„Takie są skutki szaleńczej polityki migracyjnej”. Éric Zemmour nie przebiera w słowach, komentując trwające zamieszki we Francji
Rozruchy w Paryżu Fot. Getty Images
Podczas dzisiejszego wywiadu udzielonego stacji radiowej Europe 1 szef partii Reconquête! Éric Zemmour nie przebierał w słowach, komentując trwające we Francji groźne zamieszki, wywołane przez muzułmańską młodzież: „Jesteśmy w przededniu wojny domowej. To wojna cywilizacji, wojna etniczna i rasowa, dokładnie widać, jakie siły tu zadziałały”. Były kandydat na prezydenta przypomniał także, iż ostrzegał przed tym niebezpieczeństwem już dawno, m.in. podczas swojej kampanii prezydenckiej: „Gdybym był u władzy, natychmiast zatrzymałbym imigrację. Zatrzymałbym ten napływ, zniósłbym prawo ziemi [ius soli – prawo, na mocy którego dziecko urodzone na terytorium danego państwa automatycznie otrzymuje jego obywatelstwo, niezależnie od obywatelstwa rodziców. To prawo częściowo obowiązuje we Francji], zlikwidowałbym prawo do sprowadzania rodzin imigrantów, ograniczyłbym napływ tylko do studentów, deportowałbym przestępców, podobnie jak osoby, które w ciągu sześciu miesięcy od przybycia nie podjęły żadnej pracy. To wszystko było w moim programie wyborczym. Ktoś powinien w zdecydowany i stanowczy sposób ukrócić to wszystko”. Zemmour podkreślił, że obecna sytuacja jest znacznie trudniejsza niż ta, która miała miejsce podczas zamieszek w 2005 r.: „wtedy zamieszki miały miejsce jedynie na przedmieściach, dziś cała Francja doświadcza ich skutków od Paryża po małe miasteczka. Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że przez 40 lat pozwalaliśmy na wszystko w kwestii imigracji. To przez politykę przyjmowania wszystkich migrantów Francuzi doświadczają tej agresji; takie są skutki szaleńczej polityki migracyjnej trwającej od ponad 40 lat”, podsumował.
W tym kontekście należy jednak podkreślić, że zdecydowany sprzeciw premiera Mateusza Morawieckiego w kwestii przymusowego przyjmowania migrantów lub płacenia horrendalnych kar za odmowę ich przyjęcia, dobitnie wyrażony podczas szczytu KE w Brukseli, spotkał się z lawinową krytyką we francuskiej prasie. „Orban i Morawiecki storpedowali szczyt”, można przeczytać m.in. na łamach „Le Figaro”, co w kontekście trwających we Francji zamieszek można interpretować jako daleko posuniętą hipokryzję. Dodajmy, iż Polska na długo przed wypowiedziami Érica Zemmoura ostrzegała zachodnią Europę przed bezmyślnym przyjmowaniem setek tysięcy obcych kulturowo migrantów...
Źródło: Valeurs Actuelles, Le Figaro, MM
Francuskie samobójstwo
„Francuskie samobójstwo” we Francji biło rekordy sprzedaży: 15 tys. egz. dziennie! Równie silne były napaści na książkę i jej autora; nic dziwnego, skoro wieszczy on schyłek Francji, którego główną przyczyną są/będą kobiety-feministki, ruchy gejowskie i wszystkie inne z nimi spokrewnione oraz muzułmańscy imigranci. Za równie niebezpieczne uznaje „mroczne, podziemne wpływy brukselskich technokratów”.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.