Imponujący dorobek chrześcijańskiej kultury i cywilizacji.
Naprawdę wielka i bogato ilustrowana historia Kościoła od zarania po dzień dzisiejszy.

Ojciec Guy Bedouelle – szwajcarski dominikanin, zasłużony profesor historii na uniwersytecie we Fryburgu – kreśli dzieje Kościoła od czasów pierwotnych aż do pontyfikatu Benedykta XVI, przywołuje wszystkie najważniejsze historyczne postaci. Nie unika opisu spraw bolesnych – sporów, schizm, krucjat, wypraw kolonizatorskich, ruchów protestanckich. W niezwykle interesujący sposób ukazuje, że Kościół nie rozwijał się w próżni, lecz nawiązywał dialog z innymi światopoglądami i wydarzeniami historycznymi. Autor opisuje, jak reagował ogół katolików, a także papiestwo i w ogóle hierarchowie, na nowe prądy filozoficzne, doktryny, ideologie, na nowe style życia, mody i trendy w sztuce.

Równolegle do rozważań słownych, toczy się w tej książce historyczna opowieść za pomocą obrazów. Jest tu ponad 600 (!) ilustracji opatrzonych obszernymi podpisami - komentarzami, które dopowiadają to, czego samo słowo wyrazić nie potrafiło. Wśród tych znakomitych świadectw minionych dziejów są dzieła najwybitniejszych twórców architektury, malarstwa czy rzeźby, takich jak Michał Anioł, Peter Rubens, Rembrandt albo Wit Stwosz. Rozdział XII autorstwa polskiego historyka Kościoła, ks. prof. Jacka Urbana (Papieska Akademia Teologiczna w Krakowie) to znakomite uzupełnienie rozważań szwajcarskiego dominikanina, podkreślające wkład polskiego katolicyzmu do spuścizny Kościoła powszechnego.
Pierwsza w Polsce taka publikacja!

Wprowadzenie

Od tekstu do obrazu i od obrazu do tekstu       7

Rozdział I

Kościół a wyzwanie uniwersalizmu.

Między judaizmem, hellenizmem i pogaństwem       10

Dylemat stosunków z Izraelem       11

Spór ze starożytnymi religiami i filozofiami       14

Chrześcijanie i cesarstwo rzymskie       21

Uniwersalizm wiary katolickiej       27

 

Rozdział II

Kościół a wyzwanie barbarzyńców       32

Czas uśpienia       33

Kościół – tygiel kultur       35

 

Rozdział III

Kościół a wyzwanie feudalizmu       48

Od trójfunkcjonalności do trzech stanów       49

Kościół w pułapce feudalizmu       52

Walka o niezależność Kościoła       54

 

Rozdział IV

Kościół a wyzwanie myśli laickiej. Między teokracją a neocezaryzmem       68

Apogeum chrześcijaństwa       69

Wstrząsy       84

Pojawienie się ducha laickiego       85

Kryzys Kościoła       88

Odpowiedzi ludu Bożego       90

 

Rozdział V

Kościół a wyzwanie renesansu       94

Duch odrodzenia       95

Powrót do źródeł       98

Czynniki pomnażające       100

Pokusa pogaństwa       106

Chrześcijański renesans       112

 

Rozdział VI

Kościół a wyzwanie reform       120

Wyzwanie Lutra       121

Wyzwanie Kalwina       125

Reforma katolicka       127

Szkic reformy       128

Program reformy       130

Realizacja reformy       133

 

Rozdział VII

Kościół a wyzwanie absolutyzmu       140

Absolutyzm państwowy       141

Elkezjologiczne następstwa absolutyzmu       144

Gallikalizm       144

Papieska eklezjologia      146

Jansenizmy albo teologiczne reakcje na absolutyzm       148

Jedność narodu i wiary       151

Odpowiedzi na wyzwania absolutyzmu       152

 

Rozdział VIII

Kościół a wyzwanie oświecenia       158

Kościół a przemiany duchowe       159

Oświecenie i wzrost niewiary       161

„Przystosowania” katolickiego oświecenia       166

Febronianizm       166

Józefinizm       166

Ataki na życie religijne: ucisk czy reforma?       168

 

