Limity osób na nabożeństwach niezgodne z konstytucją. Sąd Najwyższy USA zajął stanowisko
Wieczorem 25 listopada Sąd Najwyższy USA tymczasowo zablokował gubernatorowi stanu Nowy Jork Andrew Cuomo możliwość nałożenia limitu osób mogących znajdować się w świątyniach na terenie niektórych określonych przez stan ognisk koronawirusa.
W decyzji podjętej stosunkiem 5 do 4 głosów najwyższy sąd w kraju stanął po stronie rzymskokatolickiej diecezji Brooklynu oraz żydowskich Synagog ortodoksyjnych, które zaskarżyły decyzję gubernatora odnośnie do nałożonych ograniczeń na terenach objętych czerwonymi i pomarańczowymi strefami.
„Nawet podczas pandemii nie można odłożyć Konstytucji na bok i zapomnieć o niej”, napisano w niepodpisanej decyzji Sądu. „Ograniczenia, o których tu mowa, skutecznie uniemożliwiając wielu osobom uczestnictwo w nabożeństwach, uderzają w same podstawy zapewnionej przez Pierwszą Poprawkę gwarancji wolności wyznania”.
Orzeczenie to ma obecnie niewielki wpływ, bowiem wspólnoty, które zwróciły się do sądu, nie są w tej chwili objęte limitami osób, ponieważ znajdują się w mniej restrykcyjnych żółtych strefach. Wspólnoty te argumentowały, że ograniczenia nałożone przez gubernatora Cuomo naruszały ich wolność religijną w świetle Pierwszej Poprawki. Twierdziły również, że niesprawiedliwie napotykały na surowsze ograniczenia niż przedsiębiorstwa pierwszej potrzeby.
Nowo zatwierdzona sędzia Amy Coney Barrett oddała decydujący głos na korzyść grup religijnych. Prezes Sądu Najwyższego John Roberts dołączył do trzech liberalnych sędziów, którzy wyrazili sprzeciw. „Uchylenie ustaleń osób odpowiedzialnych za zdrowie publiczne dotyczących tego, co jest konieczne dla bezpieczeństwa publicznego w środku śmiertelnej pandemii to poważna sprawa” – napisał Roberts.
Źródło: New York Post, AM
Jak bardzo zmieni nas pandemia? To jedno z pytań, na które szuka odpowiedzi w swojej książce prof. Aleksander Nalaskowski:
Wielkie Zatrzymanie
Najbardziej prześladowany w Polsce profesor, Aleksander Nalaskowski, ciętym piórem, z wielką erudycją i przenikliwością rysuje niepokojącą wizję świata XXI wieku. Nasz zabiegany i ogłupiały glob ziemski przestał się kręcić na kilka miesięcy – nastąpiło Wielkie Zatrzymanie, jak trafnie nazywa to Autor. Gdy opadł pierwszy kurz wzniecony pandemią i globalnym zamieszaniem, pojawił się ponoć nowy obraz świata.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.