Z dawna Polski Tyś królową, Maryjo - śpiewamy w pieśni, upraszając łaski za pośrednictwem Matki Bożej dla nas samych, naszych rodzin, dla całego naszego narodu. W rodzimych kościołach i sanktuariach spotykamy niezliczone Jej wizerunki - są nieraz wybitnymi dziełami sztuki, nieraz nie mają wysokiej klasy artystycznej, ale zawsze zawierają w sobie wielki ładunek emocjonalny, patriotyczne treści, a przede wszystkim bezcenny wprost skarbiec pobożności. "Tytuł oraz wzywanie Maryi jako Królowej Polski jest związane z krzewioną od stuleci Jej szczególną czcią, zwłaszcza okazywaną wizerunkowi Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze i Matki Bożej Ostrobramskiej w Wilnie - pisze w książce ks. prof. Waldemar Chrostowski. - Początki uznawania Maryi za Królową Polski sięgają drugiej połowy XIV wieku, czyli okresu panowania króla Kazimierza Wielkiego i królowej Jadwigi, gdy pojawiło się i okrzepło jako jedna z charakterystycznych cech polskiej pobożności maryjnej".
Nie tylko czytamy w tym albumie o Maryi Królowej Polski, ale przede wszystkim oglądamy Jej różnorakie wizerunki rozsiane po różnych częściach naszej Ojczyzny, które uwiecznił na swych mistrzowskich fotografiach Adam Bujak. Są to dzieła malarskie i rzeźbiarskie, zdobne w drogocenne suknie i witrażowe, pomnikowe i dożynkowe, zamknięte w ołtarzach i peregrynujące. Skłaniają do modlitwy i zadumy, porywają serca ku niebiosom, napawają otuchą i nadzieją, wiarą i miłością. Świadczą o żywej wierze polskiego narodu, o wielkim dorobku polskiej sztuki inspirowanej tematyką maryjną, a także - o naszej dziejowej misji.

ks. prof. Waldemar Chrostowski: Z dawna Polski Tyś Królową, Maryjo

Madonna sercem malowana

Madonna w rzeźbie uwieczniona

Peregrynacje Matki Bożej

Madonna dożynkowa

Madonna umęczona

Madonna witrażowa

Madonna w suknie zdobna

Maryja
– Matka, Pani i Królowa

Chrześcijańska cześć Maryi karmi się obficie
motywami maryjnymi, które występują
w Apokalipsie, ostatniej księdze Nowego
Testamentu i całej Biblii. Ukazując losy Kościoła,
Wizjoner z Patmos czyni to za pomocą
obrazu Niewiasty i Smoka:
„Potem wielki znak ukazał się na niebie:
Niewiasta obleczona w słońce,
i księżyc pod jej stopami,a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu”
(Ap 12,1).
Niewiasta, o której mowa, posiada rysy
zarówno indywidualne – Matki Mesjasza,
co nawiązuje do proroctwa z Księgi Izajasza
7,14 (interpretacja maryjna), jak i zbiorowe,
stanowiąc symbol społeczności Kościoła jako
nowego Izraela bądź ludu Bożego Starego
i Nowego Testamentu (interpretacja eklezjologiczna).
„Obleczona w słońce”, mając „księżyc
pod stopami”, nie tylko wygląda na Królową
świata, lecz rzeczywiście nią jest. Wieniec
z dwunastu gwiazd na głowie to symbol dwunastu
plemion Izraela i dwunastu apostołów
będących filarami Kościoła.
Maryjnej interpretacji wizji sprzyja obraz
Niewiasty cierpiącej bóle rodzenia:
„A jest brzemienna.
I woła, cierpiąc bóle i męki rodzenia”
(Ap 12,2).
Maryja jest przedstawicielką całej ludzkości.
Rodząc Jezusa Chrystusa, Boga
i człowieka, wydaje na świat Tego, który odmieni
naznaczoną grzechem kondycję świata,
rodząc w boleściach również nową ludzkość.
Macierzyństwo Maryi jest nierozłącznie
związane z cierpieniem i bólami, które wynikają
z Jej współuczestnictwa w krzyżu Syna.
Maryja jest zarazem Matką Kościoła, który
ogarniając rodzinę ludzką, urzeczywistnia
swoje posłannictwo w określonych okolicznościach
i warunkach właściwych dla każdego
narodu oraz jego historii i kultury.
Dalej pojawia się aluzja do Protoewangelii
z Księgi Rodzaju:
„I inny znak ukazał się na niebie:
Oto wielki Smok, barwy ognia,
mający siedem głów i dziesięć rogów
– a na głowach jego siedem diademów.
A ogon jego zmiata trzecią
część gwiazd nieba:
i rzucił je na ziemię.
I stanął Smok przed mającą
rodzić Niewiastą,
ażeby skoro porodzi,
pożreć jej Dziecię” (Ap 12,3-4).
Jak wąż w Księdze Rodzaju, tak smok
w Apokalipsie (por. 12,9) oznacza szatana,
wroga Boga i ludzkości. Rozpoznawany przez
Jezusa jako „władca tego świata” (J 12,31;
14,30; 16,11), czyha, by udaremnić plany
Boże i zaszkodzić człowiekowi. Podejmuje
też zmagania zmierzające do unicestwienia
Bożego planu zbawienia, w którym Maryja
– Matka Jezusa i nowej ludzkości – zajmuje
uprzywilejowane miejsce.
Zawsze ostatnie słowo należy jednak do
Boga:
„I porodziła Syna – Mężczyznę,
który wszystkie narody będzie
pasał rózgą żelazną.
I zostało uniesione jej Dziecię do Boga
i do Jego tronu.
A Niewiasta zbiegła na pustynię,
gdzie miejsce ma przygotowane przez
Boga,
aby ją tam żywiono przez tysiąc dwieście
sześćdziesiąt dni” (Ap 12,5-6).
W tajemniczej wizji nie jesteśmy w stanie
zracjonalizować wszystkiego, ale jedno
nie ulega wątpliwości: Jezus Chrystus i Maryja
spełniają wszystkie starotestamentowe nadzieje
i oczekiwania mesjańskie, rozciągając
przywilej wybrania Izraela na całą ludzkość,
której duchowa kondycja została całkowicie
odrodzona. To, co ludzkość utraciła w Adamie,
jeszcze obficiej zyskała w Chrystusie. Jak
nieposłuszeństwo Ewy ściągnęło duchową
śmierć na nią i na ludzkość, tak posłuszeństwo
Maryi stało się przyczyną powszechnego
zbawienia. Wchodząc do rodziny narodów
chrześcijańskich, każdy naród zyskuje udział
w tym duchowym odrodzeniu, co uzasadnia
uznanie szczególnej roli Maryi w jego
historii i losach. Wizja z Apokalipsy doczekała
się mnóstwa wyobrażeń ikonograficznych,
które ożywiały wiarę i pobożność wyznawców
Chrystusa. Motywy korony oraz
słońca, księżyca i gwiazd rozpoznajemy nie
tylko w przedstawieniach wyraźnie nawiązujących
do Apokalipsy, lecz również w wielu
innych, obrazujących przymioty Matki
i Królowej. Częsty motyw w sztuce kościelnej,
ilustrujący wizję z Apokalipsy, to Mulier
amicta sole, „Niewiasta obleczona w słońce”,
przedstawiana z koroną z dwunastu gwiazd.
Zachował się on w królewskich modlitewnikach
władców z dynastii Jagiellonów oraz na
licznych obrazach umieszczanych w kościołach
i klasztorach.
W pierwszym tysiącleciu chrześcijaństwa,
w nawiązaniu do realiów ówczesnego
świata, uznawanie wielkości i panowania
Maryi wyrażano za pomocą tytułu „Pani”
(łac. Domina), używanego do dzisiaj, np. jako
„Pani Jasnogórska”. Poczynając od X wieku,
coraz bardziej upowszechniał się, również
w wypowiedziach papieży, tytuł
„Królowa(łac. Regina) nieba i ziemi”. Gdy przywoływanie
królewskości Maryi stawało się coraz
częstsze, papież Sykstus V w 1587 roku,
niedługo po wygranej przez chrześcijan bitwie
pod Lepanto (1571), zatwierdził w Litanii
Loretańskiej tytuły Maryi w odniesieniu
do poszczególnych grup świętych (Królowa
Patriarchów, Królowa Proroków, Królowa
Apostołów, Królowa Męczenników, Królowa
Wyznawców), a papież Paweł V odniósł
do Niej tytuł Królowej nieba i ziemi. Z kolei
papież Benedykt XIV, uzasadniając ten tytuł,
stwierdził, że Jezus Chrystus, Król królów
i Pan panujących, tak umiłował swoją Matkę,
że powierzył Jej władzę nad światem, który
On własną krwią odkupił. Uwieńczeniem
wielowiekowego procesu dojrzewania wiary
i pobożności maryjnej jest tytuł Królowej
świata (łac. Regina mundi, Regina universi),
w którym znajduje wyraz przeświadczenie
o powszechności królowania Maryi, Matki
Jezusa Chrystusa i naszej, nad całym stworzonym
światem.
Wysławiając Maryję, św. Ildefons z Toledo
modlił się: „Teraz przychodzę do Ciebie,
jedyna Dziewico, Matko Boża, upadam przed
Tobą, jedyne dzieło wcielenia Boga mego!
Uniżam się przed Tobą, jedyna Matko Pana
mego! Proszę Cię, jedyna Służebnico swego
Syna, spraw, aby zmazane zostały me grzeszne
czyny, każ mnie oczyścić z mego haniebnego
postępowania, spraw, abym kochał
chwałę Twej cnoty, objaw mi wielką słodycz
Twego Syna, daj mi mówić i bronić szczerości
wiary Twego Syna; pomóż mi trwać
w Bogu i w Tobie, być niewolnikiem Twego
Syna i Twoim, służyć Panu Twemu i Tobie;
Jemu jako memu Stwórcy, Tobie jako Rodzicielce
mego Stwórcy; Jemu jako Panu mocy,
Tobie jako Służebnicy Pana wszystkich; Jemu
jako Bogu, Tobie jako Matce Boga; Jemu jako
memu Odkupicielowi, Tobie jako dziełu mego
odkupienia […]. Twoim jestem niewolnikiem,
bo Twój Syn jest mym Panem. Jesteś Panią
moją, bo jesteś Służebnicą Pana mego. Jestem
niewolnikiem Służebnicy Pana mego, bo Ty,
Pani moja, stałaś się Matką mego Pana. Stałem
się Twym sługą, bo Ty stałaś się Matką
mego Stworzyciela”2.

Maryja. Królowa Polski; Piotr Dobrołęcki, „KSIĄŻKI. Magazyn Literacki”

Kult maryjny, czyli kult Matki Bożej i okazywanie jej czci jako Matce i Królowej, rozwija się w wielu katolickich krajach świata, zaś w Polsce ma szczególne znacznie i tradycję. Jak pisze ks. prof. Waldemar Chrostowski, współautor tej pięknej książki, „polskie sanktuaria maryjne, analogicznie jak w innych krajach, powstawały głównie w kontekście wzmożonego ruchu pielgrzymkowego” (…). W albumie, który – jak zwykle u krakowskiego wydawcy – zredagował, wybrał do niego zdjęcia i opracował graficznie Leszek Sosnowski, prezes oficyny, zebrano kilkaset wizerunków Matki Boskiej z całej Polski, zapisanych w fotografiach mistrza Adama Bujaka. Powstał szczególny katalog maryjny, obejmujący nie tylko dzieła malarskie, ale też i rzeźbiarskie, obrazy zdobne w drogocenne suknie, jak też wizerunki witrażowe, a do tego również bardzo ciekawe portrety dożynkowe i jeszcze równie interesujące jako zjawisko wizerunki pielgrzymujące. Dopiero tak zaprezentowana kolekcja pozwala docenić wielki dorobek polskiej sztuki inspirowanej tematyką maryjną (…).

Maryja. Królowa Polski; (ajs), „Gazeta Współczesna”

Matka Jezusa Chrystusa jest w Polsce czczona szczególnie, nie tylko od momentu, w którym król Jan Kazimierz powierzył jej opiece Koronę Polski. mamy przecież średniowieczną pieśń „Bogurodzica”, mamy równie stare wizerunki. O potężnym kulcie maryjnym możemy mówić już od połowy XIV wieku, z czasów panowania Kazimierza Wielkiego, kulcie utwierdzonym w czasach królowej Jadwigi i Władysława Jagiełły. Tego wszystkiego możemy się dowiedzieć z tej wspaniałej publikacji Adama Bujaka i księdza Waldemara Chrostowskiego. Możemy o tym przeczytać – lecz przede wszystkim możemy to zobaczyć. Jej wizerunki, które uwiecznił Adam Bujak, to dzieła malarskie i rzeźbiarskie. Skłaniają do modlitwy i zadumy.

Maryja. Królowa Polski; „Tygodnik Lokalny 7 Dni”

Nawet fascynaci polskiej kultury i ludowej obyczajowości zdziwią się, w jak wielu wizerunkach i kontekstach występuje Matka Boska, czczona w Polsce ze szczególną mocą od czasów średniowiecznych po dziś dzień. Nie trzeba jednak być wierzącym, by z ogromnym zainteresowaniem spędzić długie godziny przy albumie „Maryja Królowa Polski” – przepięknej pozycji wydawniczej, dzięki której odbywamy niezwykle barwną podróż przez wieki i różne zakątki kraju.

Opinie o produkcie (0)

do góry

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl