Światowej sławy tenor Andrea Bocelli przyznaje, że był zakażony koronawirusem.
Poruszający wielkanocny recital wokalny włoskiego śpiewaka w pustej katedrze w Mediolanie przeszedł do legendy. Andrea Bocelli, jeden z najwybitniejszych tenorów lirycznych na świecie, nigdy nie wstydził się swojej wiary; 12 kwietnia 2020 r. śpiewał wyłącznie utwory z sakralnego repertuaru... Jednak dopiero 26 maja 61-letni artysta powiedział w wywiadzie dla Corriere della Sera, że doświadczył choroby COVID-19, z której został uzdrowiony.
„10 marca po przeprowadzeniu testu okazało się, iż jestem zakażony koronawirusem; niestety zaraziła się też cała moja rodzina. To był koszmar. Mieliśmy wszyscy gorączkę, kaszleliśmy i kichaliśmy, było to bardzo męczące”, powiedział śpiewak. Zarówno on, jak i jego żona byli hospitalizowani w jednym ze szpitali w Pizie. „To okropne uczucie, kiedy traci się kontrolę nad własnym życiem. Dziękowałem Bogu nie tylko za uzdrowienie mnie i moich najbliższych, ale też za to, że nie jestem politykiem, odpowiedzialnym za życie i zdrowie setek tysięcy osób. Nie chciałbym być na miejscu tych, którzy sprawują władzę, to zbyt wielkie obciążenie”, dodaje artysta. Słynny wielkanocny koncert w mediolańskiej katedrze był zatem wotum złożonym Bogu jako podziękowanie za dar uzdrowienia, tym bardziej iż śpiewakowi groziła utrata głosu.
Źródło: Le Parisien, MM
Adam Bujak – Życie malowane światłem
Wierny swym przekonaniom tak artystycznym, jak i światopoglądowym, jest Adam Bujak twórcą wybitnym i zasłużonym. Wierny Bogu i Ojczyźnie. Nie wdaje się w formalne eksperymenty, dziś niemal obowiązkowe w sztuce, nie szuka efekciarskich ujęć, ale dogłębnie penetruje ważne tematy, głównie w książkach, które dzięki jego talentowi zmuszają czytelnika do głębokich refleksji.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.