Rozdział IX

Kościół a wyzwanie rewolucji       174

Rewolucje polityczne       175

Rewolucje narodowe       176

Rewolucje duchowe       178

Rewolucja przemysłowa       184

Rewolucja geograficzna       188

 

Rozdział X

Kościół a wyzwanie ideologii       194

Od kościoła oblężonego do izolowanego       195

Doświadczenie       195

Odpowiedzi       198

Od kościoła wyizolowanego do wzmocnionego       202

Konflikt ideologii       202

Sobór Watykański II       212

Kościół zachwiany?       220

 

Rozdział XI

Kościół a wyzwanie kultur       224

Ameryka       225

„Redukcje” w Paragwaju       231

Azja       235

Nobili i Indie       235

Sprawa rytów chińskich       237

Afryka       240

Europa       246

 

Rozdział XII

Kościół w Polsce wobec wyzwań historii       250

Chrystianizacja Polski       251

Biskup Jordan, św. Wojciech i św. Brunon w Kwenfurtu       251

Pierwszy kryzys i niełatwa odbudowa organizacji kościelnej       252

Rozbudowa sieci kościołów       253

Przebieg chrystianizacji       254

„Jesień” średniowiecza       254

Pierwsze spotkanie z zakonem krzyżackim       255

Ekspansja na wschód       255

Chrzest Litwy       256

Wydział Teologiczny Akademii Krakowskiej       256

Polscy święci późnego średniowiecza       256

Konflikt z Krzyżakami i napływ ruchów protestanckich       257

Realizacja uchwał Soboru Trydenckiego       258

Unia brzeska z Kościołem prawosławnym       258

Polska przedmurzem chrześcijaństwa       259

Oświeceniowe idee odnowy Kościoła       260

Czas rozbiorów       261

Kościół wobec wyzwań zaborców       262

Kościół w niepodległej II Rzeczypospolitej       263

Prześladowania Kościoła w podczas II wojny światowej       264

Wyzwania komunizmu       264

Kościół w niepodległej III Rzeczypospolitej       265

 

Przypisy

Bibliografia

Spis ilustracji

Indeks rzeczowy

Indeks osobowy

Indeks nazw geograficznych

Źródła fotografii

W pierwszej ćwierci VIII w. papiestwo, któremu sprzykrzyły się nieustanne konflikty z cesarzem bizantyńskim, i które z pewnością przeczuwało powagę rozgorzałego właśnie na Wschodzie sporu ikonoklastycznego – choć nie było świadome wszystkich jego następstw – postanowiło zwrócić się ku Zachodowi. Papież Grzegorz II zadeklarował to wyraźnie w surowym liście skierowanym do cesarza Leona III, napisanym ok. 730 r. Postanowił on „udać się do kraju leżącego na krańcach Zachodu”1, ponieważ wiedział, że przywódcy barbarzyńscy chcieli go sobie pozyskać jako protektora. Oznaczało to, że Kościół nie tylko podjął wyzwanie barbarzyńców, ale także wspólnie z nimi udało mu się zbudować społeczeństwo, znane w historii jako feudalne. Jego kształtowanie się, nawet jeśli było dla nas (z obszaru łacińskiej tradycji i kultury – przyp. tłum.) obce, stanowi bez wątpienia zwierciadlane odbicie tradycyjnej i pierwotnej struktury, istniejącej w mitach i zbiorowej nieświadomości. Od trójfunkcjonalności do trzech stanów Pierwszą wzmianką na temat podziału społeczeństwa na trzy stany, którą odnajdujemy w zachodnim średniowieczu, wydaje się być zdanie króla Anglosasów, Alfreda Wielkiego (zm. 899), zamieszczone w tłumaczeniu jego autorstwa De consolatione philosophiae Boecjusza. Wylicza on tam ludzi, którzy modlą się, którzy walczą i którzy pracują. Później natrafiamy na to w tekstach przypisywanych Aelfricowi, zwanemu Gramatykiem, angielskiemu benedyktynowi, który zmarł ok. 1020 r.2 Na początku XI w. w północnej Francji istnieją co najmniej dwie wersje tego podziału. Najbardziej znana i najczęściej cytowana pochodzi z wiersza dedykowanego królowi Robertowi Pobożnemu, napisanego przez Adalberona, który w latach 977-1030 był biskupem Laon3. Inspirując się w pewnej mierze Państwem Bożym św. Augustyna i odnosząc się do rzeczywistości czasów mu współczesnych, Adalberon dokonał kilku rozróżnień zgodnie z zasadniczym podziałem, który – posługując się nowoczesnymi pojęciami – wyróżnia „Kościół” i „państwo”. W Kościele jest tylko jedno ciało, w którym wszyscy za sprawą łaski są równi. Wyraża się to jednakowym szacunkiem, jakim obdarzani są wszyscy słudzy Kościoła, którym zabronione zostały świeckie zajęcia. W państwie rządzonym wedle ludzkiego prawa istnieją dwie klasy – z jednej strony ludzie wolni, do których należą ludzie szlachetni, tacy jak wojownicy, opiekunowie kościołów i obrońcy ludu, a z drugiej strony ludzie niewolni, którzy dostarczają wszystkim pieniędzy, odzieży i pożywienia, bez czego ludzie wolni nie mogliby żyć. Poza tym, kontynuuje Adalberon, w państwie Bożym (przyrównywanym tu do chrześcijaństwa) istnieje podział na: oratores (ci, którzy się modlą), bellatores (ci, którzy walczą) i laboratores (ci, którzy pracują). Żyją razem i nie mogą zostać rozdzieleni. Każdy z nich wspiera pozostałych, dzięki czemu może panować pokój. To jest podstawa porządku średniowiecznego i feudalnego. Tego typu teksty mnożą się począwszy od XII w., zwłaszcza te tworzone w języku ludowym. W końcu tego stulecia Etienne de Fougerès pisze w języku starofrancuskim:

