Józef Piłsudski do Polaków. Myśli, mowy i rozkazy
liczba stron: | 200 |
format: | 205x250 |
papier: | kredowy |
oprawa: | twarda |
data wydania: | 22-05-2017 |
ISBN: | 978-83-7553-225-8 |
To wybór najważniejszych opinii Józefa Piłsudskiego dotyczących naszej historii, polityki, charakteru i mentalności narodowej. Zebrane tu zostały niebywale trafne, nieraz nawet bulwersujące obserwacje i wnioski, które nic nie straciły na aktualności. Książka okazuje się zadziwiającym komentarzem do obecnych wydarzeń w naszym kraju, tak jakby Marszałek dziś obserwował nasze życie polityczne i społeczne. Myśli Piłsudskiego pochodzą z całego okresu jego niezwykle barwnego życia – od czasów PPS-owskiej konspiracji, przez działalność strzelecką, Legiony Polskie, wojnę polsko-bolszewicką, przewrót majowy, aż po ostatnie lata. Marszałek odwołuje się często do wybitnych postaci polskiej i europejskiej kultury oraz historii. Opinie jego przyjmują formę maksym lub dłuższych wypowiedzi, a całość przybiera znakomitą szatę literacką.
Wyboru dokonał wybitny znawca postaci i dorobku Piłsudskiego, a zarazem świetny pisarz (autor przeszło 50 książek!), Bohdan Urbankowski. Poprzedził zbiór bogatym i błyskotliwym szkicem biograficznym Marszałka. Prostuje w nim wiele fałszywych poglądów na temat tego wielkiego Polaka, którego już za życia obrzucano kalumniami (skąd my to znamy?), a w czasach komuny albo usiłowano przemilczeć, albo zafałszować; nic dziwnego, był przecież największym w Europie pogromcą bolszewików, przed inwazją których wybawił nie tylko Rzeczpospolitą, ale i Zachód. To bohaterscy Polacy, na czele których stał genialny strateg, powstrzymali w 1920 r., nie szczędząc krwi i trudów, potężną nawałę Armii Czerwonej zmierzającej na Berlin i Paryż.
Twarda oprawa, wysokiej jakości oprawa edytorska i graficzna to walory, które widać na pierwszy rzut oka. Książka zawiera 75 unikatowych ilustracji: fantastyczne rysunki, grafiki oraz wiele dokumentalnych fotografii. Całość to, aż 200 stron na dobrej jakości papierze kredowym.Otrzymujemy w Roku Piłsudskiego, w 150. rocznicę jego urodzin, popularne i zarazem godne wspaniałego jubileuszu dzieło. Gdy morale narodu polskiego jest mocno zachwiane, nie ma lepszego lekarstwa niż myśl i czyn św. Jana Pawła II oraz marszałka Józefa Piłsudskiego!
Książka została wyróżniona nagrodą Książki Miesiąca przez Magazyn Literacki "Książki".
Szkic biograficzny 8
Część pierwsza: Myśli
O Polsce i Polakach 58
Spustoszenia 60
Frazes i samoułuda 62
Anarchizm Polski 64
Pamięć 66
Odi et amo 68
Wyzwania 70
Carat i jego dziedzictwo 72
Mechanizm imperium 74
Rusyfikacja 77
Dziedzictwo caratu – krytyka porewolucyjnej Rosji 79
Socjalizm 82
Zarys doktryny 84
Etyczny wymiar socjalizmu 85
Socjalizm i Polska 86
Pożegnanie 89
W rycerskim kręgu 91
Mała i wielka strategia 92
Sztuka wojenna 95
Żołnierz i wódz 99
Etos wojskowy 100
O sobie samym do potomności 103
Cień matki, cień poezji 104
Siły na zamiary 105
Romantyzm celów, pozytywizm środków 107
Obraz duszy, wyobrażenie świata 108
Słusznie dumny 111
Część druga: Pisma, mowy i rozkazy
Z powodu jubileuszu Puszkina 116
Jak stałem się socjalistą 118
List do Feliksa Perla 123
W przeddzień rewolucji 1905 roku 125
Przemówienie nad grobem Józefa Kajetana Strzemieńczyka-Janowskiego 129
Do oddziałów Związków i Drużyn Strzeleckich 130
Przemówienie na bankiecie w Wiedniu 130
Rozkaz na pierwszą rocznicę wojny 131
