Sytuacja chrześcijan w Ziemi Świętej pod lupą: bożonarodzeniowy apel ks. prof. Waldemara Cisły z prośbą o wsparcie
Betlejem, miasto od wieków kojarzone z Bożym Narodzeniem, dziś jest całkowicie opustoszałe. Brak ludzi na ulicach, hotele bez gości, a plac Żłóbka przed Bazyliką Narodzenia Pańskiego świeci pustkami. Zanik ruchu turystycznego, tradycyjnej choinki czy gromadzących się wiernych w świątyni, ten obraz obecnej rzeczywistości wskazuje na głęboką stagnację. Zaostrzający się konflikt między Hamasem a Izraelem pogłębia cierpienie najbardziej bezbronnych, w tym społeczności chrześcijańskiej.
Ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie, rozpoczynając tegoroczną edycję kampanii „S.O.S. dla Ziemi Świętej” w Betlejem, nie pozostaje obojętny na dramatyczne wydarzenia. Podkreśla, że chrześcijanie, stanowiący mniejszość w tym regionie, są niewidzialną ofiarą w konflikcie izraelsko-palestyńskim. Ich los zależy od turystów, a zamknięcie Gazy dla podróżnych zwiastuje ciemne chmury nad ich bytem.
„Dla tych ludzi codzienność stała się walką o przetrwanie. Turyści to ich główne źródło utrzymania, a zamknięcie tej części świata przekreśla ich dochody” – wyjaśnia ks. prof. Cisło. Wobec tego niepokojącego obrazu Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie apeluje o solidarność. Kupując wyroby rzemieślnicze z drewna oliwnego wytworzone przez rodziny chrześcijańskie w Betlejem, można nie tylko ozdobić dom czy obdarować kogoś wyjątkowym prezentem, ale także dać szansę na godne życie mieszkańcom tego ziemi.
„Podczas adwentowego oczekiwania na Boże Narodzenie zatrzymajmy się i zastanówmy nad ich losem. Ziemia Święta, kolebka chrześcijaństwa, nie może pozostać bez swoich wyznawców” - podkreśla ks. prof. Cisło, nawiązując do słów kardynała Pierbattisty Pizzaballi.
Kampania „S.O.S. dla Ziemi Świętej” nie tylko oferuje szansę na zakup wyrobów rzemieślniczych, ale przede wszystkim nadzieję na przetrwanie. Poprzez tę inicjatywę Pomoc Kościołowi w Potrzebie wspiera ok. 60 chrześcijańskich rodzin z Betlejem i okolic, oferując szansę na godne życie w obliczu trudności.
W trudnych czasach powinniśmy pamiętać o duchu Bożego Narodzenia i wspierać innych, naszym obowiązkiem jest podtrzymywać iskrę chrześcijaństwa w kolebce jego narodzin. W tym bożonarodzeniowym czasie niech gest solidarności wznieci nadzieję i otuli ciepłem tych, których los jest dziś zawieszony na włosku.
Źródło: PAP, TP
Tragedia Aleppo. Monumentalny album Adama Bujaka
Niewyobrażalne i bezmyślne zniszczenie oraz setki tysięcy niewinnych ofiar – ich symbolem stało się w ostatnim czasie syryjskie Aleppo. Jego mieszkańcy wielokrotnie z żalem mówili, że świat o nich zapomniał. Kto jak kto, ale my – Polacy – dobrze powinniśmy pamiętać i rozumieć owo uczucie opuszczenia i zapomnienia przez wszystkich, czego symbolem stała się zburzona doszczętnie przez Niemców podczas II wojny światowej Warszawa.
Imigranci u bram. Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI w.
Co trzy minuty gdzieś na świecie ginie jeden chrześcijanin; nie umiera naturalną śmiercią; ginie męczeńsko za to, że nie chciał wyrzec się Pana Jezusa. Świat z tego powodu nie lamentuje, wielcy politycy nie protestują, organizacje pozarządowe tego nie zauważają. Śmierć chrześcijanina - niemal zawsze z rąk muzułmanów – nie oburza mass mediów. Co innego nieszczęścia wyznawców islamu – to powinno nas poruszać.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.