 

Li clerc deivent por tous orer

Li chevalier sans demorer

Deivent defendre et ennorer

Et le paisant laborer.4

 

Należy w tym miejscu zauważyć, że w tym czasie nie było już rozróżnienia na ludzi wolnych i niewolnych. Etnolodzy, historycy religii i literatury wywiedli, że ową trójfunkcjonalność odnaleźć można w licznych mitach indoeuropejskich, szczególnie w Indiach. Występuje ona w jednym z wielkich świętych eposów Mahabharata (historia potomków Bharaty), gdzie natrafiamy na podział bóstw i hierarchię systemu, który niewłaściwie nazywamy „systemem kastowym”. Znakomity historyk Georges Dumézil dokonał tych porównań w swoim głównym dziele Mythe et épopée (Mit i epos – przyp. tłum.), które nosi podtytuł: L’idéologie des trois fonctions dans les épopées des peuples indo-européens5 (Ideologia trzech funkcji u ludów indoeuropejskich – przyp. tłum.). Jego zdaniem miały one wspólne pochodzenie. Dumézilowi zarzucano często, iż owe trzy funkcje, nawet jeśli były tak bardzo rozpowszechnione, nie były znaczące. Odpowiadał na to, że tylko niewiele ludów rozwinęło z owej naturalnej struktury wyraźną i wewnętrzną ideologię Mamy więc tu zatem do czynienia z pewną teoretyzacją, pewnym ideałem lub – jak mówi Dumézil – z „uprzywilejowanym marzeniem”. W rzeczywistości rozróżnienie to nie zawsze idzie w parze z owym podziałem. Ważne jest przy tym, aby przesadnie nie usztywniać lub zbytnio nie upraszczać tego schematu, który w rzeczywistości pozostaje bardziej złożony. Przypomnienie tego pierwotnego pochodzenia społeczeństwa feudalnego było ważne z tego powodu, aby mogło ono zostać wyraźniej ukazane jako porządek świata, jako struktura, z którą związany był świat średniowieczny i którą Kościół usiłował utrzymać, uszlachetniając ją i humanizując. Jak konkretnie wyglądało społeczeństwo feudalne? Zbudowane zostało na ruinach cesarstwa rzymskiego, na upadku przynależnej państwu władzy publicznej, na jego zmonopolizowaniu prawa do prowadzenia wojen i to dla korzyści nowej klasy – panów posiadających włości. To od feudałów, którzy podzielili grunty między siebie, zależało, czy będzie wszczęta wojna, czy zostanie zachowany pokój, albowiem ośrodek władzy znajdował się daleko. Zarówno podczas pokoju, jak i wojen panowie opierali się na rzeszach ludzi, których można by nazwać „wiejskimi zależnymi”. Oczywiście istniało również niewielu drobnych wolnych właścicieli gruntów (iuniores) oraz miejscy kupcy czy też rzemieślnicy. Na początku jednak, a więc pod koniec pierwszego tysiąclecia byli oni nieliczni. Większość mieszkańców stanowili głównie wolni w zasadzie chłopi, dzierżawcy gruntów wielkiego posiadacza. Byli także poddani, prawdopodobnie potomkowie starożytnych niewolników, nieliczni u schyłku cesarstwa rzymskiego. Chrześcijaństwo nie zniosło owego statusu niewolnictwa, który nie został potępiony w Nowym Testamencie, ale przywróciło niewolnikom osobistą godność. Oczywiście ludzie ci nie mieli żadnej własności, ale w odróżnieniu od starożytnego niewolnictwa nie stanowili towaru i mieli prawa, nawet jeśli można je było zdeptać. Za panowania Karolingów wolni zależni upodobnili się do niewolnych. Chłopi byli w rzeczywistości dosyć źle traktowani przez władzę sądowniczą, która podlegała właścicielom ziemskim. Władza ziemian stawała się coraz większa, w miarę jak zaczęli wykupywać od króla zobowiązania militarne swoich chłopów. Poddani zaś stawali się coraz bardziej „zaklasyfikowani” (classés), jak mówiono, a więc przywiązani do „regionu lennego” i tak na nowo pogrupowani, aby można ich było lepiej nadzorować; choć pańszczyzna opierała się zasadniczo na osobistej zależności człowieka od człowieka. To właśnie owa osobista zależność, klucząc poprzez manowce wasalizmu, stanie się sprężyną społeczeństwa feudalnego.

