„Chrystus wchodzi na drogę krzyża, drogę miłości i cierpienia”. Dziś Niedziela Męki Pańskiej – Palmowa
Jan Paweł II podczas procesji Niedzieli Palmowej 27 marca 1983 r. Fot. Adam Bujak Tak się złożyło, że zupełnie niespodziewanie poleciałam w sobotę przed Niedzielą Palmową roku 2000 do Rzymu. Adam Bujak już tam przebywał, gdyż miał stałą akredytację prasową przy Stolicy Apostolskiej na czas Wielkiego Jubileuszu. Przygotowywaliśmy właśnie kolejny album Wielki Tydzień 2000 z Janem Pawłem II.
Zaraz po wyjściu z samolotu, już na lotnisku, poczułam jakąś szczególną aurę, która otaczała Wieczne Miasto w czasie Wielkiego Jubileuszu. Informowały o tym na każdym niemal kroku wielkie bilbordy. Coś ekscytującego, trudnego do nazwania, unosiło się w powietrzu. Myślę, że po części była to zasługa samego Jana Pawła II. Kojąca była świadomość, że żyje on w tym mieście, modli się i pracuje dla dobra Kościoła, że nadal wieczorem niczym latarnia morska palą się światła w jego apartamentach przy Placu św. Piotra. Jego obecność nadawała Rzymowi bez wątpienia przymiotów oazy świętości – i to nie tych z czasów paleochrześcijańskich, a współczesnych. Choć oczywiście możliwość obcowania z namacalnymi świadectwami świętości pierwszych wyznawców Chrystusa, nierzadko męczenników, również czyni to miasto niepowtarzalnym.
Poza tym czekały mnie uroczystości Wielkiego Tygodnia z Papieżem i przejście przez Drzwi Święte.
Niedziela Palmowa – po włosku Domenica delle Palme – miała dla mnie tym razem smak Niedzieli Wielkanocnej. Być może dlatego, że już z samego rana pojechaliśmy do klasztoru mniszek Kamedułek na Awentynie, by wraz z dwoma ojcami kamedułami z krakowskiego eremu na Srebrnej Górze – Ambrożym i Romualdem – uczestniczyć z tamtejszymi mniszkami w ich nabożeństwie. Procesja po terenie klasztoru z gałązkami palmowymi przy wschodzie słońca z radosnym śpiewem Hosanna Synowi Dawidowemu – Osanna al Figlio di Davide – dostarczała niezwykłych przeżyć. Stanowiła swoiste preludium uroczystości na Placu św. Piotra.
Plac przed bazyliką cały umajony był gałęziami palmowymi i oliwkowymi. W wielkich drewnianych donicach ustawiono 60 drzew oliwnych podarowanych przez mieszkańców regionu Apulia; zostały potem zasadzone w Ogrodach Watykańskich, rzymskich parkach i na placach sanktuariów. Dwa poskręcane i pofałdowane stare pnie zdobiły też okolice ołtarza, przy którym miała być sprawowana Najświętsza Ofiara.
O godz. 10.00 wyszła od Bramy Spiżowej ku obeliskowi procesja. Kardynałowie w czerwonych ornatach i inni duchowni oraz młodzież z różnych krajów (łącznie 500 osób) nieśli gałązki oliwne. Jan Paweł II był już za słaby, by przejść trasę procesji o własnych siłach. Ubrany w czerwoną kapę spiętą złotą klamrą jechał w otwartym papamobilu, trzymając się lewą ręką poręczy, a prawą błogosławiąc zebranych. Przybyło wielu Polaków, co można było poznać po mnogości biało-czerwonych flag, ludowych strojów oraz transparentów. Wśród obecnych wiele było młodych, pięknych twarzy, bo przecież Niedziela Palmowa to także za sprawą Papieża Polaka doroczne religijne święto młodzieży. W szczególny sposób zwracając się właśnie do nich, Jan Paweł II mówił: „Wjeżdżając do Jerozolimy, Chrystus wchodzi na drogę krzyża, drogę miłości i cierpienia. Wpatrujcie się w Niego z nowym entuzjazmem wiary. Idźcie za Nim! On nie obiecuje złudnego szczęścia; przeciwnie, wzywa was, abyście naśladowali Jego trudny przykład i dokonywali tych samych niełatwych wyborów co On, a dzięki temu mogli osiągnąć prawdziwą dojrzałość ludzką i duchową”.
Coraz bardziej pochylony, wspierający się już teraz dwiema rękami na pa storale Jan Paweł II nadal nie mamił młodzieży fałszywymi opowieściami, że życie jest hitem – jedną wielką przyjemnością bez żadnych zobowiązań. Był wymagający i wyznaczał trudne zadania, co coraz głośniej kontestowały coraz bardziej zliberalizowane zachodnie społeczeństwa. Ich wyrazicielem były liberalne, ateistyczne media. A te, choćby w Niemczech i w Austrii, otwarcie krzyczały, że Papież Polak jest nieżyciowy, a poza tym stary i schorowany i niczego nie rozumie. I dlatego domagały się, by ustąpił miejsca komuś innemu, młodszemu i bardziej nowoczesnemu; miały, rzecz jasna, swoich faworytów. Myślałam o tym, słuchając słów Jana Pawła II. Tyle tylko, że ja widziałam w nim niezmiennie wielkiego mędrca głoszącego naukę ponadczasową, odporną na wszelkie krótkotrwałe ludzkie mody. Stojąc na Placu św. Piotra, dziękowałam Bogu za dar Jana Pawła II, za to, że trwał jak opoka, choć jego krok był coraz bardziej chwiejny.
Jolanta Sosnowska
*
Powyższy fragment pochodzi z artykułu Jolanty Sosnowskiej, który w całości ukazał się w miesięczniku WPiS nr 125.
Zapraszamy do naszej Księgarni Internetowej po miesięcznik WPiS (w prenumeracie lub w postaci pojedynczych egzemplarzy) oraz książki o życiu i nauczaniu św. Jana Pawła II:

Via Crucis. Rozważania Drogi Krzyżowej
Wszyscy kojarzymy wielkopiątkowe Drogi Krzyżowe z Janem Pawłem II w Koloseum, pamiętamy, jak wielkim czcicielem Krzyża był polski Papież. Mało kto jednak wie, że Ojciec Święty niemal co piątek odprawiał nabożeństwo Drogi Krzyżowej na… dachu Pałacu Apostolskiego. Znajduje się tam ogród z 14 stacjami wykonanymi na polecenie Pawła VI.

Wielki Tydzień z Janem Pawłem II
Album jest dziełem dwóch światowej sławy fotografików Adama Bujaka z Krakowa i Arturo Mariego z Rzymu - jedynych, którzy mieli możliwość przebywać w najbliższym otoczeniu Ojca Świętego. Niezwykłość i uroda zdjęć są zatem gwarantowane. Fotografie uzupełnione zostały pięknymi podpisami-komentarzami, najczęściej cytatami z wypowiedzi wielkotygodniowych Jana Pawła II.

Największy z rodu Polaków
Największy z rodu Polaków – to określenie wobec Jana Pawła II pojawiło się już na początku jego pontyfikatu, a potem było powszechnie wypowiadane z dumą przy bardzo wielu okazjach, w tysiącach miejsc, przez ludzi Kościoła i przez zwykłych wiernych, ale też przez polityków i środki masowego przekazu, nie wyłączając tych, którzy dzisiaj tak zaciekle zwalczają Papieża Polaka.

PAKIET Hetman Chrystusa - komplet tomów 1-4 w promocyjnej cenie
Książka ta zrodziła się z fascynacji polskim Papieżem i z niezgody na traktowanie go jako dobrotliwego staruszka i miłośnika kremówek, na umniejszanie jego postaci, przebogatego dorobku i ogromnego autorytetu. Ojciec Święty jawi się tu jako osobowość zachwycająca – pasterz wyrazisty, konsekwentny, inteligentny, odpowiedzialny i odważny.

Święty Prorok. Karol Wojtyła – Jan Paweł II
Św. Jan Paweł II bywał nazywany prorokiem naszych czasów, nikt jednak do tej pory nie spojrzał w tym kontekście na całe jego życie. Próby takiej dokonuje w tej książce Jolanta Sosnowska (autorka czterotomowej biografii Papieża Polaka „Hetman Chrystusa”), śledząc pod tym kątem życiorys Karola Wojtyły – Jana Pawła II.

Prenumerata elektroniczna WPiSu na cały 2025 rok (11 numerów, w tym jeden podwójny)
Miesięcznik „Wpis” już od piętnastu lat pozostaje wierny swym założeniom i przedstawia Czytelnikom podstawowe wartości, a więc wiarę, patriotyzm i sztukę.
Publikują u nas tak znakomici autorzy, jak m.in.: Adam Bujak, ks. prof. Waldemar Chrostowski, Leszek Długosz, prof. Ryszard Kantor, dr Marek Klecel, ks. prof. Janusz Królikowski, prof. Grzegorz Kucharczyk, dr Monika Makowska, prof. Aleksander Nalaskowski, prof.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.