Rozkaz na drugą rocznicę wojny 132
List do Romana Dmowskiego 134
Odezwa do mieszkańców byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego 134
Przemówienie w Mińsku Litewskim 135
Odezwa do mieszkańców Ukrainy 136
…na cześć poległych wychowanków Szkoły Podchorążych 137
Rozkaz z powodu setnej rocznicy śmierci Napoleona 139
Przemówienie o wspólnych dziejach Polski i Litwy 140
Toast na cześć prezydenta Rzeczypospolitej, Gabriela Narutowicza 143
Rok 1863 146
List do rektora Uniwersytetu Wileńskiego, Alfonsa Parczewskiego 162
Czeremoszno 164
Przemówienia utrwalone na płytach gramofonowych 168
Psychologia więźnia 170
Wywiad udzielony prasie po pierwszym dniu walk majowych 183
Rozkaz do żołnierzy 183
Przemówienie do przedstawicieli stronnictw sejmowych 185
Przy składaniu prochów Słowackiego do grobów wawelskich 185
Testament 192
Źródła tekstów 196
Piłsudski był jednym z ostatnich wielkich polityków, którzy sami pisali swoje artykuły i przemówienia. Można więc jedne i drugie uznać za wiarygodne źródła, z których czerpać będziemy myśli Piłsudskiego – z dwoma jednak zastrzeżeniami.
P o p i e r w s z e, Piłsudski jako jeden z najdłużej działających w Europie konspiratorów wiedział, że słowa służą także do ukrycia poglądów, do osłony rzeczywistych celów. Zasady tej trzymał się do końca życia. Niektóre jego wystąpienia miały więc maskujący charakter. Dotyczy to przede wszystkim skomplikowanej gry z państwami centralnymi. Jeszcze mówiąc o tej współpracy, Piłsudski przemyśliwał, jak by przejść na drugą stronę frontu, wierzył w klęskę idącą ze wschodu za zachód: w to, że Rosja przegra z Niemcami, te z kolei – z Francją i Anglią. Jeśli o tym nie będzie się pamiętać, można zbyt serio potraktować układny list do księcia Lubomirskiego, można też, wzorem kilku historyków, uwierzyć, że Piłsudski był zwolennikiem rozwiązania trialistycznego austro-węgiersko-polskiego.
Informacje na temat rzeczywistej formy wypowiedzi zniekształconej ze względów cenzuralnych wypływały nieraz dopiero po latach. Tak rzecz się miała np. ze słynnym wywiadem dla Józefa Hłaski (ogłoszonym w „Kurierze Litewskim” 25 lutego 1913 r.), kiedy to Piłsudski powtórzył swą tezę o klęsce ze wschodu na zachód, co zostało jednak pominięte w druku. Nieuwzględnianie w pracach badawczych takich okoliczności powstawania niektórych tekstów świadczyć może czasem o niewiedzy, czasem jednak o złej woli naukowców.
P o d r u g i e: jako uczeń Słowackiego i romantyków, Piłsudski często improwizował przemówienia – znamy je zatem tylko ze stenogramów i dziennikarskich streszczeń. Improwizował także wielogodzinne wykłady. O metodzie swej pracy powiedział w jednej z rozmów z Arturem Śliwińskim: Systematyczność jest przeciwna mojej naturze… muszę improwizować2 . Układał sobie tylko tzw. konstytucję, tj. plan całości z rozliczeniem, jakiej sprawie ile minut poświęci. Na marginesie wypisywał czasami ważniejsze stwierdzenia albo efektowne powiedzonka. Nigdy jednak nie uczył się niczego na pamięć: patrzył na zegarek i pamiętał, by odczyt skończyć we właściwym czasie. Miał znakomicie podzielną uwagę i panował nad sytuacją, nawet bawił się nią: Spoglądam na zegarek, obliczam, ile minut mi jeszcze pozostało, a jednocześnie myślę o wywołanych wrażeniach i o tym, co powiedziałem i co za chwilę powiem, i o tym, jak się zaraz po odczycie wymknę, i co później będę robił, i o wielu innych rzeczach3.
