Francja: profanacja zabytkowego kościoła w La Couronne
Sprawca napadu na kościół Saint-Jean Baptiste w La Couronne zniszczył figurę św. Jana Chrzciciela i zabytkowy krucyfiks. Fot. charentelibre.fr Brutalne ataki wymierzone w katolickie miejsca kultu przybierają na sile. 2 lutego 2024 r. doszło do kolejnej szokującej profanacji francuskiego kościoła – tym razem w La Couronne w regionie Nowa Akwitania. Około godziny 9.00 sprawca wszedł do kościoła św. Jana Chrzciciela, po czym wyrwał ze ściany prezbiterium znajdujący się nad ołtarzem krucyfiks i rzucił go na ponad dwumetrową figurę patrona kościoła, powodując jej całkowite zniszczenie. Poważnemu uszkodzeniu uległ także zabytkowy krucyfiks. Sprawca wyniósł roztrzaskaną figurę na dziedziniec przed kościołem i tam ją porzucił, pozostawiając uszkodzony krucyfiks w kościele; tabernakulum pozostało nienaruszone. Przestępca został dość szybko zatrzymany przez policję dzięki naocznym świadkom, którzy przyłapali go na gorącym uczynku. „Nie mamy kamer bezpieczeństwa”, mówi ksiądz Sylvain, wikariusz parafii św. Jana Chrzciciela, „gdyby nie reakcja świadków, nigdy byśmy nie złapali sprawcy odpowiedzialnego za ten wandalizm”. Duchowny powiedział, że przybył na miejsce zdarzenia, kiedy sprawca napadu był już skuty kajdankami przez funkcjonariuszy, którzy pozwolili księdzu na rozmowę z aresztowanym; okazało się, że był to mężczyzna około 30-letni, zameldowany w La Couronne, bezrobotny. „Powiedziałem mu, że to, co zrobił, było złe. Odpowiedział, że zrobił to w imię Allaha, bo to niedopuszczalne, żeby tworzyć jakiekolwiek wizerunki, więc musiał to naprawić”. Mężczyzna został skierowany na badania psychiatryczne.
„To był godny potępienia akt wandalizmu”, mówi mer La Couronne Jean-François Dauré. „Cenna XIX-wieczna rzeźba wyobrażająca patrona naszego kościoła została bezpowrotnie zniszczona, a pamiętajmy, że kościół św. Jana Chrzciciela ma status zabytku. Nie wiadomo także, czy uda się odrestaurować równie cenny krucyfiks. Nie możemy dopuścić, aby taki brutalny napad na nasze dziedzictwo historyczne się powtórzył”, podkreśla włodarz miasta. Niestety, właśnie tak wygląda rzeczywistość „postępowej” Europy, odcinającej się od własnej tożsamości.
Źródło: Charente Libre; Aleteia.fr, MM
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.