rynek-ksiazki.pl

Znany wydawca albumów tym razem podjął się edycji znaczącego dzieła o historii Kościoła, przy tym, jak przystało na profil wydawniczy tego edytora, sięgnął po dzieło bogato ilustrowane, bo liczące 600 reprodukcji i zdjęć. Dzięki temu otrzymaliśmy czytelny wykład połączony z prezentacją najwybitniejszych, a czasem mało znanych, lecz starannie dobranych dzieł sztuki, które towarzyszą Kościołowi katolickiemu od jego początków. Podkreśla to jedną ze szczególnych cech religii katolickiej – swego rodzaju zatopienie się w sztuce, co szczególnie jest widoczne w czasach bardziej odległych – od średniowiecza po przełom dziewiętnastego i dwudziestego wieku, gdyż czasy nam bliższe nie przynoszą już tak cennego dorobku jak dawniejsze.

Jednak na wartość tej książki nie składa się tylko bogaty materiał ilustracyjny, lecz także, a może przede wszystkim, cenny tekst prezentujący zachodnie spojrzenie na dzieje Kościoła, przy tym jest ono całkowicie współczesne, nie unikające przedstawienia ciemnych i dramatycznych wydarzeń, a także i grzechów popełnianych przez ludzi pełniących w różnych okresach odpowiedzialne funkcje w Kościele. Choć autor nie pomija problemów ewangelizacji innych kontynentów, to jednak, jak w większości dzieł pisanych przez zachodnich historyków, nie tylko zresztą Kościoła, brakuje odniesień do historii naszej części Europy. I dlatego świetnym uzupełnieniem wykładu autora, co nie umniejsza jego pozycji jako wybitnego historyka, jest dodanie w polskiej edycji rozdziału o dziejach Kościoła w Polsce pióra ks. Jacka Urbana. Interesującym szczegółem jest fakt, że rozdział ten jest niemal w całości ilustrowany fotografiami Adama Bujaka, naszego mistrza fotografii religijnej i papieskiej.

Opinie o produkcie (0)

do góry

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl