Finlandia zatrzymała konwój z kolekcją dzieł sztuki m.in. z petersburskiego Ermitażu; na mocy sankcji arcydzieła nie mogą wrócić do Rosji
Finowie nie patyczkują się w kwestii twardego egzekwowania sankcji. W nocy z 1 na 2 kwietnia zatrzymali na granicy rosyjski konwój ciężarówek przewożący... kolekcję dzieł sztuki z rosyjskich muzeów, w tym ze słynnego petersburskiego Ermitażu. Rzeźby, obrazy i starożytne artefakty zostały zatrzymane w przygranicznej fińskiej miejscowości Vaalimaa. Co ciekawe, na mocy obowiązujących sankcji Finowie mieli do tego prawo, bowiem według wprowadzonych przepisów nie wolno wwozić żadnych dóbr luksusowych na teren Federacji Rosyjskiej. „Musimy bezwzględnie przestrzegać twardego egzekwowania sankcji”, powiedział podczas środowej konferencji prasowej Sami Rakshit, szef fińskiego działu kontroli celnej. Skrzynie, w których przewożono artefakty, nie zostały otwarte; kolekcję arcydzieł powracających z Japonii, Włoch i Francji przekazano pod opiekę dyrekcji fińskich muzeów: „w sprawie przemieszczania i sposobu przechowywania cennych obiektów konsultowaliśmy się z profesjonalistami. Potwierdzam, że nie mamy zamiaru otwierać skrzyń”, sprecyzował Hannu Sinkkonen, dyrektor fińskiej kontroli celnej.
W marcu Rosja zdecydowała się wysłać część swoich kolekcji muzealnych m.in. do Włoch i do Francji. Wśród wysłanych poza granice Federacji Rosyjskiej artefaktów są m.in. dzieła Picassa i Canovy z kolekcji Ermitażu, które były eksponowane m.in. w Mediolanie i w Rzymie. Oczywiście sytuacja oburzyła stronę rosyjską, która domaga się od Finów „jak najszybszego zwrotu dzieł sztuki z kolekcji rosyjskich muzeów”. W odpowiedzi strona fińska, reprezentowana przez kierownika jednostki kontroli eksportu w fińskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych Teemu Sepponena, wyjaśnia, iż „w żadnym wypadku nie nastąpiła konfiskata cennych artefaktów, ani na rzecz Finlandii, ani Unii Europejskiej; zatrzymane arcydzieła nie przestały być własnością rosyjskich muzeów”. Strona fińska jedynie rygorystycznie przestrzega nałożonych przez Unię Europejską sankcji, w myśl których „należy uniemożliwić rosyjskim elitom, w tym zwłaszcza najbogatszym obywatelom Federacji Rosyjskiej, prowadzenie wystawnego trybu życia w momencie, kiedy rosyjskie bomby zabijają niewinnych obywateli Ukrainy”, jak podkreśla Ursula von der Leyen. Fiński minister spraw zagranicznych Pekka Haavisto obiecał w najbliższej przyszłości przedstawienie stanowiska rządu Finlandii w tej sprawie.
Źródło: Le Figaro, MM
Polska i Rosja. Sąsiedztwo wolności i despotyzmu X-XXI w.
Dlaczego? – ciśnie się na usta za każdym razem, kiedy zastanawiamy się nad historią Rosji oraz relacji polsko-rosyjskich. Dlaczego Rosja boi się Polski? Dlaczego państwa zachodnie od stuleci naiwnie wierzą w dobre intencje Moskwy? Dlaczego w dziejach Rosji jest aż do dziś tyle brutalności, przemocy i zacofania? Dlaczego krwiożerczo napadała na kraje, które uważała za słabsze; na przykład na Polskę w 1920 czy 1939 r., na Gruzję w 2008 r. albo na Ukrainę w 2022 r.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.