Co zawdzięczamy Piłsudskiemu? O dokonaniach Marszałka w 157. rocznicę urodzin

Nasi autorzy

Co zawdzięczamy Piłsudskiemu? O dokonaniach Marszałka w 157. rocznicę urodzin

Marzenia młodego Piłsudskiego były wstępną, konieczną fazą przyszłych zwycięstw. Fot. z miesięcznika WPiS. Marzenia młodego Piłsudskiego były wstępną, konieczną fazą przyszłych zwycięstw. Fot. z miesięcznika WPiS. Piłsudski był twórcą w dziedzinie najważniejszej i najtrudniejszej, a do tego tak nam bliskiej, że aż niedostrzegalnej. Jeśli mówimy, że reżyser teatralny jest twórcą, ale trochę na niby, to Piłsudski był reżyserem naprawdę, twórcą w materii życia społecznego. Był jednym z nielicznych, którzy zdołali zamienić swoje młodzieńcze marzenia w rzeczywistość. (…) Bo marzenia mogą rozwiać się w powietrzu, a mogą zamienić się w konkretne plany, plany – w rozkazy, rozkazy w czyny. Marzenia młodego Piłsudskiego nie były ersatzem działalności, były wstępną, konieczną fazą przyszłych zwycięstw.

Najwyższym marzeniem Piłsudskiego była niepodległa Polska. Realizując je, musiał dodatkowo wcielać w życie marzenia trochę bardziej przyziemne, powiedzmy „marzenia pomocnicze”, o polskiej sile, o polskiej wspólnocie i o kulturze nadającej wyższą, atrakcyjną jakość życia Polakom. Trzeba było przeprowadzić Polaków od etosu niewolniczego do rycerskiego, od społeczeństwa zatomizowanego do wspólnoty potężnej historycznej pracy i od plemiennych swarów, żalów i pretensji do idealizmu – wyznającego idee czynami. Jeszcze inaczej mówiąc: stworzyć niepodległych ludzi, niepodległe struktury, sacrum niepodległości.

Spróbuję to uporządkować, a tym samym nieco wyjaśnić.

Przeciw duchowej niepełnosprawności

To była najtrudniejsza z prac społecznych Piłsudskiego. Dziś w pierwszej chwili może to brzmieć to zaskakująco nieco dziwnie i mało atrakcyjnie – bo jesteśmy wolni, mamy swoje wojsko. Ale Polacy XIX wieku, Polacy czasów młodości Piłsudskiego, nie mieli państwa ani wojska, to było społeczeństwo słabe, wręcz chore. Polacy uprawiali patriotyzm podkościelny i cmentarny, spotykali się na Mszach za dusze bohaterów albo na ich pogrzebach – i na tym się kończyło. To była kultura klęski, konkurs ran i festiwal porażek, którym tak mało brakowało do zwycięstwa. Od 1863 r. ten naród nie walczył, nie znał nawet komend wojskowych – z wyjątkiem tych, które Polacy poznali jako rekruci w armiach zaborczych, w językach okupantów. Nawet jeśli powstawały jakieś organizacje, to miały pokojowy charakter. O emigrantach dogorywających za granicą raczej nie pamiętano. Owszem istniała partia socjalistyczna, lecz początkowo była tylko luźną siatką kół dyskusyjnych, których bywalcy Warszawa, jesień 1926 roku. Wojsko Polskie prezentuje broń w hołdzie przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Fot. z miesięcznika WPiS. Warszawa, jesień 1926 roku. Wojsko Polskie prezentuje broń w hołdzie przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Fot. z miesięcznika WPiS. skupiali się na interpretowaniu dzieł Marksa – jakby specjalnie w tym celu napisanych mętnie i nudnie. Piłsudski niezbyt wysoko oceniał tę ideologię: postanowiłem bliżej się zapoznać z samym socjalizmem i przeczytałem po rosyjsku pierwszy tom „Kapitału” Marksa. Nie powiem, by ta lektura sprawiła na mnie wrażenie. Chociaż wpływ rosyjski był niewielki, zdołał jednak zrobić pewne anarchistyczne spustoszenia w mej głowie. Abstrakcyjna logika Marksa oraz panowanie towaru nad człowiekiem nie pasowało jednak do mego mózgu.

Uwaga o panowaniu towaru jest skrótem myślowym, chodzi o fundamentalne przeświadczenie Marksa, iż „w ostatecznej instancji” baza determinuje nadbudowę – więc i wszystkie ludzkie działania, całą kulturę, najwyższe ideały. (…) 

Piłsudski podobnie jak bolszewicy przeniósł akcent z bazy na nadbudowę, nie ekonomia zatem determinuje rozwój, lecz ideologia – ona przecież wpływa na ekonomię, ona wyznacza cele gospodarce i polityce. Tradycja, do której się odwoła przyszły marszałek, będzie jednak inna. Ideologią piłsudczyków był niepodległościowy, pełny romantyzm – nie przypadkiem Józef Piłsudski podpisywał swoje artykuły pseudonimem „Romantyk”. By jednak realizować romantyczne cele, trzeba dysponować siłą. Jego filozofia czynu skrócona do aforyzmu brzmiała więc: romantyzm celów – pozytywizm środków.

