Bez aktu urodzenia i obywatelstwa? Kolejne dziecko cierpi z powodu ideologii LGBTQ

Nasi autorzy

Bez aktu urodzenia i obywatelstwa? Kolejne dziecko cierpi z powodu ideologii LGBTQ

Tylko w normalnej rodzinie z ojcem i matką dziecko ma szanse na normalne życie i prawidłowy rozwój. Fot. Pixabay Tylko w normalnej rodzinie z ojcem i matką dziecko ma szanse na normalne życie i prawidłowy rozwój. Fot. Pixabay Sąd administracyjny stolicy Bułgarii, Sofii, zadecydował o odmówieniu wpisania do aktu urodzenia dziecka informacji, iż przyszło ono na świat z homoseksualnego związku dwóch kobiet – lesbijek. Jedna z nich jest obywatelką Bułgarii, druga zaś pochodzi z Gibraltaru; obie panie zawarły związek małżeński. Dziewczynka, która jak twierdzą przyszła na świat z ich związku nie może też uzyskać obywatelstwa bułgarskiego.

„Władze miasta Sofii (...) muszą wydać bułgarski akt urodzenia zawierający imię i nazwisko dziecka, miejsce i datę urodzenia, płeć i imiona i nazwiska rodziców małej Sary”, zapowiedziała organizacja brononiąca „praw mniejszości LGBTQ". „Prawo obowiązujące w Bułgarii nie przewiduje małżeństw osób tej samej płci, a zatem nie można uznać, że rodzicami Sary są panie tworzące parę homoseksualną”, stwierdza sąd.

Sara urodziła się w 2019 r. w Hiszpanii, ale nie może otrzymać obywatelstwa hiszpańskiego, ponieważ żadne z jej rodziców nie jest obywatelką Hiszpanii. Nie może też otrzymać obywatelstwa brytyjskiego, ponieważ jej mama z Gibraltaru nie mieszka na stałe ani w tej brytyjskiej enklawie, ani na terenie Zjednoczonego Królestwa. Według bułgarskiego prawa, jeśli choć jedno z rodziców dziecka ma obywatelstwo bułgarskie, dziecko może takowe otrzymać. Jednak władze Bułgarii, choć dziewczynka przyszła na świat w Sofii, nie mogą wydać jej aktu urodzenia z nazwiskami dwóch matek, ponieważ prawo Bułgarii nie uznaje małżeństw jednopłciowych. Jaka przyszłość czeka małą Sarę, której życie tak skomplikowały obie „matki”?

Źródło: Le Figaro, MM

Odejście od wartości chrześcijańskich i wiary zawsze prowadzi do zguby, a my mamy obowiązek mówić o tym głośno:

Nie mamy prawa milczeć! Apologia Kościoła

Nie mamy prawa milczeć! Apologia Kościoła

Ks. Prof. Janusz Królikowski

Zbyt wielu z nas milczy. Zbyt wielu najbardziej ceni sobie święty spokój, czyli spokój uzyskany kosztem przeróżnych ustępstw na polu moralności i zasad wiary. Poprawność polityczna nachalnie propagowana przez mass media i wymuszana coraz to nowymi rozporządzeniami prawnymi dotknęła także niektórych reprezentantów i członków Kościoła.

 

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.