W kwestii sankcji brakuje jednomyślności. Rosjanie nadal mogą wspinać się na szczyty w Himalajach
Wojna na Ukrainie trwa już ponad miesiąc mimo wielu wysiłków podejmowanych w celu jej zakończenia. Czy zakazy i ostracyzm na arenie międzynarodowej są w stanie powstrzymać Rosjan? Na zdjęciu widok na Moun Everest z południa. Fot. autorstwa Mount_Everest_as_seen_from_Drukair2.jpg: shrimpo1967derivative work: Papa Lima Whiskey 2 (talk) - Ten plik jest pochodną pracą: Mount Everest as seen from Drukair2.jpg:, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=18262217 Dziewięć osób z Rosji otrzymało pozwolenia na wspinanie się na szczyty w Nepalu wiosną tego roku, pomimo apeli ukraińskich dyplomatów i wspinaczy o zakaz dla Rosjan po wysłaniu wojsk przez Władimira Putina na Ukrainę.
Notatka dyplomatyczna z ambasady Ukrainy w Delhi do rządu Nepalu przypomina, że wiele międzynarodowych federacji sportowych zakazało startu rosyjskim sportowcom. „Biorąc pod uwagę powyższe, szanowna strona nepalska jest uprzejmie proszona o niewydawanie pozwoleń rosyjskim grupom wspinaczkowym do czasu zakończenia inwazji Rosji na Ukrainę” – czytamy w liście.
Urzędnicy w Nepalu mówią, że nadal wydają zezwolenia każdemu, kto przestrzega rządowych zasad i przepisów. „Jak dotąd nie nastąpiła żadna zmiana w naszej polityce” – powiedział BBC dyrektor generalny departamentu turystyki Nepalu, Taranath Adhikari. „Uważamy, że nasze góry są globalnymi aktywami, a obywatele każdego kraju, którzy chcą je odwiedzić w celu osiągnięcia pokoju, powinni mieć do tego prawo – o ile robią to w ramach naszych przepisów prawnych”.
Ambasada Ukrainy w Delhi twierdzi, że skierowała swoją prośbę do ambasady Nepalu w stolicy Indii 21 marca, ale urzędnicy ambasady Nepalu powiedzieli BBC, że nie otrzymali żadnego komunikatu w tej sprawie. Na wiosenny sezon wspinaczkowy, który trwa zwykle do końca maja, jeden rosyjski himalaista otrzymał pozwolenie na wejście na Annapurnę I (8091 m), a ośmiu innych na szczyty poniżej 6500 m. „Kontynuowaliśmy naszą zwykłą politykę. Co więcej, rząd nic nie powiedział w tej sprawie, więc nie podjęliśmy żadnej nowej decyzji” – mówi prezes Nepalskiego Stowarzyszenia Alpinizmu (NMA) Santa Bir Lama.
Irina Galay, która opisuje siebie jako pierwszą Ukrainkę, która zdobyła Everest i K2, najwyższą i drugą co do wysokości górę świata, napisała na Instagramie, że Rosjanie nie powinni mieć przywileju wspinania się, „dopóki trwa wojna”. „Nie ma pokoju, nie ma wspinaczki. Mam nadzieję, że wkrótce będziemy mieć pokój i wspinać się”.
Oleg Iwanczenko, ukraiński przewodnik górski, planował tej wiosny wspiąć się na Mount Everest i Mount Lhotse wraz z dwoma swoimi klientami, ale musiał odwołać tę wyprawę po rosyjskiej inwazji. „Wiem, że niektórzy ludzie mówią, że góry są święte i nie jest to miejsce na politykę, ale oczekujemy również wsparcia ze strony rosyjskich alpinistów, którzy mogą protestować – a przynajmniej nie wspinać się i pozostać w Rosji” – mówi.
Wiosną Nepal nie spodziewa się żadnych ukraińskich himalaistów. „Mieliśmy około 35 wspinaczy z Ukrainy, którzy mieli się wybrać na różne góry, w tym na Everest, ale wszyscy z nich zrezygnowali”, mówi Mingma Sherpa, prezes Seven Summit Treks, operatora alpinizmu i trekkingu w Nepalu. „Widzieliśmy rezygnacje Rosjan, a także innych europejskich wspinaczy z powodu wojny”.
Departament Turystyki Nepalu wydał do tej pory zezwolenia dla 18 ekspedycji na wspinanie się na góry powyżej 6000 m w tym sezonie wiosennym. Spośród 135 wspinaczy w tych zespołach tylko jeden pochodzi z Rosji. Więcej zezwoleń może zostać wydanych, zanim alpiniści rozpoczną ostatnie wejście w maju, więc całkowita liczba może się zmienić. Jednak operatorzy ekspedycji twierdzą, że wojna spowodowała znaczny spadek w biznesie.
Według Himalayan Database, w której ewidencjonuje się dane dotyczące wspinaczki w nepalskich Himalajach, w ubiegłym roku w sezonie wspinaczkowym wiosną i jesienią na nepalskich górach wyższych niż 8 000 m zarejestrowanych było 49 Rosjan i 19 Ukraińców. Spośród nich na Evereście było 14 rosyjskich i 6 ukraińskich wspinaczy.
Rekordowa liczba ponad 400 wspinaczy z zagranicy otrzymała pozwolenia na sam Everest w 2021 roku. Ale w tym sezonie wiosennym, który jest tradycyjnie bardziej ruchliwy niż jesień, wydano pozwolenia tylko na trzy wyprawy na Everest z 16 wspinaczami. Urzędnicy z Nepalskiego Stowarzyszenia Operatorów Ekspedycji twierdzą, że są neutralni w kontaktach z alpinistami. „Jesteśmy profesjonalnymi operatorami i obsługujemy naszych klientów niezależnie od ich narodowości”, mówi prezes stowarzyszenia Dambar Parajuli.
Źródło: BBC/Navin Singh Khadka, AM
O tym, jak niebezpieczna staje się ideologia, której nikt na czas nie powstrzymał, pisze w swojej książce prof. Wojciech Roszkowski:
Komunizm światowy. Od teorii do zbrodni
Książka ta dowodzi, jak szybko może rozprzestrzeniać się zło, jeśli nie napotka od razu zdecydowanego sprzeciwu. Komunizm nie zaczął się od łagrów, mordów i zniewolenia narodów. Zaczął się od teorii – zupełnie utopijnej, ale pozornie niezwykle zatroskanej o dobro całej ludzkości. Wielu dało się nabrać; jak się to skończyło, to Polacy wiedzą najlepiej.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.