Aby dodawać produkty do przechowalni musisz być zalogowany

Kolejna, po "Kaplicy Sykstyńskiej", monumentalna publikacja, prezentująca sztukę Watykanu!

Potężne dzieło edytorskie. Pierwsze w świecie pełne studium wykonywanych przez najwybitniejszych artystów dekoracji krużganków (Loggi) w Pałacu Apostolskim. Wyjątkowe, bogate i nowatorskie opracowanie wybitnej historyk sztuki – Nicole Dacos.

W przeciwieństwie do Kaplicy Sykstyńskiej prezentowane w tym tomie przepiękne malowidła są całkowicie niedostępne dla zwiedzających, znajdują się bowiem w części użytkowej Pałacu. Główny ich twórca to jeden z największych artystów w dziejach świata – Rafael.

Renesansowe arcydzieło składa się z m.in. 52 fresków ukazujących sceny biblijne oraz malowideł z motywami antycznymi. Unikatowe fotografie detali dają możliwość bardzo bliskiego obcowania z tym dziedzictwem światowej kultury. Fascynująca opowieść o powstaniu fresków, współpracownikach Rafaela i nieocenionej inspiracji, jaką dekoracje Loggii stały się dla wielu twórców, od Ermitażu po XIX-wieczne dekoracje w Kapitolu w Waszyngtonie.

Album wydany został w ramach międzynarodowego programu, we współpracy z Muzeami Watykańskimi, w serii Monumenta Vaticana Selecta. Biały Kruk jest jedynym dysponentem tej serii na Polskę.

Wstęp

Rozdział I Antyk

Rozdział II Biblia

Rozdział III Warsztat artysty

Rozdział IV Recepcja Loggii

Przypisy
Bibliografia
Iindeks osób i miejsc

Scena wiąże się prawdopodobnie z wróżeniem przez augurów z lotu ptaków. Częste są też cytaty z dzieł Michała Anioła111 i Rafaela, łącznie z postaciami zaczerpniętymi z Biblii Rafaela112. Rozpoznać też można – jak się wydaje – nawet Świętego Jerzego dłuta Donatella113. Na jednym z podłuczy ukazana została Ino (Leukotea), która podaje Ulissesowi pas, żeby uratować go przed utonięciem. Ten rzadki temat zaczerpnięto zapewne z jednego z rysunków Rafaela lub kogoś z jego warsztatu114. Inne sceny odtwarzają nie zrealizowane jeszcze projekty. Być może należą do nich także przedstawienia potyczek konnych w sali Konstantyna; na pewno zaś figura proroka Jonasza w kaplicy Agostina Chigi w kościele Santa Maria del Popolo, którą Lorenzetto wyrzeźbił na podstawie rysunku Rafaela115. Do setek motywów, występujących w groteskach, festonach i sztukateriach, należy dodać liczne elementy, które je dynamizują i obramowują, zaczerpnięte z luksusowych komnat Złotego Domu Nerona, kiedy lśniły jeszcze od złota, oraz z innych zabytków, jak Forum Romanum. Umieszczane są one w niezliczonych wariantach w najróżniejszych miejscach. Tworzą dodatkowy repertuar motywów dekoracyjnych, składający się z jajowników, rombów, wsporników, palmet, splotów, rozet, perełek, astragali, wolich oczu, falistych fryzów, meandrów, nie zapominając o pozornych marmurach, które – według Vasariego – Giovanni da Udine próbował iluzjonistycznie odtworzyć w Sali dei Palafrenieri. Dekoracja Loggii Rafaela tworzy niespotykany nastrój obfitości i wzniosłości, a niekiedy nawet dionizyjskiej zabawy, w której przeważa jednak spokój i pogoda ducha. Wrażenie to było zapewne silniejsze, kiedy galerię ożywiały nie wyblakłe jeszcze malowidła, jak również rzeźby antyczne Leona X, tworzące imponującą całość. Aby stworzyć jej pełną dokumentację, należało wykonać niezliczone rysunki z uwzględnieniem wszystkich motywów. Powstało ich na pewno grubo ponad tysiąc116. Pozostało z nich zaledwie kilka kartek, dotyczących między innymi projektów zaczerpniętych ze Złotego Domu Nerona117 oraz monet118. W początkach XIX w. było ich w Rzymie z pewnością dużo więcej, głównie rysunków sztukaterii119. Jak już wspominaliśmy, próżno byłoby doszukiwać się w dekoracji określonego programu. Występuje w niej jednak obfitość symboli. Loggie pozwalają nam zanurzyć się w wyimaginowany świat – starożytność – ożywiony z całym bogactwem natury, którą symbolizują m.in. Diana Efeska i Annona. Diana z Efezu, symbol płodności, ukazana została na pilastrze szóstym oraz w jednej edikuli na pilastrze dziesiątym; znajdowała się też – jak już napomknęliśmy – wśród antyków Leona X. Annona, bogini żniw, widnieje nie tylko na sztukaterii zdobiącej ścianę wewnętrzną. Jej podobizna, wzorowana na tej samej monecie, namalowana została w edikuli przy czwartym pilastrze. Wszystkie motywy dekoracji są hymnami na cześć Leona X i jego błogosławionego pontyfikatu. Dwa pilastry poświęcone ptakom nawiązują do przyjemności związanych z polowaniem, którym, zdaniem Baldassara Castiglionego, powinien oddawać się każdy dobry dworzanin120. Wiszące ryby odwołują do połowu ryb i suto zastawionego stołu. Warto zauważyć, że fauna śródziemnomorska była tematem jednego z dzieł Paola Giovia, historyka, powołanego na uniwersytet rzymski przez Leona X121. Polowanie było notabene ulubioną rozrywką tego papieża, który w jednym z listów, napisanych po łacinie do swego zarządcy terenów łowieckich, ujawnił chęć sprawienia sobie „przyjemności, jaką dają myślistwo i polowanie na ptaki”122, aby w ten sposób móc oderwać się od trudów kierowania państwem kościelnym. Jednocześnie jednak tłumacząc się, dlaczego poświęca tej rozrywce tak wiele czasu – większą część jesieni – wyjaśniał, że polowania korzystnie wpływają na jego zdrowie. Papież często udawał się do swojej willi w La Magliana oraz nad jezioro Bolsena, gdzie można było nie tylko łowić ryby, ale także polować na jelenie i lamparty. Zwierzęta te przedstawione zostały również na pilastrach123. Zamiłowanie papieża do polowań było powszechnie znane, mówiono nawet, że Leon X jest bardziej oddany Dianie niż Minerwie. W edikuli pierwszego pilastra widnieje właśnie Diana łowczyni. Dzikie zwierzęta sprowadzone do Watykanu trzymano w klatkach wzdłuż passetto (średniowieczny kryty korytarz wiodący z Watykanu do Zamku św. Anioła – przyp. red.). Do papieskiej menażerii należały m.in. niedźwiedź przywieziony z Węgier oraz lwia rodzina. W trzecim pilastrze Loggii przedstawiono niedźwiedzia tańczącego