LGBT kontra islam: tunezyjski działacz gejowski skazany za „bluźnierstwo przeciwko Mahometowi”
Islamscy aktywiści anty-LGBT protestujący podczas jednego z marszów „tęczowych” środowisk w Nottingham w Wielkiej Brytanii. Fot. By mattbuck (category) - Own work by mattbuck., CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=11117835 Mounir Baatour, z wykształcenia adwokat, był pierwszym homoseksualnym kandydatem na prezydenta Tunezji. Jest także szefem organizacji LGBT w tym kraju. Obecnie mieszka we Francji, w 2019 r. musiał bowiem opuścić Tunezję z powodu gróźb, które otrzymywał od muzułmańskich organizacji w związku z działaniami zmierzającymi do depenalizacji homoseksualizmu w islamie.
Jak podaje francuski dziennik „Le Parisien”, we wtorek 26 października tunezyjski sąd skazał przebywającego we Francji Baatoura na pobyt w zamkniętym więzieniu na czas nieokreślony i zapłacenie grzywny w wysokości tysiąca dinarów (300 euro) za „bluźnierstwo przeciwko Mahometowi”. Eks-kandydat na prezydenta umieścił bowiem na swoim koncie na facebooku informację, że „prorok miał obsesję na punkcie seksu”, zdementował jednak informację o tym, że jest autorem tego stwierdzenia.
„Izba Najwyższego Trybunału Tunezji skazała mnie na pobyt w zamkniętym więzieniu, zapłacenie tysiąca dinarów grzywny i dwa lata nadzoru administracyjnego za bluźnierstwo przeciwko prorokowi Mahometowi”, napisał Baatour na facebookowej stronie tunezyjskiej organizacji LGBT „Shams”, której jest szefem. Jak sam przyznaje, założona w 2015 r. organizacja „Shams” powstała w celu „ochrony osób LGBT i dążenia do depenalizacji homoseksualizmu”; jak wiadomo w islamie homoseksualizm jest uznawany za przestępstwo zagrożone karą do dwóch lat pozbawienia wolności.
Obecny prezydent Tunezji Kais Saied sprzeciwia się penalizacji homoseksualizmu, jednak nie spotyka się to z przychylnym odbiorem społecznym. Natomiast po stronie przebywającego na terenie Francji Baatoura zdążyli się już wypowiedzieć lewicujący dziennikarze i blogerzy francuscy, domagając się „poszanowania prawa do miłości dla homoseksualnych muzułmanów”. A co z islamofobią? Wygląda na to, że lewicowy świat zachodniej Europy po raz kolejny zapędził się w pułapkę własnych absurdalnych, wzajemnie wykluczających się ideologii.
Le Parisien, MM
Jako katolicy nie możemy poddawać się dyktatowi ideologii LGBT. Pisze o tym - i nie tylko - ks. prof. Janusz Królikowski w swojej najnowszej książce:
Nie mamy prawa milczeć! Apologia Kościoła
Zbyt wielu z nas milczy. Zbyt wielu najbardziej ceni sobie święty spokój, czyli spokój uzyskany kosztem przeróżnych ustępstw na polu moralności i zasad wiary. Poprawność polityczna nachalnie propagowana przez mass media i wymuszana coraz to nowymi rozporządzeniami prawnymi dotknęła także niektórych reprezentantów i członków Kościoła.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.