Piłsudski – będzie jeszcze o tym mowa – działał w uczniowskiej konspiracji, brał udział w studenckim spisku na cara, ale jego poważna działalność miała dopiero nadejść. W studenckiej „Spójni” był kolegą wśród kolegów, wśród niedoszłych carobójców – wykonawcą poleceń bardziej wtajemniczonych organizatorów. Dopiero po powrocie z Syberii zaczął działalność poważną, to znaczy mającą wpływ na losy całego narodu. Wstąpił do Polskiej Partii Socjalistycznej i w ciągu paru lat ją przechwycił, co więcej, zmienił jej charakter z „klubowego” na czynny i z klasowego na niepodległościowy. W pierwszej kolejności pomógł stworzyć, a następnie przejął organ partii – „Robotnika”; po przejściu do działalności praktycznej – Wydział Techniczno-Bojowy, z którego w pewnym momencie uczynił podwójnie tajną „partię w partii” i samodzielnie nią kierował. 

Ewolucja PPS

(…) Pamiętamy, że rozbita w 1863 r. Polska nie tylko nie miała państwa, nie tylko nie miała armii, ale dzięki umiejętnej propagandzie okupantów i kolaborantów gardziła militaryzmem. Lekceważyła brak własnego państwa i nie rozumiała świata wartości rycerskich. W skrócie można powiedzieć, że Piłsudski odbudowywał polską kulturę wojskową w oparciu o arcydzieło Sienkiewicza, czasem posiłkując się Słowackim. (…)

3–11 marca 1907 w Wiedniu odbywa się Zjazd PPS-Frakcji Rewolucyjnej. Józef Piłsudski, przedstawiając poglądy na rolę i zadania bojówek na nowym etapie działań, m.in. stwierdza, że dla dezorganizacji caratu konieczne jest umasowienie walki wśród „ludu pracującego”, tj. zorganizowanie własnej milicji. W rezultacie zjazd przyjmuje „ustawę sił bojowych”. Powstają pierwsze Koła Milicyjne PPS.

W roku 1908 PPS dokonuje największej z akcji ekspropriacyjnych – brawurowy atak na pociąg i na stację w Bezdanach. (…)

Akcję tę przeprowadził Piłsudski 26 września 1908 r.  wraz z najlepszymi bojowcami – Prystorem, Sławkiem i Arciszewskim. Przyszły Naczelnik dowodził całością działań i z bronią w ręku prowadził atak na wagon pocztowy; dzięki groźbie wrzucenia bomby (był to bluff, Piłsudski nie miał nic prócz rewolweru) zdołał rozbroić ochronę wagonu pocztowego. Według oficjalnego komunikatu rządowego ukradziono 477 408 rubli i 84 kopiejki; Pobóg-Malinowski, opierając się na wspomnieniach uczestników, podawał sumę 200 lub 300 tys. rubli. Różnicę wyjaśnić można dość prosto: część pieniędzy wpłynęła do kasy PPS, część jednak poszła na budowę ponadpartyjnego, założonego kilka miesięcy wcześniej we Lwowie Związku Walki Czynnej, o czym nie musieli wiedzieć nawet niektórzy przywódcy partyjni. Nie należy też zapominać, że po akcji stan kas badali rosyjscy urzędnicy – więc fachowcy. Swoim zwyczajem zapewne dokradli dla zaokrąglenia straconej przez rząd sumy...

W 1910 r. powstają organizacje o charakterze paramilitarnym: Związek Strzelecki we Lwowie oraz Towarzystwo „Strzelec” w Krakowie. Działały one jawnie, a podlegały… tajnemu Wydziałowi ZWC. Piłsudski brał udział w ćwiczeniach, wykładał także strzelcom przedmioty wojskowe. Pod pseudonimem Z. Mieczysławski wydał w 1910 Pochód Strzelców ulicami Lwowa w 1913 r. podczas uroczystych obchodów 50. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego. Na przedzie, w grupie trzech wojskowych, maszeruje z wyciągniętą przed siebie ręką Józef Piłsudski. Fot. z miesięcznika WPiS. Pochód Strzelców ulicami Lwowa w 1913 r. podczas uroczystych obchodów 50. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego. Na przedzie, w grupie trzech wojskowych, maszeruje z wyciągniętą przed siebie ręką Józef Piłsudski. Fot. z miesięcznika WPiS. prace „Zadania praktyczne rewolucji w zaborze rosyjskim” i „Geografia militarna Królestwa Polskiego”. W 1912 w krakowskiej Szkole Nauk Społeczno-Politycznych wygłosił cykl wykładów „Zarys historii militarnej Powstania Styczniowego”. (…)

W obliczu zbliżającej się wojny ogłoszone zostaje „uwojskowienie partii”. Na bazie tajnych Kół Milicyjnych PPS oraz związków strzeleckich powstaną w 1914 r. najpierw oddziały Strzelców, a następnie Legiony i tajna Polska Organizacja Wojskowa. To będzie zalążek kadr oficerskich przyszłej armii.

