Francja: spłonął dawny klasztor karmelitanek. Przyczyna pożaru na razie nie jest znana
W ostatnich latach coraz częściej słyszymy o pożarach kościołów. Czy dowiemy się, z jakiej przyczyny ogień strawił dawny klasztor w Gravigny? zdjęcie ilustracyjne. fot. Pexels W nocy z 27 na 28 września ok. 2.30 w dawnym klasztorze sióstr karmelitanek w Gravigny (Francja) wybuchł groźny pożar. Ogień objął zabudowania klasztorne, po czym rozprzestrzenił się na kaplicę i na cały klasztor. Do walki z szalejącym żywiołem skierowano strażaków z całego departamentu Eure, jednak mimo to dopiero 28 września ok. 7.30 udało się opanować sytuację. Ogień strawił ok. 1000 metrów kwadratowych dachu.
„Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, ok. 3/4 dachu stało w płomieniach”, mówi szef straży pożarnej departamentu Eure w wywiadzie dla FranceBleu. „Udało nam się uratować kaplicę, mimo że ogień zdążył już do niej dotrzeć, najważniejsze jednak, że nie było żadnych ofiar. Jednak konstrukcja budynku została poważnie uszkodzona, kamienne elementy grożą zawaleniem”.
„[Pozostaje nam jedynie] wściekłość i smutek”, napisał na Facebooku Giles Treuil, obecny właściciel klasztoru w Gravigny. Odkąd w 2007 r. siostry opuściły klasztor, kompleks zabudowań został sprzedany; miał zostać przystosowany do pełnienia funkcji hotelu pracowniczego. Klasztor nie jest klasyfikowany jako zabytek historyczny, jednak jest uznawany za obiekt dziedzictwa kulturalnego miasta Gravigny. „Jako człowiek zakochany w dziedzictwie narodowym Francji i w kamiennej architekturze chrześcijańskiej jestem w szoku. Spłonęło ponad 5000 metrów kwadratowych stropu. Myślami jestem ze wspólnotą religijną sióstr karmelitanek”, dodaje Giles Treuil. Na dzień dzisiejszy przyczyna pożaru pozostaje nieznana.
Źródło: Famille Chrétienne/Camille Lecuit, MM
W Europie kościoły i inne budynki kościelne ulegają desakralizacji, a w Polsce sanktuaria cieszą się niesłabnącą popularnością. Mistrz Adam Bujak uwiecznił wiele z nich w swoim monumentalnym albumie, do którego tekst napisał Czesław Ryszka:
Sanktuaria polskie
Sanktuaria katolickie istnieją na całym świecie, ale nigdzie nie notuje się takiego ich rozkwitu jak w Polsce – tak było w dawnych wiekach, tak jest i teraz. Gdy na świecie kościoły są zamykane lub wzorem bolszewickim przekształcane na magazyny, muzea lub galerie wystawowe, w naszym kraju pobożność ludowa kwitnie i nieustannie się rozwija.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.