Komentujący tę wypowiedź red. Śliwiński porównał myśli Piłsudskiego do niezależnie pracujących warsztatów tej samej fabryki. Porównanie byłoby jeszcze trafniejsze, gdyby dodał, iż jeden z tych warsztatów kierował pracą pozostałych, że miały się do siebie jak samoświadomość do świadomości. Ktoś powiedział o ludziach wybitnych, że mają więcej niż jedną duszę…
Ten romantyczny dystans, ten romantyczny styl przemówień budzi podziw, ale zarazem jest i źródłem kłopotów. Niektóre z przemówień (np. słynne przemówienie sejmowe z 29 maja 1926 r.) znamy tylko ze streszczeń prasowych. Pół biedy, jeśli te nie budziły zastrzeżeń. Bywało jednak, że nie wszyscy słuchacze tak samo zapamiętywali te same zwroty, i to dość istotne. Wielkim znakiem zapytania jest np. zakończenie najpiękniejszej i najważniejszej ze światopoglądowych mów Piłsudskiego – przy składaniu prochów Juliusza Słowackiego do grobów wawelskich (28 czerwca 1927 r.). Wedle jednej z relacji, zakończywszy przemówienie, Marszałek zwrócił się do oficerów otaczających trumnę poety:
W imieniu rządu Rzeczypospolitej polecam panom odnieść trumnę do krypty królewskiej, by królom był równy. Wedle innej, ostatnie słowa brzmiały: bo królom był równy.
Wersję pierwszą przyjęli wydawcy Pism zbiorowych Piłsudskiego (t. IX, 76), drugą odnotowując w przypisie. Jeśli jednak zna się fascynację Piłsudskiego Słowackim, jeśli wie się, że Marszałek znał na pamięć Beniowskiego, Wacława, całe partie Króla Ducha, jeśli wmyśli się w poprzedzające ów rozkaz słowa przemówienia, głoszące, że poeta idzie, by żyć dalej, nie tylko z naszym pokoleniem, lecz i z tymi, którzy nadejdą, że idzie jako Król Duch – skłonnym się będzie przyjąć raczej drugą wersję.
Słowacki nie b ę d z i e równy królom, on był im równy swoim poetyckim czynem, od wielu był nawet większy. Są bowiem ludzie i są prace ludzkie tak silne i tak potężne, że śmierć przezwyciężają (t. IX, 72). Nie można jednak odmówić do końca racji wywodom, które w wypowiedzi Piłsudskiego będą widzieć p r z y w r ó c e n i e s p r a w i e d l i w o ś c i. Słowacki był równy królom – lecz nie było to dotąd uznane. Wprowadzenie jego zwłok na Wawel naprawi tę niesprawiedliwość i uczyni, b y b y ł r ó w n y królom w powszechnym odczuciu społeczeństwa.
Frazes i samoułuda
Polacy chcą niepodległości, lecz pragnęliby, by ta niepodległość kosztowała dwa grosze wydatków i dwie krople krwi. [l]
*
Żadne zdrowe społeczeństwo nie będzie, bez zdobycia się na opór czynny, znosić gospodarki bandytów, podtrzymywanych przez władze, i władz, podtrzymywanych przez bandytów. [2]
*
Nawet bandyta musi umieć chcieć i za to swoje pragnienie umieć się narażać, a my, ogół polski, nie umiemy chcieć. Chcemy wszystko wyjęczyć, wygadać. Upewniamy samych siebie, że można Polskę wyszachrować, że ofiary są zbyteczne. [3]
*
Zgnuśnieliśmy bezwarunkowo i uczyć się musimy od nowa odwagi i waleczności. Pół stulecia pokoju, brak własnej armii, teoria pracy organicznej, oryginalny anarchizm groszorobów odrzucających konieczność formy państwowej dla narodu uczyniły z nas społeczeństwo najbardziej pokojowo usposobione na świecie. Jesteśmy ideałem pacyfistów. [4]
*
Powoływać się na Kościuszkę, posługiwać się jego imieniem, zachwycać się nim i solidaryzować się z jego ideałami może każdy bezkarnie, bez konsekwencji i kosztów. Bo Kościuszko nie żyje. Kto solidaryzuje się ze mną, musi płacić wysiłkiem, męką, trudem, ofiarą z wolności, z życia. Kiedyś, gdy mnie już nie będzie, będę miał także miliony równie zapalczywych i podobnie im nie ryzykujących wielbicieli. [5]
*
Nie ma lepszej pożywki chorobotwórczej dla bakteryj fałszu i legend, jak strach przed prawdą i brak woli. [6]
*
Państwa i narody, które na podstawie kłamstwa, na podstawie negowania prawdy podają myśl polityczną, dążą do zguby. [9]
Rozkaz na pierwszą rocznicę wojny
Ożarów pod Lubartowem, 5 sierpnia 1915.
Żołnierze!
Rok temu z garścią małą ludzi, źle uzbrojonych i źle wyposażonych, rozpocząłem wojnę. Cały świat stanął wtedy do boju. Nie chciałem pozwolić, by w czasie, gdy na żywym ciele naszej ojczyzny miano wyrąbać mieczami nowe granice państw i narodów, samych tylko Polaków przy tym brakowało. Nie chciałem dopuścić, by na szalach losów, ważących się nad naszymi głowami, na szalach, na które miecze rzucono, zabrakło szabli polskiej!
Że szabla nasza była małą, że nie była godną wielkiego 20-milionowego narodu, nie nasza w tym wina. Nie stał za nami naród, nie mający odwagi spojrzeć olbrzymim wypadkom w oczy i oczekujący w biernej „neutralności” jakiejś dla siebie od kogoś „gwarancji”.
Żołnierze! Poszliście za moim rozkazem bez wahania, bez chwili namysłu, czy los wasz nie będzie podobnym do losu tylu poprzedzających nas pokoleń żołnierzy polskich. Poszliście, by stanąć w obronie, jeśli już nie szczęścia ojczyzny, to przynajmniej jej honoru.
Rok minął. Wyrobił się z nas ten typ żołnierza, jakiego nie znała dotąd Polska. Nie brawura, nie błyskotka żołnierska stanowi najistotniejszą naszą cechę, lecz ten przedziwny spokój i równowaga w pracy bez względu na przeciwności, jakie nas spotykają. Z młodego chłopaka w naszej atmosferze wyrabia się szybko spokojny, równy, stary żołnierz, przygotowany na długą i żmudną pracę, nie spalający się, jak słoma, w pierwszym, drobnym ogniu.
Żołnierze i towarzysze broni! Rok ciężkiej pracy minął. Pracy tak ciężkiej, tylu obstawionej przeszkodami, że gdy się obejrzymy na nią, dziw bierze, że istniejemy, że dawno już rodzime bory nie szemrzą po nas swej pieśni żałobnej, po nas, po polskich żołnierzach z wielkiej wojny 1914–1915 r.
I teraz, po roku wojny, jak w początku, jesteśmy tylko awangardą wojenną Polski, a także Jej awangardą moralną z umiejętnością zaryzykowania wszystkim, gdy ryzyko jest konieczne.
Żołnierze! Dziś po roku wojny i pracy smutno mi, że powinszować wam olbrzymich triumfów nie mogę, lecz dumny jestem, że dzisiaj z większym spokojem niż rok temu mogę do was, jak ongi, zawołać: Chłopcy! Naprzód! Na śmierć czy na życie, na zwycięstwo czy na klęski – idźcie czynem wojennym budzić Polskę do zmartwychwstania!
J. Piłsudski. [8]
Jarosław Nelkowski
Znakomita jakość papieru, druku, porządna twarda oprawa, dobre zszczycie, wysokiej jakości zdjęcia (często mało znane czy wręcz unikalne) i grafiki, powodują iż będzie to lektura, która posłuży zarówno nam jak i zapewne naszym dzieciom.
Książka Bohdana Urbankowskiego „Józef Piłsudski.Do Polaków” jest zbiorem najważniejszych myśli, przemówień, rozkazów, odezw oraz rozmaitych głębszych refleksji, które stały się udziałem Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego. Dotykają one wielu, różnorodnych zagadnień dotyczących państwa i narodu polskiego, zarówno w czasach współczesnych naszemu bohaterowi jak i tych, rozgrywających się na przestrzeni naszych dziejów: historii, polityki, nauki, ideologii, geopolityki, mentalności, dziedzictwa caratu, dorobku kulturowego, miejsca naszego odrodzonego państwa w gwałtownie zmieniającej się Europie i Święcie.
Lektura podzielona jest na dwa oddzielne rozdziały, zróżnicowane objętościowo i tematyczne „Myśli” oraz „Pisma, mowy i rozkazy”, poprzedzone niesłychanie interesującym, biograficznym szkicem, który przypomni nam i znacznie ułatwi zrozumienie głoszonych przez marszałka, poglądów i tez, adekwatnych do omawianej tematyki oraz konkretnego przedziału czasowego.
Opinie o produkcie (0)