Podczas wojny Piłsudski dowodzi w polu żołnierzami I Brygady. Choć samouk (a może właśnie dlatego!), wykazuje mistrzostwo najpierw w kilkudniowej szarży strzelców na Kielce, a potem w walkach pod Konarami. Bitwa pod Kozinkiem (19 maja 1915) ma coś z manewru napoleońskiego – na mniejszą skalę i w trudniejszych warunkach. Wspominam o niej, gdyż jej schemat – powiększony do wymiarów strategicznych – odnajdziemy już za lat kilka w Operacji Warszawskiej.

Po zwolnieniu z twierdzy magdeburskiej Piłsudski staje na czele wojska, dokonuje scalenia różnych formacji, stacza wojny z siłami pięciu wrogich armii. Do wojny 1920 r. mobilizuje już cały naród. Etos rycerski doprowadzi Polaków do zwycięstwa w Operacji Warszawskiej. Według lorda D’Abernona, brytyjskiego dyplomaty i polityka, była to 18 przełomowa bitwa w historii.

Etos rycerski

Ukoronowaniem wojskowej drogi Piłsudskiego było okrzyknięcie go Marszałkiem Polski. Podkreślić należy słowo „okrzyknięcie”, nawiązujące do starego obyczaju – okrzyknięty został przecież Jarema Wiśniowiecki, gdy władza królewska i Sejm zwlekały z jego nominacją na hetmana. W podobnej sytuacji był Piłsudski. 14 listopada 1920 r. wojsko (nie robi tego parlament opanowany przez przeciwników Komendanta!) ofiarowuje Piłsudskiemu buławę marszałkowską. Wśród wiwatów i armatnich salw wręczył ją Piłsudskiemu najmłodszy kawaler Virtuti, kapral Jan Żywek. W ten sposób powtórzona zostaje po wiekach kolejna wielka scena – okrzyknięcie Jaremy Wiśniowieckiego hetmanem przez żołnierzy 26 września 1648 r. we Lwowie. Zrzeczenie się przez Piłsudskiego urzędu Naczelnika Państwa 14 grudnia 1922 r. ma rodowód w tej samej legendzie: oto Jarema po rozmowie z Bogiem, po rozmowie pełnej łamania się z samym sobą i łez, zrzeka się władzy na rzecz regimentarzy.

Charakter uroczysty, aczkolwiek jednorazowy miały obchody stulecia śmierci Napoleona – 5 maja 1921 – kolejne wielkie święto II RP. Ukrytym celem było wpisanie nowego, polsko-francuskiego sojuszu w starą, wspaniałą legendę. Celem jeszcze bardziej ukrytym – wpisanie w nią samego Piłsudskiego – nowego Napoleona. Trzy miesiące po tych obchodach miały miejsce uroczystości 5 sierpnia 1921 r. na Cytadeli. W rocznicę stracenia Traugutta i czterech członków Rządu Narodowego odbyła się wspólna defilada żołnierzy różnych formacji, także peowiaków i legionistów. Piłsudski, który już wcześniej wydał rozkazy oddawania honorów uczestnikom Powstania Styczniowego, teraz udekorował krzyżem Virtuti Militari 10 weteranów tamtych walk, wśród nich Mariana Dubieckiego, Benedykta Dybowskiego, Bolesława Limanowskiego i Aleksandra Kraushara. To święto kończyło historię nieudanych walk o niepodległość. Nazajutrz, 6 sierpnia, odbyły się obchody rocznicy wymarszu I Kompanii Kadrowej. To święto przypominało początek walk prowadzących do zwycięstwa. I tylko to święto wejdzie na stałe do polskiego kalendarza.

Potem do rocznic tych zwycięstw dojdzie jeszcze Święto Żołnierza obchodzone 15 sierpnia, na pamiątkę zwycięstwa nad bolszewikami pod Warszawą. Ogólnopaństwowy charakter miały także obchody Święta Niepodległości – 11 listopada i Konstytucja 3 Maja, a także... Święto Morza (28 czerwca).

Piłsudski zauważył kiedyś, że w Polsce za mało obchodzi się rocznic wielkich zwycięstw odniesionych w naszej historii, a za dużo sentymentalizmu łączy nas z rocznicami tragicznymi. Próbując naprawić to skrzywienie, wprowadził w życie cywilne zwyczaj uroczystego obchodzenia świąt pułkowych – daty tych świąt przeważnie upamiętniały zwycięstwa tych pułków. Programowo apolityczne wojsko (może nie tyle apolityczne, co apartyjne) miało być spoiwem społeczeństwa, piłsudczycy zaszczepiali Polakom kult wojska i kult wartości wojskowych – niezależnych przecież od religii czy partii – wartości takich jak honor, patriotyzm, lojalność, wierność słowu itd.