z dwoma małymi amorkami124. Nieco dalej, na brzegu stiukowego medalionu, a także w kolejnym medalionie widać lwią rodzinę125. Ulubionym zwierzęciem papieża był słoń, przysłany w darze od króla Portugalii, Manuela I, przez poselstwo, na czele którego stał podróżnik Tristan da Cunha126. Kroniki podają obszerne opisy okazałego orszaku, który 12 marca 1514 r. kroczył wzdłuż Porta del Popolo. Za kardynałami i prałatami, muzykami i dworzanami jechała na grzbiecie perskiego konia pantera, a za nimi szedł prowadzony przez kornaka wielki słoń, na którym siedział bogato odziany Maur. Zwierzę dźwigało cenne dary monarchy, umieszczone w skrzyni na kształt srebrnej twierdzy z licznymi wieżyczkami. Paradę delegacji da Cunhy zamykali gwardia szwajcarska i pozostali posłowie. Przed Zamkiem św. Anioła, gdzie czekał Leon X, słoń uklęknął przed papieżem i napiwszy się wody, wypuścił z trąby fontannę, opryskując zebranych127. Słoń wywołał prawdziwą sensację w Rzymie, gdzie od epoki starożytnej nie widziano podobnego zwierzęcia. Nazwano go kartagińskim imieniem Annon, przeznaczając mu honorowe miejsce w ogrodzie zoologicznym, który papież polecił założyć w Belwederze. Nadworny błazen Baraballo kazał posadzić się na grzbiecie słonia, aby pojechać na nim na Kapitol, gdzie miano go uwieńczyć wawrzynem jak Petrarkę. Na wysokości Zamku św. Anioła zwierzę, wystraszone dźwiękami piszczałek i bębnów, stanęło nagle w miejscu, zrzucając z grzbietu nieszczęsnego Baraballa i kładąc kres radosnemu świętowaniu. Giovanni Barile przedstawił słonia z Baraballem na drzwiach Stanzy della Segnatura, Giovanni da Udine natomiast użył jego wizerunku do projektu fontanny w stylu rustykalnym w willi Madama. Słoń żył krótko; ku rozpaczy papieża i mieszkańców miasta zmarł na anginę w 1516 r. i został pochowany w Ogrodach Watykańskich. Na jednym z rysunków Rafael zaprojektował jego grób. Na tym projekcie, który zachował się w kilku kopiach, wzorowana była dekoracja jednego z podłuczy128. Instrumenty muzyczne, zdobiące jeden z pilastrów, nawiązują do kolejnej rozrywki papieża. W liście, w którym Baldassar Castiglione donosił Izabelii d’Este o ukończeniu Loggii, napisał również, iż „[…] Jego Świątobliwość przepada za muzyką…”. Na cześć papieża przedstawiono też gemmy z wizerunkami Demeter i Triptolemosa oraz Apollona, Marsjasza i Olymposa, jedne z najcenniejszych przedmiotów z rodowej kolekcji Medyceuszy. Dzięki wykształceniu zdobytemu w intelektualnym środowisku Florencji, papież stał się wielkim miłośnikiem starożytności. Jako kardynał uczestniczył nawet w wykopaliskach, podczas których odsłonięto proste naczynia terra sigillata129. Niezliczone cytaty z antyku z pewnością cieszyły się dużym uznaniem nadwornych humanistów. Kilka lat później Baldas- sar Castiglione napisał: „[…] nasz dworzanin powinien znać się też na malarstwie, godnym i cenionym w czasach, kiedy ludzie byli o wiele bardziej szlachetni niż dziś, kiedy to czerpano z niego większą przyjemność; nie zaszkodzi też, żeby potrafił ocenić doskonałość posągów antycznych i współczesnych, waz, budowli, medali, kamei, intaglio i innych rzeczy…”130. Wśród licznych postaci zapożyczonych z monet, umieszczonych obok bóstw antycznych, widnieją alegorie Nadziei, Wolności i Pokoju (ta ostatnia powtarza się też na jednym z podłuczy), które odnoszą się do Leona X. Przede wszystkim Pokój podkreślał jeden z aspektów jego polityki, różniącej się znacznie od polityki Juliusza II. Inspirując się tą samą monetą, Pier Maria Serbaldi della Pescia wykonał dla papieża słynne intaglio w porfirze131. Emblematy i motta trzech pokoleń Medyceuszy, przejęte przez Leona X, są w Loggiach wszechobecne132. Jarzmo, które często towarzyszy dewizie biblijnej SUAVE EST, zostało wybrane przez Kosmę dla przypomnienia pokojowych rządów Medyceuszy. Jego syn Piotr wybrał sokoła dzierżącego w szponach diament, dla wyrażenia nieustraszonej odwagi wobec ognia, oraz młot, określony potem jako aluzja do spisku Luki Pittiego, którego w ostatniej chwili uniknął Wawrzyniec. Godło tego ostatniego symbolizowało trzy cnoty teologiczne, wyrażone za pomocą trzech piór: zielonego (Nadzieja), białego (Wiara) i czerwonego (Miłość) oraz słowa SEMPER, dla podkreślenia, że wszystko należy zawsze czynić z miłości do Boga. Temat emblematów powracał na posadzce, widniejącej na zachowanym rysunku z XVIII w., który przedstawia dywan ze splotami w formie krzyża i arabeskami pośrodku. Na górnym i dolnym brzegu umieszczono szeroki fryz, gdzie można dostrzec pierścień z trzema diamentami oraz jarzmo z inskrypcją SUAVE EST. Po bokach biegł węższy fryz z gałązek dębu, będący aluzją do Juliusza II, który zainicjował budowę galerii133. Putto w zwieńczeniu jednego z półpilastrów trzyma monumentalny pierścień z trzema piórami134; niżej widnieje tiara, a jeszcze niżej symbole sede vacante (wakansu na Stolicy Apostolskiej), zapewne dla przypomnienia objęcia tronu papieskiego przez Leona X po śmierci Juliusza II. Pierścień z diamentem powtarza się, tworząc fryzy, które przydają motywowi antycznej szlachetności135. Do Leona X odnoszą się też Triumf Wiary i Triumf Jarzma Medyceuszy na podłuczach, podobnie jak data MDXIII, kolejna aluzja do wstąpienia na tron136, jak również, w medalionach na pilastrach, sokół na pierścieniu z diamentem, kule Medyceuszy na tarczy św. Jerzego Donatella oraz, nieco dalej, olbrzymi pierścień z niewielką postacią137. Pośrodku każdego przęsła sklepienia (z wyjątkiem siódmego) stiukowa Wiktoria dzierży na przemian jarzmo lub trzy pióra, przechodzące przez pierścień z diamentem. Alegoria Sławy z dwiema trąbami, siedząca na kuli u dołu pilastra138, wysławia zapewne panującego papieża. W jednej z mandorli widnieje nawet antykizujący profil Leona X139. Do osoby papieża nawiązują też liczne figury lwa (Leo), jego herbu mówiącego (nazwa lub nazwisko posługującego się nim rodu pochodzi od godła na tarczy herbowej – przyp. red.). U szczytu pierwszego półpilastra lew przysiadł na girlandzie z kwiatów, niczym w cyrku; widnieje też na tarczy amazonki140, a także z boku pilastra, gdzie ma bardziej majestatyczny wygląd, grzbiet przykryty szatą i dzierży kulę ziemską141. Nad lunetą znajduje się lew z pochodnią lub w chwili, gdy atakuje dzika, syrenę i orła142. Na sklepieniu lwia głowa występuje we fryzie wokół Wiktorii143. Skrzydlaty lew widnieje w kolejnej lunecie. Zwierzęta te pojawiają się też często też w Biblii Rafaela. Jeśli chodzi o skrzydlate niedźwiedzie na filarach, to są one prawdopodobnie aluzją do matki Leona X, Clarice Orsini, której herbem mówiącym był niedźwiedź144. W kolejnym medalionie przedstawiono Leona X udzielającego w Loggii Rafaela błogosławieństwa prałatowi. Ze względu na jego brodę, jak na ówczesną modę nietypową, można pozwolić sobie na stwierdzenie, że prałatem tym jest przyszły kardynał Pucci145. Co się tyczy ołtarza Zoroastra, to jest on prawdopodobnie aluzją do humanisty Tommasa Masiniego, którego określano tym przydomkiem. Masini, naturalny syn Bernarda Rucellai, słynął z ekstrawagancji i zamiłowania do magii i alchemii, był dobrym przyjacielem Miguela da Silvy146, sławnego posła króla Portugalii. Po drugiej stronie pilastra, na którym znajduje się mandorla z profilem papieża, widnieje wizerunek brodatego mężczyzny w kapturze i dużym kapeluszu na głowie. Jest to podobizna Giovanniego da Udine, zgodna z opisem, jaki Giorgio Vasari zamieścił w Żywotach. W poprzednim przęśle widnieją portrety wielu członków pracowni Rafaela. Na tarczy Amazonki ukazany jest młody malarz, który rysuje siedząc na ziemi; w kole pomocnik rozciera barwniki; w prostokącie od prawej do lewej widnieją: pomocnik siedzący przy składanym stoliku, zajęty rysowaniem na kartce lub dziurkowaniem kartonu, kolejny pomocnik, mały i brodaty, który niesie czarki z farbami na tacy147, trzeci mężczyzna przykłada karton do muru, podczas gdy inny pomocnik pokrywa ścianę tynkiem (ten sam mężczyzna jest też zajęty tą samą czynnością nieco dalej, w mandorli); ostatnia, piąta postać, w eleganckim stroju, wykonuje malowidło. Ustalenie ich tożsamości jest niemożliwe, ale z całą pewnością można stwierdzić, że Fortuna, stojąca na kuli w mandorli tego samego pilastra, sławi ich dzieło przy dźwiękach trąby148. Dekoracja „nowego korytarza” (coritore novo), w którym papież chętnie udzielał audiencji dygnitarzom, nie wymagała programu ikonograficznego149. Kiedy goście przechadzali się nim, oczom ich ukazywała się niezmierna różnorodność grotesek, festonów i sztukaterii. Za rygorystycznie skonstruowanymi kompozycjami kryły się zabawa i fantazja, wyczarowujące coraz to nowe niespodzianki i odkrycia. Podobnie jak w komnatach kardynała Bibbieny, ornamenty w Loggii „wykonane zostały z lekkością i zdolnością do improwizacji […], co nazywa się również groteskami”, czyli „malarskimi improwizacjami” 150. Choć Baldassar Castiglione określił dekorację Loggii jako antykizującą, należy uściślić, że nie jest ona zwykłym naśladownictwem ornamentyki rzymskich pałaców. Tworzące ją elementy prezentują nową wizję malarską. Loggie Rafaela są nowoczesne. I choć epizody na przęsłach sklepienia przywodzą na myśl cykl mitologiczny, pochodzą z Biblii. Biblią tą zajmiemy się obszernie w kolejnym rozdziale.   

Opinie o produkcie (0)

do góry

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl