„Zaangażowanie w podtrzymywanie życia nakazem braterstwa”. List biskupów francuskich w odpowiedzi na parlamentarny projekt legalizacji eutanazji i wspomaganego samobójstwa
Zebrani w Lourdes, miejscu nadziei i pokoju dla chorych i cierpiących, pragniemy ze szczególną uwagą wyrazić [poważne zaniepokojenie], z jakim obserwujemy trwającą we Francji debatę wokół kwestii zakończenia życia. Jesteśmy głęboko uwrażliwieni na cierpienie i przeżycia psychiczne ciężko chorych, ich rodzin i niosących im pomoc, którzy są doskonale obeznani z sytuacją tych osób, która z punktu widzenia medycznego przysparza szczególnie uciążliwych dolegliwości. Wielu katolików angażuje się we wspieranie takich osób w duszpasterstwach szpitalnych czy też w domach spokojnej starości, odwiedza je w domach lub też angażuje się w niewyznaniowe stowarzyszenia wspierające opiekę paliatywną. Dzięki nim mamy pełną świadomość, że nasze społeczeństwo musi dojrzeć w swoim podejściu do sprawy końca życia w całej jego kruchości i delikatności. Jesteśmy pod wrażeniem poświęcenia i umiejętności personelu opiekującego się ciężko chorymi osobami, pomimo licznych trudności, zarówno czysto ludzkich, jak i ekonomicznych, z którymi muszą się zmagać. Wyrażamy także uznanie dla znaczącego (chociaż ciągle jeszcze niewystarczającego) postępu w organizacji opieki paliatywnej. Niestety, ciągle jeszcze istnieją „pustynie paliatywne”, ta dziedzina opieki nad chorymi jest wciąż jeszcze niedoceniana w systemie edukacji medycznej. Często osoby, które pragną wyspecjalizować się w tego typu opiece, muszą się przekwalifikowywać ze specjalizacji np. położnych. Jednak opieka paliatywna z jej dbałością o każdą osobę i jej otoczenie jest tym, co stanowi o człowieczeństwie naszego społeczeństwa.
Wielokrotnie słyszeliśmy słowa wypowiedziane przez bardzo wiele osób ze środowiska medycznego, że „ta sama ręka, która daje opiekę, w żadnym wypadku nie może być tą, która zadaje śmierć”. Jednocześnie wiele osób, podpierając się argumentami filozoficznymi i pochodzącymi z innych wyznań [niż katolicyzm], popiera, a wręcz nakazuje „rezygnację z życia, które staje się ciężarem” domagając się legalnego zaplecza prawnego i ekonomicznego dla „aktywnej pomocy w umieraniu”.
Często w obliczu cierpienia i śmierci słyszymy słowa buntu i gniewu, którym często towarzyszy poczucie niesprawiedliwości; muszą się one stać wezwaniem do braterstwa i nadziei, której pragniemy być świadkami, jednak w żadnym wypadku nie wolno pozwolić [nawet w obliczu największego cierpienia i nieuniknionej śmierci] na legitymizację eutanazji lub wspomaganego samobójstwa. Chcielibyśmy, aby trwająca obecnie debata na temat końca życia stała się szansą na znaczący postęp w opiece nad osobami potrzebującymi opieki – w szczególności chodzi o osoby ciężko chore lub zaawansowane wiekiem. Niestety wiele projektów w tej dziedzinie pozostaje jedynie w sferze obietnic. Debata na temat „wspomaganego samobójstwa” zmusza nas do postawienia pytania o nasze zaangażowanie (w skali światowej) w sprawę zapobiegania samobójstwom. Nasza epoka została naznaczona osobliwym połączeniem zaprzeczenia śmierci i fascynacji nią: jak lepiej przyjąć koniec ziemskiej egzystencji? Kochamy wolność i wierzymy w nią, jednak, jak podkreślamy, w żadnym wypadku nie może ona stanowić podstawy do zaprzeczenia wartości życia żadnego człowieka. Konieczne jest zatem wdrażanie wszystkich możliwych sposobów aktywnej pomocy w podtrzymywaniu życia. Bardziej niż kiedykolwiek, tym, co może uspokoić nasze brutalnie podzielone społeczeństwo, jak pokazują to obecne konflikty społeczne, jest prawda o naszym wspólnym zaangażowaniu na rzecz solidarności [z najsłabszymi]. Niech to przesłanie będzie przyświecało nadchodzącym świętom wielkanocnym; tym właśnie chcemy się z Państwem podzielić. Podpisano: Konferencja Episkopatu Francji, Lourdes, 28 marca 2023 r.
Źródło: eglise.catholique.fr, MM
Roztrzaskane lustro. Upadek cywilizacji zachodniej
Czy to już koniec naszej cywilizacji?
Trzymamy w ręku książkę, która jest jednym z najważniejszych dzieł współczesnej humanistyki, nie tylko polskiej. Wybitny uczony i pisarz, wielki erudyta, prof. Wojciech Roszkowski, dokonuje w niej bilansu naszej cywilizacji. Bilans to dramatyczny.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.