Podczas pokoju, jaki nastał po wojnie i po III Powstaniu Śląskim, zaczną dochodzić do głosu wartości mieszczańskiej, nawet sklepikarskiej etyki endeków i pokrewne im wartości awansującej do władzy pazernej Józef Piłsudski, dowódca Legionów, Naczelnik Państwa, pierwszy marszałek Polski, wskrzesiciel niepodległej Rzeczypospolitej. Fotografia z okresu legionowego. Fot. z miesięcznika WPiS. Józef Piłsudski, dowódca Legionów, Naczelnik Państwa, pierwszy marszałek Polski, wskrzesiciel niepodległej Rzeczypospolitej. Fotografia z okresu legionowego. Fot. z miesięcznika WPiS. warstwy chłopskiej. Widziany w tej perspektywie rokosz 1926 r. jest walką etosu rycerskiego z systemami wartości warstw niższych. (…)

Państwo podziemne PPS

Kolejną strukturą, którą Piłsudski przejął, była PPS. Była już mowa o tym, jak to kółka partyjne przypominające kluby dyskusyjne dla ubogich przerobił na jednolitą, zdyscyplinowaną organizację, wprowadził regułę „rozporządzalności”, zaczął pilnować składek i wynagrodzeń, zorganizował sieć melin. Akcja szkoleń i „polityki czynnej” zaowocowała systemem grup bojowych i wyspecjalizowanych (technika, kolportaż, prelegenci).

W efekcie kilkunastu lat ciężkiej, do tego konspiracyjnej pracy powstało Państwo Podziemne PPS – na wzór Polski Podziemnej Traugutta. (…)

Pierwsze struktury władzy: Komisariaty WP

Wybuch wojny stwarza nową sytuację i nowe możliwości. Piłsudski dalej zachowuje jednak dwutorowość działań: Strzelcy i Legiony działają jawnie, współpracują z Austriakami, lecz na trasie ich marszów metodą faktów dokonanych powstają Komisariaty Wojska Polskiego. Są to ekspozytury tajnego „Rządu Narodowego”, dodajmy: ekspozytury rzeczywiste, działające, podczas gdy ów rząd jest fikcją. Ich manifestem i podstawą prawną jest rozlepiana na murach „Odezwa Komendy Głównej Wojsk Polskich”, w której Rząd Narodowy wzywa do tworzenia Wojska Polskiego: Wojsko rosyjskie opuszcza nasz kraj [i] nie powróci już do Polski – zapewniała odezwa. – W postaci Rządu Narodowego wstępują na ziemię naszą – od tylu lat przez moskala przemocą wygnane – Prawo, Ład, Spokój, Bezpieczeństwo. (…)

PON i TRS

Wobec groźby likwidacji wiszącej nad pierwszymi od 1831 r. organami polskiej władzy, Piłsudski tworzy legalne Komisariaty Polskiej Organizacji Narodowej. Miały być one oparciem dla legionowej akcji zbrojnej i zawiązkiem samoistnego ustroju polskiego narodu. PON powstała we wrześniu 1914 r., a już w październiku, jako jej tajne dopełnienie, powstała Polska Organizacja Wojskowa.

Odnotować także należy okres jawnego działania piłsudczyków. 6 grudnia 1916 r. ogłoszono (datowane na 6 listopada) powołanie Tymczasowej Rady Stanu. Przewodniczącym, czyli Marszałkiem Wielkim Koronnym mianowany został Wacław Niemojewski, Piłsudski objął Referat Wojny. Był to organ doradczy, zależny od władz okupacyjnych, niemniej dysponujący w wielu dziedzinach autonomią. Działalność TRS nie trwała długo; Rada zaczęła domagać się ustanowienia regenta, chciała przejąć szkolnictwo i sądy – w końcu podała się do dymisji (Piłsudski zrobił to wcześniej i wywołał tzw. kryzys przysięgowy). Mimo tej, łatwej do przewidzenia, klęski, TRS odegrała sporą rolę w uczeniu Polaków samorządności. Za okazany wówczas brak lojalności Piłsudski znalazł się w Oficerowie 1. Pułku Ułanów Legionów Polskich. Fotografia z albumu ze zdjęciami oficerów I Brygady, zatytułowanego Legiony 1914-1916, należącego do Jędrzeja Moraczewskiego. Fot. z miesięcznika WPiS. Oficerowie 1. Pułku Ułanów Legionów Polskich. Fotografia z albumu ze zdjęciami oficerów I Brygady, zatytułowanego Legiony 1914-1916, należącego do Jędrzeja Moraczewskiego. Fot. z miesięcznika WPiS. twierdzy magdeburskiej – niemniej ruch stworzony przez niego istniał i działał. W 1918 r. jawnie funkcjonująca następczyni Legionów – Polska Siła Zbrojna („Polski Wehrmacht”), wychodząca z podziemia POW i działająca w ośrodkach przemysłowych Milicja PPS staną do walki o niepodległość.

Pokój, czyli inne formy walki

Polacy nie otrzymali niepodległości w prezencie jak kilka innych państw, zapłacili za nią krwią tysięcy ludzi. Klęska wszystkich trzech zaborców stanowiła okoliczność sprzyjającą tej walce, lecz do odbudowania Polski potrzebna była własna siła, która opanuje teren przyszłego państwa. Dlatego tak ważna była militaryzacja narodu. Po wywalczeniu niepodległości piłsudczycy stali się główną siłą organizującą Rzeczpospolitą. Z trzech prowincji stanowiących w państwach zaborczych obszary peryferyjne, zaniedbane ekonomicznie i kulturowo, stworzono państwo homogeniczne cywilizacyjnie i prawnie, państwo z własnym centrum, jednolitą gospodarką, transportem i łącznością. Rozpoczęto nacjonalizację przemysłu i finansów, a także reformę rolną. Oczywiście Naczelnik Państwa nie wykonywał wszystkich tych prac osobiście, miał do dyspozycji cały aparat władzy, tysiące żywych, mądrych i oddanych sprawie narzędzi – niemniej tworzył Polskę według swojej wizji i ponosił za tę twórczość odpowiedzialność. Po rywalizacji wojennej nie następował harmonijny pokój, tylko kolejny okres rywalizacji. Mówił o tym Piłsudski podczas spotkania w Poznaniu 26 października 1919 r.: Idą czasy, których znamieniem będzie wyścig pracy. Jest on teraz, jak przedtem był wyścig żelaza, jak przedtem był wyścig krwi. Kto do tych zawodów bardziej przygotowany będzie, kto w tym wyścigu większe dowody wytrzymałości złoży, ten w najbliższych czasach będzie zwycięzcą, ten potrafi utrzymać to, co zyskał, albo odrobić to, co stracił.

Celem była nadal niepodległość – zmieniał się rodzaj broni. Walkę zastępowała praca. Jakość i godność pracy były zawsze troskami PPS. Nic dziwnego, że po 1918 r. piłsudczycy zajęli się unikalną w skali świata reformą pracy. Dekretem Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego 3 stycznia 1919 r. powołana została Państwowa Inspekcja Pracy. Rangą dorównywała Głównemu Inspektoratowi Sił Zbrojnych. Do jej trosk należały także sprawy bezrobotnych i kobiet, zakazana została praca dzieci. Głównym Inspektorem Pracy został przejściowo inż. Franciszek Sokal (minister pracy w działającym tydzień prowizorium Władysława Wróblewskiego), jego następcą Marian Klott – bojowiec PPS, działacz POW, podczas I wojny światowej więziony przez Niemców, po II wojnie – przez komunistów; piastował swe stanowisko do wybuchu II wojny światowej. Ciągiem dalszym działań na rzecz jakości pracy i życia pracujących była reforma ubezpieczeń przeprowadzona w 1934 r. – jeszcze pod okiem Piłsudskiego. Z kilku różnych instytucji stworzono Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Nadbudowa polskiego sacrum

Fragment mówiący o wyścigu żelaza i wyścigu pracy to jeden z najczęściej przywoływanych cytatów Piłsudskiego. Sprowadzenie do kraju prochów Juliusza Słowackiego dokonało się za sprawą Józefa Piłsudskiego i było jedną z największych uroczystości państwowych II RP. Na zdjęciu trumna wieszcza na pokładzie ORP „Wilia”. Fot. z miesięcznika WPiS. Sprowadzenie do kraju prochów Juliusza Słowackiego dokonało się za sprawą Józefa Piłsudskiego i było jedną z największych uroczystości państwowych II RP. Na zdjęciu trumna wieszcza na pokładzie ORP „Wilia”. Fot. z miesięcznika WPiS. Mniej popularny, a równie ważny, jest fragment przemówienia Naczelnika wygłoszonego w Chełmie 11 stycznia 1920 r.: Polska idzie w purpurze chwały i zwycięstwa, a otoczyć się musi purpurą światłości i doskonalenia się wewnętrznego. Tak jak Polskę całą wzywam i was do podjęcia pogodnej pracy rozwojowej, gdyż musimy wznieść się na jak najwyższy poziom kultury, aby z dorobku naszego mogły korzystać i dalsze tereny, by mogły czerpać pełną garścią światło i wszelką pomoc.

Oprócz wyścigu pracy czekał nas wyścig kultury i oświecenia. Wspomnieć więc trzeba o pracy Józefa Piłsudskiego przy budowie sfery najwyższej – pamiętając, iż najpierw był terminatorem, potem dopiero mistrzem. W świat najwyższych wartości był Piłsudski wtajemniczany od dzieciństwa – poprzez rodzinne opowieści o Powstaniu 1863 r. i poprzez wieczory poświęcane literaturze narodowej. Matka przyszłego Marszałka najbardziej ceniła Krasińskiego, on sam – Słowackiego, którego wiele wierszy znał na pamięć. Znał też całego Beniowskiego oraz duże fragmenty Króla Ducha, jak również wiele utworów Mickiewicza. W przyszłości będzie ich cytatami zdobił swoje przemówienia. Jako przywódca PPS zaangażuje się w 1898 r. w obchody 100. rocznicy urodzin poety, by niejako odebrać je zaborcom. Ważną rolę w wychowaniu duchowym Piłsudskich odegrały też Śpiewy historyczne Niemcewicza. Nie tylko przypominały historię, ale też ją swą formą udostojniały, zamieniały w legendę. W tej legendzie Piłsudski mieszkał w dzieciństwie, w nią uzbrojony wyszedł w świat.

Po rozpoczęciu nauki w I Gimnazjum Wileńskim Józef i jego brat Bronisław rozpoczęli działalność w tajnej grupie „Spójnia”. W oparciu o księgozbiór jednego z kolegów, Witolda Przegalińskiego, i po zasileniu go książkami Piłsudskich zorganizowano „latającą bibliotekę”, która stała się jednym ze źródeł patriotycznej wyobraźni. Z literatury legalnie dostępnej – skarbnicą wartości okazała się Trylogia, którą w latach 1883–84 drukowało wileńskie „Słowo”. Bohaterowie Sienkiewicza stali się bohaterami młodych konspiratorów i towarzyszyli im później, w wieku dojrzałym.

Na ogół nie docenia się faktu, że to Piłsudski przekonywał i ostatecznie przekonał działaczy PPS do roli literatury i do zrozumienia wpływu kultury (a nie tylko ekonomii!) na życie społeczne. Na przekór dominującej w socjalizmie doktrynie od początku podkreślał, np. w 1896 r. w 19 numerze „Robotnika”, iż literatura jest najpotężniejszą dźwignią rozwoju społecznego, że rozumieją to władze zaborcze i dlatego literatura polska tak jest uboga „pod Sprowadzenie do kraju prochów Juliusza Słowackiego dokonało się za sprawą Józefa Piłsudskiego i było jedną z największych uroczystości państwowych II RP. Na zdjęciu okręt z trumną przybija do nabrzeża w Gdyni. Fot. z miesięcznika WPiS. Sprowadzenie do kraju prochów Juliusza Słowackiego dokonało się za sprawą Józefa Piłsudskiego i było jedną z największych uroczystości państwowych II RP. Na zdjęciu okręt z trumną przybija do nabrzeża w Gdyni. Fot. z miesięcznika WPiS. opieką” carską. W 1903 r. zjazd Centralnego Komitetu Robotniczego za jedną z poważniejszych przeszkód dla rozwoju ruchu (socjalistycznego) uznał niską kulturę ludu, toteż pracę na polu kultury nazwał warunkiem „być albo nie być” społecznej rewolucji. Dlatego równolegle do „Strzelca” piłsudczycy zakładają towarzystwo „Książka”, dlatego też sam Piłsudski włącza się w prace literackie, tworząc w Bibule legendę prawdziwą PPS.

Piłsudski próbował także wciągnąć w pracę ludzi kultury. W zasięgu PPS znaleźli się Żeromski, a nawet Wyspiański. (…) Najważniejszy jednak był Sienkiewicz. (…)

Odwrócenie ról

(…) Możemy wskazać moment, od którego Piłsudski świadomie zaczyna posługiwać się legendami. Poświadczony jest co do dnia: około godziny 14.00 w dniu 6 sierpnia 1914 roku rozpoczęło się nadzwyczajne posiedzenie Komisji Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych, w czasie którego Józef Piłsudski poinformował zebranych o powołaniu Rządu Narodowego w Warszawie, któremu się podporządkował. Komendant zażądał „od KSSN do tego fait accompli”, a Komitet jednogłośnie wyraził zgodę na rozpoczęcie kroków wojskowych oraz gotowość porozumienia się z Rządem Narodowym. (…)

Tak więc po zakończeniu posiedzenia KSSN Piłsudski spotkał się ze swymi współpracownikami. Leonowi Wasilewskiemu polecił napisać odezwę Rządu Narodowego. Tekst odezwy był bardzo krótki: „Polacy! Podajemy do wiadomości następującą odezwę Rządu Narodowego: Polacy! W Warszawie utworzył się Rząd Narodowy. Obowiązkiem wszystkich Polaków skupić się solidarnie pod jego władzą. Komendantem polskich sił wojskowych mianowany został ob. Józef Piłsudski, którego rozporządzeniem wszyscy ulegać winni. Rząd Narodowy Warszawa 3 sierpnia”. Stanisław Siedlecki, późniejszy senator RP scyzorykiem w miękkim kamieniu wydłubał „pieczątkę z orłem i odpowiednim napisem”.

Odezwę uzupełniała proklamacja napisana również przez Wasilewskiego, a podpisana przez „Komendanta Głównego Wojska Polskiego Józefa Piłsudskiego”. Napisano w niej: „Wybiła godzina rozstrzygająca! Polska przestała być niewolnicą i sama chce stanowić o swoim losie, sama chce budować swą przyszłość, rzucając na szalę wypadków własną siłę orężną. Kadry armii polskiej wkroczyły na ziemię Królestwa Polskiego, zajmując ją na rzecz jej właściwego, istotnego, jedynego gospodarza – Ludu Polskiego, który ją swą krwawicą użyźnił i zbogacił. Zajmując ją w imieniu władzy naczelnej – Rządu Narodowego, niesiemy całemu Narodowi rozkucie z kajdan, poszczególnym zaś jego warstwom warunki normalnego rozwoju. Z dniem dzisiejszym cały Naród skupić się winien w jednym obozie pod przewodnictwem Rządu Narodowego. Poza tym obozem pozostaną tylko zdrajcy, dla których potrafimy być bezwzględni”. (…)

Powrót Króla Ducha

Największym, wzorcowym świętem II Rzeczypospolitej były – inicjowane i doglądane przez Marszałka – uroczystości sprowadzenia do Polski prochów Juliusza Słowackiego. Przemyśliwano o tym niemal nazajutrz po zdobyciu niepodległości.

Sprawa się jednak przeciągała, po części z powodu oporów kardynała Sapiehy, który uważał, że Wawel jest i musi pozostać zbiorowym grobowcem dawnych władców. Sprawy ruszyły z miejsca dopiero po przewrocie majowym. Po 1926 r. postać Marszałka stała się w Polsce elementem państwowego sacrum. Na zdjęciu: Piłsudski w latach 1930. Fot. z miesięcznika WPiS. Po 1926 r. postać Marszałka stała się w Polsce elementem państwowego sacrum. Na zdjęciu: Piłsudski w latach 1930. Fot. z miesięcznika WPiS. Opór Sapiehy przełamał odręczny list Piłsudskiego do kardynała. (…)

Podobnie będzie za lat kilka z samym Piłsudskim. Zostanie zabalsamowany i złożony na Wawelu – i tam jakby nie umarł, jakby miał czekać, podobnie jak czekają rycerze w jaskiniach Tatr. Nawet komuniści nie wygrali z jego legendą.

Ostatnie wynalazki Marszałka

6 października 1933 r. odbyły się największe w naszych dziejach obchody rocznicy zwycięstwa: 250-lecie Odsieczy Wiedeńskiej. Na krakowskich Błoniach zorganizowano defiladę dwunastu pułków kawalerii, niemającą – jak podkreślała prasa – równych sobie w historii. Następnie udano się na Wawel do katedry, gdzie cała generalicja z marszałkiem Piłsudskim na czele oddała hołd Janowi III. Piłsudski złożył wizytę kardynałowi Sapieże, a mówiąc o grobach wawelskich półżartem wspomniał, że może i dla niego znajdzie się wśród nich miejsce. Pół żartem i całkowicie serio. Warto wspomnieć, iż podczas bankietu prócz toastu za jazdę polską wzniesiono toast na chwałę Turcji, w uznaniu jej wieloletniej postawy wobec Rzeczypospolitej (pomocy uchodźcom i obecnie podważanego przez ekspertów nieuznania rozbiorów).

Elementem państwowego sacrum stała się też postać Marszałka. Piłsudski pojawiał się coraz rzadziej, na najważniejszych tylko uroczystościach. Przemawiał, dekorował zasłużonych. Półoficjalnie, ale jako święto państwowe, obchodzono Imieniny Marszałka. Podobizny Piłsudskiego zaczęły ozdabiać ściany szkół, srebrne monety, także znaczki pocztowe. 6 sierpnia 1934 r. rozpoczęto na krakowskim Sowińcu budować Kopiec Piłsudskiego. Jeszcze za życia, choć już blisko śmierci. Kreacja łączyła się z autokreacją, a obydwie dobiegały końca.

Piłsudski umarł 12 maja 1935 r. Dwa dni po jego zgonie znaleziono kartkę-testament zaczynającą się od słów: Nie wiem czy nie zechcą mnie pochować na Wawelu... Niech!

I dodaje: Niech tylko moje serce wtedy zamknięte schowają w Wilnie, gdzie leżą moi żołnierze.

Tak się stało.

Bramy śmierci zamknęły się nieszczelnie.

*

Powyższy tekst to obszerne fragmenty artykułu dr. Bohdana Urbankowskiego, który ukazał się w miesięczniku WPiS nr 84 (część I) i nr 85 (część II). Oprac. AD.

Wiadomości o premierach nowych książek Białego Kruka i spotkaniach autorskich prosto na Twoją skrzynkę mailową, a do tego jeszcze prezent - bon 50 zł na zakupy w naszej księgarni internetowej! Dołącz już dziś do grona Czytelników Biuletynu Białego Kruka! Aby to zrobić, kliknij TUTAJ.

Zapraszamy do naszej Księgarni Internetowej po książki o Marszałku Piłsudskim, książki Bohdana Urbankowskiego i miesięcznik WPiS:

Nieznane rozmowy Józefa Piłsudskiego

Nieznane rozmowy Józefa Piłsudskiego

 

Sporo pisze się o Józefie Piłsudskim, ale rzadko oddaje się głos jemu samemu. W tej książce jest inaczej.
Tu Marszałek przemawia do nas wprost. Rozmów z nim spisano podczas jego życia nie za wiele, jeszcze rzadziej były publikowane w formie książkowej, trwałej – toteż nie są zbyt znane. A szkoda, gdyż Komendant bardzo dużo opowiadał w nich o sobie; o swoim życiu prywatnym, ale i swoich poglądach na Rzeczpospolitą oraz Europę.


Józef Piłsudski do Polaków. Myśli, mowy i rozkazy

Józef Piłsudski do Polaków. Myśli, mowy i rozkazy

Józef Piłsudski, Bohdan Urbankowski

To wybór najważniejszych opinii Józefa Piłsudskiego dotyczących naszej historii, polityki, charakteru i mentalności narodowej. Zebrane tu zostały niebywale trafne, nieraz nawet bulwersujące obserwacje i wnioski, które nic nie straciły na aktualności. Książka okazuje się zadziwiającym komentarzem do obecnych wydarzeń w naszym kraju, tak jakby Marszałek dziś obserwował nasze życie polityczne i społeczne.

Mistrzowska gra Józefa Piłsudskiego

Mistrzowska gra Józefa Piłsudskiego

Wojciech Roszkowski

To była zaiste mistrzowska gra – zacząć wojnę w bloku państw, które ją ostatecznie przegrają, a zakończyć wśród zwycięzców! Sam wielki przeciwnik Józefa Piłsudskiego, Roman Dmowski, przyznawał Naczelnikowi, że to był genialny manewr.

Gniazdo polskie – Wspólna pamięć narodu

Gniazdo polskie – Wspólna pamięć narodu

Bohdan Urbankowski

Od tysiąca lat Polska jest potęgą kulturową na kontynencie europejskim. – Zaskakujące zdanie? – Jeśli tak, to koniecznie trzeba zabrać się za lekturę tej wyjątkowej książki.

Bohaterowie i zdrajcy. Wspólna pamięć narodu

Bohaterowie i zdrajcy. Wspólna pamięć narodu

Bohdan Urbankowski

Wiele wspaniałych postaci z naszej historii, dawniejszej i najnowszej, przewija się na kartach tej księgi – typowej dla Bohdana Urbankowskiego kolejnej kapitalnej syntezy naszych dziejów. Są wśród nich: najpopularniejszy w Europie poeta polskiego baroku (kto dziś o nim wie?) cny Sarmata Maciej Kazimierz Sarbiewski, artyści, myśliciele, działacze i wielcy wodzowie jak Chodkiewicz, Żółkiewski, Kościuszko, aż po Piłsudskiego.

Księga Norwidowa. Życie, poezja, rysunki. wyd. 2024

Księga Norwidowa. Życie, poezja, rysunki. wyd. 2024

Bohdan Urbankowski

Ten rodem z mazowieckiego dworku szlacheckiego artysta mówił sam o sobie – jakże słusznie! – że jest sztuk-mistrzem, a więc twórcą korzystającym z wielu narzędzi: słowa, pędzla, piórka, rylca, a nawet dłuta. W istocie Cyprian Kamil Norwid był artystą tyleż wybitnym, co wszechstronnym.

Prenumerata miesięcznika WPIS na rok 2025. Wydanie drukowane

Prenumerata miesięcznika WPIS na rok 2025. Wydanie drukowane

 

Miesięcznik „Wpis” już od trzynastu lat pozostaje wierny swym założeniom i przedstawia Czytelnikom podstawowe wartości, a więc wiarę, patriotyzm i sztukę.
Publikują u nas tak znakomici autorzy, jak m.in.: Adam Bujak, ks. prof. Waldemar Chrostowski, Leszek Długosz, prof. Ryszard Kantor, dr Marek Klecel, ks. prof. Janusz Królikowski, prof. Grzegorz Kucharczyk, dr Monika Makowska, prof. Aleksander Nalaskowski, prof.

 

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.