„Kościoły katolickie to często jedyni świadkowie francuskiej tożsamości narodowej”.
Znany francuski dziennikarz telewizyjny Stéphane Bern, mimo że nie jest katolikiem, słynie z zaangażowania w ratowanie francuskich kościołów jako „zabytków dziedzictwa historycznego i kulturalnego Francji”. Od 2017 r. Stéphane Bern jest prezesem Stowarzyszenia na rzecz ratowania francuskiego dziedzictwa kulturowego. Zyskał sobie nawet miano „obrońcy kościołów”. Jak sam o sobie mówi, nie jest ochrzczony, jednak „pociąga go piękno katolickiej liturgii”, przyznaje się nawet do chodzenia na Mszę św. w każdą niedzielę (oczywiście bez przyjmowania Najświętszego Sakramentu). 29 czerwca 2022 r. Stéphane Bern po raz kolejny wystąpił w obronie zagrożonych wyburzeniem i sprzedażą kościołów przed zgromadzeniem senatorów tworzących Komisję ds. Kultury, która po raz kolejny argumentowała, „że nikt już nie uczęszcza do tych kościołów i nikt ich nie utrzymuje”, a pozycja „reliktu przeszłości” to za mało, aby uzyskać fundusze na odrestaurowanie „dawnych miejsc kultu”. „Mam wrażenie, że jestem na pokładzie statku, który w przerażającym tempie nabiera wody, a jedyne, co mogę zrobić, to próbować ją wylać za burtę... łyżką od zupy!”, powiedział dziennikarz podczas konferencji prasowej.
„Byłem w szoku, kiedy się przekonałem, że wiele małych kościółków na prowincji jest tak zaniedbanych; to smutny obraz dechrystianizacji Francji. Jednak te perełki architektury romańskiej i gotyckiej to często jedyni świadkowie francuskiej tożsamości narodowej na prowincji; to wszystko, co pozostaje z francuskiej kultury. Póki mogę, walczę ze wszystkimi, którym nie zależy na ich zachowaniu; te kościoły to nie tylko miejsca kultu; dbanie o nie to także sprawa szacunku dla naszej kultury i historii”.
Źródło: Valeurs Actuelles, MM
Moc Ducha Świętego
Zdobywanie religijnej wiedzy nie kończy się wraz z przyjęciem Pierwszej Komunii Świętej czy – najpóźniej – po przyjęciu sakramentu bierzmowania. Poznawszy podstawy, powinniśmy potem stale znajomość prawd wiary i Słowa Bożego odnawiać i pogłębiać, by gmach wiary dziecięcej i młodzieńczej mógł stać się z czasem budowlą o trwałych i nienaruszalnych fundamentach.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.