Rozmowy w samolocie z Janem Pawłem II
liczba stron: | 240 |
obwoluta: | tak |
format: | 205x250 mm |
papier: | 150 g kreda |
oprawa: | twarda |
data wydania: | 13-10-2011 |
ISBN: | 978-83-7553-122-0 |
Zupełnie nieznane historie, o których dużo się słyszało, ale których naprawdę prawie nikt nie znał. Na pokładzie samolotu, wiozącego Ojca Świętego Jana Pawła II i towarzyszących mu dziennikarzy, odbywały się krótkie i dłuższe rozmowy: o bieżącej polityce światowej (komunizm, terroryzm, ubóstwo etc.), o prześladowaniu chrześcijan, o trudnym dialogu międzyreligijnym, ale także o życiu prywatnym Papieża. Zapis tych wartkich dialogów, nagranych przez Radio Watykańskie, prowadzonych podczas podniebnych podróży, ukazuje nam także różnorodny świat dziennikarski, otaczający głowę Kościoła katolickiego – nie wszyscy byli Mu przychylni... Niektórzy redaktorzy próbowali Papieża zaskoczyć, sprowokować i podporządkować tezom swoich redakcji, lecz Ojciec Święty zawsze odpowiadał im błyskotliwie, z kulturą i dowcipem. Tak jak wtedy, gdy sugerowano bardzo zły stan zdrowia Papieża, a Jan Paweł II odparł: Jeśli chcę dowiedzieć się czegoś o swoim zdrowiu, to czytam prasę!
Wypowiedzi Jana Pawła II były inne, bardziej improwizowane, obfitujące w dowcipne uwagi. Nie było łatwo przekazywać je do Rzymu, nie zawsze też spisywano je w całości. Szczęśliwie udało się nam zachować większość z nich, możemy ich więc posłuchać. Bez wahania zgodziłem się na propozycję Angeli Ambrogetti, by opracować nagrania rozmów z Janem Pawłem II podczas lotów i opublikować ich najciekawsze fragmenty w formie książki. Do tej pory nie istniała podobna pozycja. Okazało się, że było warto.
Ks. Federico Lombardi
dyrektor Radia Watykańskiego
6 Wyjątkowe, sugestywne świadectwo
9 Nie zawsze byli ludźmi wierzącymi
10 Należało bronić wiary
I Ameryka Łacińska
17 1979 U stóp Morenity
21 1980 Kontynent Brazylia
27 1985 Gość oczekiwany od pięciuset lat
38 1986 Pokój i prawa człowieka
44 1987 Pokój rodzi się z nawrócenia
56 1988 Przeciw niesprawiedliwości
67 1990 Szukajcie sprawiedliwości
73 1991 Teologia i Ave Maria
76 1992 Nowa ewangelizacja
79 1996 Mądrość pokoju
83 1997 Maracana dla rodziny
85 1998 Papież i Fidel Castro
88 1999 Synod panamerykański
II Ameryka Północna
95 1984 Ojczyzna Kościoła na wygnaniu
101 1989 Ewangelia pomocą w walce
110 1993 Młodzież w Denver
112 1995 Rodzina narodów
III Azja i Oceania
117 1984 Problem ludzki
125 1986 W kraju Gandhiego i Matki Teresy
131 1986 Od najbiedniejszych do najbogatszych
144 1989 Chrześcijanie w Azji
148 1995 Pięć milionów młodzieży
151 1999 Tbilisi-Rzym
IV Afryka
155 1980 W sercu Afryki
159 1985 Afryka różnych religii
168 1988 Pokonać apartheid
178 1989 Święci Afryki
186 1990 Afryka poza marksizmem
188 1990 W afrykańskiej bazylice św. Piotra
194 1992 Zabliźnić rany niewolnictwa
200 1992 Pojednanie serc
206 1993 W stronę dialogu z islamem
210 1995 Ecclesia in Africa
V Europa
215 1979 Wychowanie dla pokoju
219 1979 W ojczyźnie Atatürka
221 1980 Pojednanie Wschodu z Zachodem
222 1983 Most pokojowy
VI Krótkie pogawędki
226 Saragossa-Santo Domingo, Eisenstadt-Salzburg
227 Rzym-Santiago di Compostela
228 Rzym-Praga, Madryt-Rzym, Tallin-Rzym
229 Rzym-Bratysława, Rzym-Praga
232 Podniebni biegacze
233 Sylwetki dziennikarzy
238 Indeks osób
Papież i Fidel Castro
Rzym - Hawana, 21 stycznia 1998 r.
Która godzina? - zdawał się pytać Jan Paweł II po przybyciu na lotnisko w Hawanie. Przyszła pora na podjęcie nowych spraw, na zmiany w życiu narodu. W dniach 21-26 stycznia 1998 r. Papież przebywał na Kubie na osobiste zaproszenie Fidela Castro. Domagał się wolności wyznania, mówił o "wietrze Ducha Świętego, który wieje, gdzie zechce", odprawił Mszę św. na Plaza de Revolución, gdzie obok wizerunków José Mart? i Che Guevary miliony Kubańczyków ujrzały olbrzymi obraz Chrystusa. Papież przyjechał tu, aby domagać się nowej ery dla Kościoła kubańskiego. Dzięki tej podróży na Kubę przybyli franciszkanie i siostry brygidki, aby otworzyć nowe domy i zakony, po raz pierwszy obchodzono w tym kraju Boże Narodzenie. Karol Wojtyła nie udał się na Kubę wyłącznie po to, by potępić reżim Fidela Castro, ale skrytykować też "kapitalistyczny neoliberalizm, który podporządkowuje człowieka i uzależnia rozwój narodów od ślepych sił rynku". Potępił embargo Stanów Zjednoczonych i ukoronował figurę Matki Bożej z El Cobre, symbol historii narodu, który musi "pokonać izolację i otworzyć się na świat". Wizyta Jana Pawła II była tak niezwykła, że nawet Korda, fotograf rewolucji i Che Guevary, krok po kroku utrwalił wszystkie wydarzenia i zebrał je w książce, która stanowiła przełom w jego karierze. Na Kubie Papież starał się dodać odwagi Kościołowi prześladowanemu od ponad trzydziestu lat, ale doskonale wiedział, że wizyta o charakterze głównie pasterskim miała też wydźwięk polityczny. Nawiasem mówiąc, polityka może pomóc (lub zaszkodzić) promowaniu człowieka.
Tym razem konferencję prasową prowadził o. Ciro Benedettini, wicedyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej.
Valentina Alazraki: Fidel Castro oświadczył publicznie, że podziwia i szanuje Waszą Świątobliwość i że wasze spotkanie nie będzie spotkaniem anioła z diabłem, ale dwóch aniołów w służbie biednych ludzi. Ojciec Święty zgadza się z opinią, że Fidel Castro jest aniołem?
Papież: Nikt z nas nie jest aniołem, wszyscy jesteśmy ludźmi. Aniołem można nazwać tylko kobietę, nie Fidela Castro czy papieża! Będzie to spotkanie dwóch mężczyzn, z których jeden to Fidel Castro, prezydent Kuby, a drugi to Jan Paweł II, biskup Rzymu. Ci dwaj ludzie mają się spotkać w kontekście pierwszej wizyty papieża na Kubie, wizyty złożonej Kościołowi kubańskiemu. Ma znaczenie historyczne, ponieważ wcześniej nie można było odwiedzić Kuby. Chciałem odwiedzić wszystkie kraje Ameryki Łacińskiej, także Ameryki Północnej, brakowało tylko Kuby, kilku Wysp Karaibskich oraz trzech Gujan.
Dziennikarz angielski: Co Ojciec Święty zamierza powiedzieć Kubańczykom o prawach człowieka?
Papież: Wiecie, co papież myśli o prawach człowieka i co mogę powiedzieć na ten temat. To samo, co w innych krajach, począwszy od Meksyku i Polski w 1979 r. Prawa człowieka są podstawą każdej cywilizacji, każdej regularnej wspólnoty społecznej. Zaangażowanie na rzecz praw człowieka wyniosłem z Polski uzależnionej od systemu radzieckiego, autokratycznego systemu komunistycznego. To długa historia.
Fabio Zavattaro: Co Ojciec Święty pragnie usłyszeć od Fidela Castro?
Papież: Zawsze i wszędzie pragnę usłyszeć prawdę. Chciałbym, żeby mi powiedział prawdę, jako prezydent i przywódca rewolucji. A także prawdę o kraju, o stosunkach między Kościołem i państwem, o wszystkim, co jest dla nas istotne. Zaproszenie na Kubę jest zapowiedzią. Prezydent Kuby doskonale wie, kim jest papież, zaprosił go po swojej wizycie w Watykanie. A skoro zaprosił papieża, pomyślał o tym, kogo zaprasza i co ta osoba może powiedzieć. Nie należy zapominać, że to Opatrzność decyduje o losach świata, ludzkości, narodów, osób. Myślę więc, że obaj musimy podporządkować się Opatrzności. Oczywiście świat jest nie tylko uczciwy i rządzony przez nas, rządzi nim Boża Opatrzność. Dzieje świata są nie tylko dziejami narodów i państw, ale dziejami Zbawienia.
Dziennikarz telewizji kubańskiej: Co czuje Ojciec Święty przed spotkaniem z katolikami i narodem Kuby.
Papież: Przede wszystkim nadzieję oraz wdzięczność Panu za możliwość odbycia tej wizyty. Czuję też miłość do katolików i nie tylko do katolików, do wszystkich Kubańczyków. Do narodu, którzy otworzył się na przyjęcie papieża.
Ktoś zadał osobliwe pytanie: Co Wasza Świątobliwość sądzi o Che Guevarze, który walczył za ubogich?
Papież: Trafił na sąd Pana, niech Bóg osądzi jego zasługi. Jestem pewien, że [Che Guevara] pragnął służyć ubogim.
Paloma Gómez Borrero: Na audiencji w Watykanie, udzielonej Fidelowi Castro, Wasza Świątobliwość prosił o pozwolenie na świętowanie Bożego Narodzenia. Czy teraz poprosi o gest dobrej woli w stosunku do opozycji kubańskiej?
Papież: Prawo do wolności wyznania należy do praw człowieka. Niemożność świętowana Bożego Narodzenia w kraju katolickim stanowi paradoks na całym świecie. Jest to święto, które głęboko porusza ludzkie serca. Mamy nadzieję, że zostanie zachowane i że nie będzie jedynie wyjątkiem.
Dziennikarz amerykański zapytał o przesłanie dla Stanów Zjednoczonych i o embargo nałożone na Kubę.
Papież: Żeby zmieniły stanowisko! Miejmy nadzieję, że ta podróż zostanie właściwie wykorzystana przez Stany Zjednoczone. Dla lepszej przyszłości!
Prowadzący konferencję próbował ją zakończyć, aby zbytnio nie męczyć Papieża. Nadal jednak zadawano pytania.
Bruno Bartoloni: Czy Wasza Świątobliwość czuje się na siłach, żeby odbyć tak trudną podróż?
Papież: Mam trochę więcej lat niż w 1979 r., ale jak do tej pory Opatrzność daje mi siły. A jeśli chcę dowiedzieć się czegoś o swoim zdrowiu i operacjach, czytam prasę!
Marco Politi: Ojciec Święty nazwał Fidela Castro prezydentem i przywódcą rewolucji…
Papież: Tak jest nazywany.
Marco Politi: Co Wasza Świątobliwość sądzi o ostatnich czterdziestu latach Kuby, o historii tego kraju?
Papież: Nie jestem znawcą problemów Kuby, ale je studiuję. Zgodnie z doniesieniami biskupów wiele rzeczy uległo poprawie, na przykład szkoły, warunki zdrowotne, ale jestem przekonany, że wiąże się to z działaniem marksistów. W bloku sowieckim było to samo. Mam nadzieję na postęp w dziedzinie środków przekazu oraz w kwestii praw człowieka. Żyjemy między dwiema przeciwnymi ideologiami: marksistowską, komunistyczną oraz liberalną, indywidualistyczną. Należy znaleźć właściwe rozwiązanie.
Dziennikarz ze Stanów Zjednoczonych: W jaki sposób ta wizyta wpłynie na Kubańczyków?
Papież: Włosi mają takie powiedzenie: pożyjemy, zobaczymy! Nie jestem prorokiem.
Dziennikarz włoski zadał dziwne pytanie: Fidel Castro nieustannie mówi o rewolucji. W jaki sposób połączyć rewolucję Chrystusa z rewolucją Fidela Castro?
Papież: Należy wyjść od słowa rewolucja, która może mieć wiele analogii. Można mówić o rewolucji Chrystusa, Fidela Castro czy rewolucji Lenina. Są więc dwa znaczenia. Rewolucja Chrystusa oznacza rewolucję miłości, drugie znaczenie to rewolucja nienawiści, zemsty, ofiar.
Życzę miłej kontynuacji podróży! Życzę wam, dzieci, odwagi, odwagi, odwagi!
Wszyscy przyjęli słowa Papieża z uśmiechem.
Angela Ambrogetti
Angela Ambrogetti w rozmowie z „Dziennikiem Polskim”
– Papieskie rozmowy z dziennikarzami w samolocie mają szczególny charakter.
– Tak, myślę, że to wielki skarb dla nas wszystkich. Papież wypowiada się w nich w sposób bardzo spontaniczny, swobodny. To pokazuje, jak wspaniały kontakt miał z dziennikarzami. Nacechowany wielką szczerością i radością, bez żadnych niepotrzebnych barier. W dodatku papież rozmawiał z dziennikarzami w wielu językach: reporter zadawał pytanie w swoim języku i papież w tym języku odpowiadał. Kolejny pytający używał już innego języka i w nim też padała papieska odpowiedź. Używano włoskiego, francuskiego, angielskiego, hiszpańskiego, portugalskiego, polskiego, choć tego ostatniego może najmniej, bo w początkowych latach z papieżem nie latało zbyt wielu polskich dziennikarzy. Przeważali oczywiście pracownicy mediów włoskich, francuskich czy południowoamerykańskich. (…) Podczas dłuższych przelotów (np. międzykontynentalnych) papież spotykał się z dziennikarzami zarówno podczas przelotu w jedną stronę, jak i podczas lotu powrotnego, a także podczas przelotów z jednego kraju do drugiego.
ekai.pl
„Rozmowy w samolocie” – to tytuł książki włoskiej dziennikarki Angeli Ambrogetti, zawierającej dialogi Jana Pawła II z dziennikarzami z volo papale, towarzyszącymi mu w pielgrzymkach na wszystkie kontynenty. Publikacja ukazała się w oficynie Biały Kruk i jest 99. albumem tego wydawnictwa, poświęconym papieżowi Wojtyle. (…)
Książka podzielona jest na kontynenty. Ambrogetti wykorzystała ok. 40 godzin nagrań, w trakcie których używa się 6-7 języków. Długie godziny lotu umożliwiały dłuższy kontakt z pracownikami mediów, choć wobec ich sporej liczby mogli zadawać krótkie pytania. Pytają więc o sprawy ekonomiczne, polityczne, o ekumenizm, Kościół patriotyczny w Chinach, aborcję, rozbrojenie, ubóstwo, możliwość odbycia pielgrzymki do Rosji. Ojciec Święty czasami mówi o swoich uczuciach, jak wówczas, gdy odpowiada włoskiemu dziennikarzowi: „Zawsze odczuwam dramaty narodów, które są ciemiężone. Nie brakuje ich na świecie, mój drogi! Nawet tam, gdzie nikt się ich nie spodziewa!”.
Lidia Dudkiewicz, „Niedziela”
Album Angeli Ambrogetti jest bogato ilustrowany zdjęciami z podróży Jana Pawła II (ok. 120 zdjęć). Ale tym razem, mimo że album został wydany przez Białego Kruka, znajdziemy tam tylko jedno zdjęcie Adama Bujaka, który zwykle ubogaca obficie wydawnictwa tej oficyny. Uczyniono wyjątek, co wyjaśnił osobiście krakowski fotograf, obecny na promocji, oraz prezes wydawnictwa Leszek Sosnowski. Postanowiono opublikować przede wszystkim zdjęcia nieżyjącego już warszawskiego fotoreportera Ryszarda Rzepeckiego, aby uczcić jego pamięć. Brał on udział w 64 pielgrzymkach zagranicznych Papieża, jako wysłannik głównie „Słowa Powszechnego”. Jego nazwisko znalazło się w spisie na końcu albumu, gdzie zamieszczone są sylwetki dziennikarzy z „volo papale”.
Opinie o produkcie (0)