Charków – codzienność pod rosyjskimi bombami
Mieszkańcy Charkowa – drugiego co do wielkości miasta na Ukrainie – z powodu intensywnych rosyjskich bombardowań większość czasu spędzają w metrze, które pełni funkcję schronu. Rosjanie zniszczyli ponad 1000 budynków mieszkalnych.
Środkiem zniszczonej alei jedzie młody mężczyzna na rowerze. Zatrzymuje się przed zbombardowanym budynkiem administracji charkowskiej. Nazywa się Mychajło Pelhe i przedstawia się jako kierownik klubu cyklistów. „Za każdym razem, kiedy przejeżdżam przez centrum miasta, odczuwam ten sam potworny ból psychiczny”, mówi chłopak. Jego rodzina została w mieście, znajdującym się zaledwie 40 kilometrów od rosyjskiej granicy, mimo intensywnych bombardowań, które nastąpiły już pierwszego dnia wojny, 24 lutego. „Przed wojną chcieliśmy wyjechać, ale mimo wszystko postanowiliśmy zostać. Mimo ekstremalnie trudnych warunków ludzie są niesamowicie zjednoczeni. Jestem dumny, że jestem Ukraińcem”, stwierdza Mychajło, który właśnie jedzie do supermarketu, aby przywieźć jedzenie ukrywającym się w metrze ludziom. „Teraz już więcej nie boję się Rosjan”, oznajmia.
Okazuje się, że mieszkańcy Charkowa w ekstremalnie trudnych warunkach zorganizowali całe podziemne życie na stacjach metra; za sypialnie służą im najczęściej wagony podziemnej kolejki, choć wiele osób śpi po prostu na płytach peronu na przyniesionych z domu kocach i materacach... Są tacy, którzy przynieśli z domów lodówki, frytkownice czy też ekspresy do kawy. Niektórzy przynieśli nawet rośliny doniczkowe, żeby stworzyć chociaż namiastkę domowej atmosfery, inni zaś zorganizowali zabawki dla dzieci. Całe to podziemne życie Charkowa dokumentuje Khrystyna, utalentowana artystka fotograf: „Dla mnie ci ludzie są bohaterami. Nie chciałabym za nic ewakuować się z miasta, które wykazuje się taką odwagą. Kiedy wojna się skończy, zorganizuję wielki projekt fotograficzny dokumentujący to, w jakich warunkach musieliśmy żyć pod rosyjskimi bombami. Niech cały świat się o tym dowie”, mówi artystka, robiąc jednocześnie zdjęcie dzieci bawiących się „w przyjęcie” na ławkach na stacji...
Źródło: Le Monde; radioclassique.fr.; France Info/Céline Asselot, MM
Polska i Rosja. Sąsiedztwo wolności i despotyzmu X-XXI w.
Dlaczego? – ciśnie się na usta za każdym razem, kiedy zastanawiamy się nad historią Rosji oraz relacji polsko-rosyjskich. Dlaczego Rosja boi się Polski? Dlaczego państwa zachodnie od stuleci naiwnie wierzą w dobre intencje Moskwy? Dlaczego w dziejach Rosji jest aż do dziś tyle brutalności, przemocy i zacofania? Dlaczego krwiożerczo napadała na kraje, które uważała za słabsze; na przykład na Polskę w 1920 czy 1939 r., na Gruzję w 2008 r. albo na Ukrainę w 2022 r.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.