W rocznicę śmierci św. Jana Pawła II. Rapsod żałobny. „I tyś go Ojcze zakończył i rwą się nagle sieci…”
Ojciec Święty Jan Paweł II Fot. Archiwum Białego Kruka
To już 14 lat, że nie ma z nami św. Jana Pawła II.
Największy z Polaków odszedł do Domu Ojca 2 kwietnia 2005 r.
Bardzo go nam brakuje.
W książce "Requiem dla Jana Pawła II" znajduje się ten wzruszający "Rapsod Żałobny" Marka Skwarnickiego:
Dokąd Cię, Ojcze, niosą na marach, przy Piotra grobie
Palce splątane z różańcem tajemnic bolesnych nie liczą.
Już pieśń radosną, chwalebną niebiosa śpiewają Tobie
gdy tu na ziemi jeszcze płoną cmentarne znicze.
Powiewają sztandary, łopocą feretrony
i w całym ziemskim Kościele ludzie skłaniają głowy
i w całym ziemskim Kościele biją żałobne dzwony,
Zygmunt płacze w ciemnościach swoim sercem spiżowym.
Ponad Krakowem, w blasku, Matka Mariacka stoi,
biało-czerwoną flagą przepasana jak stułą.
A tam w Rzymie lśni srebrnie kamienna posadzka
po niej niosą Cię Ojcze, z troską cichą i czułą.
Za chwilę spoczniesz w podziemiach pod marmurową skałą
o której kiedyś, w młodości, wiersz napisałeś z Soboru,
wiersz o Bazylice i zmarłych pasterzach w podziemiu
co śpią przez tysiąclecia zakończywszy swój połów.
I tyś go Ojcze zakończył i rwą się nagle sieci.
Dalej, dalej i dalej, aż minie pochód stuleci.
Requiem dla Jana Pawła II
„Requiem dla Jana Pawła II” to wiersze żałobne Marka Skwarnickiego, napisane przez wybitnego poetę, dogłębnie poruszonego śmiercią Ojca Świętego. W przepięknych słowach ujął on pełne smutku wzruszenie, które ogarnęło i jego, i nas wszystkich, gdy słowiański papież udał się do domu Pana. Żal, bo Go już nie ma wśród nas, ale też i ogromna wdzięczność za to, co dla nas zrobił. Modlitwa za Niego, ale i do Niego; wszak nie tylko Polacy widzą w nim świętego.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.