globalnym zamieszaniem, pojawił się ponoć nowy obraz świata.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.